hypothetical
16 Kwi, 2024, 14:59

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 17 Sie, 2016, 08:24 »

Pucek. Niestety nie wiem, jaki był używany zanim trafił do mnie, a już wtedy miał te objawy.
Wysłany przez: dream*
« dnia: 16 Sie, 2016, 23:13 »

a jaki piasek używacie?
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 13 Sie, 2016, 11:37 »

Byliśmy na wizycie kontrolnej u weta. Kropelki pomogły na łzawienie, a biała wydzielina pojawia się nadal i tylko w momentach kiedy szylek czyści sobie pyszczek. Ilość tej wydzieliny rośnie po kąpieli w piasku. Wet doszedł do wniosku, że to jest kwestia higieny zwierzaka i nie ma co panikować. Stwierdził, że wystarczy przemywanie świetlikiem :).
Wysłany przez: Dosiek
« dnia: 12 Sie, 2016, 19:29 »

@annlynn_ i jak, wszystko zmierza ku dobremu? :)
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 27 Lip, 2016, 16:46 »

Odstawiłam jak tylko to zauważyłam. Bardzo dziękuję za pomoc! :)
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 27 Lip, 2016, 15:21 »

@annlynn_ bardzo możliwe, dziurawiec to akurat ziele z którym trzeba ostrożnie. Nie jestem fanką jego podawania, jest tyle przyjemniejszych i łagodniejszych ziółek. Dziurawiec zawiera garbniki wiec jak najbardziej może zatwardzać, stąd mniej kupek. Dziurawiec u samiczek może mieć działanie poronne (to jedno z wielu ziół poronnych), poza tym uwrażliwia oczy na światło (lekki światłowstręt), a to raczej nie wskazane dla szynszyli w dodatku z jakimś stanem zapalnym w oku lub okolicy oka.
Odstaw.
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 27 Lip, 2016, 13:52 »

Mam jeszcze jedno drobne pytanie, a nie chcę zakładać nowego wątku, żeby nie zaśmiecać forum. Dziś jest drugi dzień, kiedy oba szynszylki robią mniej bobków, niż zwykle. Nie zmieniałam im nic, poza tym, że pierwszy raz dostały suszony dziurawiec w poniedziałek. Możliwe jest, że to on tak zadziałał na szynszyle? Czytałam, że jest raczej polecanym ziołem, z tym, że przy biegunkach. Teraz pytanie, czy możliwe jest, że zastosowanie go spowodowałoby zmniejszenie liczby bobków?
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 27 Lip, 2016, 08:08 »

Też do takiego wniosku doszłam. Zakraplam mu oba oczka co 8 godzin.
Wet powiedział, że jeśli do kontroli nie będzie poprawy to zrobią RTG, ale na razie nie widzą potrzeby, żeby go tym męczyć.
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 27 Lip, 2016, 00:40 »

czyli to pewnie była ropa z tego zatkanego kanalika i szylka wygniatała ja podczas czyszczenia mordki i oczek.
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 26 Lip, 2016, 21:02 »

Tak, byliśmy. Weterynarz uznał, że rtg nie jest w ogóle potrzebne, bo nie ma symptomów, które wskazywałyby na zęby. Zrobiliśmy test na kanaliki i okazało się, że jeden jest zatkany, a drugi bardzo słabo drożny. Dał mi kropelki-Difadol 0,1% i Tobrex. Kazał zakraplać oczka 3 razy dziennie, w razie wystąpienia nowych objawów dzwonić. Na kontrole za 1,5 tygodnia.
Zapomniałam w poprzednich wiadomościach dopisać, że ten mleczny płyn pojawia się wtedy, gdy szynszylka czyści sobie pyszczek.
Wysłany przez: Lusiaczek
« dnia: 26 Lip, 2016, 19:22 »

@annlynn_  I jak? Byliście już u weta?
Wysłany przez: dansemakabre
« dnia: 26 Lip, 2016, 13:43 »

Kanaliki łzowe są bardzo małe i na RTG tego nie zobaczysz, trzeba by zrobić zabieg pod narkozą no i tutaj wet musi się znać na rzeczy, zapalenie jeżeli gdzieś w okolicy zębów będzie powinno być widoczne, poproszę swojego weta o wysłanie mi zdjęć z zapaleniem bo sama odpalić ich nie mogę i dokładnie tam jest widoczne to zapalenie. U mnie było tuż nad korzeniami.
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 26 Lip, 2016, 09:53 »

A sądzicie, że gdyby to były zęby to nie jadł by normalnie, tak (w sensie, czy przy przerośniętych korzeniach istnieje możliwość, że szynszylek je normalnie)? I czy na takim rtg wyjdzie ewentualne zatkanie kanalików łzowych lub jakieś zapalenie przy ząbkach?
Wysłany przez: Dosiek
« dnia: 26 Lip, 2016, 09:26 »

Trzymamy kciuki i łapki, daj nam znać po wizycie  [tuli]
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 26 Lip, 2016, 08:25 »

Udało mi się załatwić i dzisiaj po 15 idziemy do weterynarza na zdjęcie RTG. Zobaczymy, co wyjdzie, mam nadzieję, że nie zęby, bo w moim mieście ciężko o kogoś, kto się zna na szynszylach.
Wysłany przez: dansemakabre
« dnia: 25 Lip, 2016, 16:03 »

Hm... To może faktycznie jakieś zapalenie albo problem typowo z oczkami. Bo u mnie Edek też normalnie jadł. I gdyby nie to oko i późniejsze RTG to bym nigdy się nie dowiedziała o tym zapaleniu. Warto sprawdzić wszystkie możliwości.
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 25 Lip, 2016, 15:57 »

Tak, szynszylka gryzie normalnie. Robiłam test migdałowy i nie było żadnego problemu.
Wysłany przez: dansemakabre
« dnia: 25 Lip, 2016, 15:51 »

U mnie tylko na jednym oczku się to działo, dlatego mnie tak bardzo to niepokoiło. Regularnie, czyli praktycznie codziennie. Był moment, że przemywałam bo po tym ugryzieniu to różnie bywało i myślałam, że to konsekwencja tego wypadku, raz był spokój. Przestało łzawić i już się cieszyłam, ale potem wróciło ze zdwojoną siłą. Warto to sprawdzić bo z zębami nie ma żartów. Może to być zapalenie lub zapchane kanaliki łzowe, które będzie trzeba przeczyścić ale to już się dzieje pod narkozą. U mnie była taka propozycja ale z racji, że ten zrost jest (bo był ugryziony w nosek tj, była dość głęboka rana) po prostu dałam sobie spokój a i weterynarz stwierdził, że ten zabieg nie jest konieczny bo nie ma co przeczyszczać jak jest zrost. Może tam gdzieś jest zapalenie lub te kanaliki są zapchane, można jedynie gdybać a zdjęcie RTG wszystko wyjaśni. Jednak jeżeli kulka normalnie gryzie to sądzę, że to nie jest coś bardzo niebezpiecznego. Na chwilę obecną Edek ma oko suche. Jesteśmy po kuracji antybiotykowej i przeszło. Oczko jest piękne i suche. Nie ma tego mlecznego płynu i nie zatrzymuje się tam piasek (co również było uciążliwe bo trzeba było oko przemywać i uważać z piachem). Trzymam mocno kciuki za kuleczkę i oczywiście daj znać co i jak.
Wysłany przez: annlynn_
« dnia: 25 Lip, 2016, 15:34 »

Dziękuję gorąco za odpowiedzi!
Wizyta u weta będzie w sobotę.

@dansemakabre , odkąd szylka jest u mnie nic się nie stało, nie uderzyła się, żadne zwierzę też jej nie ugryzło. Nie wiem, jak to było u Claudiego. Mógł czegoś nie zauważyć. Jedyne co mnie martwi to to, że dzieje się tak na obu oczkach, z tym, że na jednym mniej intensywnie, niż na drugim. A powiedz mi jeszcze, czy Twojemu Edkowi oczko łzawiło non stop, czy nieregularnie, co jakiś czas?
Wysłany przez: dansemakabre
« dnia: 25 Lip, 2016, 14:46 »

A i u mnie RTG było robione bez narkozy, z uwagi na stan zdrowia Edka i jego wagę, bez obaw jeżeli pojdziesz do weta od kulek będzie wiedział jak je zrobić. :)
SimplePortal