hypothetical
29 Mar, 2024, 10:58

Autor Wątek: Odrzucenie szwów  (Przeczytany 2773 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pippinka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odrzucenie szwów
« dnia: 14 Cze, 2017, 20:55 »
Witajcie,

znów mamy problem i potrzebujemy porady. Moja Pippinka miała 13 dni temu operację usunięcia macicy i jajników. (ropomacicze).Wszystko było dobrze, aż do dziś. W poniedziałek mała miała zdjęte dwa szwy. Rana wyglądała dobrze. Wczoraj wieczorem zaniepokoił mnie wygląd tej rany i wydobywający się zapach. Dziś byliśmy u weta. Okazało się, że jej organizm odrzucił szwy rozpuszczalne, zebrała się ropa... Wszystko to zostało oczyszczone, zdezynfekowane, Pippi dostała antybiotyk. Rana jest powierzchowna (zdaniem wetki), choć mi wydaje się głęboka. Pani wet mówi, że trzeba czekać na ziarninowanie. Jutro ponowna wizyta. Boję się, że skoro organizm odrzucił te szwy widoczne, to odrzuci też te wewnątrz. Niunia ze względu na problemy zębowe jest na stałym dokarmianiu strzykawkowym. Apetyt ma od operacji znacznie mniejszy. Trzymam ją zgodnie z ponownym zaleceniem w transporterku. Czy czeka nas reoperacja? Wet mówi, że jest to możliwe, ale nie panikowałaby jeszcze. Poza tym wewnątrz mogło już się wszystko do tego czasu zrosnąć. Miał ktoś tak? Mnie logiczne się wydaje, że skoro jest odrzut, to raczej całkowity... Co zatem stanie się z tymi szwami wewnątrz?  Pomóżcie...

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Cze, 2017, 23:11 »
ważne jest że ropa ma ujście i rana jest otwarta, gorzej jeśli zbierałaby siew środku i nie wiedzielibyśmy o tym. Czy Pippi dostawała antybiotyk także przed i po operacji czy dopiero teraz kiedy odkryłaś ropę w szwach? Dobrze, że go dostaje inaczej stan zapalny powiększałby się dalej i groziłoby zapalenie jamy otrzewnowej.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Pippinka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Cze, 2017, 00:24 »
Dostawała po operacji przez 6 dni (jeździłyśmy codziennie na zastrzyki: jeden przeciwbólowy, drugi antybiotyk). Pryskano przy okazji tę ranę  Alu Spray'em. W poniedziałek byłyśmy na zdjęciu dwóch szwów, choć szwy miały być rozpuszczalne. W poniedziałek powiedziano, że jest spoko. Wczoraj zauważyłam, że zaogniła się rana i wygląda dziwnie. A dziś tak, jak pisałam. Boję się, że czeka nas reoperacja, że rana się nie zagoi... Wszystko to zebrało się pod skórą. Gdy pani doktor wyciągała te szwy, to wygłądało, jakby wyciągnęła biały sączek (takie coś białe dł.2 cm, szer.1 cm). Ogólnie jest żywa, chciałaby na wybieg etc. Apetyt jej się pogorszył od tej operacji, udaje mi się w nią wcisnąc jedynie 40 ml  (na dobę) względnie gęstej papki. Daję jej cały czas lakcid.

PS Waży 590 gramów (przed operacją 650 gramów)
PPS Ropomacicze otwarte, stały, codzienny wyplyw śluzu, więc przed operacją nie zdecydowano się na podanie antybiotyku.
« Ostatnia zmiana: 15 Cze, 2017, 00:46 wysłana przez Pippinka »

Offline Pippinka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #3 dnia: 15 Cze, 2017, 11:57 »
Jesteśmy już po wizycie. Rana wygląda lepiej, choć jeszcze będziemy obserwować dolną jej część, czy nic się tam nie zbiera. Ogólnie rana jest rozległa, ale powierzchowna. Kontynuujemy antybiotyki i przeciwbólowe, przeciwzapalne. Jutro kolejna wizyta. Pani doktor mówi, że organizm odrzucił te szwy, którymi zaszyto brzuszek. Mięśnie wyglądają jednak na zasklepione, cokolwiek to znaczy...  Ponadto czekamy na wizytę u doktora Kliszcza (i znów będzie mnie pytał, czy nie zdecydowałam się na eutanazję), bo zęby powoli zaczynają prosić się o korektę (wizyta 26 czerwca). Mam nadzieję, że to się jakoś do tego czasu zagoi lub podgoi.
« Ostatnia zmiana: 15 Cze, 2017, 12:13 wysłana przez Pippinka »

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Cze, 2017, 00:54 »
@Pippinka ekhm... nie podanie antybiotyku przed operacja ropomacicza to błąd lekarza.

3 z moich samiczek na pewnym etapie życia miały operację ropomacicza, każdorazowo przed przez co najmniej 3 dni dostawały antybiotyk w celu zmniejszenia ropnia i wybicia bakterii w przyszłym polu operacyjnym (w ropie mnożą się bakterie) i także był to ropień otwarty z ujściem wydzieliny, inaczej wystarczy, że coś się uleje i jest zakażenie. Lekarz wet. mi to tłumaczył, biorę za pewnik, że antybiotyk musi być przed i po operacji kontynuowany. 3 operowane, 3 wybudzone i zero powikłań.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Pippinka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #5 dnia: 16 Cze, 2017, 02:10 »
@Mysza <")))/ Ożeż... Pamiętałam o tym antybiotyku, pytałam nawet, czy podawać, a powiedziano mi, że nie, że podaje się, gdy zamknięte. Moja też wina, bo mogłam sama podać bez zgody, bo miałam mały zapas enroxilu po wyrwaniu siekacza. Zresztą my z tym ropomaciczem, to wojujemy od dłuższego czasu. Przepychanki między lekarzami: Warszawa sugerowała operację, moi mówili, że to rujki. USG nie potwierdzało ropomacicza. Comiesięczne narkozy wziewne, antybiotykoterapia po wyrwaniu siekacza, zatrzymywały ten śluz (a śluz był przezroczysty, ewentualnie biały).Ponadto doktor Kliszcz zasugerował eutanazję  bo zęby są w tragicznej kondycji (oprócz przycinki nic z nimi już nie można zrobić) i żaden z lekarzy tej operacji nie chciał się podjąć po przeczytaniu tej informacji (w domyśle po co operować, jak wiadomo, że i tak odejdzie ze względu na problemy zębowe). Uprosiłam wetkę w moim mieście. Zrobiłam kardiologię, która wyszła super i to ostatecznie ją przekonało do podjęcia operacji. Dla mnie to też nie była łatwa decyzja. W moim mieście dla wetów prawie ośmiolatka to staruszka. Poza tym utrzymywałyśmy wagę na w miarę przyzwoitym poziomie (od roku ją trzymamy 540-650 gramów). I ja z tej radości, że w końcu ktoś nam pomoże, straciłam czujność. Wszystko podobno przebiegało książkowo, ładnie się wybudziła (szósty raz miała znieczulenie ogólne, 6 wziewnych), ładnie się goiło. Aż do teraz. Moja wetka mówi, że to uczulenie na szwy rozpuszczalne. Organizm je odrzucił. Tego nie można przewidzieć. Nie wiem już, co o tym myśleć. Już drugi tydzień przy niej czuwam... Od roku nie przespałam ciągiem jednej nocy, bo karmienie cykliczne. Teraz śpię po 2 ha na dobę i obserwuję, obserwuję. Opadam z sił. I jeszcze teraz będę miała wyrzuty sumienia, że nie upilnowałam tego antybiotyku, że znów zaufałam etc. : (((. Ehhh, szkoda słów.
« Ostatnia zmiana: 16 Cze, 2017, 04:17 wysłana przez Pippinka »

Offline Metallowa

  • Administrator
  • ~Kierownik Klatki~
  • *****
  • Wiadomości: 766
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #6 dnia: 16 Cze, 2017, 10:36 »
Ta wiadomość dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Aby ją odczytać zaloguj się.
Nie posiadasz jeszcze konta? Załóż je tutaj.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Cze, 2017, 01:23 »
To nie Twoja wina tylko lekarza, który się na tym powinien znać, nie masz się o co obwiniać, bo to oni się kształcą w tym kierunku. Teraz zapewne chce ukryć swój błąd i tyle

dokładnie, to nie Ty masz wiedzieć o tym co konieczne aby nie zaszkodzić. Swoja drogą znam lekarzy bardzo zachowawczych, wolą obłożyć pacjenta z ropniem by póxniej nie było komplikacji. Twoja wetkę może zjadła rutyna, a może nieuwaga, może miała zły dzień. Wszyscy jesteśmy ludźmi, niemniej to jest niedopatrzenie, bo antybiotyki przy ropie podaje się zawsze by zmniejszyć stan zapalny i wybić bakterie, które mogłyby zaatakować świeża ranę operacyjną. Ten biały knot, może byc oczywiście szwami oblepionymi przeciwciałami, czasem tak się dzieje np.mojemu tacie tak przeciwciała oblepiają wenflony. To może być taka reakcja. Jednak kilka razy upewniałam sie u lek. wet. przed operacjami czy antybiotyk jest konieczny przed operacją i jest. W dużej mierze zapobiega powikłaniom właśnie, tym bardziej, że nasze zwierzątka nie są stricte sterylne i ich otoczenie także nie jest. Siebie nie możesz o to obwiniać. Ważne by miec wiedzę, na przyszłość. Teraz trzeba walczyć o myszkę.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Pippinka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Cze, 2017, 18:37 »
Mój mały największy przyjaciel mnie opuścił... Odeszła ode mnie...

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #9 dnia: 18 Cze, 2017, 00:48 »
@Pippinka o nie. Tak bardzo mi przykro, nawet sobie nie wyobrażasz. :(

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Pippinka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #10 dnia: 19 Cze, 2017, 06:29 »
@Mysza <")))/ Bardzo Ci dziękuję za wszystkie odpowiedzi i w tym wątku, i w tym o korekcie zębów. Dziękuję też za słowa współczucia.


Nie mogę w to jeszcze uwierzyć. Rozpacz, złość i tęsknota za moim skarbem. Mam świadomość, że była ciężko chora, ale w końcu nie odeszła w związku z problemamy zębowymi. Budzę się, by ją karmić, a jej nie ma...Brakuje mi tej cykliczności, robienia papek, wszystkiego. Wszędzie ją widzę. Nawet nie wiem, co się tak naprawdę do końca stało. Rana zaczęła się goić ( górna jej część). Dzień przed odejściem wrócił jej apetyt (ładnie i chętnie zjadła). W sumie to tak, jak mój tata, gdy umierał (też polepszyło mu się samopoczucie dzień przed śmiercią). Nad ranem była trochę osowiała, słaba, ale już i tak bywało. Pojechałyśmy na zastrzyki i czyszczenie rany. Wróciłyśmy do domu i już wiedziałam, że odchodzi. Odeszła na moich rękach... Strasznie mi brakuje mojego skarbka. Jestem zdruzgotana, doszczętnie, dogłębnie.
 
Wetka powiedziała, że takie komplikacje się zdarzają, nawet 2 tygodnie po operacji. Mówiła, że może to zanieczyszczone pole operacyjne, odrzut szwów lub problemy zębowe (martwica zębów żuchwowych z zaawansowaną hiperplazją dziąseł i ukrytymi ropniami) spowodowały zaainfekowanie rany. Nie wiem.. :(

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #11 dnia: 19 Cze, 2017, 10:44 »
Teraz to już nie jest ważne. Ważne, że szysia odeszła przy Tobie. Nie była sama. Opiekowałaś się nią do końca. Jeszcze chwilę potrwa nim wrócisz do normalności, wiem jak to jest być w tym rytmie karmienia i opieki i nagle z niego wypaść. Daj sobie czas. Przytulam.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Metallowa

  • Administrator
  • ~Kierownik Klatki~
  • *****
  • Wiadomości: 766
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #12 dnia: 21 Cze, 2017, 00:04 »
Ta wiadomość dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Aby ją odczytać zaloguj się.
Nie posiadasz jeszcze konta? Załóż je tutaj.

Offline Pippinka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #13 dnia: 21 Cze, 2017, 00:36 »
@Metallowa, serdecznie Ci dziękuję za te ciepłe słowa.

Offline Roedeer

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 530
  • Uzbierane migdały: 5
  • Płeć: Kobieta
  • Hałasuje w nocy? A kto nie lubi? ;)
Odp: Odrzucenie szwów
« Odpowiedź #14 dnia: 21 Cze, 2017, 05:33 »
Bardzo bardzo mi przykro :( Walczyłaś o Nią do samego końca, miała wspaniałą Mamę, możesz być z siebie dumna choć wiem jak bardzo teraz cierpisz :( Ja zawsze bardzo przeżywam strate zwierzaka nawet jeśli był z nami bardzo krótko  (tak było z moją Luną, która nagle odeszła po nieco ponad miesiącu u mnie) :/ Trzymaj się jakoś! Przytulam  [placze]

Sofie  (ur. 08.2016) u mnie od 19.01.2017
Karen (ur. ~ 02.2016) u mnie od 09.02.2017

W pamięci * Luna (ur. ~ 2013, zm. 17.03.2017) u mnie od 09.02.2017 :"(

 
SimplePortal