o szynszylach > Ostry dyżur

Białawy mocz? Coś? Poza kuwetą - roczny samiec

(1/1)

magdalena & henry:
Dzień dobry!

Od dwóch tygodni z kawałkiem mieszkamy razem z rocznym samcem (Henrym). Pochodzi z niekoniecznie dobrych warunków (mała klatka, brudno, karma typu fastfood, cegłówka jako wapno, brak wybiegów (prawdopodobnie), brak interakcji z człowiekiem, nie umie skakać). Szylek zachowywał się, jak to w nowym domu, na początku trochę panikował, ale dostał klatkę i dużo miłości i jest coraz lepiej. Nawet daje się miziać (jak ma ochotę), a ciekawość wygrywa momentami ze strachem. I uczymy się siusiać do kuwety od dwóch dni z sukcesem. Więc bajka.

Z niepokojących rzeczy od początku:
- posklejane futro, co udało się załatwić kąpielą,
- na początku brązowy, potem bardziej pomarańczowy mocz, jest coraz lepiej,
- zgrzytanie ząbków, co już też właściwie przechodzi, a na pewno nie tak głośno,
- trochę się drapie, ale jakoś nieszczególnie intensywnie,
- na początku malutkie, okrągłe bobki, z czasem coraz większe i bardziej podłużne, ale do ideału jeszcze daleko,
- mało pije? 10-15 ml/doba,
- wyjątkowa atencja przy czyszczeniu penisa.

Aktualna dieta:
- gryziółka,
- siano,
- gałązki jabłoni i leszczyny,
- topinambur (liść/łodyga),
- karma Versele-Laga Complete,
- dostał wczoraj kawałek 2x2 cm suszonego jabłka, podobny ziemniaka i kilka ziarenek słonecznika jako przysmaki - po słoneczniku nic mu do tej pory nie było (ok 5-9 ziaren/doba).

Za to dzisiaj o poranku przy sprzątaniu klatki zastaliśmy małą plamkę, pi razy oko 3x3 cm, białawo żółte w środku, ciemniejsza obwódka. Zdjęcie: newbielink:https://imgur.com/a/3sw55tk [nonactive]
Płynu było bardzo niedużo, bo jak normalnie nasiusiał na taki kocyk, który jest na dole klatki, to przesiąkało co najmniej przez pierwszą warstwę, a tu nic.

Co to może być?

Chcieliśmy poczekać chwilę z wizytą u weta, coby zwierzaka nie stresować bardziej, niż to konieczne. Ale może trzeba biec?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej