Szynszyla nie je i nie pije mimo korekty zębów

[Gratka]

 Ja robiłam tak że mieliłam granulat, dodawałam do niego na początku trochę startego jabłka żeby zachęcić Czarusia do jedzenia. Potem zaczęłam dodawać zmielonej pokrzywy. Obecnie papki mieszam różnie z Herbi Carem. Rodi Carem , zmielonym granulatem i daje różne dodatki na każdy dzień coś innego bo moja kuleczka jest wybredny. zazwyczaj podstawą jest Herbi lub Rodi + granulat. do tego pokrzywa, pyłek kwiatowy, liście brzozy, migdał, ogólnie to co da się zmielić i dodać do papki aby choć trochę zmieniło zapach.

Co do samej karmy ratunkowej to znalazłam tańszą alternatywę i zauważyłam że Czaruś zjada ja chętniej nawet jeśli jest bez dodatków niż np. samego Herbiego. z przesyłka płaciłam ok 20-25 zł. jeśli będziesz zainteresowana napisz na PW.

Dodam że Czaruś na dokarmianiu jest już 3 miesiąc i raczej tak zostanie, ale wagę utrzymujemy mniej więcej na stałym poziomie, a po domu szaleje jak dawniej.

[Paja]

A co wy na to, jeśli się nie ma herbi care, to zmielić granulat i z rumiankiem (zaparzonym) zmieszać?
Czy tak nie można? ;/ Czy granulat z gerberkiem? Co lepsze? Jeszcze mogłabym ewentualnie zioła zmieszać trochę.
Bo po wecie nie będę miała pewnie kasy (a jeśli coś będzie nie tak po zabiegu od razu, więc lepiej dmuchać na zimne) żeby kupować puszkę za 65zł i do tego przesyłka ok 15 zł.

Zmielony granulat + dodatki jak najbardziej na tak. Na początku naszych ząbkowych problemów Lalka dostawała jakąś zmieloną mieszankę od weta i gerber do smaku by zachęcić ją do jedzenia, bo strasznie się z nami biła. Dzisiaj, po niemal 3 miesiącach dokarmiania nie podajemy gerbera w ogóle. Dostaje jedynie Herbi Care z dodatkami typu pyłek pszczeli, zioła i granulat. Nie zanosi się na to, by nasze problemy miały się skończyć, ale mam nadzieję, że Twoja szynszyla będzie miała więcej szczęścia :)

[matti4411]

No z tym kołnierzykiem to racja lepiej zrobić i założyć lub poprosic o to weta bo jak sobie tam zacznie grzebać to może pogorszyć sobie tylko. A takie rany potem nie chcą sie goić i dla zwierzaka większy stres z kolejnych wizyt czy zabiegów. Co do mieszanki do nie umiem pomóc bo nie musiałam nigdy dokarmiać ale widzę że jest wielu chętnych którzy Ci pomogą :) Życzę Ci dużo powodzenia i zdrówka kulce 

[Paja]

Jeżeli chodzi o Larę to korekta niestety nic nie dała, zwierzak nie je już kompletnie nic poza papką i się ślini... Czasami to w ogóle mam wątpliwości czy ona kiedykolwiek wyzdrowieje

[Bożena]

@Paja  :tuli: , wierzę ,że znowu zacznie podjadać.

[marcsl]

Jeżeli chodzi o Larę to korekta niestety nic nie dała, zwierzak nie je już kompletnie nic poza papką i się ślini... Czasami to w ogóle mam wątpliwości czy ona kiedykolwiek wyzdrowieje

Jeżeli się ślini to pewno korzenie przerośnięte,malutka miała robione RTG? bardzo mocno trzymam kciuki :tuli:

[Gratka]

@Paja głowa do góry. Ja też byłam załamana jak usłyszałam diagnozę Czarusia i to że moje zwierzątko prawdopodobnie nigdy nie zacznie jeść samodzielnie. Wiesz że miałam duże problemy z dokarmianiem i teraz po 3 miesiącach jest rożnie, zależnie od dnia. ale jeszcze się nigdy nie zdarzyło żeby moje maleństwo jadło samo tak ładnie jak Lara. Ja się już pogodziłam z tym ze nie będę miała zdrowego zwierzątka. ale robię wszystko żeby żyło mu się jak najlepiej. Trzeba tylko dobrze sobie wszystko zorganizować i nie jest to takie uciążliwe jak się wydaje.

Obecnie mam dla Czarusia przygotowane mieszanki na każdy dzień tygodnia inną. daje porcje w zależności czy widzę że coś odjada i jaka jest jego waga. dwa razy dziennie jest ważony.

Mam nadzieje że Jednak twoja Lara wyzdrowieje i będzie rozrabiać i jeść jak dawniej. ale pamiętaj że cokolwiek się wydarzy to masz tu wsparcie. jeśli będziesz potrzebowała jakiejś pomocy to tylko daj znać.

Może warto pomyśleć o zmianie weterynarza, albo i jakiś konsultacjach. Wiem że już dużo przeszłaś , ale trzeba walczyć.

[TrisK]

..., mój tak zrobił, papralo się bardzo długo i ostatnio na forum też byl taki przypadek przez pierwsze dni bylo ok, a jak zaczęło się goić i swędziec to szylek zaczął sobie tam grzebać niestety. Niestety nie da się upilnować szyla.

Tak to u mnie... Brawuś sobie rozwalił ranę. Teraz jest znów po operacji bo mu się zrobił ropień Także mam powtórkę z rozrywki i nauczona doświadczeniem, wrzucam go w kołnierz od razu i zdejmę go dopiero po zdjęciu szwów - trudno. Po tym co przeszłam (nie 10 ale 20 dni leczenia przez wyrwanie szwów) wiem że ufanie szynszyli się nie opłaca. Trudno i koniec. Mój Brawuś nauczył się z nim egzystować i nawet śmiało jadł pokruszony pellet z małej ceramicznej miseczki będąc w kołnierzu, do tego oczywiście jadł siano i pił wodę, oraz wybierał tez z miseczki drobne ziółka. Super, bo nie musiałam go dokarmiać. Nawet przywiązywałam mu na drucikach do prętów klatki patyczki, które w kołnierzu chętnie obgryzał. Pamiętać trzeba jednak o sprawdzeniu potem zębów czy nie przerosły No i polecam przepis na kolnierz zamieszczony tu na forum przez Myszę. Jest świetny :))

[matti4411]

trzymamy tu łapcie nasze wszystkie o to by szysza znów zaczeła sama coś skubać Mam nadzieje że te papki to okres przejściowy a problem ustąpi,może korekta nie pomogła bo to ropień jest lub korzenie albo ząbek może ukruszony gdzieś zalega?? A może pulik podrażniony? nie wiem na prawdę a czy wet dokładnie ja obejrzał w tych kierunkach ??

[Bożena]

@Paja widzę, że kolejka do siwienia sie powiększa  :cmok:

No dobrze,skoro wszystkie zamierzacie siwieć,to kupię wam w hurcie farbę,tylko która jaką chce. No i  może ja też solidaryzując się z wami posiwieję.

[Paja]

Jeżeli chodzi o Larę to korekta niestety nic nie dała, zwierzak nie je już kompletnie nic poza papką i się ślini... Czasami to w ogóle mam wątpliwości czy ona kiedykolwiek wyzdrowieje

Jeżeli się ślini to pewno korzenie przerośnięte,malutka miała robione RTG? bardzo mocno trzymam kciuki :tuli:

Tak, miała kilkukrotnie robione RTG, żadne ze zdjęć nie wykazało ani przerostu, ani innych nieprawidłowości, podobnie zresztą jak badanie krwi. Nawet stanu zapalnego nie ma.

trzymamy tu łapcie nasze wszystkie o to by szysza znów zaczeła sama coś skubać Mam nadzieje że te papki to okres przejściowy a problem ustąpi,może korekta nie pomogła bo to ropień jest lub korzenie albo ząbek może ukruszony gdzieś zalega?? A może pulik podrażniony? nie wiem na prawdę a czy wet dokładnie ja obejrzał w tych kierunkach ??

Wet obejrzał ją chyba w każdy możliwy sposób i pod każdym możliwym kątem, ropnia na pewno nie ma, bo to by było widać przy badaniu i RTG, korzenie też niby ok. Też się zastanawiałam, czy może jest jakieś uszkodzenie w którymś ząbku, lub może jakiś jest ukruszony, ale to też by raczej było widać przy korekcie, szczególnie, że wet przyglądał się jej bardzo dokładnie podczas zabiegu. Sama już nie wiem...

@Paja widzę, że kolejka do siwienia sie powiększa  :cmok:

No dobrze,skoro wszystkie zamierzacie siwieć,to kupię wam w hurcie farbę,tylko która jaką chce. No i  może ja też solidaryzując się z wami posiwieję.

Dziewczyny, u mnie już parę siwych włosów jest mimo młodego wieku a Lara mi życia nie ułatwia ;) Jak tak dalej pójdzie to będę miała włosy koloru typowej standardowej szynszyli ;)

[marcsl]

@Paja,może warto zmienić weta?jeżeli nie je,a ślini się ciągle i brak jest fachowej diagnozy??jeżeli masz możliwość,to ja proponuje wybrać się do PulsVeta

[Paja]

@marcsl wet, do którego chodzimy jest jedynym specjalistą od zwierząt egzotycznych w Białymstoku. Z Pulsvetem i innymi lecznicami będę na pewno kontaktować się na dniach mailowo i jeżeli ktoś z tych osób uzna, że jest potrzeba spotkania się i przebadania zwierzaka, to tak się stanie. Nie chciałabym ciągać Lary do Wawy bez powodu, w końcu to 180km w jedną stronę, a kondycja dróg jak w głębokim Kongo.
Dziękujemy wszystkim za trzymanie kciuków i nieskromnie prosimy o więcej :-)

[matti4411]

kurcze no jakaś zagadka z tym śliniącym się pysiem,już też nie wiem co myśleć ,jaka przyczyna  ???
Ja chyba też se osiwieje co mi tam,jak solidarność to solidarność...
W dalszym ciągu kciukasy trzymamy!  :cmok:

[Gratka]

@Peja spróbuj też napisać do doktora Bożydara z Zabrza. Został on polecony mi tu na forum i w doim przypadku okazalo sie to dobrym rowiazaniem. Wprawdzie nie wyleczył Czarusia bo mie mógł juz nic wiecej zrobic po za przepisaniem lekuw i powiedzeniem jak mam postepowac. Ale przy najmiej postawił trafna diagnozę i wiem juz co sie dzieje z moim zwierzadkiem. Kibicujemy wam razem z Czaruniem i mamy nadzieje ze już niedlugo wszystko sie poukłada.

[matti4411]

I jak tam ,wiadomo cos ? Probowalas z innym wetem i czy szysz nadal się slini ?

[Paja]

@matti4411  niestety Lara nadal się ślini, mam wrażenie, że coraz bardziej. Miałam z nią iść pod koniec następnego tygodnia do weta na korektę zębów i na RTG, ale niestety będę musiała tę wizytę przyspieszyć. Bardzo martwi mnie ten ślinotok. Lara ma obślinionego pysia i łapki, a Asia, moja druga szynszyla, też jest obśliniona, bo Lara się do niej przytula i Asia ma całe mokre plecy. Skutkuje to tym, że obie są... brudne jak stół u Durczoka.

Objawy nasiliły się na tyle, że sądzę, iż nowe RTG wniesie w końcu coś do diagnozy stanu Lary. Wtedy będę mogła skontaktować się z innymi wetami, bo raczej nie ma sensu wysyłać im badań sprzed 2-3 miesięcy, w końcu dużo mogło się zmienić.

Tak bardzo nie chcę, żeby to były korzenie, ale niestety wszystko na to wskazuje

[Bożena]

 @Paja  mocno trzymam kciuki za malutką. Jak tylko wrócisz od weta napisz co wyszło na RTG.  [pociesze]

[Szynszylątko]

Maciuś i ja kciukamy z całych sił....koniecznie napisz, jak wypadło RTG :tuli:

[Paja]

Dziękujemy dziewczyny, jesteście niezastąpione  :cmok:
Jutro o 14 mamy wizytę u weta, proszę trzymajcie dalej kciuki za Larę :)

[Bożena]

@Paja tradycyjnie kciukamy dalej   :cmok:

[Paja]

@Bożena @mikar78 moje kochane :) dziękuję Wam :)
Jesteśmy już po wizycie, okazało się, że była potrzebna korekta. Lara utrzymuje wagę 450g, jej stan ogólny jest dobry a sam zabieg i wybudzenie zniosła wyjątkowo dzielnie. :3
Zabieg wzbudził sensację u kilku klientów lecznicy, którzy wpadając do gabinetu myśleli, że to kot leży na stole :D
RTG nie wykazało stuprocentowego winowajcy, aczkolwiek pojawił się pewien trop. Czyżby Wasza pozytywna energia przyniosła rezultaty? :D Padło wiele specjalistycznych sformułowań, których mój humanistyczny mózg niestety nie do końca ogarnął, więc o szczegółach dopowiem po następnej wizycie, gdy to sobie wszystko zapiszę na kartce :D Generalnie chodzi o to, że jeden z ząbków wygląda dziwnie i może być tak, że się przemieszcza i w końcu się przebije przez dziąsło. Mam donieść poprzednie zdjęcia RTG, by zweryfikować tę hipotezę. Wet co prawda twierdzi, że jest to mało prawdopodobne, by to była przyczyna tego, że Lalka nie je, ale to jedyny trop jaki mamy. Ciekawa jestem, co powiedzą inni specjaliści.
Dostałyśmy lek Onsior do podzielenia na 8 części i po wykończeniu go śmigamy na kontrolę.

Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję za rady, wsparcie i słowa otuchy Jesteście niezastąpieni i jestem bardzo szczęśliwa, że nie muszę przechodzić przez to sama :)

[Bożena]

@Paja  :cmok:  Larusia dzielna pannica.Ciekawa jestem czy inni potwierdzą diagnozę.

@
Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję za rady, wsparcie i słowa otuchy Jesteście niezastąpieni i jestem bardzo szczęśliwa, że nie muszę przechodzić przez to sama :)

Kochana  -nie jesteś i nie będziesz sama, pozytywna energia dalej do was płynie  . Czekamy już teraz na same dobre wieści.

[Szynszylątko]

Oby ten trop stał się faktycznie punktem zaczepienia do postawienia właściwej diagnozy i wdrożenia leczenia.
Ja i Maciejek przyłączamy się do zacnego, złożonego z równych, fajnych babeczek (wiadomo, kto :) ) grona pocieszaczy i wspieraczy Larusiowej walki o zdrówko. Trzymajcie się dzielnie  :cmok:

[Bożena]

Ja i Maciejek przyłączamy się do zacnego, złożonego z równych, fajnych babeczek (wiadomo, kto :) ) grona pocieszaczy i wspieraczy Larusiowej walki o zdrówko. Trzymajcie się dzielnie  :cmok:

Poplułam monitor !