29 Mar, 2024, 13:51

Autor Wątek: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?  (Przeczytany 9748 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Razem z postanowieniem kupna szynszyli rodzi się cała masa pytań o to „jak wybrać to odpowiednie zwierze?”

Nieważne czy kupujemy na fermie, w sklepie zoologicznym czy z domowej hodowli powinniśmy zwrócić uwagę na parę spraw.

Wygląd ogólny zwierzęcia:

•   Oczy powinny być jednolitego koloru, bez żadnych jaśniejszych obszarów które mogłyby wskazywać na zaćmę [a więc i być może cukrzycę], zmętnienie rogówki, uraz mechaniczny. Futerko wokół oczek powinno być suche, bez „śpiochów” w kącikach – mokre bądź z wyciekiem ropnym może świadczyć np. o infekcji bakteryjnej czy wirusowej, alergii itp. Z kolei obecność mlecznej wydzieliny w okolicy oka (o konsystencji mleka) może świadczyć o wrastających w górną szczękę ząbkach.

•   Kondycję okrywy włosowej, może się wydawać śmieszne, pisanie o lśniących włosach w przypadku szynszylowego puchu, ale naprawdę, to kondycja skóry i włosów jest najlepszym barometrem ogólnego stanu zdrowia i wierzcie, jest różnica między tą zdrową i lśniącą a matową. Wbrew pozorom, na kondycję futra, ma wpływ nie tylko dieta. Matowe futerko może wskazywać na pasożyty wewnętrzne, (które odbierają zwierzęciu substancje odżywcze) jak i zewnętrzne (np. wszoły, które bardzo ciężko zobaczyć gołym okiem, zwłaszcza na szynszylowym futerku, a które żywią się ich skórą, włosami oraz krwią co bardzo wycieńcza zwierzę). Warto też zwrócić uwagę na to, czy wąsy nie są połamane i czy się nie rozdwajają. Matowe futro często także jest spowodowane stałą, nazbyt bogatą w tłuszcze dietą, a to z kolei odbija się niekorzystnie na wątrobie i może wyjść w przyszłości. Kiedy mówimy o futrze, naturalną rzeczą będą wystające kępki futra – zwłaszcza gdy zwierzę zestresuje się naszą obecnością, natomiast powinna nas zaniepokoić „nierówna okrywa włosowa” – która może być sygnałem, że zwierzę ma początki grzybicy. Jasną sprawą jest więc, że zdrowe zwierzę nie powinno mieć w żadnym wypadku łysych punktów. Koniecznie zwróć uwagę na poziom „owłosienia” na przednich oraz tylnych łapkach – jest to najczęstsze miejsce w którym zwierzęta sobie wystrzygają futro co jest często sprzężone ze złym stanem psychicznym zwierzęcia bądź brakiem witamin – awitaminoza także może objawiać się samoistnym łysieniem symetrycznym (czyli np., na obu tylnych łapkach) bądź ogólnym – co także nie jest dobre. Naszą uwagę powinno zwrócić także futerko zabarwione na żółto (zwłaszcza w okolicach cewki moczowej, co może wskazywać np. na kamicę nerkową i związane z nią nietrzymanie moczu) z kolei maź na futerku w tych okolicach (o nieprzyjemnym zapachu) może u samiczek wskazywać na ropomacicze bądź infekcję, zaś u samczyków na pierścień na penisie bądź infekcję. Warto też zwrócić uwagę czy okolice odbytu nie są zabrudzone, gdyż może to świadczyć o przewlekłej biegunce. Nawet jeśli w danym momencie zwierzę nie ma biegunki, może to wskazywać np. na bardzo wrażliwy układ pokarmowy, złe żywienie u poprzedniego właściciela, namnażanie się patogennych bakterii w przewodzie pokarmowym i wiele innych niepokojących spraw. Futerko koło nosa także powinno być suche, wyciek z noska może być objawem przeziębienia, infekcji czy zapalenia dróg oddechowych.

•   Łapki – czymś absolutnie naturalnym jest, że są pokryte zrogowaciałym naskórkiem, to przystosowanie do naturalnych warunków, problemem jest, gdy łapki są popękane – może to świadczyć o chorobach skóry jak np. przesuszenie, czy o złej diecie.

•   Ząbki powinny być ciemnożółte bądź pomarańczowe, słomkowo żółte bądź białe są świadectwem awitaminozy. Siekacze powinny być równe, każdy tej samej długości, górne zęby powinny zachodzić nieco na dolne, odwrotne ustawienie jest wadą zgryzu i wiąże się z koniecznością ich regularnego przycinania, gdyż takie ustawienie nie gwarantuje dobrego ścierania. Trzonowców nie zobaczymy „gołym okiem” bez narkozy – ale możemy wziąć ze sobą migdałka i podać go zwierzęciu, jeśli nie będzie miało oporów przed konsumpcją twardego migdałka, można przyjąć, że zęby trzonowe są w porządku (należy przy tym obserwować zwierzę podczas jedzenia). Warto też popatrzeć, czy futerko pod pyszczkiem nie jest zaślinione – może to wskazywać właśnie na przerost ząbków, bądź chorobę genetyczną.

•   Uszy – jeśli w pomieszczeniu nie jest ciepło, a zwierzę akurat nie jest po intensywnym wysiłku, uszka nie powinny być czerwone czy gorące (podczas snu uszy często przybierają różową lub nawet siną barwę, gdyż w ten sposób zwierzątko się naturalnie chłodzi i jest to objaw NORMALNY). Czerwone lub gorące uszy w zimnym pomieszczeniu albo bez wysiłku mogą świadczyć, że zwierzę właśnie jest istnym polem bitwy dla jakiegoś choróbska. Skóra na uszach powinna być jednolita i nie przesuszona, nie powinno być na niej żadnych zmian. Pogryzione uszy, mogą świadczyć o agresywnym usposobieniu szynszyli, możliwe też, że nie ten konkretny był agresywny, ale przeszedł swoje i może być go trochę trudniej połączyć.

•   Skóra, jasnoróżowa, wpadająca wręcz w biały, w żadnym wypadku nie powinna być zaczerwieniona czy łuszcząca się – może to wskazywać na pasożyty zewnętrzne bądź grzybice, gronkowca skóry i inne nieprzyjemne dolegliwości – co jest szczególnie ważne kiedy już mamy jakieś zwierzęta w domu. Należy też pamiętać, że grzybice potrafią się przenieść bez większego problemu na ludzi (tzw. grzybice odzwierzęce), zwłaszcza osłabionych bądź chorych. Pozbycie się tej choroby jest procesem długotrwałym.

•   Pogłaszcz zwierzątko – nie powinieneś (nie powinnaś) wyczuć żeber czy kręgosłupa – wychudzone zwierze może mieć pasożyty wewnętrzne bądź problemy pokarmowe lub inną, groźną chorobę. Głaszcząc zwierzaka nie powinniśmy pod palcami wyczuwać żadnych zgrubień czy guzków – inaczej, możliwe, że zwierzę, które chcesz przygarnąć ma raka, guzy bądź ropnie. Jeśli zwierzątko było trzymane w jednej wspólnej klatce z innym lub innymi, może mieć na skórze strupki powstające na skutek dyskusji, w których główny m argumentem były ząbki. Obecność bardzo wielu takich strupków czy śladów po ugryzieniach może świadczyć, że zwierzaczek był mocno "tłamszony" przez współtowarzysza lub współtowarzyszy, co z kolei może wskazywać, ze każda próba połączenia z innym zwierzęciem będzie się dla niego kończyła pogryzieniem.

•   Pozwól mu pobiegać jeśli tylko masz taką możliwość, jeśli zwierzę jest w sklepie zoologicznym bądź na fermie, poobserwuj jak się porusza. Ruchy powinny być płynne i pewne, ciało i główka trzymana prosto (przechylona w bok główka może np świadczyć o zapaleniu ucha wewnętrznego, przechylenie ciała o niedoborze minerałów, niesubordynacji ruchowej, paraliżu czy wadzie rozwojowej bądź genetycznej). Zwierzę, które jest chore bądź coś je boli raczej stroni od ruchu albo porusza się powoli i ociężale - stroni od podskoków.


Poza tym są jeszcze inne przesłanki które mogą nam dużo powiedzieć o zwierzęciu.

•   wiek: nie kupujmy zwierząt przed 3 miesiącem życia, do tego czasu powinny pozostać z mamą, jest to bardzo ważne bo w okresie tych pierwszych miesięcy tworzy się cały układ odpornościowy, zwierze pijąc mleko matki dostarcza sobie odpowiednią ilość przeciwciał, białka i wapnia (szynszyle mają dość spore zapotrzebowanie na wapń, zwłaszcza w okresie wzrostu). Zwierzę zbyt wcześnie oddzielone od matki przechodzi krytyczny spadek odporności gdyż samo jeszcze nie jest w stanie wyprodukować przeciwciał, które wypijało z mlekiem matki – dodatkowo, spadek odporności intensyfikuje stres związany ze zmianą otoczenia. Zasada ta nie dotyczy zwierząt fermowych, które i tak oddzielane są od matek po ukończeniu dwóch miesięcy celem uzyskania większego rozrodu (laktacja silnie obciąża matkę etc). W takim wypadku lepiej już zabrać malucha do ciepłego, kochającego domu. W innych wypadkach, nie powinniśmy się godzić na kupno młodszego zwierzęcia – zwłaszcza tyczy się to domowych hodowli – zwierzęta, które więcej czasu spędziły w dzieciństwie z matką nie dość, że rozwijają się bardziej prawidłowo i zdrowo to są jeszcze bardziej socjalizowane i ufne – uczą się od rodziców, że człowiek to ich przyjaciel i nie ma się czego bać, a wczesne oddzielenie nie odbija się na ich psychice. Nie jest prawdą, że im młodsze zwierzę tym łatwiej je będzie oswoić.

•   Jeżeli kupujemy zwierzaka w sklepie zoologicznym, wszystkie inne szynszyle biegają razem w wolierze, a nasz wymarzony pupil siedzi sam w osobnej klatce – warto zapytać czemu tak się dzieje – możliwe, że jest agresywny w stosunku do innych zwierząt (co jest istotne jeśli mamy już jakieś kulki bądź chcemy trzymać więcej niż jedną). Jest to też wskazane wtedy, gdy nie możemy sobie pozwolić na więcej zwierząt – tym sposobem nie będziemy go bardzo krzywdzić, bo wbrew pozorom są szynszyle które zwyczajnie nie tolerują obecności innych – choć są to bardzo odosobnione przypadki). Agresja do innych zwierząt raczej rzadko przekłada się na agresję w kierunku człowieka, co nie znaczy, że w przypływie złego humoru nasz szylek nie może nas ugryźć do krwi.

•   Umaszczenie: jeśli chcemy rozmnażać zwierzęta, najpierw w poradniku o krzyżowaniu szynszyli powinniśmy sprawdzić, czy nasza odmianę barwną można bezpiecznie skrzyżować z tą, którą chcemy dokupić. Warto też pamiętać, że standardy są stosunkowo najmniej zagrożone chorobami genetycznymi i mają najsilniejszy układ odpornościowy (wynika to z rotacji genów a także tego, że to najbardziej zbliżony naturalnemu kolor - cała reszta to już wynik ludzkiej ingerencji w naturę).

•   Płeć – jeśli to ma być nasza pierwsza szynszyla, to płeć jest zasadniczo obojętna. Decydując się na szynszylę trzeba natomiast wziąć pod uwagę pewne charakterystyczne cechy danej płci: samiczki przestraszone lub złe strzelają moczem w napastnika (czyli potencjalnie w nas albo w inne, a cierpi na tym mocno ściana). Są one także, choć nie jest to zasadą, bardziej terytorialne, i wojownicze podczas łączenia z innymi szynszylami. Czasami cierpią na typowe dla samiczek choroby (np. ropomacicze, czy zapalenie sutków). Samczyki to zwykle ciepłe kluchy które łączy się z innymi szynszylami stosunkowo łatwo i bezproblemowo (co nie znaczy wcale, że zawsze tak jest!!!), choć także nie jest to zasadą, nie strzelają moczem, ale się gryzą (czasami zdarzają się sytuację, gdy dominujący może zagryźć zdominowanego). Trzeba im też regularnie sprawdzać czy nie zrobił im się pierścień z futra na penisie (zwłaszcza jeśli w domu są szynszylowe samiczki akurat przechodzące ruję). Aby tego dokonać, trzeba odciągnąć im napletek, co wymaga pewnych umiejętności, może też budzić niechęć niektórych.

•   Jeśli chcemy stworzyć parkę, należy się zastanowić czy mieszaną czy jednej płci. Obie opcje mają dużo plusów i minusów. Parki jednopłciowe są świetne, bo można do nich dołączyć kolejne zwierzaki tej samej płci (osobiście mam trzy samczyki i ciągle mogę powiększać stadko) nie ma maluchów i dodatkowych kosztów związanych z ich utrzymaniem ale też radości z patrzenia, jak dorastają. Zwierzęta w stadach jednopłciowych mają zapewnione wszystkie potrzeby socjalizowania się, nie jest też prawdą, że do pełni szczęścia muszą się rozmnażać. Parka mieszana to dość duża odpowiedzialność, ciąża trwa prawie 4 miesiące, później minimum 3 miesiące karmienia, średnio dwójka maluszków, dodatkowe koszty, konieczność rozdzielenia zwierząt po porodzie do osobnych klatek bez gwarancji, że samiczka zaakceptuje później samczyka (agresja samiczki w kierunku samczyka jest dość powszechnym zjawiskiem), ryzyko różnych porodowych powikłań [cesarka to wydatek rzędu 280zł], i trudność z oddaniem maluchów do dobrego domu. Za to olbrzymia radość z obserwacji jak pociechy rosną w oczach. Wybierz sam. NIGDY nie należy dołączać do dwóch samczyków jednej samiczki -  to będzie wojna murowana. Samczyki będą prowadziły zaciekłą wojnę o samiczkę i prawdopodobnie skończy się to śmiercią któregoś z nich.

Szynszyle są zwierzętami bardzo stadnymi, więc nie powinno trzymać się w pojedynkę. Drugie zwierzątko pomoże pierwszemu utrzymać właściwą kondycję psychiczną, po adto właściciel szybciej zorientuje się, że którymś jest coś nie tak - zachowanie zdrowej i chorej szynszyli jest wyraźnie zróżnicowane. A przy wielu chorobach szynszylowych wykrycie jej w porę oznacza uratowanie zwierzątku życia.


Oczywiście czymś szlachetnym jest wykupić chore zwierzę bądź trzymane w złych warunkach - jednak tylko w wypadku gdy nasza wiedza, doświadczenie, warunki i fundusze pozwolą nam na jego wyleczenie i odpowiednią opiekę.

/nie życzę sobie powielania, kopiowania, przetwarzania, rozpowszechniania itp. tekstu bez mojej wiedzy i co ważne: zgody.
« Ostatnia zmiana: 20 Cze, 2008, 10:13 wysłana przez Claudi »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Cze, 2008, 20:38 »
jesli u mojego szylka czuc kregoslup przy glaskaniu to bardzo zle? bo z drugiej strony brzusio ma spory...

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Cze, 2008, 22:03 »
Cindirello u mojego Pusia też wyczuwalny jest kręgosłup i nawet żebra. Nigdy nie pomyślałabym że to oznaka jakiejś choroby. Taka jego uroda że jest poprostu z tych najmniejszych szynszyli a przy tym jest taki zgrabniutki, porusza się tak leciutko jak wiewióreczka i bardzo lubię na niego patrzeć kiedy biega.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Cze, 2008, 22:57 »
pisząc artykuł raczej chodziło mi o ewidentne wychudzenie szynszyli ;)
a swoją drogą, moim chudzielcom na diecie light kręgosłupu nie czuć a brzuszków nie mają :P

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline ambiwalencja

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 311
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Ymre [szaraczek], Ydzio [beżyk]
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Cze, 2008, 23:47 »
To chyba różnie bywa z rozłożeniem masy. Mój Ydziulek ostatnio tak biega na karuzeli, że przybrał sporo masy, ale nie tłuszczu - bo przy naszej diecie to raczej niemożliwe tak nagle - tylko mięśni. Aż przerósł Ymrego, który jest klasyczną kulką brzuszastą - ogólnie jest okrągły, bo sporo wcina, ale czuć mu żeberka :)

Offline domi_nique

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 163
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bianka, Beza, Bernard[*]
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Cze, 2008, 00:28 »
ja juz w ogole nie rozumiem zaleznosci miedzy masa, waga a budowa ;) wczoraj wazylam moje kulki i okazalo sie, ze Berniś, o budowie wiewiorczej i bardzo dorbnej wazy o 20 dag wiecej od Bianki, ktora wyglada jak Buka z muminkow i jest od niego dwa razy wieksza  :shock: berniemu czuc kregoslup przy glaskaniu, Biance nie. Berni duzo ladniej sie porusza, slicznie skacze, Bianka z kolei porusza sie jak male sloniatko, zupelnie bez gracji, ale potrafi wyzej skakac i wyczyniac rozmaite, niedostepne dla Berniego akrobacje.
jedyne wnioski, jakie mi sie nasuwaja: budowa szylki jest uzalezniona od plci. drugi wniosek, tluszcz jest lzejszy od miesni  :D umiesniony Berni jest lzejszy od Bianki zbudowanej typowo po "kobiecemu". 

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Cze, 2008, 00:37 »
no bo przecież nie od dziś wiadomo, że mięśnie wążą więcej niż tłuszcz. No i faktem jest, że samiczki są zwykle większe niż samczyki ;) [pewnie im też łatwiej się odkłada tłuszczyk bo mają takie a nie inne hormony - bo też pełnią funkcję rozrodczą (muszą mieć pewne 'zapasy' energii zeby utrzymac i później wykarmic plod] - choć przynajmniej nie robi im się cellulit ;D]
ja swoich nie ważę, bo pewnie bym sie załamała, że to anorektycy - a oni po prostu są drobni, ale za to nie czuć im kręgosłupa ani żeber ;)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Cze, 2008, 09:32 »
Według mnie to wszystko zależy od genów. Jedne szylki mają tak jak ludzie skłonności do tycia, a inne to takie chudzielce u których tkanka tłuszczowa wogóle nie jest widoczna. Przez kilka lat miałam skalę porównawczą kiedy rodziły się maluchy, jedne były jak Pusiaczek drobnej budowy i chudziutkie, inne np. Misiu ( to dopiero była klucha :) ) sześciomiesięczny miał gabaryty 1,5 Pusia.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline domi_nique

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 163
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bianka, Beza, Bernard[*]
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Cze, 2008, 22:34 »
a z porad dot. kupowania szynszyli moge jeszcze dorzucic:
jesli kupujesz szynszyle w zoologu, nie zdawaj sie na opinie sprzedawcow. przyjrzyj sie dokladnie zwierzatku i osobiscie sprawdz plec i kondycje zwierzaka. zwlaszcza w duzych centrach handlowych sprzedawcy czesto nie maja pojecia o tym, co sprzedaja.
ja 2 razy kupilam szylke innej plci, niz myslalam (zdalam sie na opinie sprzedawcy, bo nie chcialam dodatkowo stresowac kulki ogladaniem podwozia), czego efektem byla kastracja samca. dodatkowo dziewczyna w sklepie uparcie twierdzila, ze moja czarna aksamitka to standard, tylko taki troche ciemniejszy...
« Ostatnia zmiana: 20 Cze, 2008, 22:36 wysłana przez domi_nique »

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Cze, 2008, 17:26 »
no to powinno byc w artykule dodane, zeby nawet lenie ktore nie przeczytaja tej dyskusji wiedzialy ze nie wolno ufac sprzedawcy - jak kupowalam mikiego pani wydawala sie mega mila, kompetentna, miki ma pare powiedzmy, defektow w wygladzie i twierdzila ze ogladal go weterynarz i... okazalo sie ze mial grzybice, i bylo ja widac, tylko ja sie nie domyslilam od razu. gdyby wet go ogladal to musialby sie skumac przeciez.

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #10 dnia: 28 Lip, 2008, 07:52 »
Kłopoty z chorobą moich szynszyli, chorobą, którą najprawdopodobniej kupiłam z jednym z nich, przekonały mnie do opinii, że po zakupie najlepiej wykonać badanie parazytologiczne i bakteriologiczne bobków. Najczęsciej nie wiemy w jakich warunkach zwierzątko przebywało zanim trafiło do nas. Zdarza się, że szynszyle przebywają w sklepach zoologicznych z królikami, bądź też w większej grupie tego samego gatunku. Do sklepów trafiają z ferm, nie wiadomo jakich, z nie wiadomo jakim poziomem utrzymywania higieny. Bywa i tak, że po drodze mieszkają chwilowo w hurtowni.
Badanie to nie jest drogie, trzeba jednak wykonać minimum 3 krotne powtórzenie, ale daje nam pewność, że nic naszego pupila nie będzie zżerało od środka.

Offline Szynszylka12

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 7
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Ja i mój Przytulasek.
Odp: kupujemy szynszylkę: jak wybrać odpowiednie zwierzątko?
« Odpowiedź #11 dnia: 18 Lip, 2009, 18:28 »
Najpierw nalezy sprawdzic skóre zwierzaka czy nie ma luszczycy i zauwazyc czy czensto sie drapie takrze sprawdza sie uzembienie szynszyli jesli zęby sa biale to nie ma sie z czego cieszyc. [velvet]
« Ostatnia zmiana: 19 Lip, 2009, 14:49 wysłana przez dream* »

Paula=)

 

Siano, sianko. Jakie stosujecie? które wybrać? które jest najlepsze?

Zaczęty przez dream*Dział Żywienie

Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22703
Ostatnia wiadomość 17 Lip, 2017, 00:44
wysłana przez Roedeer
sciółka, podkład, trociny, żwirek, granulat drzewny, opinie, co wybrać, dyskusje

Zaczęty przez nikitaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 389
Wyświetleń: 114563
Ostatnia wiadomość 02 Gru, 2016, 23:18
wysłana przez Mysza <")))/
klatka: jaką wybrać, którą kupić, czym się kierować + opinie

Zaczęty przez MadziaraDział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 287
Wyświetleń: 102176
Ostatnia wiadomość 26 Sie, 2015, 20:33
wysłana przez Weronika
Wapno, sepia - które najlepiej wybrać? zjadanie tynku i itd...

Zaczęty przez MadziaraDział Żywienie

Odpowiedzi: 174
Wyświetleń: 41099
Ostatnia wiadomość 21 Maj, 2016, 23:52
wysłana przez najednejzplaz
Karma - jaką wybrać? jak duże opakowanie?

Zaczęty przez MaRtADział Żywienie

Odpowiedzi: 433
Wyświetleń: 96644
Ostatnia wiadomość 14 Gru, 2015, 10:08
wysłana przez SZYNSZYLKA BEZA
SimplePortal