Zakładam nowy wątek, choć można to podpiąć pod "suszone owoce i warzywa", ale w związku z tym, że akurat jest sezon, chciałabym, żeby wątek był bardziej zauważony.
Jakiś czas temu dostałam całkiem sporo truskawek, ale takich ekstra, z działki sąsiada - które nigdy nie widziały sztucznych nawozów, spalin itd. i zasuszyłam trochę umytych szypułek. Nie znalazłam nigdzie informacji o tym, żeby były szkodliwe czy niejadalne, więc podałam moim kulkom i muszę przyznać, że bardzo im smakują :D
Widziałam, że można kupić suszone owoce truskawki chyba od Zuzali, ale wydaje mi się, że same truskawki są za mokre i słodkie, więc chyba bym się nie zdecydowała, żeby je podać. Tym bardziej, że nawet informacja od producenta głosi, żeby nie podawać koszatniczkom, bo za słodkie.
Są też do kupienia liście truskawki, ale też nigdy nie słyszałam, żeby ktoś je podawał.
Co Wy o tym wszystkim sądzicie? Czy to dobry pomysł? Szypułki przecież i tak się wyrzuca, a może szylki mogą mieć niezły przysmak :) Czy ktoś podawał suszone truskawki?