witam serdecznie , dolnoslaskie sie kłania a konkretnie to Kłodzko(czy ktos zna dobrego lek od gryzoni?)
moja czarna szynszyla zwana pedrosem przestałą normalnie funkcj od 2 dni.tzn ;
nie je, nie pije
gdy głaszcze go za uszami nADstawia sie nie przeszkadzAJA mu "pieszczoty" natomiast slysze wyraznie jakby zgrzytanie zabkami bez pokarmu i biedaczysko widac ze jest mega osłabiony wogole nie wychodzi a klatke mam otwarta 24h...
dopiero dzis postanowilem zwrocic sie do Was z zapytaniem czy przezyje do pn?
podejrzewam siekacze i ostrogi?!
ledwo co przyjmuje zmielona karme z woda przez strzykawke?
pedros jest czarna roczna szynszylą
kotlina kłodzka czy ktoś zna dobrego lekarza?