alergia, uczulenie, kichanie, drapanie

[Anonymous]

PROSZĘ O POMOC ! MÓJ SZYNSZYL OD PONAD TYGODNIA KICHA A BYÆ MOZE KASZLE.. BYLIŚMY Z NIM U WETERYNARZA, DOSTAWAŁ JAKIEŚ ZASTRZYKI UODPORNIAJĄCE-WITAMINOWE A TERAZ MA DO ROZCIEŃCZANIA ECHINACEE W WODZIE DO PICIA. JEDNAK NIC MU NARAZIE TO NIE POMAGA!! ZWIERZAKOWI AŻ SIE USZKA TRZĘSĄ JAK KASZLE!! BARDZO DUŻO PRZECZYTALIŚMY NA TEN TEMAT I WYKLUCZAMY CHOROBE PONIEWAŻ U SZYLKA POWINNA BYÆ WTEDY WYDZIELINA Z NOSA,A WYDZIELINY NIE MA!! CZY PRAWDOPODOBNE JEST ŻEBY SZYNSZYL BYŁ NA COŚ ALERGIKIEM, A BYÆ MOŻE W PYLE DO KAPIELI BYŁO ZA DUŻO TALKU ??(CHOROBA ZACZĘŁA SIE JAK WYMIENILIŚMY SZYNSZYLKOWI PYŁ A ON BARDZO DUŻO SIE W NIM KĄPAŁ..)DODAM ŻE SZYLEK WOGÓLE NIE JEST APATYCZNY, DUŻO JE I BIEGA. POPROSTU TAK JAK ZWYKLE.. TYLKO MĘCZY GO TO KICHANIE SZYNSZYL MA NIECAŁE 2 LATA. BARDZO PROSZĘ O POMOC!!!

^{/scaliła dream*}

[Balbinka]

Moja Balbinka też kicha po kąpieli. Moim obydwu łobuzom zadarza się kichać  Jeżeli to nie jest choroba i szylek bryka, to myślę, że możesz być spokojny. Wróć do poprzedmiego piasku i zobacz, czy nie będzie kichać.

[Anonymous]

..NO TAK ALE ON NIE KICHA TAK NORMALNIE :PSIK, TYLKO TAK STRASZNIE GWAŁTWNIE I TO CAŁKIEM DŁUGO. MOIM ZDANIEM GO TO MUSI MĘCZYÆ PONIEWAŻ KICHANIE JEST INTENSYWNE I NAPRAWDĘ BARDZO GWAŁTOWNIE.. NAPRAWDĘ NIE WIEM CO MU MOŻE BYC.. JA WIEM ŻE RACZEJ NIE JEST CHORY, ALE OBAWIAM SIE ŻE TO MOŻE BYÆ ALERGIA LUB NP. PYLICA.. ( MOŻE SZYLKOWI "KURZ" Z PYŁKU DOSTAŁ SIĘ DO NOSKA?? ) BARDZO PROSZĘ O RADE..

[Anonymous]

A I JESZCZE CO DO PYŁU TO CO PRAWDA MIAL WTEDY WYMIENIANY (PUSZEK) ALE WIELOKROTNIE SIE JUŻ W NIM KAPAŁ I TO POPROSTU BYŁA ZMIANA ZE STROSCI PYŁU.. MAM OBAWY ZE PYŁ MÓGŁ BYÆ ¬LE WYMIESZANY BO SZYLEK MIAŁ WRĘCZ BIELSZE FUTERKO PO KĄPIELI (JEST SZYNSZYLEM SZARYM)..

A I JESZCZE TAK NA MARGINESIE : GDZIE MOZNA KUPIC JAKIŚ SPECJALNY POJEMNIK DO KĄPIELI DLA SZYNSZYLI? BO NASZ SIE KĄPIE W ZWYKŁYM PUDEŁKU..

[Balbinka]

Co do tego kichania, to ja niestety nie wiem. Poczekajmy na doświadczonych szylomaniaków.
Moja Balbi miała do kąpieli kulę po rybce, ale wczoraj chciałam ją przenieść i mi szkło w ręce zostało... Teraz ma miskę.

[Szynszylwia]

Ja to może jeszcze raz przedstawie bo tata to przedstawił chaotycznie.

Mamy szynszylka co ma już około 2 latka. Szylek jest z pozoru zdrowy, aktywny ale.. No właśnie, jest jedno "ale" - strasznie kicha, nie tak normalnie jak szynszylki, tylko tak jakoś bardziej gwałtownie(naprawdę, uszka mu się trzęsą.. ) Chodzilismy przez 4 dni do veta, szylek dostawał zastrzyki witaminowe a teraz ma do rozpuszczania w wodzie do picia echinacee. Tylko że jakoś mu to narazie nie pomaga. We wt ma znowu iść do pani vet. Dodam jeszcze że pani vet go osłuchała i chyba nic nie miał w płucach. Zastanawiam się czy możliwa jest alergia u szynszyli? Albo np. tak zwana chyba pylica? Nie mam pojęcia czym jest spowodowane to kichanie..(?)
Bardzo proszę o pomoc osoby które w jakiś sposób sie na tym znają...

^{/scaliła dream*}

[Szynszylwia]

dodam jeszcze że szylek kicha od ponad tygodnia a pierwszą wizytę mial w ten poniedziałek.

[Claudi]

Cześć!

Przekazałem Towje pytanie na inną listę, jestem pewien, że niebawem otrzymasz odpowiedź -

[Szynszylwia]

Dziękuje  :wink:  mam nadzieję ze znajdzie sie ktoś kto będzie potrafił nam pomóc.. :roll:

[szynszylka]

Ja też stosuje taka kulę "dla welonka" Dośc praktyczna bo pył nie rozsypuje sie po całym pokoju. Też stosowałam pył kąpielowy "puszek" i wydaje mi sie że miał za dużo talku. Gacuś po kąpieli był wrecz biały i chyba za bardzo mu wysuszało skórke bo sie troszke drapał. Spróbuj zmienić piasek np na vitapola albo vitakraft(taki duzy zielony worek)
A może sciółka? trociny? Jakiej używasz? Może tutaj coś ostatnio zmieniliście i stad to kichanie?

[Szynszylwia]

No właśnie z tymi trocinami to raczej nie bo nasz szynszyl wogóle nie mieszka w klatce, no chyba ze jedziemy do domku letniskowego to wtedy musi w nocy w niej spać.. Ale tak ogólnie to szylek śpi albo za biurkiem na podusi albo u mnie pod łóżkiem i nie narzeka
A co sądzisz o pyle MEGAN? Bo Vitakraft to jednak drogi jest... :roll:

[Claudi]

I pierwsza odpowiedź na Twoje pytanie, jakiej udzielił kolega Rafał Wasiak (z pewnością będą następne!):

"Wprawdzie nie mam na imie Pani Ania:):) ale posilkujac sie moja skromna wiedza na temat szynszyli moge zasugerowac ze to moze byc jednak jakas reakcja alergiczna. Przeziebienie wydaje mi sie malo prawdopodobne ,oczywiscie nie mozna wykluczyc jakis zmian chorobowych .Jednakze prawdopodobienstwo przeziebienia u szynszyli trzymanej w odpowiednich warunkach jest stosunkowo male (odpowiednia temp. ,brak przeciagow). I o ile zwierzak ten przez ostatnie dni nie przesiadywal na parapecie jakiegos wierzowca ,albo nie zrobil sobie legowiska w zamrazarce mimo wszystko wykluczylbym zwykle przeziebienie. Pozastaje zatem jakas choroba przeniesiona na zwierzaka przez domownikow. Jezeli zas nikt w domu nie chorowal ,rowniez bym to
wykluczyl. A zatem wplyw jakiegos alergenu ,kurzu ,pylu kapielowego itp.. Na temat wplywu tych czynnikow na drogi oddechowe z pewnoscia o wiele lepiej opowie lekarz weterynarii. Ja moge poradzic jedynie odstawienie na jakis czas kapieli pylowych (w gre wchodzi rowniez zmiana pylu kapielowego) ,wyeliminowanie z pylu srodkow przeciw grzybicznych
(o ile sa stosowane), ewentualnie jakies generalne sprzatanko:)"

[szynszylka]

ja nigdy pyłu kapielowego Megan nie stosowałam,wiec nie potrafie powiedzieć
A tak właściwie to gdzie on sie załatwia?? do jakiejś kuwetki? Skoro cały czas biega sobie na wolności. Szczęściarz  :)

[Szynszylwia]

Problem w tym że vet nie wie co mu jest.. Mnie sie osobiscie wydaje to alergią poniewaz z tego co wiem szylek powinien mieć katarek lub jakąś wydzielnę z noska..(?)
A co do zarażenia to co prawda moja siostra jest chora od parunastu dni (tchawicowe zap.oskrzeli) ale pani vet raczej wyklucza chorobe ze wzgledu na brak symptonów (zwierzak je i pije tak jak zawsze, jest bardzo żywotny no i nie ma tego kataru o którym wspominalam. I w płucach też nic się złego nie dzieje)
Ale nie wiem czy to nie od tego szylek wchodził na parapet jakieś półtora tyg. temu w nocy..Ale czy jest możliwe żeby w jakiś sposób się zaziębił? Tym bardziej że naprawde nie wykazuje żadnych symptonów choroby !

A co do rozpieszczonego Puszka to :
Szylek jest  nauczony ze ma siusiać w rogu pokoju na gazete która jest wymieniana po kazdej załatwionej potrzebie..:)
Puszek jest już tak rozpieszczony że wręcz nazywamy go kotem ;) Dla niego to normalka że zasypia ze mną pod pościelą, że jest trzymany na rękach - moim zdaniem on zmienił zupełnie swoją naturę.. Innym szylkom przeszkadza głaskanie po futerku a Pusio nie raz sam się doprasza głaskania..Czy to jest normalne? ;)

PS: Wisła Kraków wygrywa właśnie z Pogonią Sczecin 5 : 0 ..

[Balbinka]

PS: Wisła Kraków wygrywa właśnie z Pogonią Sczecin 5 : 0
Co za wstyd! Jak oni mogą na to pozwolić? Przydałaby się nam jakaś porządna drużyna.

[szynszylka]

Ale na co taki szylek może mieć uczulenie?
Na pył, trocinki ..... może coś z otoczenia? włochaty dywan...
Może cos takiego ostatnio pojawiło sie w waszym domu i wywołało takie objawy?
Trzeba by sie nad tym zastanowic ... :???:
 Wiecie co,wlasnie mi sie coś przypomniało... mianowicie mój pies jest uczulony na lakier do włosów konkretnej firmy. Kicha jak wściekły jak sie rozpyli ten lakier w mieszkaniu.

[Claudi]

Oto odpowiedź nr 2 (pani weterynarz Ani Ryś):

Witam!
--Oczywiscie, ze jest mozliwosc alergii. Tyle tylko, ze nie wiem, jak dlugo to sie dzieje. Byc moze to zwykle przeziebienie zlapane od wlasciciela? Wowczas Echinacea, wapno i witaminki powinny pomoc.  Jesli to alergia, wowczas nalezaloby wszystko z klatki wyeliminowac,  zostawic tylko granulat, wode i czysty papier jako sciolke. I  obserwowac, czy  kicha, czy nie. Jesli przestanie kichac, wowczas  mozna zasugerowac sie tym, ze przyczyna tkwi w tym, co usunelismy z  klatki. Wtedy trzeba po 1 rzeczy wkladac do klatki i obserwowac malucha. Jesli jednak, po usunieciu wszystkiego z klatki, nadal kicha, to oznacza, ze raczej alergen znajduje sie poza klatka, a wtedy moze to byc praktycznie wszystko :/. Jesli nie znajdzie sie czynnika alergizujacego, wtedy wet. moze podac leki p-histamonowe, sterydowe zas zostawic na koniec, bo nie sa dobrze tolerowane przez szczyle.
Pozdrawiam, Ania

[milka004]

Tak uczulenie u szynszyli jest mozliwe.
Zastanow sie czy nie zmienialas czegos co moglo spowodowac taka reakcje- moze to byc naprawde wszystko, karma, piasek, sciolka, plyn do podlog, proszek do prania... ??

[Szynszylwia]

Tylko że szylek nie mieszka prawie wogóle w klatce.. Jak już pisałam, śpi w łózku lub na krzesle.. A co do zmian w otoczeniu to nic takiego chyba się nie zmieniło..Muszę pomyślec.. A szylek już chyba troszkę mniej kicha, ale jednak.. :roll:

[Szynszylwia]

Z Szylkiem już lepiej, teraz kicha tylko jak pije wode (?)...
Dziekuję bardzo, ale to bardzo tym którzy spróbowali nam jakoś pomóc !
Jestescie kochani ! :]

PS: Czy wasze szyle jedzą "mokre jedzenie" w stylu : jabłko, marchewka itp? Bo mojego to obrzydzenia bierze jak chcę mu dać
I mam pytanie też do soli : jak czesto szyle mogą jeść sól? Bo mój dostaje od czasu do czasu dosłownie kruszynkę soli, ale żebrze o nią codziennie (chodzi po mnie, próbuje się dostać do szawki gdzie trzymam sól specjalnie dla niego..) Jak często i czy wogóle sól można podawać grabarzom? (tzn szynszylom)

[szynszylka]

Jest cos takiego jak lizawka dla gryzoni i zajęczaków.Zawiera sole mineralne.
Ja nigdy szylkowi czegos takigo nie podawałam. Króliczkowi czasem,ale on za tym nie przepada.

[milka004]

Dobrze ze z szylka juz lepiej, co do soli nie mozna jej podawac szylkom, przytaczam moje dwie starsze wypowiedzi na ten tem. obie sie dopelniaja:

Czasem ale naprawde rzadko mozna szylce dac paluszka, tylko trzeba jej ulamac kawalek bez soli poniewaz sol dla naszych szylek jest bardzo nie wskazana a to dlatego ze szylki to zwierzeta ktore oszczednie gospodaruja woda i jej nadmiar w organizmie moze byc szkodliwy. Nadmiar ten moze nastapic przy spozyciu wiekszej ilosci soli. Sol zatrzymuje wode w komorkach co moze prowadzic do nieprawidlowej ich pracy lub pekania, jest to tzw. przewodnienie albo zatrucie wodne.

Ja jak najbardziej odradzam z podanych przeze mnie powodow w poscie wyzej.
Mozna podac rowniez drugi argument przciw soli dla szylek:
Jak widomo dla naszych szarych kulej nie mozna podawac wody z kranu a to za sprawa zawartego w niej Cl (chlor) ktory jest szkodliwy, a jesli ktos jest niedouczony z chemi to powiem ze wzor chem. soli wyglada nastepujaco: NaCl czyli sód i chlor.

[Demona]

Co do kichania...
Ostatniej nocy moj Dziubek mial wielki problem, jak zaczal, to myslalam, ze cos mu sie stanie, ...ze plucka wykicha... i jaki halas i w ogole przestraszylismy sie, ze po prostu cos mu jest. Czasem slysze, ze 2-3 razy ma spazmy, ale jeszcze tak intensywnie to nigdy nie bylo. Moj chlopak powiedzial, ze moze on placze... ze mu jest zle z nami. Mamy malego kota i jakby wiecej sie nim zajmujemy (mala pieszczocha rosnie), ale staram sie codziennie przez chwile z Dziubkiem posiedziec, potrzymac go na raczkach, puszczamy go na noc i sobie biega po pokoju - wiec ma duzo ruchu.
Ja mysle, ze moze to od sianka... ale przeciez on bardzo lubi siano i nie wyeliminuje mu go z klatki/pozywienia. Kapie sie w granulacie dla kotow (nie chcial sie kapac w piasku dla siebie przeznaczonego, woli wiekszy kaliber), wiec wykluczone jest to, iz pyl z piasku moze powodowac kichanie.
Ogolnie zapytuje, co robic w takim wypadku.

[Anonymous]

PO tym co  czytam to jest chyba coś takiego jak ma mój szylek, ale brak niedopieszczenia nie wchodzi w gre bo Pusio jest rozpieszczany przez całą rodzinkę.. A żeby to siano powodowalo? Nie wiem, ale Pusio zaczął "kichac" nagle, i wcale nie było zmieniane mu siano w tym czasie.. Tydzień tmu mu nawet przeszło ale znowu zaczyna "kichać"...Już sam nie wiem co robic..

[Demona]

Nie koniecznie musi to powodowac samo siano. Moga to byc pylki z podloza albo piasek. Moj szylek nie chcial sie kapac w piasku i musialam mu granulat dla kotow sac... ale nie pamietam, czy po piasku kichal. Wiem, ze pewnie po sianku i po pigwie - wszystko co jest pylaste. Ale chyba nie ma sie czego obawiac, my czasem tez kaszlemy, kichamy, zakrztusimy sie :) Dziubek biega sobie z najmlodszym kotem i nie wykazuje oznak choroby... jest troche nazbyt rozpieszczany (co do jedzonka) ;)

[gość]

Chciałam zapytać o kichanie szynszylek.
Wczoraj mój bardzo grzeczny szynszylek ( grzeczny, bo nie gryzie kabli mebli tylko ściany) jakimś cudem wskoczył na okno z którego spadł wraz z donicą. Wystraszony uciekł do klatki i tam spał ( mimo, że jak na niego było b. wcześnie). Dzisiaj okazało się że szylek kicha i nie jest taki ruchliwy jak wcześniej. Dodam jeszcze, że okno było uchylone. Czy myślićie, że to przeziębienie? Jeśli jutro mu nie przejdzie to w środę najpóźniej pojadę do wet, może macie jakieś rady. I jeszcze jedno. Grzybica koło jednego oczka, wet przypisał clotrimazolum ( skóra wokól oczka jest łysawa), smaruję mu oczko już 5 dni i nie jestem przekonana czy jest poprawa ( mam smarować 10 dni) macie jakieś doświadczenia. Będę b. wdzięczna za porady, ponieważ b. mi zależy aby moj mały przyjaciel był zdrów jak rydz.

[shu]

Hem hem hem
ciekawe, piszecie, że wypuszczacie szyszylki na nocke, cobys sobie po pokoju wędrowały. Ja Czarka mam troche czasu ale nie wiem czy bym się zdecydowała na takie coś. Jest troche za dziki jeszcze, chyba. PO za tytm mam strasznie pokój zawalony i jak sobie biega to i ja jestem nonstoper w ruchu żeby go powstrzymać przed zjedzeniem czegoś. Pozatym nie mam pokoju sama. A wasze Szylki to nie przeszkadzają wam jak śpicie, jak to tak wygląda? Wiiiieeeeecie ja z ciekawości ;)
Aha i pytanie co do Poznania, a może nawet Lubonia jak ktoś z tych rejonów, gdzie tu można kupić jakieś dobre żarcie dla szyszylów, bo ja to takie bamberskie z supermarketu pipilek czy jakie inne kupuje,  a chciałabym zmienić i nie wiem na jakie ;) ah i jeszcze jakieś witaminki czy inne dodatki, bo wapno siano granulat i zielonka czasami to chyba sprawy nie załatwiają...
Dzięki za pomoc z góry Shuuu

[Cathy]

Shu, polecam Vitapol  :wink:

A co do wypuszczania szynszyli na noc, to ja zazwyczaj idę spać późno ok pierwszej i do teej pory Akapit może sobie biegać. Miałam niedawno ochotę zostawić go samego, pochowałam wszystko co był zagrożone, ale nie zdecydowałam się. U mnie w pokoju stoi wiele klatek. Szczur i myszoskoczki są źle nastawione do Szylka, a jakby się przypadkiem otworzyły.... (ja spię jak kamień  :| ) to mogło by się źle skończyćdla szylka (szczególnie jakby do akcji wkroczył szczur-Moskit).


A co do tego upadku... może jest obolały dlatego się mniej rusza? Patrzyłeś na konczyny? Chodzi normalnie? nie utyka? jak go dotykasz to nie odskakuje?

[szynszylka]

ja także polecam gorąco Vitapol albo XtraVital.
Ja kupuje pokarmy w M1 w zoologu,abo w Panoramie.(Poznań)

[Shu]

Daaaankkowala ;)
jutro podskocze zobaczyć czy w mojej wiosze jest takie Essen;)
Pozdro Shu

[Agacik]

Przed chwilką jednen z moich maluchów miał atak padaczki, wystraszyłam sie strasznie ale juz doszedł do siebie i znów rozrabia, jeśli ktos wie jak postępować w takiej sytuacji to prosze o radę

[Agacik]

Dziekuje za szybką reakcję, dałam małemu witaminki a jutro lece po dodatkowe wapienko bo suporex nie wystarcza skoro miał atak

[ewa i juz]

a moze zmieniles dezodorant lub smarujesz innym kremem rece? Kiedys Puniakczek kichal i okazalo sie ze Tomek co rano psikal sie dezodorantem nieopatrznie kolo klatki. Klatka zostla przestawiona i jest ok.

[shu]

mój szyszyl też tak jakoś kicha, ale cały czas ma wsio to samo, więc nie wiem. kosmetyki hhmmm nie zmieniałam... kurcze  no nie wiem.
A może się zaziębił> bo mam zimny pokój, ostatnio zrobiłam mu polarowy hamaczek no i siedzi sobie w nim, tyle że nie wiem czy mu ciepplej. Dzisiaj jakieś takie dropsowe owocowe witaminki mu kupiłam (VITAKRAFTU0, zeżarł jedną. No nie wiem
pomocy

[vka]

Czy szylek jest osowiały, więcej śpi, czy częściej wyciera sobie nosek? Jeśli tak to pewnie się przeziębił, powinieneś udać się jak najszybciej do weterynarza, bo to bardzo kruche zwierzątka i trzeba szybko reagować. Ponoć optymalna temepratura dla szylki to 20 stopni, jeśli masz w pokoju dużo chłodniej i nie masz możliwości dogrzania, to postaw na klatce jakąś lampkę i skieruj na kulkę, powinna dogrzać trochę twoją szylkę ( patent dobrego weta).
Pozdrawiam
Vka

[emlcia]

Nom rzeczywiście jak masz zimny pokój to lipa szylki powinny żyć w temperaturze gdzieś tak 22stopnie u mnie w pokoju jest za gorąco  i do tego powietrze jest suche.  :D

[szynszylka]

Wiesz ja na suche powietrze to mam sposób. Wieszam mokre ręczniki na kaloryfer. ;-) Od razu czuje sie wilgoć w pomieszczeniu

[shu]

osowiały w żadnym wypadku, jak lata po klatce to myśle że zaraz spadnie razem z nią, jak biore na ręce też  nieźle szaleje, jak biega tyyż, no to biore lampe i dogrzewam chłopa ;)
dzięki bardzo

[shu]

dankowala
on jest wręcz nadaktywny ;)))
ojjjjj jak moja siostra się na niego wkurza lol
kochany stworek :)

a lampe zaraz nastawie na niego :D

myśle na zakupem nowej klatki jakieś kurcze macie jakieś propozycje?

pozdros shu

[vka]

Hej Shu, jak tam Twój szylek, kicha jeszcze? Co do klatki, ja jestem z Wrocławia i nową pgromną klatke dla mojego łotra kupiłam na targu, zapłaciłam za nią tyle ile za wcześniejsza i 4 razy mniejszą w sklepie. Klatka kosztowała 200 zł, ma hamaczek, 2 półki ( mój ukochany dorobił 3-cią) oraz deseczki łaczace półeczki mieddzy sobą. Z wcześniejszej klatki mój Gizmo jak został wypuszczony to nawet do niej nie podchodził, natomiast do nowego apartamentu chętnie wchodzi podczas biegania, by się zdrzemnąć, zjeść cos, zrobić siku.
Pozdr
Vka

[shu(flada)]

NIee zaprzestał :) na szczęście :D
noo dobry pomysł z targiem
trzeba będzie się przejechać w miaaaasto

pozdros

[vka]

To super, że z kulką wszystko ok. Udanych zakupów i zaglądaj tu :)  czasem i napisz co u Was.
pozdr
vka

[shu(flada)]

eee mam mały problem, nie związany z szyszylkiem tyle z forum, mianowicie nie moge sie zajerestrowac, tfu zalogować, bo nie jestem aktywna ;)) bo nie dostałam nic na maila, jak to zawsze na forach było, nie wiem czy coś źle robie, noo ale nic nie dostałam lol

sorry że to pisze tu a nie gdzie indziej, ale jedynie na ostrym syżużee nie musze być zarejestrowana  

help:))

a szylek dobrze, ba coraz lepiej :D

[milka004]

Prosze sie skontaktowac ze mna na forum@szynszyle.aplus.pl lub milka004@wp.pl
Podaj pseudo z forum i mail jaki podalas przy rejestracji.

[dream*]

mam nowego szylka, Salvadora, prawdopodobnie z nami zostanie, oglądałam go i po pierwsze zaczynają mu już wychodzić jąderka i co zobaczyłam na jąderkach i odbycie? Takie zaróżowione miejsca, szorstkie w dotyku, jakby jakieś uczulenie czy otarcie, no i jedno takie szorstkie uwypuklenie, na jednym z jąderek. Nie wiem co zrobić, mały jest narazie przestraszony i nie chce z nim iść do weterynarza, nie wygląda to poważnie, raczej jak jakie odpażenie/sucha skóra/ podrażnienie/uczulenie
więc może dałoby się to załatwić bezstresowo?

przypuszczam, że to od:
a) jabłkowych trocin którymi szylek pachnie
b) kiepskiej higieny co widać po kondycji szylowego futerka.

[Mysza <")))/]

Takie zaróżowione miejsca, szorstkie w dotyku, jakby jakieś uczulenie czy otarcie, no i jedno takie szorstkie uwypuklenie, na jednym z jąderek. Nie wiem co zrobić, mały jest narazie przestraszony i nie chce z nim iść do weterynarza, nie wygląda to poważnie, raczej jak jakieś odparzenie/sucha skóra/ podrażnienie/uczulenie
więc może dałoby się to załatwić bezstresowo?

przypuszczam, że to od:
a) jabłkowych trocin którymi szylek pachnie
b) kiepskiej higieny co widać po kondycji szylowego futerka.

Czy to szorstkie uwypuklenie jest na skórze czy pod nią, a może to jedno ze zstępujacych jąder? Czasami najpierw zstępuje jedno do worka mosznowego a potem drugie i mogą one wtedy wyglądać niesymetrycznie i nieproporcjonalnie.
Ewentualnie może to być jakaś narośl lub ropień podskórny powstały w wyniku odparzenia i zakażenia tego miejsca.. chyba bez weta się nie obejdzie. Czy to jest bolesne miejsce? Próbowałaś delikatnie dotknąć, jak reaguje szylek?

Trociny zapachowe, to kolejny poroniony pomysł... Niestety związki perfumujące mają tendencje do podrażniania w różnych produktach.

Co możesz teraz zrobić, to dać nowe świeże wiórka i obserwować zmienione chorobowo miejsce. Jeśli w ciągu dwóch dni nie będzie poprawy lub rumień stanie się większy, to trzeba będzie się udać do weta na oględziny..

[dream*]

wiem jak wyglądają zstępujące jąderka, w końcu mam chłopów na wydaniu, więc nie, to naskórne uwypuklenie które wygląda jak szorstkie ugryzienie komara, szyl nie reaguje na dotyk tego miejsca lecz nie musi to świadczyć o tym, że go nie boli a o tym, że może jest tak przestraszony.
nie wiadomo.
poobserwuję, nie chciałabym iść do weterynarza gdyż Bielecki, to owszem blisko, ale autobusem i przy najruchliwszej ulicy w dzielnicy, mam jeszcze 20 metrów od domu weterynarza lecz bez gryzoniowej specjalizacji, tam mogę iść w każdej chwili.

Ja trocin oczywiście nie używam zapachowych, ale szylka mam od 12latki, trzeba wybaczyć.
Ogólnie nie jest to nic podskórnego, wygląda jak odpażenie u niemowlaków więc możliwe, że to to samo u szylka od tych trocin i ewentualnie braku higieny. ugh.

a myślałam, że obędzie się już nic mnie nie zaskoczy w związku z tą parką.. jakże się myliłam.

[aska69]

Dream* spróbuj miejsce delikatnie posmarować maścią SUDOCREM, stosuje się ją u niemowląt przy problemach skórnych spowodowanych głównie moczem, mój wet kazał mi  tym smarować moją sunię po operacji i wszelkie problemy błyskawicznie zniknęły. tylko nie smaruj za grubo żeby szczyl nie najadł się tej maści bo jest okropna :-P