meee;)wszystkim:)

[Madziara]

Witam wszystkich :D minelo juz troszke czasu jak zamieszkala ze mna ta mala kuleczka....jutro minie 9 tydzen :wink: i jest mi z nia przecudnie :oops: Jestem Madzia...mowia na mnie KOZA :razz: jestem na drugim roku Studium wokalno-aktorskiego im.Danuty Baduszkowej w Gdyni.Glownie z powodu braku czasu nie moglam sie zdecydowac wczesniej na Szynszylke :? a zakochalam sie w tej kuleczce w maju ubieglego roku :oops:
W tym czasie niestety "zmarl"mi pies :cry: mial raka jelita i jak to bywa w przypadku tej choroby..niewiele jest szansy na ratunek To byl jamnik..nazwalam ja Czika :) ......taki bylo moje marzenie..zwierzatko.....ktore odziedziczy imie..ale nie tak zupelnie :wink: zatem glupio by bylo nazwac "go"czika dwa"...stad pokemoniczna nazwaCZIKATU :wink: zatem imie juz mialam :lol:
pewnego dnia poszlam do sklepu zoologicznego..i tam "ja "zobaczylam :shock: zakochalam sie :oops:
plakalam,poniewaz BUBUS...ktorego bardzo  jednokocham...niestety....przekonywal mnie ze nie mamy czasu....i nie mozemy skrzywdzic "kuleczki"zaniedbaniem :cry: strasznie tesknilam i czesto odwiedzalam "kuleczke"w sklepie :) az pewnego dnia juz jej nie bylo :cry: ..pojawily sie inne...takze cudne :oops: postanowilam przekonac Bubusia :D zaczelo sie od czytania ksiazek na temat szynszyli :wink: potem dowodzenia ze dam rade :wink: i zrobie wszystko aby Czikatu byla szczesliwa :D
28.kwiecien.2004r.SZALALAM  ze szczescia :D  :oops: jak wiozlam ja  pudelku do domu...nie moglam opanowac sie zeby nie glaskac ...no  :shock: pudelka z Czikatu w srodku :wink: odkat sie pojawila..pokochalam ja bardzo :oops: Bubus tez ja uwielbia :oops: dzis zrobil dla niej hustawke :wink: stwierdzilam jedno :wink: Czikatu poraza i zaraza miloscia :D
Przeszlysmy juz jej chorobe grzybice uszka tego obawialam sie najbardziej :cry: ale przetrwalyssmy....przetrwalismy..wszyscy :wink: bo zaangazowalam w to nie tylko rodzine,przyjaciol ale i WAS :wink: dziekuje :oops: pozdrawiam Was wszystkich goraco :oops:
Madzia&Czikatu

[szylka]

Witamy na forum! Mam nadzieję, że Czikatu ma się dobrze po tej grzybicy. Aha, chcia łam dodać, że zuważyłam, że większość szylek zaraża miłością ;). Pozdrawiam Ciebie&Czikatu  :D

[Madziara]

Witaj Szylko :wink: Czikatu ma sie dobrze :oops: czasami tylko zaplacze :cry: prawie doslownie poniewaz jest bardzo rozbrykana :mrgreen: i zdarza sie sie zamiast uderzyc i odbic sie lapkami od sciany lub czegokolwiek....niestety uderzy sie i poplakuje :cry: ale poza tym ma sie dobrze :wink: mam nadzieje ze Twoja "kuleczka" :wink: takze czuje sie dobrze :D pozdrawiam Cie bardzo serdecznie :D
Madzia&Czikatu :mrgreen:

[Madziara]

pozdrowieia dla malego Wisia :oops:

[szylka]

Dzięki za pozdrowienia :) Moja szylka też czasem (jak jej się nudzi) odbija się od ściany, albo od biurka. Śmiesznie to wygląda, no i na szczęście Wiki nie cierpi przy tym.

[milka004]

Ja to przeczytalam to az mi sie lezka zakrecila w oku bo przypomnialam sobie jak to ja wiozlam do domu pierwsza szylke- moja kochana Dianuche :roll:

[Madziara]

Witaj Milka :) zastanawialam sie kiedys skad tyle wiesz o szylkach :wink: i ile ich masz :?:  :wink: nie wiem o co chodzi ale u mnie tez juz pojawila sie mysl zeby zaadoptowac dla Czikatu "braciszka"albo "siostrzyczke" :mrgreen: ale z tym to cos mi sie zdaje nie pojdzie tak "latwo" :roll:
jednak poki co nawet nie bede 'jej'o tym napominac.. :wink:
pozdrawiam Cie milko :wink: Madzia &Czikatu

[szylka]

zastanawialam sie kiedys skad tyle wiesz o szylkach

Moim zdaniem(ale tylko moim) to milka przez samo spędzanie czasu z szylkami wie o nich dużo :)

i ile ich masz

Przepraszam, że się cały czas wtrącam, ale... milka ma w tej chwili bodajże dwie szylki.

ale z tym to cos mi sie zdaje nie pojdzie tak "latwo"

Uwierz mi, naprawdę nie jest łatwo znaleźć kompana dla szylki ... :D

[milka004]

Witaj Milka  zastanawialam sie kiedys skad tyle wiesz o szylkach

Moja aktualna wiedza nt. szylek to kropla w tym co chcialabym wiedziec :roll:
A skad to wiem... glownie z wlasnego doswiadczenia, ale tez bardzo duzo z lektur, glownie internetowych bo te polskie ksiazki o szylkach to raczej malutkie broszurki i uwazam ze nawet dla poczatkujacego szynszylomaniaka jest w nich za malo inf.
Ile mam szylek to widac obok pod moim nikiem czyli 2, najwieksza ilosc szylek jaka mialam to 6, czyli 2 rodzicow i ich 4 maluszki.

Twoja szylka napewno bylaby szczesliwasza jesli miala by ogoniastego kompana :mrgreen: I tak naprawde to nie jest to trudne jesli nie mamy ograniczen w postaci zakazu rodzicow, bo jesli chodzi o pieniadze, to nie wiem jak u was ale u mnie w niektorych sklepikach zoo(tych mniejszych) mozna sie targowac i z np. 100 zl za szylka moga zejsc do 70, bo jesli chodzi o inne koszta zwiazane z drugim szarakiem to przeciez tylko 1-2 lyzki jedzenia i garstka siana wiecej ale za to radosci i milosci z parki szylek jest o wiele wiele wiecej :mrgreen:

[Gosia]

ale za to radosci i milosci z parki szylek jest o wiele wiele wiecej

Nie mówiac o tym, że szynszylek też jest chyba więcej :)
Jak to jest z maluchami? U papużek z jednego lęgu może być 5 piskląt!

[milka004]

Najwiekszy miot jaki zanotowano to chyba 6 szynszylatek, ale srednio jest 4.
Pozatym to wcale nie musi byc para mieszana Moga byc szylki jednej plci  :mrgreen:

[Madziara]

Madzia&Czikatuhej :) no tak  :wink: wystarczy spojrzec  :oops: ale wlasciwie ciekawilo mnie ile szylek Milka miala pod swoja piecza :wink: ..oczywiscie ze myslalam o towarzyszu dla Czikatu :oops: jednak "problem"nie tkwi w kosztach tudziez zwiekszonej potrzebie sianka lub jedzonka :|dwie szylki albo wiecej..to jednak troszke wiecej "pracy""opieki""troski""zobowiazania"...na ten czas niestety nie bylabym w stanie zapewnic dodatkowej koleczce  wystarczajacej opieki :| mam swiadomosc tego ze jeszcze niewiele wiem :| jeszcze musze sie nauczyc i poznac (tak naprawde :wink: )te stworzonka :mrgreen: jak juz nadejdzie taki dzien na pewno zatroszcze sie o "siostrzyczke "albo "braciszka"dla Czikatu :wink:
pozdrowionka  :D Madzia&Czikatu :mrgreen: