Zostawimy to naturze. To nie fizyka jądrowa. Nie zamierzamy robić biznesu na szynszylach i sprzedawać ich za grube pieniądze :) Jak tylko będziemy widzieć, że tworzymy Frankensteiny to Ben zostanie wykastrowany. Na razie mam dość wizyt u weterynarzy, wydatków itd. Niech mi jeszcze padnie po kastracji to nie zniose smutku dzieciaków.
śmiać się czy płakać, że dorosły człowiek pisze takie bzdury?
1. Jeżeli chcesz cokolwiek zostawiać naturze to jedź do ojczyzny szynszyli i poobserwuj je w dziczy. Może Cię to zaskoczy, ale jeżeli jeden osobnik jest słabszy to zjadają go drapieżniki, a stado nie kwapi się żeby go ratować- ot natura.
2. Robienie biznesu i zbijanie pieniędzy nijak ma się do nawet dobrej hodowli szynszyli. Na takiej hodowli nie da się zarobić i tyle.
3. Masz dosyć wydatków i weterynarzy? No to faktycznie najlepszym pomysłem w tym wypadku jest narażenie niewiadomego pochodzenia szynszyli na kolejną ciążę, którą może skończyć się komplikacjami u matki i/lub młodych. Może znajdzie się jakiś hydraulik który pomoże za darmo !
4. Padnie po kastracji=rozpacz. Padną młode, albo i samica z młodymi= ojej, stało się.
Popieram! Kupując nawet w "dobrych" hodowlach często kulki są z podejrzanych miotów, a człowiek nie wie co tak naprawdę kupuje i trzeba wierzyć na słowo sprzedawcy, więc nie ma co przesadzać i generalizować. Jak coś będzie nie tak to wtedy zareagujesz. Już nie przesadzajmy z tymi ciągłymi obawami o wszystko...
Jestem w stanie wskazać palcem przynajmniej 3 hodowle, które nie miewają "podejrzanych" miotów i dokładnie wiesz co kupuje dostajesz nawet metryczkę.
Jak coś będzie nie tak to będzie już za późno. No ale przecież mądry polak po szkodzie, po co kommu myślenie za wczasu.
juz nie przesadzajcie to takie gadanie jak to ze nie wolno jesc czipsow bo sa niezdrowe owszem sa ale wszyscy je wcinamy i jakos zyjemy, pozatym kotow i psow tez sie nie powinno rozmnazac a codziennie mase kociakow niewiadomego pochodzenia sie rodzi wiec wrzuccie na luz wiadomo ze to ryzyko ale mysle ze narodziny kuleczki to byloby dla nich wspaniale wydarzenie.
Nie skomentuję argumentu z chipsami bo jest conajmniej śmieszny. A to, że masa kotów niewiadomego pochodzenia się rodzi to ogromny problem z którym ogranizacje pro zwierzęce usilnie walczą.
Od kiedy Ty oceniasz jak zwierzęta czują się kiedy rodzi im się potomstwo?
I popraw proszę wiek w profilu.
Póki co Benek zatrzyma klejnoty ;) Niech sobie pouzywaja. Jeszcze jedna kulkę możemy mieć. Jak będzie więcej to oddamy. Nie chcemy mieć fermy zatem jak Benek będzie przesadzał z produkcją to straci klejnoty.
Poużywanie to słowo odnoszące się wyłącznie do ludzi- zwierzęta nie czują w ten sposób.
Szynszyli będzie więcej, zwierzęta nie planują rodziny, nie biorą kredytów i nie myślą o przyszłości. One się rozmnażają i jedzą i to jest cel ich życia.
Mózg mi dymi na widok tego wszystkiego.
Zarówno ja jak i ekipa administracji i duża ilość osób wśród zwykłych użytkowników od lat walczymy z nieodpowiedzialnym rozmnażaniem szynszyli. Co znaczy nieodpowiedzialne? Rozmnażanie pod tytułem "widzi mi się". Nie z braku wiedzy, nie z przypadku, tylko świadomego działania z premedytacją.
Temat jest przemielany regularnie, nie trzeba wiele wysiłku żeby ogrom wiedzy na forum znaleźć.
Szynszyle są delikatnymi zwierzętami, które na skutek łączenia nieodpowiednich osobników bywają obciążone wadami genetycznymi. Nie są to wady typu mniejsze uszy, ale najczęściej wady zębowe, skłonności do cukrzycy bądź problemy z kośćmi. Nie widzę w tym nic zabawnego.
Rozmnażanie osobników niewiadomego pochodzenia (np ze sklepów zoologicznych), niewiadomych przodków(z byle jakiej hodowli), zbyt małych i po prostu takich które nie zostały sprzedane z zapewnieniem, że nadają się do rozmnażania jest
ŚWIADOMYM I PERFIDNYM DZIAŁANIEM NA NIEKORZYŚĆ ZWIERZĄT.
Teksty typu "co będzie to będzie", albo "jak się coś stanie to wtedy.." proszę zachowywać dla siebie i nie wypisywać takich bzdur publicznie, bo jeszcze ktoś weźmie przykład z nieodpowiednich osób.
Zwierzęta to nie są zabawki, które możemy rozmnażać wg własnego sumienia. Szynszyle są drogimi w utrzymaniu i trudnymi w hodowli zwierzakami, które wymagają odpowiedniej wiedzy, czasu i cierpliwości.
Osoby, które nadal usilnie będą zachwalały nieodpowiedzialne rozmnażanie dostaną oficjalne ostrzeżenia, a przy braku poprawy bany.
Wszystkich zebranych proszę o przeczytanie tytułu tematu i od tej chwili pisania wyłącznie na temat.
Zainteresowanych zapraszam na PW.