29 Mar, 2024, 07:51

Autor Wątek: Leczenie u weterynarza - Chore oko  (Przeczytany 5965 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Leczenie u weterynarza - Chore oko
« dnia: 18 Lis, 2007, 02:43 »
Cześć wszystkim!
Od dłuższego czasu mam problem z moją pociechą . A tym problem jest łzawienie oczu(mokra sierśc dookoła oka) . Przeczytałem masę tematów , i stwierdziłem iż przyczyną mogą być zęby. Udałem sie do jednego weterynarza , ten jednak stwierdził , iż udeżyła się w coś , i przepisał zawisienę. Stosowałem według recepty , i zero poprawy. Udałem sie do kolejnego weterynarza( tutaj to już raczej jest nieduża klinika). Najpierw obejrzeli i spróbowali leczyć kropelkami (biodacyną bodajże) nie przyniosło to równierz , żądnych skutków , wiec spróbowali jeszcze antybiotyku , który po stosowaniu po 5 dniach powinien przynieść jakieś efekty. Znów nic...I tutaj sie zaczyna mój problem. Wychodzi na to że ,jedyny sposób ,aby przekońać sie co dolega mojemu szynszylowi jest  rentgen, niestety trzeba zwierze odurzyć jakimś środkiem , a wiąże sie to z tym ,iż może umrzeć...Klinika uchodzi za dość dobrą , a mieszkam w Koszalinie , specjalistów od szynszyl tutaj niestety nie znajdę, tak wiec moje pytanie brzmi , czy czasowe "uśpienie" i zabieg , jest bardzo dużym ryzykiem dla zwierzaczka czy też może nie? I czy warto powierzać go ludziom , którzy "próbowali" ale im nie wychodziło...

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Lis, 2007, 11:15 »
Klinika uchodzi za dość dobrą , a mieszkam w Koszalinie , specjalistów od szynszyl tutaj niestety nie znajdę, tak wiec moje pytanie brzmi , czy czasowe "uśpienie" i zabieg , jest bardzo dużym ryzykiem dla zwierzaczka czy też może nie? I czy warto powierzać go ludziom , którzy "próbowali" ale im nie wychodziło...

Moim zdaniem nie warto, przez takich właśnie "nie specjalistów" odeszła moja Mimi. Też leczyl zapalenie oka i tym podobne pierdoły, a wszystko było winą przerośniętych zębów właśnie. Potem dostała zapalenia płuc od nieodpowiednich warunków cieplnych przy usypianiu i w skutkach tego grzybicy płuc od nadmiaru leków i antybiotyków. Kiedy trafiliśmy juz do specjalisty było za póżno. Jelita nie pracowały, atonia przewodu pokarmowego, wzdęcia od toksyn grzybicy, zatwardzenie. Lekarz próbował jak mógł, jestem mu wdzięczna, oraz wszystkim osobom z listy dyskusyjnej (Oni wiedzą o co mi chodzi), bez nich nie miałabym już nawet szansy spróbować leczyć Mimi do końca...

Nie usypiaj zwierzaka tam gdzie nie masz warunków na leczenie, a nie tylko samo RTG. RTG robione przez nie specjalistów od gryzonii, wyjdzie ci tak samo źle jak mnie wyszło i trzeba było robic jeszcze raz już u doktora typowo szylowego w Krakowie. To moja przestroga, nie rób nic u niespecjalistów od szyli. :( Nie me sensu. Zębów ci potem i tak nie przypiłują, bo nie mają czym, a jak je utną nożyczkami to będzie jeszcze gorzej.

A teraz tak: zorientuj się gdzie masz najbliższego weta znającego się na szylkach. (ja mam prawie 100km od domu). Warto pojechać do niego, bo tam sytuacja bedzie klarowna i wet bedzie wiedział co robić, a nie bedzie mówił "uda sie lub sie nie uda", bo to do niczego nie prowadzi i z góry skazane jest na niepowodzenie.
Zorientuj sie jakie masz dojazdy i w jakich godzinach działa lecznica. Czy ktos ewentualnie moze Ci pomóc w dojeżdzie.
Zarejestruj sie wtedy na odpowiedni dla ciebie dzień i godzine, żebyś nie musiał czekać. Jeśli z szylkiem jest bardzo źle to jedź nawet na ostry dyżur, wtedy sciagną tego specjaliste. Wiem, to kosztuje drożej, ale naprawde watro.
Jeśli nie masz kasy, zapytaj w rodzinie, może ktoś ci pożyczy, moze jakaś zrzutka wsród dobrych znajomych, może zorganizują transport (samochód jest najszybszy i najlepszy dla szylek o tej porze roku).

I jeszcze jedno, z wszelkim leczeniem oka daj spokój, jeśli dotychczas nie pomogło, to są to na 90 % przerośnięte tylne zęby lub jakieś ostre krawędzie (ostrogi), które na nich powstały.

Proszę, pisz dalej co postanowiłeś i jak czuje się malec.




Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Lis, 2007, 17:07 »
W mojej mieścinie jeszcze jest jeden ,weterynarz...Dzwoniłem umówiłem się jutro na przegląd... Pani weterynarz , wypytała sie czy były oczy leczone itp , i żeby przyjechać jutro a obejrzy to dokładniej i powie czy należy ząbki przyciąć...Akurat skierowałem sie do weterynarza z tego postu http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=5888.0
Jeśli będzie tak samo będe musiał poszukać specjalisty , ale na takiego to już bedzie trochę (dużo) ponad 100 km...

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Lis, 2007, 18:06 »
Sting3r to naprawdę nie jest wina samych oczu, jako takich, tylko problemy od zebów właśnie.
Dla laika lub lekarza nie doświadczonego , wygląda to zawsze jak problemy z oczami lub uczulenia lub jeszcze inne rzeczy..
« Ostatnia zmiana: 21 Lis, 2007, 13:01 wysłana przez Mysza »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Lis, 2007, 22:48 »
Tzn , źle sformułowałem odpowiedź . Pani sie zapytała , jakie są objawy , i czy wystawiana była diagnoza u innego weterynarza...Tak czy siak zajadę , i ocenię czy pani się zna czy nie...Dopóki nie będę przekonany ,że zna się na rzeczy nie dam jej nic modzić z pyszczkiem mojej pociechy;)

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Lis, 2007, 13:01 »
Oki, rozumiem :) napisz potem jak się wizyta udała.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Lis, 2007, 18:51 »
Wizyta , jak na mój gusty była o wiele bardziej fachowa od tamtej... Weterynarz sprawdził zęby za pomocą urządzenia(przypominało trochę to jakie stosuje sie do sprawdzania uszu o ile sie nie mylę) , wypytał się o każdą możliwość , ściółkę itp , oraz gdzie była leczona...Powiedział że nie wyglada na to , aby zęby wrastały ,aczkolwiek nie można takiej rzeczy wykluczyć... Przepisał dla l niej torbex jesli w ciągu kilku dni nie będzie poprawy , to na zdjęcie sie trzeba zgłosić i wtedy będzie wiadomo czy jest to aby wina zębów czy też nie...Jeśli się okaże , że nie zęby są problemem to zostaje przeczyszczenie spojówkowe (czy coś w tym stylu , bo mówił że widzi ze spojówki sa zaczerwienione)... Aczkolwiek zdziwiony był o tym jak mu powiedziałem że dawali antybiotyk po kroplach bo nie było żadnego efektu...

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Lis, 2007, 20:27 »
Wizyta , jak na mój gusty była o wiele bardziej fachowa od tamtej... Weterynarz sprawdził zęby za pomocą urządzenia(przypominało trochę to jakie stosuje sie do sprawdzania uszu o ile sie nie mylę) , wypytał się o każdą możliwość , ściółkę itp , oraz gdzie była leczona...Powiedział że nie wyglada na to , aby zęby wrastały, aczkolwiek nie można takiej rzeczy wykluczyć...

Tak, to jest wziernik, takie samo urządzenie jak do oglądania uszu.

Tu nie chodzi o wrastanie korzeni zębowych, tylko o przerost zębów! To jest najpierw... ech.. jeżeli tylne zęby są za długie, inaczej, urosły za dużo i szyl nie zdążył ich zetrzeć na jedzeniu to od tego łzawią oczka i od tego szylek nie może jeść lub ma trubności w jedzeniu, bo urudnione jest poruszanie szczeką. Naprawde łzawienie to często efekt uboczny a nie skutek choroby oka samej w sobie.

Cytuj
Przepisał dla l niej torbex jesli w ciągu kilku dni nie będzie poprawy , to na zdjęcie sie trzeba zgłosić i wtedy będzie wiadomo czy jest to aby wina zębów czy też nie...Jeśli się okaże , że nie zęby są problemem to zostaje przeczyszczenie spojówkowe (czy coś w tym stylu , bo mówił że widzi ze spojówki sa zaczerwienione)...

Chyba "Tobrex"? Wydaje mi się, że oczka nalezy zostawić w spokoju, a naprawdę sprawdzić zęby pod kątem ich długości/wysokości i sprawdzić jak domyka lub nie domyka się szczęka w środku..

Nie wiem ile trwa cała choroba myszki, ale powinienieś ją ważyc wagą elektroniczną co dwa dni i zapisywać wynik o stałej porze.
Nie wiem też czy warto czekac aż tydzień na RTG. Tydzień to dla takiego małego stworzonka bardzo długo.
Nie chce Cię straszyć, ale kiedyś mądrzejsi ode mnie powiedzieli, że jeśli początkowe diagnozy są nietrafione u szylek, to już po zwierzątku...

Cytuj
Aczkolwiek zdziwiony był o tym jak mu powiedziałem że dawali antybiotyk po kroplach bo nie było żadnego efektu...
To to jego "zdziwienie" mówi nam o tym, że nie wyciągnął wniosku. Antybiotyk nie działa = oko nie jest chore i nie tutaj leży przyczyna łzawienia.
« Ostatnia zmiana: 21 Lis, 2007, 20:29 wysłana przez Mysza »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #8 dnia: 22 Lis, 2007, 01:11 »
Moj zwierzak je normalnie wszystkie twarde rzeczy ,ta choroba nie wpłynęła na niego w żaden sposób, rozrabia tak samo ,Co jadł je dalej, odchody są takiej samej wielkości co zwykle ,  i ze szczęką i zębami z tego właśnie wizjera wygląda na to że wszystko w porządku.
Te zaczerwienienie na spojówkach może byc spowodowane przez właśnie zęby?

Jakby na to spojrzeć myszka choruje ,przez te wszystkie razy jakie się przeciągnęły przez tych 2 weterynarzy , minęło o wiele więcej niż ten tydzień. Rentgen w najgorszym wypadku będzie w poniedziałek więc , tak dużo czasu to to nie jest...

PS: Wiesz może co to jest to przeczyszczanie spojówek , czy jak to sie zwie?

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Lis, 2007, 01:20 »
PS: Wiesz może co to jest to przeczyszczanie spojówek , czy jak to sie zwie?

hmm.. coś kiedyś słyszałam, ale wolę się nie wypowiadać, bo nie jestem pewna czy dobrze pamiętam i nie chcę wprowadzac w błąd [nie] nie wiem czy taki zabieg jest możliwy na tak małym oczku.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Madawo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bezia & Gapcio & Lucky oraz Harry
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Lis, 2007, 09:58 »
sprawdź czy zwierzaczek zamyka pysio (jak było już Ci radzone)
Tobrex jest dobry przy urazach oka ,gdy nie skutkują antybiotyki (np kiedy oczko jest ukłute,np pazurkiem,siankiem...)
Wetem nie jestem co prawda,ale jeśli antybiotyki nie poskutkowały na oczko (co stosowałeś? atecortin? biodacyne? difadol? ) to (wiem,powtarzam innych ;) ) wina raczej nie leży po stronie oczka...
choć mogło dojść do niedrożności kanalika łzowego... ale to takie "macanie przez szybę".. tu przydałby się dobry wet,który sprawdzi dokładnie ząbki (nie pod kątem ich wrastania)

zobacz jeszcze...może czoś mysiaczkowi się wbiło w dziąsło?kawałek jedzonka?




 

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #11 dnia: 26 Lis, 2007, 18:43 »
Jest już po zdjęciu no i niestety , nie są to zęby...Został zrobiony wymaz , i niestety trzeba poczekać. Przypuszczenia są iż , jakiś cholery wirus ja zaraził... :?

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Gru, 2007, 21:13 »
No cóż już po wynikach , jest niestety jałowy (czyli żadna bakteria ,ani drobno ustrój) , ktoś ma jeszcze jakieś propozycje?

Offline makrelka

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 58
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Gru, 2007, 21:43 »
Mój szynszyl też ma tak z jednym okiem, lekarz dał mu  krople(gentamicin co prawda są to dla krople dla psów i kotów ale pomagają i są wydawanme tylko z przypisu lekarza weterynarii) i sie poprawia. Może najlepiej idź do jakiegoś weterynarza od  zwierząt egzotycznych , bo jak ja byłam z moim szylkiem  u jakiegoś weterynasza  z 2 miesiące temu z taką raną na  plecach to on nie miał pojęcia co to jest, niedawno właśnie pojechałam to takiego weterynasz od zwierząt egzotycznych i okazało sie ze to jest gronkowiec i gdyby był wcześniej  leczony to nie  zaszłoby to tak daleko i moze  dziś byłby juz zdrowy, teraz musze z nim jedździć  do niego bo jeśli ta rana sie nie zagoi to może sie to skończyć dla mojego szynszyla tragicznie...

Offline Sting3r

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Leczenie u weterynarza - Chore oko
« Odpowiedź #14 dnia: 22 Gru, 2007, 02:08 »
Problem w tym ,iż to nie jest żadne zapalenie spojówek , czy wrastające zęby. Zdjęcie mam , oraz wykaz z laboratorium tak więc to musi być coś innego. Ktoś wie czy to może być reakcja alergiczna na coś?

 

Żuczek i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..

Zaczęty przez dream*Dział AUKCJE i AKCJE

Odpowiedzi: 104
Wyświetleń: 33803
Ostatnia wiadomość 17 Lip, 2014, 11:17
wysłana przez martu.ha
chore uszka

Zaczęty przez soniaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 7840
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2013, 15:51
wysłana przez Alicja Mannschack
Chore serducho

Zaczęty przez emiQsDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 5750
Ostatnia wiadomość 28 Lip, 2014, 22:20
wysłana przez krecik
Dziwne zachowanie po odebraniu od weterynarza

Zaczęty przez FifkowaMamaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1156
Ostatnia wiadomość 03 Mar, 2020, 01:53
wysłana przez dream*
Wizyta u weterynarza, czyli co, jak, z czym i po co

Zaczęty przez CiupelekDział zdrowie i higiena

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3019
Ostatnia wiadomość 16 Kwi, 2014, 10:49
wysłana przez Ciupelek
SimplePortal