szynszyl i akwarium;)

[kataryna18]

hej

niedawno kupiłam metrową klatke dla świnek bo w ferie  kastruje samczyka i bedzie mieszkał z dziewczynami(świnkami).świnki przekwaterowałam do nowej klatki i akwarium w którym mieszkały postawiłam koło klatki szylka bo jest duże i sama nie udźwigne;)potem wypuściłam Timonka żeby sobie poszalał.mój urwis jak biegał po pokoju i w pewnym momencie postanowił pobiegnoć w strone swojej klatki nie zauważył akwarium.bieg bieg i nagle gong 8)ale był dzielny i wstał szybko żeby nie było z niego szydery i biegł dalej .taki motyw powturzył chyba z 3-4 razy.nawet nie wyobrażacie sobie jak to smiesznie wygladało;) gdy Timonek zmęczony wbiegł wkońcu do swojej klatki zamkneam go.i z pomocą chłopaka wynieśliśmy akwarium żeby Timon sobie krzywdy nie zrobił.ale widok biegającego Timona który w pewnym momencie przylepia się do szyby był bardzo smieszny :)

[Fabi]

Mój maluch od paru dni piach ma w akwarium na początku była taka sama sytuacja najpier biegnąc wpadł na szybę potem zaczą przytulać się do szyby biegał w tą i spowrotem ocierając się o szkło oglądając to z boku można było pomyśleć żę to żywa myjka do akwarium:)

[karolajn]

To ze uderzył w akwarium nie musi oznaczac, ze go nie widział. Szynszyle po prostu poruszaja sie "na pamiec" i jesli w miejscu, gdzie wczesniej swobodnie biegały pojawiła sie jakas przeszkoda to najzwyczajniej w swiecie w nia uderzaja, bo przeciez wczesniej nic tam nie było ;)
P.S. Nie wiem czy to takie zabawne ze szynszylek uderzał w akwarium... Po pierwszym razie trzeba było jakos je zabezpieczyc albo w ogole schowac zwierzaka do klatki...

[Fabi]

nie wiedziałam żę szynszylki poruszają się na pamieć!! ciekawe!! karolajn nie mogłam go schować bo chciałam by się wykąpał ale teraz już się nauczył i wie że akwarium stoi koło szafy. A uderzał delikatnie przecież nie dała bym mu czasu żeby zrobił sobie coś był pod stałą obserwacją :) :D

[karolajn]

Mój blad - nie napisalam do kogo sie zwracam :) To bylo do kataryna18 sorki ;] Fabi poruszaja sie na pamiec, latwo to sprawdzic ;] Wyczytałam to w ksiazce i gdzies jeszcze tylko nie pamietam za bardzo gdzie.

[fanaticus]

dobrze wiedzieć - to poruszanie się na pamięć wiele by tłumaczyło w zachowaniu mojego szumszaka :) dzięki, będę bardziej uważać co mu stawiam na drodze :D

[karolajn]

Hehe, ja raz zamknelam szynszylom drzwiczki od klatki kiedy biegały ( a zawsze sa otwarte) no i niestety jedna z nich chciala wskoczyc do klatki pomimo tego, ze byla zamknieta ;p No i sie zdziwila ... :p

[kataryna18]

karolajn napisałam ze wynosłam to akwarium jak tylko przyszedł mój chłopak(jest to bardzo duze akwarium).

[karolajn]

No ok - mniejsza z tym ;]

[Malcia]

Hmmmmmmm...no to juz wiem dlaczego moja Trudzia po przemeblowaniu pokoju tak zareagowała.

Jej klateczka stala na stopniu.Po przemeblowaniu klatka stala po 2 stronie pokoju.Mala uderzala w mable,az przestraszylam sie ze cos sobie zrobi i wlozylam ja spowrotem do klateczki.

Ona wyskakiwala z niej chyba ze 20 raz i wszystko od nowa badala.Wskakiwala i wyskakiwala i tak przez 2 godzinki.

(kupilismy nowy stolik pod telewizor i lampe a Trudziulka,
oczywiscie musiala sprawdzic jak nowe mebelki smakuja  :D ).

[zembria]

Witam wszystkich! dawno mnie tu nie było :D
Ale co do tematu to ja niedawno wystawilam duze akwarium na holl przy moim pokoju, stało pod drabina na strych, a że szczylek zawsze tamtedy przebiega zeby okrazyc holl i na schody pobiec to... tego dnia sie wyjątkowo ucieszył z otwartych drzwi i sie rozpędził szarżując no i .... bum! Naszczęscie nic sobie nie zrobil , ale nosek to go chyba bolal bo go pocieral potem co chwile, przekomicznie to wygladalo  :D
  A co do poruszania sie na pamiec to: kiedys kolo łóżka stało takie kartonowe pudełko na które Szczylek zawsze wskakiwal po obiegnieciu łóżka, jak podelko zniknelo to skakał w tamto miejsce i spadał na ziemię, robił głupkowatą minę i znowu biegl na łóżko robił rundkę i na nieistniejśce pudełko, pustka , głupia mina i od początku  :D po 3-4 razach dopiero skumał ze pudełko już nie wróci :D

[Mysza <")))/]

normalka, z tym bieganiem. Wystarczy nieopatrznie przestawić krzesło w pokoju, a efekt murowany. Zawsze któres przywali...
Bidne myszorki. Przemeblowałam pokój i teraz luka miedzy szafką a stolikiem nocnym ma 20 cm, a nie 50 cm jak dotychczas. Dantusia nie mogła się dziś nadziwić "co się stało, że tak wąsko się zrobiło?" Wracała tam 3 razy. Na szczeście biegnąc za pierwszym razem wycelowała w lukę, a nie w stolik :)

[Kris]

Ehh Dokładnie to bieganie na pamięć łątwo zaobserwować.

Ale pomyślcie jakie życie musi byc ciekawe małą zmiana w otoczeniiu i już świat jest inny (dla nich znaczy sie) :D

Właściwie takie zderzanie sie z nowymi przedmiotami chyba może być niebespieczne przy dużej prędkości(gdy szyl sie czegoś przestraszy) oraz gdy skacze lub zeskakuje na coś czego nie ma.
(gdzięs tu dawno na forum czytałem jak jedna dziewczyna zdawałą relacje że szynszyl kolerzanki biegnąc zderzył sie z kolanem włąsicicelki krwotok z nosa i szynszyl umarł ) [Ponoć to dość wrażliwe miejsce Zatem uważajcie]
A moje akwarium z rybami przykryte jest szubą ( w miare przezroczystą) I Zmora nie boji sie po niej chodzić:D Kiedyś uchylilem do karminia goldfishów i Zmora skąpałą sobie kuper :D

[chinook]

No,dziwne trochę,widocznie moje nochale odbiegają od normy. Mieszkają w klatce, ktora normalnie stoi sobie spokojnie na komodzie a tylko na bieganko razem z synem targamy klatkę na podłogę i wtedy wypuszczam chłopaków. No i kiedyś  biegały sobie a klatkę zabrałam do łazienki,żeby  posprzątac ją i umyć. I nochale BIEGAŁY po miejscu gdzie zawsze stała klatka,wolniej,jakby ostrozniej ale biegały. Trochę były zdziwione,że duzo miejsca ale nie omijały tego miejsca.

[karolajn]

A to to akurat u mnie tez ma miejsce ;] Ale to raczej działa tak, ze kiedy w miejscu gdzie dawniej mogly śmigac z dowolna predkoscia postawimy jakas przeszkode, po prostu wpadna w nia ;p To jest udowodnione przez osoby najbardziej wiarygodne, czyli Nas, wlascicieli szynszylek :)

[Julia]

Ale pomyślcie jakie życie musi byc ciekawe małą zmiana w otoczeniiu i już świat jest inny (dla nich znaczy sie) :D

Mamy przed sobą zmianę mieszkania(za parę miesiący), jestem ciekawa jak moję szylki zareagują.Czy któs coś na ten temat powie? naprzykład na co mam uwarzać po przeprowadce.Czy to będzie radocha dla szylek,czy kompletny szok?

[karolajn]

Chetnie tez skorzystam z rad przy okazji, bo tez za kilka miesiecy sie przeprowadzam :)