18 Kwi, 2024, 18:50

Ankieta

Czy na Forum poczuliście, że jest bardzo dużo osób, które znają się na kulkach?

Tak
13 (48.1%)
Nie
0 (0%)
Może
1 (3.7%)
Jasne że tak!
13 (48.1%)

Głosów w sumie: 27

Autor Wątek: Szynszylowicze :)  (Przeczytany 1261 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline AB-BA

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Misia i Pusia
Szynszylowicze :)
« dnia: 22 Wrz, 2007, 13:29 »
:) Zastanawiam się ilu z Was wchodząc na Forum czuje, że jednak są osoby,
które są zafascynowane kulkami tak mocno jak Wy.
Bo ja jestem :)

Nie ma to jak szylka :)

Offline Szynszylusia

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 91
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bobi i Stich || Pimpuś [*]
    • '. We love animals! .'
Odp: Szynszylowicze :)
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Wrz, 2007, 13:59 »
Ja też! A tak wogóle to sądzę, że na forum jest wiele takich osób. Nie tylko Administratorzy i Moderatorzy forum. Nie będę wyliczać bo ich jest naprawdę dużo. I całe szczęście, że tyle osób zna się na szynszylach. Bo u mnie w klasie nikt nie wie CO TO JEST SZYNSZYLA  :?. Oby takich osób było więcej :spoko: !
« Ostatnia zmiana: 27 Wrz, 2007, 15:14 wysłana przez Szynszylusia »

'. I ♥ animals! .'

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Szynszylowicze :)
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Wrz, 2007, 18:23 »
Ano ciekawa jestem jak z tą fascynacją jest u innych bo u mnie kilka lat temu miałam objawy jakiejś choroby szynszylomaniakalnej czy jak to tam można nazwać, sama nie wiem. Była to kompletna obsesja na tle szynszyli która objawiała się tym że całymi dniami nie myślałam prawie o niczym innym jak tylko o szynszylach. Z pracy "frunęłam" jak najszybciej do domu aby wreszcie zobaczyć i uściskać te kochane mordki. Oczywiscie ta obsesja trzyma do dzisiaj tylko już nie jest tak nasilona  :D. Szynszyle to takie zwierzątka o jakich marzyłam jako dziecko a będąc nim mogłam mieć jedynie chomiki bo rodzice nie pozwalali na nic "większego". Dopiero jako osoba dorosła mogłam sobie to marzenie zrealizować i bardzo się cieszę z tego powodu ( oczywiście kiedy byłam mała to nikt nie słyszal o szynszylach tylko marzyło mi się takie zwierzątko przypominające wiewiórkę i kiedy zobaczyłam poraz pierwszy szynszylę to stwierdziłam że to jest właśnie to ).
 Dziś jako osoba że tak powiem dorosła przez duże D mogę stwierdzić że ze zwierzolubstwa się nie wyrasta a nawet bardziej "głupieje" na starość - naprawdę strasznie kocham moje puszaki i nie wyobrażam sobie życia bez nich  :D.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline AB-BA

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Misia i Pusia
Odp: Szynszylowicze :)
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Wrz, 2007, 07:53 »
Droga Basiu W!
Miałam dokładnie to samo. Gdy dostałam pierwszą kuleczkę - cztery lata temu,
miałam dziewięć lat. Przez pierwszy rok w szkole nie mówiłam o niczym innym,
a do odrabiania lekcji miałam ogromnął niechęć, gdyż wolałam
posiedzieć przed klatką z moim ukochanym zwierzątkiem i obserwować co robi.
Miałam ogromnął ochotę uściskać i wycałować tą moją kochaną Misiulkę.
Z czasem to się zmieniło :) W końcu jestem w gimnazjum i nauki też mam więcej :)
Jednak nawet jak Rihanna śpiewa swój nowy utwór "Umbrella" : "my Umbrella Ella ella eh eh eh"
To ja oczywiście śpiewam dwa imiona mojej Misi (Misia Ela) - "my Misia Ella ella ella eh eh eh" :) :D

Nie ma to jak szylka :)

Offline wilma

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Wiercik, Groszek
Odp: Szynszylowicze :)
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Wrz, 2007, 21:01 »
Ja chyba teraz przeżywam właśnie tą fascynecję, każdy mnie zna z tej strony że mam hopla na punkcie zwierząt a szczególnie szynszyli :D Szczerze mówiąc to właśnie poczułam ją dzięki Wam, teraz wiem o wiele więcej o szynszylach niż wcześniej i inaczej je traktuję. Wogóle wcześniej zawsze było tak, że jak miałam jakiegoś zwierzaka to po jakimś czasie mi się nudził, może nie w takim sensie, że się nim nie opiekowałam ale robiłam to jakoś odruchowo. Teraz mogę zawiesić sie przed klatką moich szynszyli nawet na dwie godziny, po czym stwierdzić że przegapiłam właśnie lekcje angielskiego lub inne dość ważne rzeczy :) jak jestem w szkole to myślę co one robią i zachwycam się każdą 'nową pozycją' jaką przybierają do spania. A najbardziej marzy mi się, żebym mogła wyjechać już na studia, bo będę miała własne mieszkanko i planuję kupić im wielką wolierę. Teraz już się mi nie bardzo opłaca, bo miałabym problemy z jej przewiezieniem.

Offline jaszelma

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 491
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowy Bibiak oraz czarny Ogonek Gubilonek
    • Ula-wyrodna mama:)
Odp: Szynszylowicze :)
« Odpowiedź #5 dnia: 01 Paź, 2007, 17:29 »
Ja zachorowałam na szynszylki kilka lat temu-jeszcze na studiach.Przekopałam cala dostępną literaturę i wszystkie strony o tych zwierzątkach i ze smutkiem stwierdziłam,że nie moge ich mieć :icon_frown: Mieszkałam wtedy na stancji w pokoiku 2x3m ,a sen mam beznadziejnie płytki i po prostu nie mogłam wziać szlającej po nocach szynszyli do pokoju,nie mówiąc juz o tym,że porządna klatka zajęłaby pól mojego pokoju.
Teraz mam swoje mieszkanie i dojrzałam do decyzji o opiece nad szynszylkiem.Mam nadzieję,że stworkowi będzie dobrze ze mną i moją rodzinką :D
« Ostatnia zmiana: 01 Paź, 2007, 17:50 wysłana przez Mysza »

 

SimplePortal