Padaczka
Zasadniczo przyczyny powstawania (ataków padaczkowych) można podzielić na dwie grupy
1. te o znanym podłożu
2. i takie, których przyczyny dojść nie można, czyli idiopatyczne.
Wszystkie one moga mieć bardzo zróżnicowany charakter - od delikatnego skurczu mieśni powodującego przykurczenie ucha do główki lub też kurczowe podwinięcie pod siebie drżącej łapki, aż po powalające półprzytomne zwierzątko na ziemię silne skurcze, obejmujące
pół ciała (a czasem i całe), połączone ze wstrząsającymi jego ciałkiem silnymi dreszczami przechodzącymi w drgawki. Te słabsze mijają z reguły bardzo szybko - minuta, kilka; te silniejsze potrafią trwać nawet kilka, kilkanaście godzin - na przemian odpuszczając na chwilę zwierzątku, by za kilkanaście minut powrócić z tą samą siłą. Dlatego też - jeśli atak
trwa dłużej niż załóżmy godzinę (albo jest bardzo silny) - weźcie futrzaczka do weterynarza i poproście o podanie zastrzyku, który zawierał będzie wapno, witaminy B. Jeśli ten zastrzyk nie pomoże lub trwa już długo - dobrze też jeśli zwierzątko dostanie coś
przeciwdrgawkowego - by pomóc dojść do siebie przeciążonemu układowi nerwowemu.
A teraz o przyczynach.
Spośród ataków o znanym podłożu najczęściej chyba spotykanym jest ten związany z niedostatkiem w organiźmie zwierzątka wapna. Najczęściej też zdarza się młodym szynszylkom ze względu na ich ogromne zapotrzebowanie na ten składnik, któremu rosnący organizm nie zawsze może sprostać oraz karmiącym matkom, które mają ciąże mnogą lub
rodziły kolejno po sobie bez dłuższych przerw (albo też urodziły po raz pierwszy). Najczęściej objawia się przez usztwywnienie ciała szynszylka skręcające jego łepek w stronę ogona. Łatwo jest wyprowadzić futrzaczka z tego stanu podając mu w zastrzyku wapno.
Zapobieganie polega na zapewnieniu dostatku wapna - stale dostępne bloki wapienne w różnych postaciach, tabletki wapienne Vitakraftu dla szynszyli, niskosłodzone mleko sojowe.
Oprócz wapna należy też zadbać by w jego diecie nie zabrakło fosforu - wchłanianie obu tych składników do organizmu jest od siebie uzależnione.
Drugą przyczyną powstawania drgawek jest brak tiaminy, czyli witaminy B1. Atak w takim przypadku ma charakter drgawek, drżenia kończyn, głowy, zwierzątko słania się na nogach i pokłada na ziemi, dostrzegamy silne skurcze mięśni, które wstrząsają futrzaczkiem. Może to
przybrać nawet formę wyglądającą jak częściowy paraliż. Leczenie polega na natychmiastowym podaniu wit. B kompleks. Zapobiegawczo należy zapewnić je zwierzątku
w diecie (dość dobrze uzupełnia te braki Polfasol (tylko uwaga na skład - Polfasol produkowany jest w różnych wersjach o różnych proporcjach i zawartości składników - ten ma mieć wit. B) - odżywka witaminowa przeznaczona dla futerkowców - łatwo ją zaaplikowac, bo wystarczy posypać nią jedzenie - ja kupowałam ją od weterynarza, gdzie
indziej będzie trudno to nabyć).
Najrzadziej spotykanym przypadkiem są ataki spowodowane niskim poziomem cukru we krwi. Ja tego nie widziałam - ale podobno objawia się tym, że zwierzątko w szczycie swej
aktywności nagle pada zwiotczałe. Doraźną formą pomocy jest podanie mu jakiegoś słodkiego smakołyka. Nie przesadzajcie jednak ze słodyczami, gdyż podobno szylki podatne są na jakieś formy specyficznego rodzaju cukrzycy - nic więcej o tym nie wiem - czytałam to
jedynie jako ostrzeżenie przed przekarmianiem kandyzowanymi owocami.
Czwartą przyczyną drgawek są zatrucia jakąś toksyną. Podobne do dwóch pierwszych rodzajów ataków. Mogą się zdarzyć jeśli szylek zje jakąś szkodliwą substancję chemiczną lub nawet starą, spleśniałą lub pochodzącą z wątpliwego źródła karmę (aflatoksyny i
mykotoksyny powodują uszkodzenia wątroby i drgawki).
Ataki moga się też zdarzyć jako efekt urazu - uderzenia o coś głową (w szczegółności nosem) albo jako efekt przegrzania.
No i w końcu ataki idipatyczne, czyli takie, jakich przyczyn nie możemy dociec...wyglądają jak ataki epilepsji i bywają dziedziczone. Ich przyczyną jest prawdopodobnie
niekontrolowane wyłądownanie elektryczne w korze mózgowej zwierzątka, podobnie jak ma to miejsce w przypadku ataków epilepsji u ludzi. Powodują z reguły usztywnienie ciała i przykurcze łapek lub pyszczka. Nie ma właściwie żadnego środka zapobiegawczego, trudno
też jest mówić o leczeniu - w drastycznym przypadku można jedynie u zaufanego weterynarza zaaplikować środek przeciwdrgawkowy (np. relanium, które działa też uspokajająco).
Do obszernego postu Grazki chce dodać tylko tyle, że nie wolno nic podawać do pyszczka w czasie ataku, bo grozi to zakrztuszenim szylka!
Jedyna forma podania lekarstwa to zastrzyk lub czopek doobytniczy. Poza tym, gdy drgawki mina, dobrze jest podać jakiś słodki syrop (malinowy, wisniowy itp.), ponieważ to drganie ciała wyczerpuje znacznie poziom gluzy w organizmie, a na nagłe spadki glukozy bardzo
wrażliwy jest mózg. Pozdrawiam, Ania[align=justify]
Tekst autorstwa Ani Ryś - mail:
weterynarz@wp.pl 
Podobne wątki (5)
07 Kwi, 2017, 21:26
