robaczki ze zboża i pająki - uwaga jadowite!

[dream*]

najlepiej to hodować zioła samemu na parapecie, wtedy zdrowe i czyste :-D

mhm, można kupić bazylie, miętę i inne takie doniczkowe :)

Basiu, czemu uważasz, że nie powinno się myć?ja np zebrałam pokrzywę i wrzuciłam ją do wody, przepłukałam starannie, rozłozyłam na scierce, przylozylam 2gą scierkę zeby zebrac nadmiar wody i polozylam do wysuszenia, szylkom nic nie było a przynajmniej wszystkie nieczystosci i robale zostały usunięte, ale nie chcę się kłócić bo w sumie poza tym praktycznym, jednym doświadczeniem z ziolami {bo cała reszta to gałązki i liscie tych drzew} to wiedzy na ten temat nie mam.

[Basia_W]

Dream* kiedyś wyczytałam w książce że zioła zbiera się tylko w słoneczny dzień i kiedy rosa już na nich wyschnie. Pewnie mają wtedy najlepsze własciwości i są lepsze do wysuszenia. Takich ziół się nie myje tylko od razu suszy, zapewne dlatego że jest możliwość ich spleśniena zamiast wysuszenia. Umyć można takie listki które podaje się świeże szylusiom.

[dream*]

hm, no tak, możliwe. Chociaż jest jeszcze taka kwestia, że zbierając do mało przewiewnej reklamówki, np plastikowej to każda wilgoć wywołuje to, że one tam kisną, pażą się a to może wywołać skręt kiszek i doprowadzić nawet do śmierci. {królik koleżanki tak skończył } więc może też dlatego? Bo w zasadzie po umyciu i obsuszeniu w opisany sposób to małe są szanse na spleśnienie i suszą się dobrze, lecz możliwe, że to umniejsza ich własciwości, tylko, że w Warszawie to raczej nic nieumytego podać nie można. (

[Basia_W]

Oczywiście  jeśli to jakaś mała ilość i suszona pod kątrolą to pewnie nic się nie stanie ale w takich suszarniach ziół byłoby raczej niemożliwością to wszystko umyć i wysuszyć.
Z takimi świeżymi listkami trzeba uważać jakie się podaje ,muszą być naprawdę świeże i te niezjedzone trzeba od razu wyrzucić .