hypothetical
28 Mar, 2024, 18:57

Autor Wątek: jestem zbulwersowana  (Przeczytany 9017 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« dnia: 31 Paź, 2004, 20:32 »
byłam dzisiaj w zoologicznych w Carrefoure i przeżyłam szok ponieważ zwierzaki trzymane są w okropnych warunkach (w tak małych klatkach że serce się kraja ) były  tam szynszylki i  miały strasznie smutne minki jeden z nich był w klatce ze świnkami morskimi , nie miał półeczki ani żadnego schronu gdzie mógłby się ukryć to był straszny widok !!!!  
były tam także pieski w boksie to już mnie całkowicie rozzłościło gdy zobaczyła jak takie małe stworzonko było całe mokre ponieważ leżało na własnych odchodach . coraz częściej myślę że  powinny być nakładane jakieś kary na sprzedawców w sklepach zoologicznych którzy nie zapewniają zwierzakom odpowiedniej opieki .
 
pozdrawiam .  :cry:

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Lis, 2004, 11:44 »
Niestety cheć szybkiego zarobienia na zwierzakach jest tam najbardziej widoczna  :( . Trzymanie szynszyli w ciasnych klatkach to meka dla tych ruchliwych stworzonek. Kiedyś też zdarzyło mi sie zaglądnąć do zoologa (box w tesco) i to co zobaczyłam zaszokowało mnie. W jednym akwarium  z kosztaniczkami, w kąciuku jak odludek siedział samotny szylek (lub szylka) a mine miał taką, że aż zrobiło mi sie głupio  :oops: . Wiecej już tam nie pójde bo to smutne wspomnienie.

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #2 dnia: 02 Lis, 2004, 10:30 »
Ebe ja nie mogę zapomnieć widoku tych szynszylków ciągle mi się odtwarza ten smutny widok   :cry:  zastanawiam się nad tym żeby jednak tam pojawić się jeszcze raz i skierować się do sprzedawców z prośbą o baardziej godziwe warunki dla zwierząt .
ps. słyszałam kiedyś od znajomej że właśnie w tym zoologicznym ktoś przyniusł "reklamować" kanarka okazało się że po kilku godzinach od kupienia ptaszek umarł , domyślam się że przyczyniła się do tego zła opieka nad zwierzakami , trzymane są w brudzie i wilgoci a to jest pierwszy krok do śmierci .
-oczywiście sprzedawcy  wmówili tym ludziom że to one się przyczyniły do śmierci ptaszka i nie chcieli wiecej rozmawiać ( warto dodać że przy tym byli bardzo niegrzeczni )
ps. ja myślę że większość ludzi nie ma świadomości iż przysługują im prawa które są zawarte w kodeksie cywilnym tj. możliwość oddania zwierzęcia które w przeciągu  pewnego czasu od  dnia zakupu zejdą z tego świata , ponieważ to jest wyznacznik tego że w tym sklepie nie dbano o nie odpowiednio tym samym przyczyniając się do  zejścia zwierzaczka .

Claudi

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Lis, 2004, 08:46 »
Myślę, że można zawiadomić Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, a jeszcze lepiej - lokalną prasę. Nic tak dobrze nie działa jak się po nich przejedzie i jedno i drugie. Być może również mozna zagrozić odebraniem koncesji na sprzedaż zwierząt?

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #4 dnia: 03 Lis, 2004, 12:26 »
Mi też zrobiło sie tak przykro, że miałam ochoty pobiec do domu po kase i wykupić nieszcześnika (niestety to dla mnie spory wydatek  :? ).
O ile znam takie osoby, które nawet gdy sie im przyniesie martwego zwierza - zapierają sie że to nie od nich, a później nic nie robią, prosbą niewiele sie wskóra. Jesli Cie korci i trudno to znieść, można zawsze podejść do sprzedawcy i po prostu zapytać: 'czy wie pan/pani że szynszyla nie powinna być trzymana w akwarium (lub bardzo ciasnej klatce) a zwierze leżące w brudzi bedzie za raz chore?' Nie jest to łatwe i wymaga odwagi, zresztą taka osoba nie musi być miła  :? .
Wiec może sposób Claudiego jest bardziej bezpieczny; rozglądnąć sie w okolicy czy jest jakieś Towarzystwo Opieki nad zwierz i wysłać odpowiednią osobe.

Claudi

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #5 dnia: 03 Lis, 2004, 13:58 »
A ile kosztuje ten nieszczęśnik?

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #6 dnia: 03 Lis, 2004, 15:30 »
Claudi - nie tędy droga ... z całym szacunkiem - za chwilkę pojawi się tam kolejny. Zacheceni sprzedażą jednego zwierzaka - kupią/sprowadzą nastepnego. Bardziej moim zdaniem sensownie jest zwrócić im uwagę na złe warunki. Moze by tak zapytać/dowiedzieć się gdzie można w takich sprawach "zainterweniowac" i umiścić na Forum informacje o tkim sposobie. Potem kazdy móglby sledzić takie przypadki i przekazywac je odpowiedniej instytucji ?
DOPISEK
Np. tutaj: dział INTERWENCJE
Warszawa
adres: ul. Koszykowa 8, 00-564 Warszawa
tel. 0-22 622 91 93, 622 91 93, faks 0-22 622 91 90
Powiatowy Lek. Wet. Adam Schonthaler
piwwawa@poczta.onet.pl

Warszawski Zachodni
adres: ul. Fort Wola 22, 01-258 Warszawa
tel. 0-22 634 48 56, 836 83 51, faks 0-22 634 48 56
Powiatowy Lek. Wet. Jan Józef Dittrbener
piwwazach@wp.pl

Inspektorat TOZ
woj. mazowieckie
inspektor Jacek Fic
tel. 0-22 831-87-62 lub 831-98-94
(pon.-pt. 9:00-14:00)
tel. komórkowy 0-607-034-823


Można by zapytać i poprosić ich o umieszczenie tych danych na Forum Szylek ???

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Claudi

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #7 dnia: 03 Lis, 2004, 22:10 »
Cześć Andrzeju! Witam Ciebie i Muszkieterów!

Całkowicie się z Tobą zgadzam, jednak znacznie więcej niż .. złotych obchodzą mnie cierpienia tego szylka. Dlatego jeśli można mu ulżyć - chętnie go kupię i niebawem odbiorę, a dodatkowo postaram się o interwencję i być może kontrolę w tamtym sklepie.

Dzięki za adresy, z pewnością skorzystam. Co do kroków, całą korespondencję z odpowiednimi władzami będę Ci podsyłał na priva.

Bardzo się cieszę, że jesteś tu z nami!!!

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #8 dnia: 03 Lis, 2004, 22:42 »
Ja niestety nie wiem ile kosztował... i czy tam jeszcze jest  :? (to było ok 2 mieś temu) . Wiecej do tego sklepu nie weszłam, bo hipermark tesco nie bardzo lubie.

Pomysł z adresami instytucji pomocowych - bardzo dobry. Mozna by założyc nowy watek, i łagodnie usposobić zainteresowanych lub jakoś dodać do Linkowni.

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #9 dnia: 03 Lis, 2004, 22:44 »
ja tam jutro pojadę i zwrócę im uwagę zobaczymy może to pomoże , a jeżeli  nie będzie reakcji na mój monit to w takim układzie poproszę odpowiednie instytucje aby się tym zajęły  . bo tak nie może być żeby ludzie bogacili się  kosztem zwierząt .  :cry:
nie mogę zrozumieć  dlaczego nie są wprowadzone jakieś wymogi odnośnie prowadzenia tego typu działalności !!!!

Claudi

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #10 dnia: 03 Lis, 2004, 22:51 »
Może są, bo teraz jesteśmy w Unii Europejskiej, więc jestem dobrej myśli. Skoro hodowców obowiązują normy, to i w sklepach musi być także jakieś prawo. Ale dowiedz się też ile kosztuje ten nieszczęsny szylek. Po efektach z Fistaszkiem i radości jaką mi sprawiło jego odratowanie przez Natalię a potem mnie z chęcią powtórzę to doświadczenie.

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #11 dnia: 03 Lis, 2004, 23:18 »
dobrze dowiem się ale najgorsze jest to że tak naprawdę chyba nie jesteśmy w stanie kupić  wszystkich zwierzaczków, jedynym chyba sposobem będzie prawne załatwienie sprawy , bo mam niestety smutne wrażenie ,że gdy ten szynszylek odejdzie z tego sklepu na jego miejsce pojawi się nowy i zostanie włożony do tej samej klatki i tak samo będzie cierpiał , tak więc mimo wszystko jestem zdania że na nich trzeba znaleźć jakiś sposób bo wykupić wszystkich zwierzaków nie jesteśmy w stanie niestety  :cry:  :cry:

pozdrawiam  Claudi aby było więcej takich ludzi jak Ty  :D

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #12 dnia: 04 Lis, 2004, 23:08 »
No właśnie, trzeba odważnie podejść do sprawy. Najpierw spróbować porozmawiać z handlarzami, pogrozić odpowiednią instytucją (lub mieć ją przy sobie  :D ), a na konic jak sprzedawca, zrobi sie różowy ze złości, wykupić biedaka. Czy ten plan sie uda?

Claudi

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #13 dnia: 04 Lis, 2004, 23:13 »
Jeśli chodzi o wykupienie - nie widzę problemu, mam także zamiar zgłębić prawa rządzące tym procederem. Co do ewentualnego przechowania - może bedę mógł poprosić Niezapominajkę o tymczasowe przechowanie biedaka do czasu mojego przyjazdu do Katowic (oczywiście gdyby cały plan doszedł do skutku)?

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #14 dnia: 04 Lis, 2004, 23:59 »
oczywiście że się dowiem w jakiej jest cenie i  powiem im kilka słów od siebie :evil:  co o tym myślę mam nadzieję że to da rezultat  ( miałam tam jechać dzisiaj ale niestety nie dałam rady )

co do przechowania biedaka nie będzie problemu( już niedługo kupię klatkę ) większy problem  to będzie znalezienie pieniązków na wykupienie :cry:  ,ale mam nadzieję że jakoś sobie poradzę . :D

pozdrawiam

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #15 dnia: 06 Lis, 2004, 01:04 »
kochani
 szukałam szukałam i znalazłam mam coś co może nam pomóc w interwencji odnośnie złych warunków jakie są zapewniane zwierzętom w sklepach zoologicznych

newbielink:http://www.toz.pl/prawa.php [nonactive]

są tam adresy Powiatowych Inspekcji Weterynaryjnych,gdzie należy zgłaszać wszelkie przypadki znęcania się nad zwierzętami.

poczytajcie sobie o prawach zwierząt

to są artykuły które mogą nam się przydać !!!!!!
art 4 ust  : 2 , 9 , 11 , 15,
art 6 ust : 2 (nr.10) , (nr.14)
art 7 ust :1 .........., 1c Claudi zwróc na to uwagę




pozdrawiam

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #16 dnia: 06 Lis, 2004, 21:34 »
Niezapominajka duzo odwagi i stanowczosci ci zycze przy rozmowie ze sprzedawcami, ja dzis bylam w sklepie mogloby sie wydywac w blahej sprawie- wydrukowalm czemu nie mozna szynszylom podawac lizawki z soli i dlaczego psy nie moga jesc z misek powyzej poziomu podloza, jak zwykle zaczelam spokojnie lecz sprzedawczyni odrazu zaczela sie bronic (czemu przeciez ja nie atakowalam?? jeszcze...), mowila cos o ich specjaliscie podwazala nawet winiki najnowszych badan (jakas glupia baba...) w koncu z wielka pogarda wziela kartke i kazala odlozyc na zaplecze :evil:
I jeszce cos Andrzej pewnie wiesz ze Grazka bierze za Duo Prestiga ok 10 zl (w styczniu bylo to 10,50) A w tym sklepie biora 22,5 (!!!) zadziwiajace jest to ze za Prestiga Premium licza sobie tylko pare zlotych wiecej bo 24 zl (!?)

DO TOZ'u mozna napisac maila- opisac poprostu warunki oni juz beda wiedziec do czego to podpasowac ;) Do gazety tez mozna napisac przez interenet chociaz nie wiem czy ich to zainteresuje- ostatnio duzo bylo o zlych warunkach w sklepach... musialyby byc naprawde tragiczne... no ale moze sie myle, mam nadzieje ze tak.
Jesli do czwartku nie zdecydujesz sie napisac do TOZ'u to ja moge to zrobic bo tez musze im zglosic okropne warunki w pewnej olsztynskiej "stajni"- chodzi o konie kozy krowe kroliki i psy- ja twierdze ze wrecz sa tam katowane i dziwie sie ze jeszcze nikogo z TOZu tam nie bylo- od konca wakacji zbierelam swiadkow, w wiekszosci dziewczyny ktore pracowaly tam za jazde konna, sa sklonne powiedziec wszystko... dobra juz calkiem zboczylam z tematu.

Czekam na dalszy przebieg wydarzen.

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Lis, 2004, 22:17 »
Kochani troszkę się zdziwiłam ,gdy dotarłam do sklepu w którym byłam ostatnim razem  pojechałam tam  ,aby sprawdzić czy moja interwencja przyniosła efekt , i co zobaczyłam otóż szynszylka nie były już w klatce ze świnkami tylko  były razem i to w większej klatce, nie jest ona szczytem marzeń , ale na pewno mają większą swobodę .

niestety zauważyłam koszatniczkę która miała zranioną nózkę i natychmiast poszłam spytać co się jej stało , otóż okazało się że zrobiła sobie to w karuzeli   spytałam czy ją leczą i powiedzieli że tak (mam nadzieję ) za kilka dni pojadę sprawdzić czy nózka się wygoiła .

pozdrawiam

Claudi

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #18 dnia: 15 Lis, 2004, 22:22 »
Brawo Niezapominajko!

Przyznam, że trochę zaniedbałem tę sprawę, lecz jeszcze w tym tygodniu nadrobię zaległości (dlaczego ten czas nie jest z gumy?)

Cieszę się, że szylkom w sklepie się poprawiło!

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #19 dnia: 16 Lis, 2004, 18:53 »
No cóz, taki interwencje właśnie ciagną sie w czasie, ale sprawa przcież dobrze sie skończyła.
Niezapominajko, szynszylka była już w wiekszej klatce, widać nie tylko nam zależy na dobru tych zwierząt. Być może sprzedawca, nie znał specyfiki szylek,a klatke otrzymał w komplecie z fermy... a wiadomo tam sa mini. Czesm wystarczy pare słów, nie każdy handlaż bywa niemiły  :brawo:

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #20 dnia: 17 Lis, 2004, 12:53 »
Claudi robisz tyle dobrego dla szylek że tylko Ci pogratulować wielkiego serca ,a niestety czas nie jest gumy to fakt więc nie musisz się czuć winny że pewne sprawy zaniedbałeś , przecież nie jesteś w stanie się rozdwoić . Ale pamiętaj masz wielu pomocników którzy pewne sprawy mogą załatwić za Ciebie  :D . jesteś "motorem" , który napędza ludzi do działania .  


Ebe to fakt że czasami zdarza się ,że zwierzęta w zoologicznych nie przebywają w klatkach adekwatnych do ich potrzeb tylko  ze względu na brak wiedzy sprzedawców , a nie ze względu na ich złe zamiary , dlatego też wystarczy delikatnie zwrócić uwagę i reakcja jest natychmiastowa . szkoda tylko że większość jednak patrzy na zysk , a nie na dobro zwierząt .



pozdrawiam serdecznie  :D

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #21 dnia: 18 Lis, 2004, 19:45 »
Niezapominajko, musze przyznać że twój przykład podbudował mnie. Jak sobie przypomne moją wizyte w zoologu - teraz troche żałuje, że uciekłam. Przecież można po prostu podejść do lady, przdstawić sie 'jestm uczestnikiem Ogólnoposkiego hobbystcznego Forum szynszyli' - nie żeby straszyć, tylko dać do zrozumienia że troche znamy sie na tych zwierzątkach. A nastepnie zwrócić uwage że szynszyl nie może być trzymany w akwarium (wilgoć -a one nie kąpią sie w wodzie) i jako przykład podać że na forum mamy wiele zgłoszeń zwierząt kupowanych własnie w detalu - juz chorych! Przecież to nieodosobnione przypadki.
To żadkie wystepujące pupilki, i wiedza sprzedawców o szylach jest raczej niska.
Wiec jeśli nastepnym razem zauważe złe warunki, z racji swojego doświadczenia napewno sie wypowiem  :) .

niezapominajka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #22 dnia: 19 Lis, 2004, 11:06 »
Cytat: Ebe
Przecież można po prostu podejść do lady, przdstawić sie 'jestm uczestnikiem Ogólnoposkiego hobbystcznego Forum szynszyli' - nie żeby straszyć, tylko dać do zrozumienia że troche znamy sie na tych zwierzątkach.


Ebe bardzo podoba mi się Twój pomysł , to faktycznie może zadziałać  , takie tytuowanie się może wzbudzić respekt , sprzedawca nie będzie czuł się pewnie w rozmowie z nami ,a co za tym idzie jest większa szansa że nasze prośby zostaną spełnione .
Moim sposobem było chodzenie po sklepie z bardzo poważną miną , oglądanie wszystkich klatek ,( własciwie w większości przypadków akwariumów ) , a w fazie kulminacyjnej podchodzenie do sprzedawcy i zwracanie uwagi  zaczynając zdanie: "dzień dobry ...  czy pani jest świadoma  tego że ......" i tu już w zależności czego problem dotyczył .
Sprawą priorytetową jest ratowanie zwierzaczków i myślę że wszelkie  mozliwe "wybiegi" z naszej strony są stosowane w dobrej sprawie .  :D

pozdrawiam serdecznie

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #23 dnia: 19 Lis, 2004, 11:48 »
cześć, nizapominajko, hello Ebe
Wasze podejscie do tematu zasługuje na same pochwały ;-)
Ze swojego doświadczenia mogę Wam np. powiedziec że baaardzo mocno działały na sprzedawców w sklepach zoologicznych nasze Koszulki Grupowe z Grupy Yahoo.
Gdy w takiej koszulce w lato wchodziłem do sklepu zoologicznego - sprzedawcy zza lady obserwowali mnie znacznie uważniej niz innych klientów ;-)
Gdyby dalej podażać tym tropem - niedługo mogłoby się okazac że np. moglibysmy zrobić Listę Sklepów Popieranych Przez Miłośników Szynszyli ... ?
Taka listę moglibysmy publikowac na naszym Forum. Mielibysmy pewnosć ze polecamy sklepy w których szynszylom nie dzieje się krzywda a korzyść dla sprzedawców takze mogłaby z tego wynikac ponieważ moze mieliby wiecej klientów ?

;-) Na koszulce mozna by nadrukować "Inspektor Forum Szynszyli" ... a z tyłu lista sklepów polcanych ;-D

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline Ebe

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #24 dnia: 19 Lis, 2004, 18:54 »
Andre, genialny pomysł  :!: - znów musze ponarzekać że tyle pomysłów z listy nam umkneło  :?
No może nie musiałby to być od razu napis 'inspektor' ale cos w rodzaju: 'Ogólnopolskie Forum Szynszyle' lub 'Miłosnicy puchatych kulek' z adresem. Ciekawi mnie tylko w jaki sposób wyprodukowano koszulki - masz jakieś w zapasie?
Nie chodziło mi bowiem o wywarcie wrażenia, ale sam prosty fakt, że nie ma mieś aby nie zgłosiła sie osoba z nowo zakupionym szylkiem - z którym trzeba lecieć do weta. A to grzybica, narośla, osłabienie  :cry: (a z hodowli przemysłowej wady wrodzone i ubytki okrywy). Wydaje mi sie że wynika to bardziej z niewiedzy sprzedawców detal, niż złej woli. Zanim postarałam sie o Kicunie, w jednym z zoologów, właśnie sprzedawczyni uczulała mnie - że musi być piasek (jakoś nie chciało mi sie wierzyć  :?  ) później okazało sie że sami mieli w domu puchatka.

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #25 dnia: 06 Lis, 2005, 08:39 »
znajoma kupila wczoraj szylka - taki maly slodki bobasek :) podobno ma 3 miesiace, ale obstawialabnym raczej 2.. warunki w sklepie nie wydaja sie najgorsze (duza klatka, domek, piasek, woda, jedzonko..), ale po przywiezieniu do domu (tak samo bylo z moim) po obejrzeniu szylka okazalo sie ze przy przedniej lapce zostal mu tylko jeden paluszek! reszta odgryziona! i ogonek wydawal sie podejrzanie krotki ;/ no i sie okazalo ze na koncu ma strupki, czyli mu odgryzlo COS jego koniec :(

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #26 dnia: 06 Lis, 2005, 10:43 »
O boże  :bije:  :bije:  jak tak mozna  :cry:

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

vka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #27 dnia: 06 Lis, 2005, 20:25 »
Niestety, szylki potrafią zrobić sobie nawzajem krzywdę. Szylek którego wziełam od Claudiego i który trafił do mojej siostry podbiegł do klatki Gizmusia i odgryzł mu paluszek. Wszystko działo się tak szybko, że mimo iż siedziałam obok klatki, nie zdążyłam zareagować.
Kea pewnie szylek twojej znajomej miał do czynienia z innymi szylkami. Mój Gizmuś jak go kupowałam, był oddzielony od innych szylek bo je gryzł, takie już są te stworki że niestety walczą ze sobą i potrafią się dotkliwie zranić.
Z innej beczki, spotkało mnie coś czego nie potrafię pojąc i puki co jakoś zadziałać. Otóż odkąd siostra zabrała swojego szylka Nosek stał się badzo agresywny wpbec Gizmusia, jak jeden biega, muszę do połowy zasłaniać klatkę by się nie mogły dosiegnąć. Nosek zawsze bał się Gizma i schodził mu z drogi a teraz atakuje go ( często biegały osobno ) ale odkąd pojawił się i odszedł szynszyl mojej siostry w Noska jakby diabeł wstąpiłjuż nie mam pojęcia co robić?
czy zna ktoś sensowne wytłumaczenie zachowania Noska?
Pozdr
Vka

Offline adzmk

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 80
  • Uzbierane migdały: 0
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #28 dnia: 06 Lis, 2005, 23:11 »
Pewnie że jest na to wytłumacenie. NOSEK po prostu stał się dorosłym facetem i stara się ( albo już to zrobił) zdobyć koronę i być królem terytorium. Nabrał odwagi stał sie silny i stwierdził że teraz jego kolej panowania, albo tęskni za tym szylkiem Twojem sistry. Tak jak ludzie nie każdy lubi kazdego i nie da się na siłę złączyć dwojga(każde stworzenie na świecie ma swoich wrogów i przyjaciół)

Zobacz nowe zdjęcia!

vka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #29 dnia: 06 Lis, 2005, 23:15 »
Adzmk, oba moje szylki nie polubiły szylka siostry, natomiast Gizmo i Nosek nie mieszkali razem, ponieważ kilka miesiecy temu, po 2-tygodniowej przyjaźni nastał czas wojny i tak jest nadal, tylko że przedtem Nosek bał się Gizmusia a teraz rzuca się na jego klatkę i nie tylko.
Pozdr Vka

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #30 dnia: 07 Lis, 2005, 07:22 »
wiec moze Gizmus teskni za szylkiem siostry i przez to Naosek wyczul chwile slabosci i dlatego atakuje?

vka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #31 dnia: 07 Lis, 2005, 10:21 »
Myślę, że raczej nie tęski w końcu szczylek mojej siostry go atakował i odgryzł paluszek ( jest to szynszyl, który trafił z Wrocławia do Claudiego, bo ponoć zagryzł kolegę to szylek puzunny).Szybciej to myślę, że Nosek chce być Panem terytorium.
No cóż, jak się nie pogodzą to normalnie załoze im skarpetki na mordki wytnę otworki na oczy i uszy umieszczę w transpotrerku i niech siedzą obok siebie, może współna niedola ich pojedna:). wredny to plan ale w ostateczności nie wykluczam, bo są w tej chwili w stanie zrobić sobie krzywdę tak się zachowują!
Pozdr Vka

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #32 dnia: 07 Lis, 2005, 11:38 »
Biedny Gizmuś  :? moze lepiej odizoluj Gizma od Noska

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

vka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #33 dnia: 07 Lis, 2005, 12:50 »
Są odizolowane, mieszkają w osobnych klatkach od kilku miesiecy. Myślę, że gdybym je puściła razem to mimo wszystko Nosek dostałby od Gizma niezłe manto a wole uniknąć krwawych zajść, dlatego biegaja osobno.
Pozdr
vka

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #34 dnia: 07 Lis, 2005, 19:54 »
szczylowy kaganiec  :lol:

vka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #35 dnia: 08 Lis, 2005, 20:45 »
Jak mnie doprowadzą do ostateczności i furia szynszylowa nie ustanie to zastosuję metodę skarpetkową i zdam relacje  z efektów :wink:
pozdr
vka

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #36 dnia: 09 Lis, 2005, 07:46 »
i zdjecia!!! :D

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #37 dnia: 09 Lis, 2005, 15:10 »
Tak  :!!:  Koniecznie zdjecia skarpetkowego szynszylka  :mrgreen:  
No a tak na serio to życze ci pogodzenia tych dwóch łobuziaków  :lol:

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

vka

  • Gość
jestem zbulwersowana
« Odpowiedź #38 dnia: 10 Lis, 2005, 10:26 »
Daję moim włochatym jeszcze tydzień, jak nie dojdzie do rozejmu to pomuysł ze skarpetką wprowadze w życie a zdjęcia umieszcze w albumie. Mam nadzieję, że przy tej okazji nie znienawidzą jeszcze i mnie. Nosek bardo lubi biegać rano jak ja przygotowuję sie do pracy i dzisiaj przybliżyłam go do klatkmi Gizmusia a że nie mogły się dosięgnąć pyszczkami to  Nosek ( którego trzymałam na rękach) nachylił się i z całą premedytacją i złością dziabnął mnie w palec! I z biegania były nici, za karę!
Pozdr z pola boju
Vka

 

"Mam serce dla psów i nie jestem obojętny"

Zaczęty przez EriuDział AUKCJE i AKCJE

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3414
Ostatnia wiadomość 07 Gru, 2006, 13:54
wysłana przez Eriu
Nie jestem bestią - akcja Fundacji Ogony

Zaczęty przez junooDział AUKCJE i AKCJE

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 2270
Ostatnia wiadomość 17 Sie, 2014, 13:35
wysłana przez matti4411
Ja też jestem szynszylem... czyli jak przechytrzyć malucha

Zaczęty przez KajaDział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 2054
Ostatnia wiadomość 16 Lut, 2005, 14:57
wysłana przez xenarthra
Jestem tu nowa i witam wszystkich!!!

Zaczęty przez SzysiaDział Przedstaw się

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 1048
Ostatnia wiadomość 21 Paź, 2005, 17:55
wysłana przez _justyna
Nie daję rady, jestem już wykończona :(

Zaczęty przez SileneDział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 3889
Ostatnia wiadomość 06 Paź, 2006, 21:53
wysłana przez dimi
SimplePortal