Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Ostry dyżur => Wątek zaczęty przez: Alicja Mannschack w 05 Wrz, 2010, 15:38
-
Nigdy nie myslalam, ze bede musiala tu napisac,potrzebuje pilnie pomocy!!!!
U Fifka ktory ma od dluzszego czasu problemy z zebami doszla ranka w buzi, ktora sie nie chce goic.
Trwa to juz jeden miesiac , dostawal Baytril -nic nie pomoglo, schudl w ciagu paru dni przeszlo 100 gram (wazyl 650 g potem 540). Zrobilam szybko badania kupek i sie okazalo, ze sa bardzo wysterylizowane od antybiotyku i Metacanu. Zaznaczam, ze na oslone jelit wszystko dostawal. Zrobilismy tydzien przerwy i inny antybiotyk tym razem Chloromycetin.
Z buzi smierdzi dalej, slini sie bardzo. Zeby byly tydzien temu znowu robione pod narkoza.
Balsamem Szostakowskiego pedzluje mu w buzi 2 razy dziennie juz od tygodnia.
Pani wet powiedziala jak ranka sie nie zagoi , trzeba go bedzie uspac, ja nawet o tym nie chce myslec !!!!
Zaznaczam, ze go caly czas karmie i juz przytal 50 gram.
Moze ktos ma pomysl jak ta ranke na dziasle zagoic.
-
Alicjo-jak tylko uda mi się zadzwonić do mojej wet to ją zapytam co by tu jeszcze zrobić.
-
to może pędzlować sacholem? http://www.i-apteka.pl/product-pol-486-SACHOL-zel-dentystyczny-10g.html
wiem, że u świnek jest to z powodzeniem stosowany lek własnie w podobnych przypadkach
a jak nie to ew vagothylem (http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2245) on idealnie zamyka naczynka krwionośne, działa na rany jak rozgrzane żelazo - zamyka naczynka, jakby "wypala" i przyśpiesza zabliźnianie. - to ten sam preparat który jest stosowany jak np psu utnie się za krótko pazurki i dochodzi do silnego krwawienia - vagothyl szybko je tamuje.
to są jakieś pomysły, ale nie są one konsultowane z lekarzem weterynarii, więc przed wcieleniem ich w życie warto byłoby się zapytać kogoś kompetentniejszego niż ja.
-
ja stany zapalne dziąseł po np odkładaniu się resztek pokarmowych irygowałam pyszczek letnią przegotowaną wodą do polików, żeby wszystko wypłukać i oczyścić teren pod maść [tutaj ktoś musi szylatrzymać pupą do góry, pyszczkiem do dołu, żeby mógł wypluć wodę z zanieczyszczeniami], a potem sacholem smarowałam. sachol nakladasz na wacik na końcu patyczka do uszu, w dzioba i merdamy dookoła ile wlezie. maść ładnie pachnie, ma konsystencję żelu i szybko daje efekty :)
-
Sacholem smarowalam przez tydzien 2 razy dziennie i nic nie pomaga.
Vagothyl moja Pani wet boi sie uzyc, mowi , ze Fifek moze polknac a to jest bardzo mocny lek.
Dziekuje bardzo.
-
a szałwia? płukanki, lub nawet napar i to wacikiem na patyczku do uszu? może przynajmniej stan zapalny nieco się załagodzi i opuchlizna :(
tak mi szkoda Fifka :(
-
i jak Fifek się czuje?