28 Mar, 2024, 14:14

* Koszatniczka - na tym forum dowiesz się wszystkiego o opiece nad koszatniczką.

Autor Wątek: Porażenie prądem koszatniczki  (Przeczytany 7378 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kondi

  • właściciele koszatniczek
  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 1
  • Uzbierane migdały: 0
Porażenie prądem koszatniczki
« dnia: 12 Cze, 2018, 09:59 »
Dzień dobry!
Chyba tu będzie najwłaściwsze miejsce na naszą historie.
 Jesteśmy po sporej traumie. Mówię „my” bo Kośka jest wszystkich , nie tylko dzieci. Tydzień temu w poniedziałek mieliśmy nieprzyjemny incydent z udziałem zwierzaka. Kośka jak zwykle biegała po domu. Zazwyczaj niespecjalnie przewodami się interesowała, wiec miała "wolną łapę" i chodziła gdzie chciała. Zrobił się wieczór i pora spać. Kośki nigdzie nie ma. Po kilkunastu minutach nawoływania znalazła sie za lodówką. Ale zwróciło naszą uwagę ,że dziwnie się zachowuje. Kiepska koordynacja ruchowa, ledwo podeszła, powłócząc tylnymi łapami. Coś się stało. Pierwsze co, przez myśl przeszło, może jakiś udar, wylew i częściowy paraliż. Wsadziliśmy ją do klatki i zwierz padł. Uszka po sobie, oczy zamknięte. Dzieci rozpacz. Nam tez zrobiło się niewesoło. Ale widze ,ze brzuszek sie porusza czyli  oddycha. Po chwili odzyskałem rezon i zacząłem się zastanawiać co się mogło stać, skoro godzinę temu jeszcze Kośka biegała. Odsunąłem lodówkę i .. przewód pogryziony. Co tu zrobić. Obejrzeliśmy ją ale nie miała żadnej ranki, opalenia, osmolenia sierści. Przykryliśmy ją jej „kocykiem”. Nastepnego dnia rano wcale nie było lepiej. Znaczy lepiej bo zwierz żyl i samodzielnie przemieścił się na swoje legowisko. Żona zabrała ja do osiedlowego weterynarza. Ale usłyszeliśmy, że „zostawić w spokoju”. A Kośka słabiuteńka ani nie jadła ani nie piła. Szybka decyzja – osiedlowy konował pojęcia nie ma o wykonywanym zawodzie, wiec inny lek. wet. Pojechaliśmy po południu. Tam pani obejrzała Kośkę i jak sama mówi, to jest jej pierwszy przypadek koszatniczki z podejrzeniem porażenia prądem. Sprawdziła brzuch i ogólny stan zdrowia. Dodam, że Kośka nic nie jadła i nie piła wiec zaczęliśmy się obawiać odwodnienia. Miała problemy z poruszaniem się. Pani doktor dała trzy zastrzyki: steryd, przeciwbólowy i witaminy. Obserwować i jutro przyjechać po południu (leki działają dobę). Do jedzenia próbować podać „gerberka marchwiowego” – takiego dla dzieci. Za pomocą watki moczyć pyszczek. Specjalnie w ciagu kolejnej doby stan Kośki  nie poprawił się. Cały czas polegiwała zakopana w swoich manelach. Znaczy, ze ją boli, bo jak zwierz śpi, chowa się, jest markotny to musi coś boleć. Przed kolejną wizytą u lekarza obejrzeliśmy Koskę i dostrzegliśmy opuchliznę dolnej wargi. Kolejne zastrzyki, obserwacja i ewentualna wizyta nazajutrz w przychodni. Wieczorem, Koska zaczęła jeść… posmakowała „gerberka”. Zjadła tyle co na koniuszku łyżki. Dobre i tyle. To dobry znak. Ale wciąż nie chodzi , kuleje. I tak do piątku jeździliśmy na zastrzyki z tym, że w piątek dostała tylko jeden. Witaminy miały stymulować ośrodek łaknienia. I faktycznie porcje jakie jadła były coraz większe oraz do jadłospisu dołączyły listki i gałązki wierzby.
Z dnia na dzień było coraz lepiej. Dzisiaj samodzielnie wskakuje na półeczki w klatce, biega w kołowrotku. Szybciej się meczy, to jest zauważalne ale wciąż jest z nami.
Tak więc naprawdę uważajcie na przewody elektryczne i jeśli coś się stanie – idźcie do dobrego weterynarza, bo jak w każdym zawodzie sa zwyczajnie słabi specjaliści.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Porażenie prądem koszatniczki
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Cze, 2018, 11:38 »
Dzięki za ten wpis!

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

 

szynszyle i inne gatunki: psy, szynszyle i koty, świnki morskie, koszatniczki, króliki...

Zaczęty przez cappuccinoDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 80629
Ostatnia wiadomość 02 Sty, 2017, 08:39
wysłana przez Rukola
Oddam dwie koszatniczki samczyki 3 letnie z pełnym wyposażeniem i klatką. Olesno

Zaczęty przez DarknessDział Oddam koszatniczkę

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 707
Ostatnia wiadomość 25 Maj, 2023, 18:10
wysłana przez Darkness
Dziwny przypadek koszatniczki Tobela/ Szybkie zgodny moich koszatniczek.

Zaczęty przez Jakub1990Dział Problemy zdrowotne, choroby koszatniczek

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 8637
Ostatnia wiadomość 08 Lip, 2020, 12:06
wysłana przez Jakub1990
Oddam dwie koszatniczki, 4 miesięczne samce, Kraków i okolice

Zaczęty przez IkaDział Oddam koszatniczkę

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 470
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2023, 20:21
wysłana przez Ika
Przyjmę dwie koszatniczki z domowej hodowli od 8 sierpnia

Zaczęty przez Kasia_UDział Przyjmę koszatniczkę

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 447
Ostatnia wiadomość 17 Lip, 2022, 06:43
wysłana przez Kasia_U
SimplePortal