Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Żywienie => recenzje: pokarmy i przysmaki => Wątek zaczęty przez: coolmamcia w 22 Sty, 2008, 16:16
-
(http://www.zuzala.com/fotki/mniszek_lekarski.jpg)
nazwa: Mniszek lekarski
producent: Zuzala
cena: 150g/ 3,80 zł
skład: suszone całe liście
nota od producenta: Mniszek lekarski, pospolicie zwany mleczem to wyjątkowy, pyszny i zdrowy smakołyk dla królików i gryzoni. Zawiera kwasy organiczne oraz pektyny. Jest rośliną bogatą w witaminy B1, C, D. Mniszek ma działanie moczopędne, wraz z moczem z organizmu wydalane sa szkodliwe związki. Jest uwielbiany przez każdego królika. Dawkowanie: kilka listków dziennie.
moja opinia: nie tylko przez królika :). Jak narazie wszystkie produkty Zuzali są bardzo chętnie jedzone przez moje szynszyle.
-
Liście mniszka są hiciorem wśród wszystkich 5 myszy. Mogłyby chyba bez końca go chrupać.
U mnie wygląda tak:
<a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/qZR21LSXlBSNsGZ8rpt0rg?feat=embedwebsite"><img src="http://lh4.ggpht.com/_SZr8dqJRKX0/ScKgBmCf6JI/AAAAAAAAAQU/ijCO3kJplpY/s800/DSC02541.jpg" /></a>
-
Dla moich szczyli to hit. Najchętniej zjadany obok pędów jabłoni produkt Zuzali
-
Moja Fif go uwielbia ;) Jest to dla niej prawdziwy rarytas ;)
-
moje kulki kochają go....
-
czy szynszyle mogą jeść także świeże zioła mniszka zbierane z łąki ? Co do suszonych to nie mam wątpliwości :)
-
Tak mleczyk cały z kwiatkiem świeży i suszony. Jak szylek nigdy nie jadł świeżych to trzeba pomalu przyzwyczajac. ;)
-
Co do mlecza to bym uważał bo z tego co wiem jest trujący. Mniszek lekarski to inna roślina, a łatwo je pomylić. Kiedyś robiłem sałatkę z mniszka i pamiętam, że jak zbierałem chwasty na łące to uważałem :)
-
Mlecz to potoczna nazwa mniszka lekarskiego ;) można dawać nie jest trujący ;)
-
Co do nazewnictwa niestety mówi się na mniszka potocznie "mlecz" - masz rację. Ja chcę tylko uświadomić że są tak jakby dwa rodzaje mlecza, ale tylko mniszek jest zdrowy, a ten drugi (łyczoga) jest trujący i dla zwierząt i dla ludzi.
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/9b/Sonchus_palustris_Sturm51.jpg) (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b2/Taraxacum_officinale_-_K%C3%B6hler%E2%80%93s_Medizinal-Pflanzen-135.jpg)
Generalnie to te dwie rośliny różnią się wszystkim i trzeba by zbierać na oślep i w rękawicach żeby je pomylić.
Mlecz - łyczoga (lewy rysunek) jest całkiem spory (tak do kolan albo wyżej), ma długie, cienkie łodygi, drobne kwiaty i wąskie liście.
Mniszek (prawy rysunek) jest niski, ma szerokie liście, duże kwiaty o miłym zapachu (brudzą na żółto) i to on jest jadalny - w końcu ma w nazwie lekarski.
Całe zamieszanie wynika z tego, że na mniszek potocznie wszyscy mówią "mlecz". Powinno się, aby nie wprowadzać w błąd używać nazwy mniszek :)
-
Wszystkie ziola i kwiaty suszone ktore jedza szylki mozna dawac swieze.
-
Alicja, nie zawsze. Niektóre szylki są zbyt wrażliwe na świeże pokarmy, zwłaszcza młode lub z rozstrojonym układem pokarmowym, np. po antybiotykach, biegunkach, lub te które zmagają się z kokcydiami, lambliami, kandydozą ukł. pok.
W małych ilościach większość może zjadać bez obaw, ale w większych, szylki nie przyzwyczajone mogą dostać biegunek, nie bez powodu unika się w ich diecie świeżych pokarmów.
-
Ja wszedzie wszystkim pisze , ze do zieleninki wszystkie szylki trzeba przyzwyczajac bardzo powoli i po jednym listku zaczac.
-
Flexxy zwracam honor ...masz rację [poklony] . Wiec to dwie różne....no proszę ....najwięcej mam mniszka na dzialce :)
-
spoko nie o to chodzi :)
Celem jest żeby nieświadomie nie karmić pupili trującymi roślinami, tym bardziej, że tak łatwo je mylić z tymi dozwolonymi :)