Mam dwóch samców, są razem ponad 2 miesiące, układało się miedzy nimi dobrze jednak zauważyłam, że podczas wybiegu jeden wyrywa futerko drugiego dość sporymi porcjami. W klatce się do siebie tulą. Ten "wyrywany" ma już łysy placek o średnicy 1 cm 3 cm od ogonka, widać go po rozdmuchaniu futerka. Nie wiem czy to normalne. Podejrzewałam grzybicę jednak futro leci na wybiegu a nie w klatce, Fredziu nalewno sam sobie go nie wyrywa, gdyż prawie wogóle się nie drapie a łyse miejsce nie jest ani czerwone ani się nie łuszczy sierść na pierwszy rzut oka wygląda normalnie.
Pozdrawiam.