Witam Was!
Po dlugiej ciszy spowodowanej przygotowaniami do matury pisze bo mam nie lada problem
Moj Nunek od pewnego czasu ponownie zaczal sie drapac i juz powoli zaczynaja sie robic rany
Kiedy mialam ten sam problem,bardzo dlugo probowalam go leczyc,roznymi srodkami,ale nic nie pomagalo,az Ania Rys podpowiedziala,zeby kupic stronghold i rzeczywiscie po tym leku choroba ustala. Zauwazylam tez,ze Nunek zaczynal sie drapac ,gdy dawalam mu siano,wiec juz od dawna go nie dostaje. Jednak jakies juz 2 tygodnie temu znowu problem powrocil,Nunek narobil sobie z 2 ranki ,ale polalam je jodyna i na chwile bylo ok. Pare dni spokoju i znowu drapal sie w nowych miejscach.Wczoraj na wybiegu zauwazylam przypadkowo kolejne "lyse" miejsce,zdrapal je ,ale krew jeszcze nie poszla,choc to kwestia dnia lub dwoch.
Poza tym strasnie mu wypada futerko , ciagle mu odstaja klebki i gubi futra dosc duzo.Jest tez osowialy i nie bardzo chce sie bawic,ani nawet nie przychodzi do mnie co wczesniej robil.
I jeszcze jedno: ja takze mialam problemy ze skora: dopiero teraz zauwazylam,ze gdy Nunek sie tak okropnie drapal mialam wysypke na rekach i brzuchu,bardzo swedzaca,bylam u dermatologa dostalam 2 masci i bylo ok,poza tym w tym samym czasie ropnialy mi uszy.
Od kiedy Nunek sie drapie ponownie mam te same objawy...
Nie wiem co robic.... pomozcie bo zwariuje! Tyle czasu go leczylam ,tyle nerwow i wszystkiego a u masz... znowu to samo