19 Kwi, 2024, 03:28

Autor Wątek: Pogryziona szynszyla  (Przeczytany 9973 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Pogryziona szynszyla
« dnia: 27 Sty, 2006, 10:19 »
kurcze mam nadzieję, że mu nic nie będzie...jak wiecie mam 2 szynszyle i jednego od niedawna, ale wczoraj przy wymienianiu trocin Kita  (ta starsza) biegała, a mały Bananek siedział w klateczce...no i właśnie Kita podeszła do klatki Banana, a ten zaciekawiony zaczął ją lizać...ta się wkurzyła i tak go ugryzł, że biedactwo piszczało no i zobaczyłem, że mu krew leci koło noska                                                    ...co teraz mam zrobić iść do weta czy może zostawić to aż się zagoi, bo rana nie jest głeboka, ale nie chcę żeby dostało się zakażenie...możecie coś doradzić :?:  :?:  :?: proszę... :(

/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 30 Sty, 2008, 13:47 wysłana przez dream* »

ja i moje małe zoo...=)

Offline marcelkaz

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Gapcia, Pchełka, Gucio, Śnieżka
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Sty, 2006, 10:29 »
przemyj mu! jeśli to tylko draśnięcie to samo przemycie wodą utlenioną pomoże, jeśli rana jednak jest głębsza o trzeba będzie pójść do weterynarza.

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Sty, 2006, 12:51 »
Wodą utlenioną - tak jak napisała @marcelkaz, - i sam musisz ocenić czy ta rana wymaga interwencji lekarza, jesli jest niewielka - wtedy samo się zagoi.

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Sty, 2006, 15:44 »
@melman, z tego co piszesz to samiczka jest dośc agresywna wobec samca :( obyś nie mial problemow z połączeniem ich  :roll:  no a rane przemyj woda utlen. a wrazie jakby sie niechciała goic to idź do weta

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Sty, 2006, 20:36 »
dziękuję Wam bardzo...ranę już przemyłem i nie jest ona głęboka :wink: myśle, że wszystko się ułoży jakoś...a co do agresywności mojej Kity, to ona chyba ma coś z psychiką...najpierw nie lubiła szyszki brata, potem mojej młodej (samiczka), która teraz jest u kuzynki, a teraz nie znosi Banana  :cry:  przykre, bo jak tak dalej pójdzie, to ona zostanie znienawidzona w moim domu (rodzice już sie na nią wkurzają, że jest złośliwa :( ) ale jak dla mnie jest wyjątkowa...ja nie wiem już sam może to ja robię jakiś błąd w "przedstawianiu" sobie szylek, ale próbowałem już wszystkiego...jeszcze raz dziękuję...

ja i moje małe zoo...=)

Offline alika77

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 133
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mały 2004 ;* i Mafia[*]2005-2011
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Sty, 2006, 21:38 »
szylka ma po prostu charakterek ;)
moja też tak ma ale jest kochaną diablicą  :)

On the road to perfect world,
Only dreams can lead the way...

Offline marta1

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 84
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Sty, 2006, 21:51 »
Nie ma się co wkurzać na Kitke. To jest w końcu dziewczynka, a z szylkowymi paniami różnie to bywa. Czemu uważasz że ona ma coś z psychiką? Przecież to zupełnie normalne zachowanie. Mieszkała sobie fajnie z Twiom drugim szylkiem, a tu nagle jakiś intruz przybył, więc trzeba mu pokazać kto to rządzi i kto tu mieszka. Myśle jednak że troche cierpliwości i go zaakceptuje

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #7 dnia: 28 Sty, 2006, 10:47 »
Cytat: marta1
Mieszkała sobie fajnie z Twiom drugim szylkiem


Przeciez ona cały czas sama mieszka.....  :|  bo nie chce sie z nikim zaprzyjaźnić  :(

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Offline marta1

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 84
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #8 dnia: 28 Sty, 2006, 13:13 »
oki jak zwykle nie doczytałam dokładnie, W takim razie poprawiam się:
Mieszkała sobie fajnie sama

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Sty, 2006, 13:27 »
@marta1, sie przejmujesz :P

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Anonymous

  • Gość
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #10 dnia: 28 Sty, 2006, 18:31 »
@melman
A próbowałeś je trzymać razem w miarę blisko siebie, np. w klatce, ale przedzielonej? My tak poznawaliśmy 2 samiczki z samczykiem. Za każdym razem wkładaliśmy małą klatkę w dużą. W zasadzie każde szynszyle powinny się w ten sposób polubić, wszystko zależy od tego jak długo ze sobą będą przebywać. Bywało groźnie, co prawda, raz szynszylki prały się na łapki - coś jakby szynszyli boks. A drugim razem szynszylica pogryzła ucho samczykowi, ale teraz wszystko jest Ok - są przykładną parą.

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Sty, 2006, 18:41 »
jest z tym mały problem bo mam dwie duże klatki, które stoją blisko obok siebie i nie da się ich umieścić w sobie...poza tym boję się bardzo, że Kita może zrobić krzywdę Bananowi, bo już go ugryzła mocno...one cały czas mają kontakt wzrokowy, a półeczki od klatek są na tym samym poziomie więc spią sobie "obok siebie" :lol: ale to chyba nic nie daje...jak miałem inną szynszylę (ta co jest i kuzynki) to puszczałem je wspólnie na wybieg i było jeszcze gorzej...nie wiem chyba będą musiały żyć osobno. jest jeszcz inny pomysł, a mianowicie taki, że Kita ma ponad 2 lata, a baban nawet trzech miesięcy nie ma no i właśnie może ta różnica wieku powoduje te niezgody. tak więc dowiedziałem się, że kolega ze szkoły ma szynszyle i wszystko wskazuje na to, że da mi samca w tym wieku, bo jego mama urodziła i zwirzaki "idą w świat" nie wiem może ten dorosły szylek "ujarzmi" dziką Kitę :P a metoda z futerkiem na czym polega bo nie umiem znaleść :(  :?:  :?:  :?:

ja i moje małe zoo...=)

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #12 dnia: 29 Sty, 2006, 20:40 »
Cytat: melman
a metoda z futerkiem na czym polega bo nie umiem znaleść


na tym ze puszczasz szczyle razem na wybiegu albo gdzies indziej i tak dlugo sie piorą az ktores wygra. metoda z futrem, bo przy tym bardzo duzo go sobie wyrywaja. ogolnie jest dosc brutalna ;)

Offline marta1

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 84
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Sty, 2006, 20:43 »
wiesz co malman, wkurzasz mnie się nie da. Weźmiesz sobie szylka od kolegi a Kite sprzedajesz, tak??

Offline Iza13

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 205
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Usulek=] i Taba w moim serduszku :(
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #14 dnia: 29 Sty, 2006, 20:51 »
co do wieku to napewno nie jest on przyczyna mj Taba jest o ok.1.5 roku starszy od Usulka a ich pogodzenie trwalo tylko tydzien i jak narazie (mina miesiac) zyja w zgodzie

[ot]sorki ze pisze bez polskich znakow ale mam cos z kompem :) [/ot]

Offline BCK

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #15 dnia: 29 Sty, 2006, 20:56 »
Już nie jako gość :)
No różnica wieku jest zaiste porażająca, powinny być w mniej więcej tego samego wieku. W zasadzie ten szylek to jakby jej synek (w każdym razie mógłby nim być). To się raczej nie uda... nie znam metody futerkowej ale czytałam kiedyś o takiej metodzie która doradza w ostateczności aby szynszyle zamknąć razem w jakimś ciasnym pomieszczeniu, ciemnym. Miejsce to powinno być na tyle ciasne by nie mogły one w nim walczyć. Jest to drastyczna metoda, ale ponoć po krótkim czasie szynszyle powinny zacząć współpracować. Jednak jak już mówiłem odradzałbym swatania szylków z taką różnicą wieku. Nasze szylki się raczej kochają a jednak potrafią sobie sceny czasem urządzać, zwykle to samica jest agresywna, a w przypadku takiej pary to nawet po pogodzeniu mogłoby to być różnie.

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #16 dnia: 29 Sty, 2006, 21:25 »
marta1 nie sprzedaję mojej Kity mimo, że isałem takie rzeczy...ja chcę jak coś mieć więcej szylek, a nie mniej...głupio to teraz zabrzmi, ale owszem mam do sprzedania szylkę (właściwie nie moją) samiczkę 2 lata standart, bo jak wspomniałm mam propozycję wzięcia samczyka od kolegi ale jego druga samiczka jest na sprzedanie. on nie ma jak zamieścić ogłoszenia, bo nie ma internetu.

ja i moje małe zoo...=)

Offline marta1

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 84
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #17 dnia: 29 Sty, 2006, 21:55 »
do prawdy? A pamiętasz tą dziewczyne z gg co była zainteresowana kupnem Twoich szylek? Tak, tak to byłam ja. Więc może nie czaruj tutaj formulowiczów, że sprzedajesz szylke kolegi. Na gg mi wyraźnie pisałeś że sprzedajesz swoją szylke bo tak każą rodzice, a samce już sprzedane. Acha, i jeszcze jedno, gadaliśmy jakąś godzine temu więc nie pisz też że przez taki krótki czas Ci się coś odmieniło i postanowiłeś jednak zatrzymać.

Anonymous

  • Gość
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #18 dnia: 29 Sty, 2006, 22:20 »
@marta1 ja wiem, że z Tobą gadałem no i co z tego...nie mam powodów, żeby kłamać...już nie. pisałem, że z rozkazu rodziców, owszem przyznaję i tak jest naprawdę. nie chcę tego wyciągać na forum, bo nie wiem czy tak mogę.. a z resztą.miałem w domu 5 szynszyli( Kita Banan +3 kolegi), teraz mam trzy..zgadza się, że samce już sprzedane, bo jeden już jest u pana w katowicahc, drugi jest dla mnie jak pisałem wcześnej, a samiczka jest do kupienia nadal.niestety nie mam narazie warunków do trzymania za dużej ilości szylek, ale może jak przyjdzie lato to wyremontuję ganek...nie wiem...

vka

  • Gość
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Sty, 2006, 22:22 »
Melman, kim Ty jesteś i co kombinujesz, zaniepokoiło mnie to co napisała marta. Czy aby nie bawisz się kosztem forumowiczów. Zaczynasz mnie wkurzać, możw zastanów się trochę  nad tym co wyprawiasz! Moje pozytywne nastawienie do Ciebie i Twojego ewentualnego brata przestaje być pozytywne.
Myślę, że pozosytali użytkownicy też mają dość Twoich krętactw.
Vka

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #20 dnia: 30 Sty, 2006, 11:39 »
Oj - i znowu się zaczyna. Trzeba to zakończyć bo teraz juz nikt nie wie o co chodzi.
Masz OSTATNIĄ szansę aby to wszystko opisowo wyjaśnić - a potem zastanowimy się czy będziesz tutaj nadal mile widziany. Opisując swoje poczynania postaraj się wszystko dokładnie wyjaśnic bo możesz nie otrzymac kolejnej szansy. Nie będziemy służyli pomocą osobie która w ten sposób bawi się szynszylami.

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline melman

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 19
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #21 dnia: 30 Sty, 2006, 21:22 »
dobra...raz a porządnie...postaram się, żeby było to wszystko jasne. ostrzegam jednak, że to będzie długi poemat.
tak więc wszystko zaczęło się jeszcze w zeszłym roku. znalazłem to forum i stwierdziłem, że dobrze się prezentuje, toteż postanowiłem się na nim zalogować. najpierw ja potem mój brat. na imię mam szymon, a nazisko zostawie dla siebie. mam 17 lat...kiedyś mój brat miał szylkę (czarną aksamitną) którą dostał na urodziny. to był jego zwierzak. opiekował się nią, dbał, bawił się z nią. wszystko układało się świetnie, tym bardziej, że już po ok 7 latach ja dostałem na urodziny szylkę, bo zakochałem się w tych zwierzakach...dostałem Kitę, która ponoć była mężczyzną (dziś wiem, że to rodowita babka) sielanka trwała dość długo, ale szylek brata zmarł i było mi z tego powodu przykro. chciałem się podzielić Kitą z bratem ale on nie chciał i w sumie mu się nie dziwie. dokupiłem w między czasie młodą szylkę, aby mój teoretyczny "chłopak" miał towarzyszkę. brat zgłosił się do @Claudiego, ale wszystko skąplikowałem ja...rodzice kazali sprzedać mi szylki, a miałem z nimi konflikt. wyjazd to mój wymysł, bo wstydziłem się powiedzieć, że muszę posłuchać rodziców i sprzedać moje najdroższe (to było moje pierwsze kłamstwo na forum)...jednak udało mi się przekonać rodziców, żeby szylki zostały ze mną...udało się, ale tata zażądał, żeby jedna poszła do kuzynki, bo Kita i Rudą się nie znosiły. zgodziłem się, bo wiedziałem, że tą szylkę czeka dobry domek. moje ogłoszenia o szyszkach nadal są w internecie, bo nie umiem ich usunąć. i wtedy na allegro przeglądnąłem ofertę pana z katowic, który sprzedawał dwie szylki (białą willsona i mieszńca, czyli mojego Banana) kupiłem od niego tego maluszka. mam go teraz i jestem z tego powodu szczęśliwy. z rodzicami wszystko już załatwiłem i oni stwierdzili, że szynszylki to wspaniałe zwierzątka, więc jeżeli urządze im kącik w naszym domu to mogę mieć 3 sztuki nawet...rozglądałem się za ofertami szylek, ale dowiedziałem się od koleżanki ze szkoły, że jest gość, co oddaje swoje za darmo, bo on się przeprowadza. pogadałem i powiedziałem mu o moich szylkach , a on stwierdził, że będą miały dobry dom. on miał 3 szylki 2 chłopaczków i dziewczynkę (rodzeństwo) trzymał je osobno ze względu na pokrewieństwo. jednego pana już sprzedałem, drugiego sobie zostawiłem, bo chciałem partnera dla Kity, ale została mi jeszcze siostra, którą muszę sprzedać, bo nie mam na tyle klatek. nie okłamałem @marty1, bo przecież chcę sprzedać samiczkę, a żle ją zrozumiałem. Kita jest agresywna, ale już z nowym są na dobrej ścierzce. ja chce sprzedać szylkę, ale nie Kitę. ona jest już ze mną długo, to tak jakbym miał sprzedać najlepszego przyjaciela. nie wiem jeszcze co pozostaje niejasne. proszę o konkrety, a wszystko wyjaśnie...

ja i moje małe zoo...=)

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #22 dnia: 31 Sty, 2006, 11:25 »
OK - to jest w miarę klarowne i czytelne. Prosze przekaz swojemu bratu - żeby jeśli może ograniczył swoje wizyty na naszym Forum. Jego posty nie wnosza nic nowego - a sieją tylko zamieszanie. Jeśli on chce uczestniczyć w Forum niech zapomni o "starych" sprawach i stawia konkretne pytania lub pomaga w życiu Forum. STARY konflikt zostawiamy za soba i od tej pory proszę aby ŻADEN użytkownik Forum nie wracał do tego tematu.
Dla Ciebie melman mam jedna rade - jak juz wiesz - internet nie jest wcale anonimowy. Jeśli nie chcesz na okrągło być posądzany o kolejne afery - pisz swoje posty w sposób jasny i precyzyjny, nie wymyślaj dziwnych tłumaczeń tylko pisz wprost o co chodzi. Pamiętaj że inne osoby czytajac Twoje posty nie znają dokładnie stanu posiadania Twoich szynszyli - więc pisz każdorazowo z imionami szylek lub opisowo przedstawiaj ich status w twoim Stadzie. Mam nadzieję że Twóje wyjaśnienia sa składane po raz ostatni i w przyszłości nie będzie juz zadnych nieporozumień.

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline Szysia

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 55
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szysia, Drepcio, Sid, Lunek i 2 maluszki :)
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #23 dnia: 02 Lut, 2006, 20:08 »
Nie wiem jak to się stało ale dzisiaj znalazłam w klatce strasznie dużo sierści mojej Szysi i biedna kuleje i ma pogryzioną łapke tylnią a zwłaszcza poduszkę w łapce. Mieszkam w domu jednorodzinnym i najwyraźniej wlazł szczur  :cry: przez połączenie przezemnie 2 klatek szparą co miała około 5 cm. Najwidoczniej musiał wejść przez piwnice w nocy. Szysia teraz śpi nic nie je i kuleje i nawet było troche krwi na trotach kilka kropel. Dzwoniłam do wetów w mojej miejscowości i nikogo nie ma, nikt nie odbiera telefonów. Poradźcie mi co mam zrobić na zszywanie to chyba nie wygląda tej łapki bo juz nie krwawi i wygląda na moje oko jak zwykłe otarcie ale jak se pomyśle co one przeżyły i jaką walke stoczyły z tym szczurem to mi serce pęka  :cry: na szczęście Drepcio jest nie naruszony przez niego a w nocy nic a nic nie słyszałam żadnego pisku ani sygnału  bo bym odrazu poleciała do nich sprawdzić co i jak. Dzisiaj będe z nimi spała obok mojego łóżka  :cry: Sama jestem chora na zapalenie oskrzeli i mam gorączke i wziełam tabletki na noc i może mocniej spałam ale przysięgam nie mogłam tego nigdy w życiu przewidzieć  :cry: JAK MAM ZNIECHĘCIÆ TEGO SZCZURA TO SZYNSZYLI I WOGÓLE JAK SIĘ GO POZBYÆ ŻEBY NIEBYŁ UTRAPIENIEM CO NOC??? Klatka nie stoi na podłodze tylko na komodzie co ma około 1 m od podłogi  :cry:

/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 30 Sty, 2008, 13:47 wysłana przez dream* »

Kocham zwierzaki i już!

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
Odp: Pogryziona szynszyla
« Odpowiedź #24 dnia: 02 Lut, 2006, 20:38 »
moze to zaden zwierzak z zewnatrz, tylko szynszyle sie ostro poklocily w nocy?
co do weterynarzy, to moze zadzwon do ktoregos polecanego w dziale weterynarze albo tu http://www.szynszyle.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3248

 
Collage "Szynszyla "

Zaczęty przez aleksandrossaDział Inne zdjęcia

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7976
Ostatnia wiadomość 03 Mar, 2009, 11:12
wysłana przez Idka
Czy szynszyla może "chrapać"?

Zaczęty przez florenceDział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6683
Ostatnia wiadomość 15 Gru, 2014, 19:23
wysłana przez florence
Metallowa - wiersz "Choć szynszylą jest"

Zaczęty przez elkasia2Dział Nasza twórczość... i znajdy

Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 9307
Ostatnia wiadomość 26 Wrz, 2014, 11:48
wysłana przez Amber Chinchilla
"MAMA JEST ZŁOTA SZYNSZYLĄ " ... eeee ??

Zaczęty przez BeSaVehEiDział Na każdy temat

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 97645
Ostatnia wiadomość 05 Lis, 2015, 19:14
wysłana przez TrisK
"Kartoteka szynszyla" czyli przyłapany na gorącym uczynku!!!

Zaczęty przez Noraa2Dział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 9121
Ostatnia wiadomość 09 Maj, 2016, 14:02
wysłana przez Melphomene
SimplePortal