Oddam szynszylę w odpowiedzialne ręce.
Trochę historii: Abrę (obecnie lat ok.5-6) zabrałam ze złych warunków kiedy miała około 3 lat. Już wtedy nie miała oczka, które straciła w wypadku w klatce. Szczegółów okoliczności nie znam. Oczko zostało dokładnie wyczyszczone (operacyjnie) przez weterynarza, jak mała była już u mnie. Podczas operacji został ominięty kanalik łzowy, z którego czasem wycieka ciecz w związku z czym trzeba oczko przecierać gazikiem z octaniseptem.
Po oswojeniu ze mną spróbowałam połączyć ją z inną samiczką Miszą (kierując się wskazówkami forum i doświadczonych osób) w przedpokoju jako nieznanym gruncie, pod prysznicem jako małej nieznanej przestrzeni - jednak nieskutecznie. Dziewczyny były agresywne wobec siebie. W jednej z takich sytuacji Abra wskoczyła na klatkę drugiej szynszyli, przestraszyła się i zamiast zeskoczyć zaczęła schodzić po prętach - złamała tylną łapkę, kości śródstopia. Znów pod opieką weterynaryjną Abra doszła do siebie. Jednak kości zrosły się raczej na mięśniach - widać, że ta stópka odstaje od ziemi.
Mimo tego dziewczyna jest waleczna, dzielnie znosiła zabiegi weterynaryjne i pielęgnacyjne, dzielnie żyje dalej pomimo jej niepełnosprawności.
Szukam więc opiekuna
odpowiedzialnego, który oprócz fajnej klatki i jedzonka będzie dbał także o jej stan zdrowia.
Mała raczej nie nadaje się do towarzystwa dla innych szynszyli, przynajmniej ja nie umiałam połączyć jej z drugą samiczką. Po sprawdzeniu jestem na 100 procent pewna, że Abra to dziewczynka. :)
Abra jest dość wybredna w kwestii jedzenia. Karmę z wyższej półki akceptuje tylko jedną: SS Selective dla Szynszyli. Podawałam jej również VL Complete, ale było ono solidnie wzgardzone. Do tego siano Vitmix (siano z tymotką, wszelkie siana z Hipcia - wzgardzone, nie ruszane, sprzątane razem ze żwirkiem) i zioła (tutaj już mniej wybredna).
Abra do nowego domku dostanie wyprawkę: karmę, siano, zioła, dla chętnych pojemniki na zioła, patyczki, ceramiczną miseczkę, duże szklane poidło, domek drewniany, domek Gadep z umocnionym dnem, hamak z dziurą Gadep, hamak mniejszy NoName. Mała mieszka obecnie w mniejszym Perfekcie, którego mogę sprzedać przyszłemu opiekunowi Abry.
Przyszły opiekun jest zobowiązany do podpisania umowy adopcyjnej. Bez żadnego wyjątku. Chciałabym też otrzymywać informację o tym, jak mała radzi sobie w nowym domku.
Zapraszam do kontaktu w wątku na forum lub na mój adres email: neadirer@gmail.com
Update: Kochani, jej historia tylko brzmi strasznie! Mała bez problemu radzi sobie na wybiegu, kica po półeczkach, łóżku i moich meblach
nóżka i brak oczka to jej taki dodatkowy urok :) Dodaję też nowe zdjęcia.