20 Kwi, 2024, 03:34

Autor Wątek: zatkany kanalik łzowy  (Przeczytany 1550 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

vka

  • Gość
zatkany kanalik łzowy
« dnia: 21 Lut, 2005, 21:34 »
Nie będę opisywała perypeti mojego Gizmusia z oczkiem, bo już nie mam siły i strasznie mi przykro, że mimo iż robię wszystko co można, to  nikt nie jest w stanie zdjagnozować przyczyny ropiejącego jednego pczka ( na dodatek tylko wieczorem). Przestałam ufać okuliście ( ponoć b. dobry specjalista) i wraz z naszym wetem postanowiliśmy sprawdzić czy kanalik łzowy jest drożny ( zresztą zgodnie z podpowiedzią dr Mileny). Czy szylka kogoś z Was miała może zabieg udrażniania kanalika łzowego. Wprawdzie jeszcze nie wiem, czy kanalik okaże się nie drożny bo badania mamy w środę ale jeśli tak to bdę musiała na miejscu zdecydować się na zabieg pod narkozą ( bardzo się tego  boję, bo gdyby się nie wybudził z narkozy to chyba umarła bym z rozpaczy). Tak strasznie się martwię, bo to wszystko trwa już 6 miesięcy.
pozdr
zdołowana dzisiaj  okrutnie vka

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Lut, 2005, 11:45 »
Bardzo Ci współczuje - pamiętaj ze my jesteśmy z Tobą, chociaż daleko od siebie to jednak tuz obok ;-) zawsze mozesz nam o wszystkim napisać - to pomaga. Wszyscy trzymamy kciuki za powodzenie. Dr Milena to połowa sukcesu.
pozdrawiam

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

vka

  • Gość
zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Lut, 2005, 14:27 »
Dzięki Andreas za słowa otuchy. dzisiaj jedziemy na 17:00 na badania. Ale mam stracha w dodatku mój luby jest na delegacji i jadę sama. W związku z tym że wyjeżdzam na urlop i teraz nie zrealizuję swojego planu, ale tak sobie pomyślałam, że jak dzisiejsze badania nic nie wykryją to zrobię jeszcze bakteriologię a jak i to nic nie wykaże to w marcu wybiorę się do Warszawy do dr Mileny z moim futrzanym koleżką. Skrobnę dzisiaj jak nam poszło.
pozdr
vka

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Lut, 2005, 15:57 »
rowniez trzyma kciuki vka z twojego Gizmusia. przykro mi ze bidulek sie tak meczy. mam nadzieje, ze wszystko pujdzie dobrze! Muchoś i ja trzymamy kciuki za was!

hakuna mata ta

vka

  • Gość
zatkany kanalik łzowy
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Lut, 2005, 22:42 »
Wróciliśmy od weta. Gizmuś miał przetykany kanalik łzowy pod narkozą. Przwdopodobnie kanalik zarósł i nie można go przetkać, prawdopodobieństwo, że to się udało to tylko 10%. Bardzo bym chciała aby to 10% przerodziło się w zdrowe oczko Gizmusia. Teraz biedaczek już od jakiś ponad 2 godzin wybudza sie z narkozy, chodzi jak pijany, leży, przewraca się oczek prawie nie otwiera ale jak mu podetknę coś pod nosek to je ale kiepsko mu to idzie bo nie ma siły utrzymać jedzenia. Dzisiaj doszło mi jeszcze jedno zmartwienie otórz mój Gizmuś schudł całe 100 gram. Nie wiem dlaczego, je, jest żywy, może to dlatego że od jakiegoś czasu je więcej "wodnistych" przysmaków( kapusta, jabłko), które go zapychają ale mają w sobie tylko wodę. W każdym razie futrzak dostał specyfik na robale do picia no i ograniczamy wodniste przysmaki. Zato dzisiaj będąc w Szczecinie na delegacji mój ukochany kupił Gizmusiowi 5 rodzajów vitapolu Vita Pove menu. To tyle idę dalej siedzieć przy klatcei obserwować moją najukochańszą kulkę.
Dziękuję Xeantrha, buziaki dla Mucholka.
pozdr
vka

 

SimplePortal