16 Kwi, 2024, 16:33

Autor Wątek: Dziury w ścianach ...  (Przeczytany 1700 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ewa i juz

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 429
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Puniaczka, Pusia i Spajka zapamiętam na zawsze
Dziury w ścianach ...
« dnia: 07 Sty, 2005, 08:31 »
watek wydzielony z tematu "kable"

tapeta obgryzana mowicie - a co zrobic z dziurami w scianach - doslownie powygryzanymi i to nie delikatnie ale zebiskami i jeszcze potarmoszone lapeczkami - zwlaszcza pod kaloryferem jest taka - juz prawie jamka - ale piaseczku im nie brakuje - ja poprostu juz im daje tam "kopac" i takich miejsc w pokoju "wykopanych" jest 4- górnictwo jakies hobbistyczne czy jak?

życie jest piękne - dalej tak uważam

Offline emlcia

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 249
  • Uzbierane migdały: 0
  • Tusia + dwa nowe maluszki + jeden ślepy
Dziury w ścianach ...
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Sty, 2005, 20:45 »
Mój szylek wszędzie potrafi po sobie ślad zostawić a to dziura w ścianie a to tapety brak. Czasami bez opamiętania coś gryzie. Tak jak bym mu nie dawała jedzonka, ale przecież zawsze ma go pod dostakiem. :D  :D  :wink:

Nędzny jest świat bez szylek i uczuć.

vka

  • Gość
Dziury w ścianach ...
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Sty, 2005, 23:49 »
Mo Gizmo jest b. grzeczny nie gryzie kabli, ściany tylko  przy oknie, mebli nie rusza. Zato ostatnie odkrycie mojego chłopaka wprawiło mnie w osłupienie. Otórz, jako że b. lubię starocie zamieniłam abażur w lampie na stary, który zresztą jak poprzedni wykończony był frędzelkami. Któregoś dnia mój chłopak coś przestawiał i odkrył, iż od strony ściany,   abażur ma wyjedzonych  chyba z 60 frędzli. Gizmo musiał to spałaszować w jakieś 2 dni, na szczęście nic mu nie było, ale jaka to cwana bestia, żeby jeść tam gdzie nie widać :galy:

Offline Rossi

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 15
  • Uzbierane migdały: 0
Dziury w ścianach ...
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Sty, 2005, 08:56 »
Hihi to ja mam szczęście bo moją Miszke na szczęście nie interesują kable, meble ani ściany, noo ściany trochę pogryzła jak była w ciąży dowiedziałam się wtedy, że potrzebuje więcej wapna i to dlatego :) z kolei Pusio to mały rozrabiak - nie można go spuścić z oka ani na sekunde bo pogryzie wszystko co stanie mu na drodze  :wink:  ostatnio przez nieuwagę ześlizgnoł się z biurka kabel (ładowarka :( z telefonu) jak wróciłam do pokoju już miałam ładowarkę w dwóch częściach :/ ale pomalutku go uczę co wolno a czego nie wolno :D no i tak już jak klasnę jak np. gryzie ścianę to zostawia ją w spokoju ;D

 

SimplePortal