27 Kwi, 2024, 23:56

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
2+2=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 23:44 »

Bardzo mi przykro  ......
Zajmijcie sie teraz tym ktory zostal i jak najszybciej postarajcie sie o przyjaciela tej samej plci to szybciej zapomni.
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 23:22 »

Szynszyla niestety padła w drodze do weta :( http://imageshack.us/a/img585/1038/zdjcie0057mi.jpg Ostatnia fotka która mi została :c No nic, dzięki za pomoc, temat do zamknięcia [ * ]
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 23:13 »

My nie jestesmy wet , niestety trudno jest cos powiedziec na odleglosc, przyczyn moze byc wiecej.
Jak rodzice przyjada to proponuje sie na Forum zarejestrowac .
Trzymam bardzo mocno kciuki zeby sie udalo.
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 23:00 »

Ale skoro się nie ruszał i nagle tych skurczów dostał, no to chyba to nie padaczka, chociaż ja się nie znam, tak jak pisałem.
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:55 »

mam nadzieje ze jednak z tego wyjdzie, sa leki przeciw padaczkowe, w diecie musi byc duzo wapnia i wit C.
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:51 »

Nic nie wiadomo, cuda sie zdarzaja , nie wiadomo co mu jest.
Jezeli szylka straci przyjaciela trzeba sie nia zajac, do klatki wklada sie jakas pluszowa maskotke zeby sie mial do kogos przytulic.Szylki potrafia bardzo tesknic.
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:45 »

Do weta jest w drodze, to jakieś pół godziny drogi, a ja tutaj siedzę, piszę to co mi mama napiszę.. Czy druga szynszyla nie będzie miała czegoś w stylu szoku po tym, że straciła Czesia? Czesio raczej tego nie przeżyje...
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:40 »

To koniecznie do wet  !!
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:36 »

Widocznie musiała się rozbić o klatkę, i jakieś wstrząśnienie mózgu, czy coś. Nie ruszał się w ogóle, gdy normalnie miał adhd. Pod koniec zaczął się zwijać, piszczeć i znowu się przestał ruszać. Mam nadzieję że szynszyla przynajmniej nie będzie już cierpieć, bo gdyby to było uszkodzenie kręgosłupa musi go to bardzo boleć :(
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:32 »

Ja mam szylke z padaczka i ma juz 5 lat i ma sie dobrze.Pisz prosze co z szylkiem
A dziwne zwijanie sie moze byc oznaka ze go cos bardzo boli i ma skurcze  mogl tez sie uderzyc albo z czegos spasc.
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:28 »

Zostawiam syna, będzie ewentualnie relacjonował. Szynszyla zaczęła się dziwnie zwijać, ale to padaczka raczej nie była. W każdym bądź razie raczej jest po nim :(
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:26 »

Właśnie dostał ataku padaczki, ubieram się i jadę do weta, prawdopodobnie to już jego koniec, wet. newbielink:http://lecznica-dla-zwierzat-lodz.firmy.zumi.pl/ [nonactive] powiedział że to wada neurologiczna i nic się z tym nie zrobi.
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:21 »

Teraz jest bardzo wazne zeby sie ogrzal , mozesz recznik zagrzac w mikroweli i go owinac i jak mozesz to szybko do wet , w lozku nie jest cieplo , przytul go do swojego ciala
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:20 »

Brzuch miękki, normalny raczej, kupki prawdopodobnie robił - 2 szynszyle w klatce, trudno stwierdzić, przynajmniej od 10 minut nie robił, leży na łóżku, nieruchomy, tylko oddycha jakby szybciej.
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:17 »

Jaki ma brzuch , czy robi kupki
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:15 »

Uszy ma normalne, temp w pokoju... Pokojowa, nie jest gorąco ani zimno, nie mam termometru.
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:14 »

Czy ma czerwone uszy , jaka tem masz w ppkoju ?
Jak jest zimny to wsadz go pod koszule i nos na sobie lekko masujac
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 22:11 »

Położyłem go na łóżku, jest zimny, ciężko oddycha, chyba to jego koniec, może się ktoś wypowiedzieć?  :(
Wysłany przez: QuiZr
« dnia: 09 Maj, 2013, 21:55 »

Witam, Dziś jak zazwyczaj zamknąłem wszystkie dojścia do zakamarków w pokoju, puściłem szynszyle (samca i samiczkę) i usnąłem na łóżku, właśnie się obudziłem, chciałem z powrotem schować szynszyle do klatki, Fionę znalazłem od razu a Czesia szukałem po całym domu, dopiero przed chwilą (jakieś 30 min) zorientowałem się że szynszyla siedzi praktycznie nieruchoma w rogu klatki, nie reaguje praktycznie na nic, normalnie ganiał po klatce jak by miał adhd a teraz nie chce się ruszyć. Czy ktoś z was wie co to może być, czy po prostu zmęczył się? Mam szynszylę dopiero od 2ch miesięcy i nie za bardzo znam jeszcze ich obyczajów.
SimplePortal