Studia

[Kiwi]

Otóż to Karmelko :)

Przypuszczam, że ciągnie mnie na ten kierunek, bo miałam styczność ze zwierzętami, które poważnie ucierpiały nie tylko fizycznie ale też psychicznie  Jak byłam w podstawówce w wakacje jeździłam konno w stadninie koło Międzyzdrojów. Ktoś którejś nocy podpalił stajnię, 2 konie spłonęły żywcem, reszta była poważnie poraniona W końcu ze stada ok. 8 sztuk przeżyły tylko 3... 2 z nich już nigdy nie zaufały człowiekowi, nie pozwalały się osiodłać i na sobie jeździć. W końcu właściciel, który przed kamerami telewizyjnymi ronił łzy i zarzekał się, że nigdy ich nie odda i pomoże im odzyskać dawną kondycję, sprzedał je do rzeźni, bo nie było z nich żadnego pożytku...

Dlatego właśnie chcę pracować z poszkodowanymi zwierzętami. Człowiek jakoś sobie poradzi w życiu, a zwierzęta często nie dostają tej szansy... Przykład podałam wyżej. Poza tym mało jest w Polsce ludzi, którzy pomagają w ten sposób zwierzakom.

A czy te osoby z Was, które sceptycznie podchodzą do tego kierunku postąpiłyby tak samo jak właściciel koni? :?

[Toke]

Cóż są i tacy, ale myślę, że nikt kto jest naszym forumowiczem nie zrobiłby nigdy nic takiego... nawet ci żle nastawieni na taki kierunek, myślę, ze są potrzebni są ludzie, którzy w sposób profesjonalny będą zajmować się psychiką zwierząt nie tyle ją badając, co naprawiając..

[Zielonooka]

W życiu nie zrobiłabym jak ten facet, ale sa różne sytuacja(nie usprawiedliwiam go) i może nie stać go było na utrzymanie tych koniu, tutaj mógł zrobić coś innego oczywiście i to co zrobił jest straszne. Ja bym tak nie zrobiła. Ale średnio jestem nastawiona do psychologów dla zwierząt. Bardziej myślę, że to ludziom trzeba psychologó, bądź speców od zwierzaków, żeby umieli się z nimi obchodzić. Jednak jeśli to jest to co chcesz robić, to nie zastanawiaj się tylko idź na takie studia:)

[Kiwi]

To, że idę to już jest postanowione :) I właśnie cały czas tłumaczę, że to co chcę robić to właśnie naprawianie psychiki zwierząt. Tylko niech ktoś mi powie jak mam to robić jeśli najpierw nie będę jej badać na studiach? ;) Tutaj jest link do opisu tego kierunku: http://www.uczelnia.swps.edu.pl/kandydat/oferta_edukacyjna/psychologia_warszawa/dodatkowe_specjalnosci_spz.php Mam nadzieję, że teraz nie będzie już nieporozumień :p

[mmagda_a]

siema! macie wszyscy super zainteresowania, pewnie tez bym poszla na jakas weterynarie albo psychologie zwierzat, ale niestety w moim gdansku nie ma takich kierunkow, a nie mam mozliwosci wyjechac medycyna tez odpada bo nie zdam dosc dobrze ( wcale nie zdam ;p) fizyki... no wiec planuje farmacje. podobno trudne studia, ale wydaje mi sie ze na kazdym kierunku jest duzo nauki. no a jest tyle aptek, wiec zapotrzebowanie na farmaceutow na pewno tez jest :)

[karmelka]

haha no farmacja to jest 5 lat wyjętych z życiorysu,uwierz mi u mnie we wrocławiu ci co są na lekarskim mówią ze u nich jest łatwiej niz na farmie:) jesli sie zdecydujesz to musisz miec wiele samozaparcia,ja jestem juz na 3cim roku-najciezszy,ale potem jest juz z górki:) uff 2 lata jeszcze  ale zastanow sie nad fizyką na prawde rok porzadnych korepetycji i zaangazowania i zdasz,znam takie przypadki ktore w rok od zera zrobily fize i zdaly na 70%rozszerzona mature,pozdrawiam

[Katrin]

Aaaa a ja już nie wiem co studiowac moje powolania mi bokiem wychodzą :/

[mmagda_a]

z tym ze teraz to ja mam juz mniej niz rok do matury... heh... a wlasnie wiele moich znajomych chce isc na lekarski, a jak nie tam to wlasnie na farme bo niby to jest ciekawe, mnie to jakos nie pasjonuje, ale jestem dobra z bioli i z chemi i mysle ze dam rade. a chyba warto sie troche pomeczyc przez te pierwsze i najgorsze lata, a potem miec dobry zawod i kase nie? z reszta ja specjalnie nie moge sobie wyobrazic siebie w innej roli... a orientujesz sie moze jakie sa progi na farmacje? albo jakies podobne studia, np analityka med?

[karmelka]

to zależy od uczelni,no i chyba jak złożysz na farmacje to nie możesz na inny kierunek na medycznej,bo oni chcą tylko oryginały świadectw. no ja tez myślałam ze niby warto sie pomęczyć,ale to na prawdę wymaga wiele poświęcenia,ja mam od 3 lat po 2-3 koła w tygodniu ;) ale najważniejsze jest sie dostać jak nie olejesz studiów to nie wylecisz na pewno-takie to pocieszenie:)

[Zielonooka]

Jeśli chcesz coś robić to każdy wysiłek jest tego wart. Ja musiałam 2 lata uczyć się rysunku i co sobota rys po 6 h, dojeżdżać 100km i w domu rysować tyle samo czasu co uczyłam się do matury(zdawałam 5 przedmiotów, 4 na rozszerz, hist,ang, pol, mat,geo), poświęciłam mój związek. Dało się. Jestem na wymarzonych studiach i marzę o zaliczeniu wszystkiego, bo moze być ciężko, mieszkam teraz ze swoim facetem, więc mój związek "wyzdrowiał". Dziś, wiem, że było naprawdę było warto, bo uczę się tego o czym od dawna marzyłam i nic to, że spię po 3-5 h w nocy, bo siedzę nad projektami.

[karmelka]

oczywiście masz rację. ja jednak nie kocham mojej uczelni może dlatego jestem tak nastawiona bo aktualnie sie uczę do cięzkiego koła. no ale jasne że jak ktoś czuje swoje powołanie to warto się męczyc:)

[Zielonooka]

Ja jutro też mam paskudne kolokwium i nic mi się nie chce, bo jeszcze makietę na jutro muszę zrobić i znowu spać2 h, ale cóż tak bywa.

[mmagda_a]

a ja mysle ze kazdy powie ze jego studia sa najtrudniejsze, bo musi sie na nich uczyc a nikt tego nie lubi. pewnie ze nie jest fajnie studiowac jakis ciezki kierunek, ale isc po najmniejszej lini oporu tez nie mozna. jakos to bedzie ;) narazie musze zakuwac do matury, a jutro mam spr z elektrochemii, ehh...

[Zielonooka]

Myślę, że są studia trudniejsze i łatwiejsze. Co do tego nie mam wątpliwości, ale jeśli komuś zależy zawsze będzie dużo roboty, tylko, że praca pracy nierówna. Wg mnie łatwiej się wkuwa.

[mmagda_a]

o i tu sie roznimy bo ja wole brac wszystko na logike :p karmelka, ty poszlas na farmacje bo chcialas, czy bo nie dostalas sie gdzies indziej i jakos tak wyszlo? bo to chyba tez moze miec wplyw na lubienie swojego kierunku. jakbym nigdzie sie nie dostala i skonczylabym na polibudzie to pewnie znienawidzilabym ja ;p

[Madawo]

Ja studiuję zootechnikę, to mój wymarzony kierunek :)
wcześniej studiowałam rok informatykę i rok rachunkowość...ale to nie dla mnie...mam hooooooopla na punkcie zwierzaków,interesuję się genetyką,hodowlą zwierzaczków (kotów rasowych) mam wiele przyjaciół (braci mniejszych ;) ) od stawonogów poprzez gady,ptaki i ssaki :D
Pozdrawiam,
Madziula

[karmelka]

o i tu sie roznimy bo ja wole brac wszystko na logike :p karmelka, ty poszlas na farmacje bo chcialas, czy bo nie dostalas sie gdzies indziej i jakos tak wyszlo? bo to chyba tez moze miec wplyw na lubienie swojego kierunku. jakbym nigdzie sie nie dostala i skonczylabym na polibudzie to pewnie znienawidzilabym ja ;p

we wrocławiu farmacja nie jest kierunkiem na który się idzie jak sie gdzie indziej nie dostanie,progi są na prawdę wysokie,część osób jest u mnie na płatnych,i bulą po 15 tys za rok:/ ja poszłam tam bo dobrze zdałam chemie i biologię i stwierdziłam że po farmie są największe szanse na dobrą pracę. ale przez te 3 lata miałam kilku takich asystentów na  ćwiczeniach że często chce się po prostu płakać,materiału jest sporo a do tego te ich teksty.. na szczęście teraz jestem już odporniejsza i się tak nie łamię,ale na początku na prawdę nie było lekko,i to właśnie nie tylko ze względu na ilość materiału. ale mimo tych chwil słabości w przyszłości będę być może zadowolona ze swojego wyboru. dzis jadę po wyniki tego głupiego koła i albo się załamię,albo oszaleję z radosci:P

aha w liceum tez sie uczyłam na logikę, jednak teraz nie mam na to czasu więc stosuję metodę 3z:)

[Mysza <")))/]

a znasz metodę 4Z?! ;P

[Kiwi]

zakuć, zdać, zapomnieć, ... ? :p

[Mysza <")))/]

zakuć, zdać, zapomnieć, ... ? :p

i zapić.. :p

[jodus]

ja chyba tez uczyłam się w liceum metodą 3Z bo teraz na studiach nie wiele pamiętam i muszę wszystko sobie przypominać :)

A tak w ogóle podziwiam ludzi, którzy chcą iść na medycynę czy weterynarie... owszem tez chce pomagać zwierzakom i ludziom ale w inny sposób np.marze o własnym ślicznym schronisku...zresztą to duża odpowiedzialność...
dobrze że wybrałam swój kierunek informatyczny :)

[karmelka]

co do metody 3Z,wielu moich znajomych modyfikuje ją do 6Z-ów  :e_colgate: ja jednak jako porządna dziewczynka zostaję przy tradycyjnej wersji:P

[Mysza <")))/]

o 6Z nie znam, proszę mnie uświadomić :)

[karmelka]

po prostu opija się przed nauką,przed kolokwium i po trzeci raz;)

[Toke]

Eh... trzeba sie uczyć, żeby sie nauczyć poprostu ;D XD