Komentarz
#3 - Wysłano 25 Lut, 2014, 07:50
Czytajac watki o laczeniu bylam przygotowana na wszelakie ewentualnosci, stad tez klatka obok ktora na szczescie okazala sie zbedna. Ogolnie jestem bardzo zadowolona ze obie proby polaczenia najpierw manka i manii a potem czarnulki przebiegly tak pomyslnie. Zero agresjii, zero gonitw . Od razu milosc ♥ choc czarnula bbyla nieco asekuracyjna . Gdy zabieralam ja z poprzedniego domku to powiedzieli, ze proba polaczenia jej z inna panna okazala sie fiaskiem, bardzo sie gryzly stad mala ma poszarpane uszka
Mina mojego meza wtedy bezcenna:D ja tam moglabym miec nawet 3 klatki :)