Wysłany przez: SZYNSZYLKA BEZA
« dnia: 23 Cze, 2016, 13:03 »Nie...Powiedz ze żartujesz... To niemożliwe...
Trzymaj się, kochana!
Trzymaj się, kochana!
Wysłany przez: SZYNSZYLKA BEZA« dnia: 23 Cze, 2016, 13:03 »Nie...Powiedz ze żartujesz... To niemożliwe...
Trzymaj się, kochana! Wysłany przez: Wilczy Deszcz« dnia: 22 Cze, 2016, 23:39 »Nie... Boże, przykro mi strasznie u szczurów niestety dość częste są różne guzy... Trzymajcie się jakoś
To nie jest nikogo wina, ale szczury, które są w sklepach zoologicznych lub od kogoś z adopcji mogę mieć już genetycznie jakieś choróbska np. właśnie guzy. Współczuje Wam, bo wiem jak bardzo boli strata ogonka, a miałam ich w swoim życiu sporo. Trzymajcie się jakoś Wysłany przez: Pańcia« dnia: 22 Cze, 2016, 23:36 »Dziękuję wam za wsparcie i za to, że zawsze mogę na was liczyć.
Nie wiem czemu, ale jestem tak okrutnie zła na całą sytuację, przecież już było tak dobrze, ważyła już 320g i jedynym problemem do dziś była ta nic nieznacząca gulka ;( Po prostu szczur pechowiec, wszystko zwaliło się na raz... Wysłany przez: Metallowa« dnia: 22 Cze, 2016, 22:20 »Monika... jestem z Tobą całym serduchem, tak mi przykro : ((
Wysłany przez: dansemakabre« dnia: 22 Cze, 2016, 22:11 »Bardzo mi przykro, jestem pewna, że Łatka zawsze będzie przy Was duchem, jak anioł stróż.
Wysłany przez: Mysza <")))/« dnia: 22 Cze, 2016, 22:06 »@Pańcia przykro mi bardzo. Trzymajcie się :<
Wysłany przez: Lolivette« dnia: 22 Cze, 2016, 20:32 »Przykro mi Podziwiam wa za ta walke i za sile... za wiare... caly czas wam kibicowalam i wyczekiwalam nowin... tych pozytywnych...
Wysłany przez: Dosiek« dnia: 22 Cze, 2016, 18:29 »Echh Monika trzymaj się z siostrą Łatka była pod super opieką
Wysłany przez: dream*« dnia: 22 Cze, 2016, 18:19 »o kurcze, Monika, tak mi strasznie przykro (( Obie dzielnie walczyłyście
Wysłany przez: Pańcia« dnia: 22 Cze, 2016, 18:09 »Zrobiłyśmy co mogłyśmy, niestety, Łatka mimo naszych starań odeszła tak nagle...
Biegaj spokojnie za Tęczowym Mostem kruszyno Wysłany przez: Wilczy Deszcz« dnia: 22 Cze, 2016, 17:22 »Nie wiem czy to pomoże, ale tutaj jest wątek na temat tego guza: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=988
Żeby tylko mała wyzdrowiała i dała radę jakoś z tym... komentarz zbędny co do tej "pani". Trzymajcie się jakoś i zdawajcie relacje. Wysłany przez: dansemakabre« dnia: 22 Cze, 2016, 16:34 »Dobrze, że szybko zareagowała Twoja siostra, baby nie będę komentować bo ktoś za niecenzuralne słowa zwrócił by mi uwagę, można jakoś wykluczyć, tego guza? Trzymał kciuki za Łatkę i za Was, żebyście dały radę.
Wysłany przez: Pańcia« dnia: 22 Cze, 2016, 16:20 »Chyba nie może być gorzej, siostra wstała o 6 i Łatka była w tym stanie co ostatnio przy udarze ;( Najgorsze jest to, że nie wiadomo kiedy to się zaczęło...Chciała jechać do kliniki całodobowej, ale powiedzieli, że szczurami się nie zajmują...Pojechała więc do weta, który otwierał gabinet najwcześniej, tzn o 8, ale i tak musiała czekać dodatkowe 40 minut, bo w gabinecie była już babka z psem, który miał wysypkę -_- Ogólnie siostra pokazała babce leki, które dostała ostatnio - podała jej tylko 2 z trzech (leki na obrzęk pominęła - siostra była cały czas w kontakcie z Synergią - zadzwoniła do niej ponownie i powiedziała, że chciała żeby jej dała te leki, a ta stwierdziła, że to niepotrzebne i na nią z ryjem...) Znalazłyśmy kolejnego weterynarza - dostała zaległy lek, coś nawadniającego i galastop, ale co najgorsze, druga babka powiedziała, że to najprawdopodobniej guz przysadki ;(
Wysłany przez: Lolivette« dnia: 21 Cze, 2016, 14:57 »Moim zdaniem nie ma co gdybac i sie martwic... Bo zawsze jest tak, ze sie zamartwiamy, a nie zawsze jest to cos zlego Trzymam kciuki i glowa do gory Moze jakiesz zdjecia?
Wysłany przez: Wilczy Deszcz« dnia: 21 Cze, 2016, 11:43 »Przypomniało mi się jak u nas w sklepie jeden szczurek miał gulke, ktora się nie wchłaniała dość długo i okazało się,
że był to tłuszczak, który później sam z siebie zaczął się zmniejszać i wchłonął się całkowicie, a wet też mówił, żeby przyjść i to przekłuć, gdyby nie zniknęło. Wysłany przez: Pańcia« dnia: 20 Cze, 2016, 10:57 »Wiadomo co to jest, po prostu się nie wchłania. Siostra będzie na początku lipca i idziemy na wizytę kontrolną, pewnie będzie robiona punkcja, żeby sprawdzić co to za płyn, chociaż to ostateczność.
Wysłany przez: Wilczy Deszcz« dnia: 18 Cze, 2016, 16:06 »A może spróbujcie znaleźć innego weta typowo szczurzego? Ciężko określić co to może być
Wysłany przez: Pańcia« dnia: 18 Cze, 2016, 09:54 »Tam gdzie nie jest wygolone, nad tylną Łapą. Na zdjęciach widać bardzo średnio niestety ;/ W każdym razie guz to nie jest na pewno, bo się nie powiększa, ale też się nie wchłania :<
Wysłany przez: Wilczy Deszcz« dnia: 17 Cze, 2016, 20:11 »Kurcze słabo widać albo ja jestem ślepa i nie mogę tego zlokalizować :/
Wysłany przez: Pańcia« dnia: 17 Cze, 2016, 14:57 »Ogonka będzie adoptował mój luby, bo nam jedna szczurcia odeszła za Tęczowy Most :)
@Wilczy Deszcz, w załączniku przesyłam owy naciek po prawej stronie |