Wyszperałam chyba wszystko na temat dzikiej róży, co można było:
Róża dzika (szypszyna)
(pospolita lub psia)
Różowate
Rosa canina
Rosaceae
Występowanie Przydroża, ugory, polany górskie i słoneczne obrzeża zagajników i lasów. Z uwagi na duże zapotrzebowanie tego surowca w kraju i za granicą, przechodzi się już od szeregu lat do uprawy tego krzewu na większą skalę.
Wygląd zewnętrznyRóżę dziką spotyka się najczęściej w rozproszeniu, pojedynczo jako soliter lub też w skupieniu o długich, odziomkowych, łukowato wygiętych pędach, mocnych i zakrzywionych kolcach, gęsto usadowionych. Wyrasta od 2 do 3 metrów wysokości. Liście ogonkowe, ze skrzydełkami u nasady, złożone od 3--7 listków, brzegiem piłkowane, mniejsze od liści róż szlachetnych. Kwiaty puste, różowe lub białawe, pięciokrotne i trochę pachnące, na oddzielnych szypułkach.
Owocem są orzeszkowate, białe nasionka, ukryte w czerwonawopomarańczowej owocni, owalnej, od 15-25 mm długiej. Owocnia jest tylko pozornym owocem wyrosłym z dna kwiatowego jako osłona owoców-nasion.
Surowiec Pozorny owoc zbierany bez szypułek przed całkowitym dojrzeniem, gdy jest już różowy i jeszcze twardy. Owoce miękkie, przejrzałe lub przemrożone zawierają znacznie mniej witaminy C.
Zbioru tych owoców należy dokonywać w czasie suchej i słonecznej pogody po obeschnięciu ich z rosy. Zebrane owoce róży oczyszcza się z szypułek, liści, następnie przepłukuje, najlepiej pod bieżącą wodą, odsącza i suszy w suszarni lub piekarniku zaczynając od 50 ° C i stopniowo (np. co 30 min.) podwyższa temperaturę do 90 ° C.
Dobrze .wysuszony surowiec róży (nie przypalony) musi posiadać kolor owocu świeżego, bo przypalony lub nawet czarny nie posiada już prawie żadnej wartości leczniczej.
Suszenie można rozpocząć od temperatury + 90° C i stopniowo zmniejszać ją do 40-50° C. Tak uzyskany susz zawiera więcej witaminy C, a i suszenie trwa krócej, bo około 3--4 godzin.
Owoce róży można też wysuszyć po uprzednim ich wydrylowaniu, zwłaszcza gdy pokrywę z owoców róż chcemy użyć do sporządzania konfitur, kompotu i esencjonalnego suszu do sporządzania herbat.
Drylowanie owoców róży polega na tym, że:a) poszczególne owocki róż (suche i nie przepłukane) oczyszczamy odcinając także nożykiem szypułki oraz główki, tj. pozostałości kielicha.
b) drylujemy, czyli wyjmujemy z wnętrza owocków twarde nasionka wraz z włoskami, posługując się małą wąską łyżeczką lub innym zaokrąglonym czubkiem twardego narzędzia (mniejsze owocki róż przecina się nożykiem na połówki i tak wyjmuje się nasionka);
c) otrzymane tą drogą łupinki owocków róż przepłukujemy starannie kilka razy pod bieżącą wodą, odsączamy i suszymy. (Owoce do drylowania muszą być suche, nieprzejrzałe, nie za miękkie i w miarę jeszcze twarde, bo w innym przypadku nasionka lepią się, brudzą narzędzie i palce).
Główne związki, ich właściwości i zastosowanieOwoc dzikiej róży zawiera przede wszystkim duże ilości witaminy C zajmując pod tym względem czołowe miejsce pośród innych owoców, dystansując nawet cytryny i pomarańcze dwudziestotrzykrotnie. Zawartość witaminy C w owocach dzikiej róży waha się w granicach od 1501000 mg, zależnie od klimatu, gleby, nawożenia i nasłonecznienia. Inne odmiany róż rosnące dziko u nas w kraju i zalecane także do uprawy zawierają, obok innych składników, także duże ilości witaminy C.
Na szczególną uwagę zasługują tutaj takie odmiany jak: róża pomarszczona (R. rugosa) owoce bardzo duże, kuliste i nieco spłaszczone zawierają czasem ponad 2000 mg witaminy C; róża rdzawa (R. rubiginosa) - cała roślina pokryta jest gęsto mniejszymi kolcami i stale wydziela aromatyczny zapach kwasu jabłkowego, a owoc zawiera również duże ilości tej witaminy przekraczające nawet 1400 mg; róża girlandowa (R. cinamomea), płoży się po ziemi tworząc gąszcz nie do przebycia. Zawiera około 2000 mg, a nawet do 3000 mg witaminy C; róża czerwonawa (R. rubrifolia) - maksymalna zawartość witaminy C około 1500 mg; róża stulistna (R. centifolia), (gallica), dostarcza płatków kwiatów na konfitury i specjalne soki.
Róża canina zawiera także prowitaminę A (karoteny), bioflawonoidy (witaminę P - rutyna) witaminę B1, B2, K, E, ślady witaminy PP i inne.
Ponadto (zawsze licząc w 100 g owoców) stwierdzono w owocach dzikiej róży obecność: 2,50 g białka; 60,00 g węglowodanów; 22,00 g wody; 500 mg potasu; 50 mg sodu; 50 mg wapnia; I20 mg magnezu; 8 mg żelaza; 250 mg fosforu; 100 mg siarki; a także 8 mg chloru oraz cukry, kwasy organiczne, głównie kwas cytrynowy i jabłkowy, garbniki, czerwone barwniki oraz glikozydy działające uspokajająco na organizm.
Wszystkie owoce róż są wybitnie zasadotwórcze (+ 15). Mają zastosowanie przy awitaminozie C, przy szkorbucie, w schorzeniach przewodu pokarmowego.
Ich różne wyciągi stosuje się również jako lek moczopędny przy kamicy nerkowej, pęcherzowej i dnie oraz jako środek uspokajający przy bezsenności i pobudliwości nerwowej. Surowiec ten jest znakomitym środkiem łagodzącym bóle i gruntownie leczącym chorych na grysik, kamienie woreczka żółciowego oraz pęcherza i nerek.
http://parda.w.interia.pl/179.html
Patrząc na w/w tekst w sumie człowiek nie wie czy sama w sobie roślina może być trująca, ale jednak nie zostawiałabym szyli z różą na cały czas w klatce. Na Wikipedii opisują różę jako roślinę ozdobną, a tu wspominają tylko o właściwościach owoców i kwiatków (zwłaszcza te wyciągi mnie zastanawiają...?!), nie dałabym im gałązek do klatki, skoro nie są one wykorzystywane w jakimkolwiek celu...spożywczym, leczniczym itp.