szyl nie lubi gałązek brzozy- jest na to rada?

[strusiek]

Frankowi próbowałam dawać i wysuszone i świeże gałęzie brzozy i żadnych nie chciał gryźć... Brzoza to jedno z najlepszych drzew dla kulek, więc mam dylemat czy zostawić Franka w spokoju i nie przekonywać go do gałązek czy nadal namawiać do wcinania? Jeśli tak, to jak? Proszę o rady :)

[cindirella]

siwezych dawac nie wolno, bo znow ci dostanie biegunki. a wyszorowalas i wysuszylas ja dokladnie? moze instynktownie nie chce jesc mokrego. sprobuj jeszcze jabloni albo gruszy, mozna je kupic.
a moj np nie chce jesc galazek jesli maja za duza srednice, lubi tylko takie mlodziutkie i cieniutkie :)

[strusiek]

tak, wyszorowałam i wysuszyłam. Mówiąc ,,świeże" mam na myśli tak tylko lekko podsuszone, a nie zerwane od razu z drzewa :D  całkiem możliwe, że te co mu daje, mają za grubą średnicę, więc nie chce ich jeść. Spróbuje je zmiejszyć :)

[Basia_W]

Szynszyle najbardziej lubią gałązki jabłoniowe, więc może brzozowa poprostu mu nie zasmakowała  :).

[justynan2]

Moim zdaniem nie ma co na siłę wciskać mu tych gałązek tylko spróbować dawać inne. Moje np nie za bardzo lubią leszczynę a szkoda bo mam taką fajną działkową. Jabłoń to znika prawie od razu natomiast brzoza to tylko do skakania po niej ( nigdy nie jest obgryziona).

[justyskal]

Brzozowe gałązki to chyba nie jest to, co szyle kochają najbardziej. U mnie brzozowe gałązki mogą w klatce leżeć tygodniami i są tylko lekko skubnięte, natomiast o gałązki jabłoni zawsze jest wojna, pomimo tego iż zawsze dostają ich sporo. To samo tyczy się gałęzi gruszy.

[ambiwalencja]

Strusiek, to, że teraz Twoja kulka nie chce jeść gałązek brzozy, wcale nie znaczy, że się do nich nie przekona :D Jak wiadomo: szynszyla zmienną jest ;P Ja na Twoim miejscu zostawiłabym brzozowe gałązki w klatce lub na wybiegu, a może kulka się do nich z czasem przekona i zacznie gryźć. Jeśli natomiast są odpowiednio duże, możesz je wykorzystać jako "półeczki" w klatce :D