Mój "Puti Puti Szakal" (jak go mój tata nazywa) zachowuje się w przedpokoju na wybiegu jak komandos w dżungli :)
Tzn. Jak wchodzisz do domu to przy prawej ścianie jest spory regał. Leżą na nim książki, a na samej górze plecaki.
On ma swoje kryjówki, mnÓstwo kryjówek, wejść przejść itp. I ostatnio była taka akcja:
Wchodzę do przedpokoju po cichutku, patrzę na jego ulubiony 2 regał, a tam go nie ma. Szukam i szukam a on leżał za chlebakiem który leżał na książkach.
Patrzy się na mnie, ja się odwracam, patrzę znów a komandosa nie ma. Znów szukam a on wyłazi z plecaka który leżał na regale, z plecakami ma on co najmniej 200 cm
:)
Jak dokupię towarzysza to założę Legię Cudzozemską