dokładne menu/jadłospis szynszyli

[got3]

gałązek i siana nie przedawkujesz, jedynie przysmaki ( rodzynki, migdały, bakalie ) podajemy 1 sztuka/1 dzień.

To zdecydowanie za dużo.

[Ciupelek]

1 mały rodzyn dziennie to za dużo?

[anioueq]

Rodzynki to smakolyk sa slodkie wiec jestem zdania, ze nalezy je podawac raz na jakis czas a nie codziennie.
Ja np mojemu szynszylowi w ogole ich nie daje bo ma po nich biegunke.

[JAmaTO]

jestem tu nowy i chcialbym poprosic kogos o napisanie mi urozmaiconego, dobrego jakosciowo i ilosciowo dwutygoniowego jadłospisu z porcjami i ilosciami dla jednej szylki
jeżeli nie chcecie pisac tutaj no to mozecie pisac na gg18647901
jakos sie odwdziecze;)
sorki jak powtarzam temat

[dream*]

codziennie: pokarm podstawowy (najlepsze to: Versele Laga Chinchilla Nature, Versele Laga Chinchilla Nature Re-Balance, Versele Laga Chinchilla & Degu PRO, Versele Laga Chinchilla Complete, Vitakraft Vita Special, Beaphar XtraVital, Beaphar Care +)
+ siano.

w ramach smakołyków podawanych z ręki w celu oswojenia zwierzaka = suszone pomidory herbal pets - bez ograniczeń praktycznie, migdały - max 1 dziennie bo są dość tłuste - pyłek pszczeli podawany z ręki - max pół łyżeczki od herbaty dziennie, zarodki pszenne - max łyżeczkę dziennie, i zioła, w zależności jakie wybierzesz - możesz je podawać codziennie bądź rzadziej :)

[Ola0602]

Hmm, piszę w tym temacie bo myślę że nie ma potrzeby nowego zakładać. Więc napiszę Wam jadłospis dzienny Wafelka, a potem zadam pytania... :)
Granulat: Versele-Laga Chinchilla & Degu Pro: 3-4 (!) sztuki rano i wieczorem
Zioła uzupełniające Herbal Pets: taka mniejsza szczypta codziennie
sianko do oporu
gałązki jabłonki (szału nie ma...)
siemię lniane: szczypta mała, przeważnie rano
zarodki pszenne: jakieś pół łyżeczki
suszone liście z własnego "chowu": mlecz, babka lanc, poziomka, truskawka- uwielbia je, mógłby zjeść tonę, dostaje najwyżej 1-2 dziennie
w ramach oswajania i "słodyczy": 1 migdałek dziennie, suszone pomidorki-codziennie, rodzynki-rzadko.
Ah, i jeszcze hibiskus- kupiliśmy normalną "herbatkę" tzn kwiaty suszone pod nazwą herbatki. I też 2-3 płatki codziennie.
Pytania: Czy wszystko mamy w porządku tutaj? Tzn czy nie przedobrzymy z jakimiś ziołami? Martwi mnie to, że on dostaje tak malutko granulatu, a praktycznie tylko ponadgryza i nie zjada w całości ani jednego... Dzisiaj pani w sklepie dała mi próbkę Chinchilla complete VL, zobaczymy co on na to... Dzisiaj dodatkowo oprócz pomidorków kupiłam mu Ziołowy bukiet dla szynszyli HP, tzn kwiat nagietka i czarnej malwy. Zobaczymy czy polubi. :)

[Idka]

W HP często były robaki, nie wiem jak teraz jest, ale ja się zraziłam. Za to z czystym sumieniem mogę polecić Ci Zuzalę i Herbal Farm. Jr'u jeszcze nie próbowałam.
Wszystko masz w porządku. Ale co oznaczają te 3-4 sztuki VL pro?W sensie ,że trzy granulki? bo nie bardzo rozumiem...
Ziółek możesz podawać więcej i codziennie, u mnine sa jako stały element żywienia, a w naturze stanowią podstawowy pokarm i wg. mnie są bardzo ważne w diecie szynszyli. Możesz kupić kilka rodzajów ziół (albo ususzyć ze swojego ogródka)i podawac na codzien inne.

[Ola0602]

Ale on więcej nie je ziółek, więc dlatego tyle... ;) Bałam się że za duże działanie moczopędne ma to wszystko razem i myślałam żeby coś czymś zamienić.
3-4 sztuki to dokładnie tak-granulki. "Pro" ma takie podłużne jakby "dubeltówka". No i martwi mnie w zasadzie chyba tylko ta jego niechęć do granulatu.
HP u nas jest "porządne" jak na razie, no nie wiem, może zmienimy, ale trzeba poszukać bo w naszym sklepie tylko ta firma... :/

[Idka]

Jak dla mnie to trochę za mało tej karmy, choć nie miałam z nią nigdy do czynienia, więc nie wiem jakiej wielkości to jest, ale u mnie complete jest podawana garściami ;) A niechęć przejdzie z czasem, spróbuj przegłodzić go trochę tylko,u mnie było tak samo, doszedł tylko dodatkowy problem, bo przestawiałam z vitapolu+ meganu. Szynszyla była dla mnie ogromną niespodzianką,bo niespodziewałam się,że rodzice po oglądaniu fermy wrócą ze zwierzakiem...
 O ile dobrze pamiętam( jeśli nie,proszę mnie poprawić) przez zioła podstawowe HP Filipy dream*owe nabawiły się prawie kompletnej awitaminozy. Dlatego z tej firmy podaję tylko suszone pomidorki, których teraaz braknie i trzeba będzie ze swojego ogródka rwać ;)Pozostałe ziółka, wszelkie liście ,kwiatki i inne "chabazie" podaję z tych dwóch firm HP i Zuzala).

[Ola0602]

No właśnie mało-mało, a on i tak tych paru granulek nie zje tylko nadgryzie! Kurcze, paskudne to kulisko jest... Chyba zrobimy mu "głodówkę"-tzn zero "słodyczy" i jego łakoci. Może zmądrzeje. Spróbujemy dać mu próbkę Complete, jak mu podpasuje to zmienimy karmę-trudno...

[Patinka2310]

Ja mam taki tygodniowy plan karmienia :)
Poniedziałek- szczypta zarodków pszennych i pyłku kwiatowego - to podaje dziennie w bardzo małych ilościach
1 Banan- chrupek, 1 płatek Malwy, Karma Re-Balance + granulat VK
Wtorek: Karma+ granulat, pół tabletki CalciFit oraz suszone jabłuszko
Środa: 1 płatek Kaktusa, Crock Herbs poduszka ziołowa 1, wieczorem Pesta Dyni 1 i oczywiście karma
Czwartek: 1 Banan, Karma, mieszanka ziołowa
Piątek: Jabłuszko suszone, Crock Herbs, 1 rodzynek, Karma
Sobota: mała łyżeczka Siemie Lnianego, Karma
Niedziela; Pół łyżki płatków róży, mieszanka zbożowa( płatki owsiane,słonecznik,owies) 1 mala łyżeczka
co miesiąc Kolba Z VK lub Verselelagi
oraz ciągły dostęp do siana

co sądzicie o tym planie karmienia? zmienić coś

[nermul]

ogołnie jest dobry...ale ja dodałbym więcej ziół..i szuszonych warzyw..ale ja z kolei praktycznie nigdy nie podaje słonecznika, pestek dyni, orzechów ziemnych, migdałów ani rodzynek...

[dream*]

oj, nie ma nic bardziej błędnego niż tworzenie "tygodniowych planów żywienia" :)
już tłumaczę czemu... bardzo często ktoś pisze, że np. podaje babkę raz w tygodniu bo jest zatwardzająca (zawiera sporo garbników) a np. mniszek lekarski podaje dwa razy w tygodniu bo jest bardzo moczopędny... siemię lniane raz w tygodniu... niby niewinne, ale jakże zgubne!

Na dietę szynszyli należy patrzeć całościowo a nie wybiórczo.
Czy dziecko też karmilibyśmy tak, że jednego dnia jadłoby samo mięso (bo dużo białka), kolejnego same warzywa (bo dużo błonnika) a następnego owoce (bo dużo witamin) ? nie? to skąd taki tręd w żywieniu zwierząt.
CODZIENNA dieta powinna być odpowiednio zbilansowana i dostarczać odpowiednią ilość energii, witamin, minerałów i substancji balastowych a przy tym nie obciążać organizmu dużą ilością związków biologicznie czynnych.
chcę tu zaznaczyć, że CODZIENNA a nie TYGODNIOWA. :)
oznacza to, że lepiej podawać codziennie w małych ilościach ową babkę i mniszek ale uzupełnić o inne zioła lub składniki diety które np. z kolei wspomagają trawienie i zawierają dużo soli mineralnych które zwierze traci z moczem. Dieta zwierząt domowych powinna być urozmaicona (siano, zioła, gałązki, korzenie, pokarm podstawowy) ale jednocześnie stała. tylko takie żywienie gwarantuje optymalną pracę układu trawiennego (stabilność flory jelitowej, optymalnej do rodzaju spożywanego pokarmu, optymalną produkcję enzymów i co za tym idzie, optymalne wykorzystanie dawki pokarmowej)
Jeśli to wszystko nie jest dość przekonywujące to teraz wyobraźcie sobie z jaką huśtawkę serwujemy zwierzęciu które jednego dnia dostaje np. zioła moczopędne, kolejnego dnia zatwardzające, a jeszcze innego obfitujące w tłuszcze. w ten sposob nie tylko łatwo rozregulować układ pokarmowy i florę bakteryjną, doprowadzając do biegunek i wzdęć. Niestety jest to też pierwszy krok do poważniejszych problemów, bo takie żywienie rozregulowuje całą homeostazę zwierzęcia, gospodarkę wodnoelektrolitową itp.

to mniej więcej tak jakby człowiek wypijał jednego dnia pare litrów herbatek przeczyszczających a kolejnego dnia zjadał opakowanie tabletek na biegunkę. na dłuższą metę taki sposób żywienia odbije się na zdrowiu.
Dlatego powinniśmy każdego jednego dnia dbać by dieta zawierała wszystkie niezbędne elementy w optymalnych ilościach..nie więcej jednego dnia, a 2giego w ogóle. W końcu nasze zwierzęta codziennie spalają energię, codziennie potrzebują witamin, minerałów, aminokwasów, codziennie należy im oszczędzać nadmiaru moczopędnych flawonoidów czy 'zatwardzających' garbników... nie tylko w wybrane dni tygodnia.

[Kiwi]

@dream*, to jako guru od żywienia napisz może co Twoje kule dostają codziennie do michy? :D

[marcsl]

Alinko,ale piękny wykład 

[Mysza <")))/]

Oo, dlatego ja już dawno wymieszałam wszelkie zioła i taki mix podaję szynszylom codziennie. Same wybierają na co mają ochotę, później dojadają resztę.

[dream*]

Cytat: Mysza <")))/ w 02 Czerwiec 2014, 20:58:40
Oo, dlatego ja już dawno wymieszałam wszelkie zioła i taki mix podaję szynszylom codziennie. Same wybierają na co mają ochotę, później dojadają resztę.

dokładnie tak powinno się robić :)))

Cytat: Kiwi w 02 Czerwiec 2014, 10:35:20
@dream*, to jako guru od żywienia napisz może co Twoje kule dostają codziennie do michy? :D


oja, tyle, że to nuuuuuuuuudy bo od chyba 7 lat żywię tak samo i chyba wszyscy wiedzą jak

poza tym raczej nie nazwałabym tego najzdrowszą dietą bo ze względu na silną alergię na trawy nie ma w niej praktycznie siana bo zaraz się duszę, kicham i umieram. oczywiście nikomu nie polecam rozwiązania bez siana bo po pierwsze, siano jest zdrowe i powinno stanowić podstawę diety, a po 2gie, jest ekonomiczną paszą objętościową.

niestety gdybym miała żywić swoje szynszyle sianem prawdopodobnie musiałabym je oddać. (zresztą i tak lekarz kazał mi to uczynić ale nie ma na to szans!)

W związku z tym podstawą diety są u mnie zioła, niezmiennie od wielu lat. jest to opcja znacznie droższa niż stosowanie siana jako podstawy diety, ponieważ zioła mają różne właściwości to skład mieszanki stanowi poważne wyzwanie tak by mogła być codziennie podawana w duuużych ilościach. od wielu lat skład ten jest niemal identyczny z tym który opracowałam dla   - choć ten dla   jest lepszy bo zawiera lucernę która dla mnie od lat była niedostępna. W mojej mieszance za to więcej było nagietka, jak mi się udało dostać ziele kocanki, dziurawca itp to dorzucałam do mieszanki ale też raczej rzadko bo nie są to popularnie dostępne w sklepach zioła.

obecnie jednak zastanawiam się nad kupnem tego zamiast siana:
http://dodsonhorrell.pl/product/index/59/just-grass

głównie dlatego, że ponoć jest odpylona no i dlatego, że nie zawiera w składzie traw które mnie uczulają.
niestety jest to sieczka a siano ma poza zdrowymi aspektami żywieniowymi także istotną zaletę behawioralną: wybieranie źdźbeł traw z paśniczka stymuluje dobre samopoczucie szynszyli, jest dla nich formą rozrywki i urozmaiceniem czasu a także namiastką naturalnych zachowań.
pocieszam się, że chociaż ziółka mają całe i duże... do ziół dodaję odrobinę roboranu H.

Uzupełnieniem tej diety jest granulat. Kiedyś był to ze względów ekonomicznych Versele Laga Chinchilla & Degu PRO/Cirspy pellets, obecnie kupowany w 8kg workach Versele Laga Chinchilla Complete

z przysmaków jakie dostają od czasu do czasu to: jagody goji
a częściej: topinambur, suszony pomidor, suszony brokuł, korzeń mniszka, korzeń cykorii

czyli w sumie nuudno :)

[Kiwi]

A tam nudno, bardzo mnie zaciekawił ten post :D ja planuję z sianem wymieszać ziółka i tak im podawać :) mam plastikowe paśniki zewnętrzne, więc mam nadzieję, że nie rozniosą ich zbytnio po klatce, bo wtedy pójdą na zmarnowanie :<

[dream*]

ja podaje w wielkiej metalowej misce dla psów i wlasnie mieszam wszystko razem

[junoo]

W pełni się zgadzam z Dream,
od lat hoduję koszatniczki i mnóstwo razy na Degu Serwis tłumaczyłam ludziom, że koszatniczka to nie pies,
nie dajemy posiłków 2 razy dziennie... Każdy gryzoń powinien mieć stały dostęp do jedzenia ze względu na szybką perystaltykę przewodu pokarmowego. Jeżeli chcemy, żeby nie miał niedoborów to powinniśmy mu zaufać, przecież zwierzak ma instynkt, pozwólmy mu go uruchomić, a na pewno będzie zdrowszy i łatwiejszy w hodowli.
Moje koszo-dziewczyny mają ceramiczną miseczkę o średnicy 20cm i mają tam wielki miks wszystkiego (karmy, ziół, topinamburka, kwiatków, itd.), kierują się instynktem w wyborze pożywienia i zaspakaja niedobory. Dzięki temu hodując koszki od 7 lat nigdy żadna z nich nie miała niedoborów, ani cukrzycy spowodowanej złą dietą.

Trafił kiedyś do mnie samczyk żywiony marchewką i suchym chlebem z zaćmą na jednym oczku.
Jak u mnie zamieszkał choroba się zatrzymała :) A weterynarz był zdumiony idealnym poziomem cukru w jego krwi i pytał jak to zrobiłam.

W naszym obowiązku leży podanie odpowiedniej mieszanki, ale to zwierzaki powinny zadecydować czego ile zjedzą. Oczywiście w takim miksie nie dajemy smakołyków, bo tu by instynkt przeszedł na drugi plan

[5zy5zka]

@junoo zgadzam się z Tobą. Gryzonie nie będą jadły więcej niż muszą, nie tak jak np. pies ze schroniska, który kiedyś głodzony je do oporu. Moje futrzaki też mają na stałe karmę, zioła i suszonki i widzę, że jak głodne nie są to po prostu zostawią. No może poza Pchełką, bo ta mała żyje żeby jeść.

[dream*]

Ostatnio moja klientka kupowała karmę dla szynszyli vitapol i karmę dla kanarkow vitapol... Geh, widzę, że ta głupia moda robi furorę... (

[5zy5zka]

@dream* tę karmę dla kanarków to też dla szynszyli? Na głowę upadła?

[dream*]

Tak... Bo ponoć lubią a ona czytała ze należy tak karmić. ((( szkoda, że o ziołach już nie doczytala...

[5zy5zka]

Brak słów... niedługo zacznie je kąpać w wodzie bo pewnie nie doczyta że ma być piasek.

Moja sąsiadka karmi psa karmą dla kotów. Odkąd zaczęła mu dawać kocie żarcie pies wyłysiał na całym grzbiecie. Oczywiście moje rady jak grochem o ścianę.