Mo Gizmo jest b. grzeczny nie gryzie kabli, ściany tylko przy oknie, mebli nie rusza. Zato ostatnie odkrycie mojego chłopaka wprawiło mnie w osłupienie. Otórz, jako że b. lubię starocie zamieniłam abażur w lampie na stary, który zresztą jak poprzedni wykończony był frędzelkami. Któregoś dnia mój chłopak coś przestawiał i odkrył, iż od strony ściany, abażur ma wyjedzonych chyba z 60 frędzli. Gizmo musiał to spałaszować w jakieś 2 dni, na szczęście nic mu nie było, ale jaka to cwana bestia, żeby jeść tam gdzie nie widać :galy: