Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
Galeria - Posty z możliwością wklejania zdjęć => Inne zdjęcia => Wątek zaczęty przez: Vasiva w 30 Kwi, 2012, 10:43
-
Witam!
(http://desmond.imageshack.us/Himg859/scaled.php?server=859&filename=img0646a.jpg&res=landing)
Początki mojej klatki, ostatnio trochę wyremontowałam jego mieszkanko :D
(http://desmond.imageshack.us/Himg857/scaled.php?server=857&filename=img0719wq.jpg&res=landing)
Gałązki są bardzo mocno zamontowane, aby się nie osunęły.
Jak Wam się podoba :D?
-
Wow, ale wielka.
Fajna klatka:P
-
Zajmuje mi pół pokoju, kiedy mama ją zobaczyła, powiedziała, że będę spała w piwnicy :D
Jakby ktoś chciał to mogę dać namiary na taką klatkę i półki.
-
Gdzie kupiłaś taką klatkę?:P I dużo kosztowała? :D
-
Strona do aukcji na allegro -> allegro.pl/klatka-xxl-fretki-szynszyla-szczura-100-x100-cm-i2311270812.html
Półeczki są 3, ale można domówić jeszcze wraz z klateczką od nich.
Koszt 200 zł + przesyła, a zresztą wszystko tam jest napisane :)
-
Klatka spora, ale ja nigdy nie wstawiłabym takich gałęzi do chodzenia. Szynszyle nie mają pazurków czepnych i nie są przystosowane do wspinania się po drzewach, jeden fałszywy ruch i szylka spada w dół jak kamień, nieszczęście gotowe przy dużej wysokości. Klatkę najlepiej urozmaicić trapami, kładkami, po których chętniej przejdą z półki do półki zamiast skakać. Fajnym rozwiązaniem w klatce są jakieś rury np. pcv. Ciekawe rozwiązania klatkowe znajdziesz w dziale o klatkach.
-
Moris uwielbia te gałęzie i nie ma problemów ze wspinaniem się na nie :)
-
To, że jeszcze nie zdażyło mu się spaść, nie oznacza, że nigdy to nie nastąpi. Jak sięgam pamięcią, to każdej z moich szylek przydażyło się kiedyś, że nie wycelowała w jakimś momencie i spadła, na szczęście mam tak skonstruowany układ w klatce, że nic groźnego im się nie stanie w takiej sytuacji. Gałązki powinny raczej służyć do obgryzania a nie do chodzenia, brzoza dodatkowo ma bardzo śliską korę. Co innego gdyby były to gałązki ułożone po 2-3 równolegle przylegające do siebie. Fajne trapy - gryzaki można zrobić z cienkich gałązek połączonych ze sobą drucikiem, coś w rodzaju mostu wiszącego.
-
Gdyby Moris spadł, upadłby na półeczkę, które od gałązek są oddalone o jakieś max 20-30 cm, a gdyby spadł z gałęzi na dole klatki, upadłby z wysokości 30 cm na siano i trociny. On nigdy nie spadł z tych gałązek, ale z półek ciągle spada [-chomik-]
-
z półek ciągle spada [-chomik-]
Młode mają to do siebie, że ciągle spadają, ześlizgują się :) niedawno na nasiadówie u koleżanki bawiłam się z jej szylencjuszem, którego próby wskoczenia na łóżko były tak przezabawne, że rozbroiły nawet największych twardzieli z towarzystwa :D Rok temu o swoim szynszylu (niezliczona ilość faili we wskakiwaniu na łóżko) powiedziałam mniej więcej coś w stylu "nie potrafi wymierzyć siły, odległości, nie zna swoich możliwości". To się zmienia z czasem :) . Dzisiaj mój Tobiasz jest mistrzem w lataniu po pokoju i Twój Moris na pewno też będzie :) trwoga krzesłom, stołom, blatom kuchennym :D
-
kupiłam ta samą klatkę, a jak ty założyłaś te półeczki?
-
Do zamocowania w ten sposób półek są potrzebne blaszki wygięte w kształcie litery U z dwoma otworami, grubość musi pasować do rozstawu 2 prętów.
-
No i mam to wszystko, pani Basiu, bo przysłali z półeczkami, ale moi rodzice się uparli, że 'to spadnie' ( :shock: nie wiem jakim cudem) i wkrętami przykręcili, 'bo tu takie dziurki są w tych blaszkach'. :? Jednak miałam rację... że to nijak nie spadnie, :D .