co teraz??

[szyszy]

W poniedziałek odszedł szynszylek Pimpuś (napisałam o tym w kalendarzu). Teraz pozostała pustka...
Nie wiem, czy kupić nową szynszylkę. Są to pechowe zwierzątka...
Myślałam o psie.
Jakie rasy mi proponujecie (myślałam o czymś w typie Beagle)??
 Czy lepsze są kundelki??
 Czy można mieć psa w domu bez odgrodzonego podwórka pod warunkiem, że będzie się go regularnie wyprowadzać na spacery??
Czy pies nie zrobi niczego złego w domu, kiedy będzie sam (gdy wszyscy są w szkole i pracy...)??
Skąd lepiej adoptować psa?? (ze schroniska, hodwli...)

Nigdy nie miałam psa, raczej się na tym nie znam. Ale czyałam, że szylki są trudniejsze w utrzymaniu niż pies. Co prawda, węcej osób ma psa a nie szynszyle więc może to jest prawda.

[Mapetka]

Jeśli chcesz mieć pieska w domu, który będzie grzeczny, wychowany i w ogóle i chcesz szczeniaka, to nastaw się, że przez pierwszy rok jego życia będziesz musiała włożyć sporo pracy i czasu w jego wychowanie.
Ja w wieku 13 lat za zebrane oszczędności po kilkunastu miesiącach namawiania rodziców kupiłam szczenię Goldena, który dziś jest moim najukochańszym skarbem i największym przyjacielem i najgrzeczniejszym psem na świecie, razem dorastałyśmy i nie jedno razem przeżyłyśmy, i mimo, że jest to rasa łatwo przyswajająca naukę wychowania, to pierwszy rok Roxi był trudny, zostawiana sama "zjadała" ściany robiąc w nich straszne dziury, no ogólnie zabawy było sporo, polecam książkę "Szczenię doskonałe" :) Utrzymanie psa też sporo kosztuje, ale za to masz najwierniejszego przyjaciela na całe życie :D
Kundelki przeważnie są odporniejsze i mniej chorują, a im mniejszy piesek tym łatwiej z nim podróżować i go wykarmić.
Proponuję żebyś dała Sobie trochę czasu, może znów przekonasz się do szylków...

[dream*]

Beagle to psy użytkowe i jesli nie masz warunków na zapewnienie im dużo ruchu i odpowiedniego agility to warto pomyslec o innej rasie :)

[Szarooka]

A ja myślę, że pies nie zastąpi Ci szylki i na odwrót. Każde zwierze jest wyjątkowe na swój sposób i na pewno okaże swoje przywiązanie do opiekuna. Ale piesek to też obowiązki i możliwości zniszczeń w domu. Poza tym psiaki nie lubią zostawać same w domu, dużo lepiej czują się z kimś. Same tęsknią, płaczą i .... nudzą się. Oczywiście w żadnym wypadku nie próbuję Ci zniechęcić do szczeniaka, bo sama miałam kilka psiaków, obecnie też mam Yorka. Chcę tylko napisać, że pies zapewnia inne doznania, a szynszyla zupełnie inne. Tych zwierząt nie da się postawić koło siebie i dokonać wyboru.

[Black_Queen]

Moim zdaniem pies ma mniejsze wymagania, jedzenie, woda, głaskano, spacer + pierwsze szczepionki.
Mam 2 sznaucery miniaturowe, ale gdybym miała ponownie wybrać rasę, wolałabym kundelki. Są bardziej odporne na choroby.
Każdego psa powinno regularnie wyprowadzać na spacery, nie ważne czy mieszkasz w bloku czy w domku jednorodzinnym.
A i nie jestem zwolenniczką trzymania psa w budzie na podwórku.
Szczeniak, czy nawet pies dorosły może wyrządzić szkody materialne, zależy to od wychowania danego psa.
I nie mam na myśli tu bicia pieska !  :?
Jeżeli już chcesz adoptować psa, proponowałabym schronisko. Nawet nie masz pojęcia jak zwierzaczki stamtąd są wdzięczne : )

Ps. Sama musisz zdecydować, jakiego chcesz mieć towarzysza. Czy Szynszyle, czy Pieska.

[anioueq]

Mialam przez 9 lat psa wiec co nie co moge powiedziec..

Dostalam go jak byl mala kuleczka ktora miescila sie w jednej rece, bylam mniej wiecej w Twoim wieku :).
Od malego nie bylo z nim problemu nic nie gryzl poniewaz mial mase swoich zabawek np : pilki, misie.
Wiadomo, ze jezeli zdecydujesz sie na szczeniaka to na poczatku trzeba z nim bardzo czesto wychodzic, ale moj pies szybko sie nauczyl, ze jezeli chce isc na dwor
ma chodzic przy drzwiach, piszczec itd.

Duzo zalezy od Ciebie jak Ty podejdziesz do sytuacji.
Jezeli pozwolisz mu na wszystko to w przyszlosci mozesz miec maly problem ze zwierzeciem.
Dobrze jest miec zwierze od malego poniewaz mozesz szybko zaczac uczyc go komend, poszlusznosci.
Oczywiscie nie mowie, ze starszych psow nie da sie tego nauczyc.. ;)

Jezeli zdecydujesz sie na psa ze schroniska to juz jest latwiej..
Te psy sa odpowiednio przygotowane do adopcji.

Ja 2 miesiace temu musialam uspic swojego psa..
Byl najcudowniejszym zwierzeciem na swiecie..
Zadne zwierze nie okazalo mi tyle ciepla i milosci.
Mozecie mi powiedziec, ale masz jeszcze szynszyla..
Owszem mam, ale szynszyl w ciagu dnia nie chodzi za Toba, nie przyjdzie i nie przytuli sie, nie przywita Cie gdy wchodzisz do domu..
Zeby nie bylo szynszyl jest, byl i bedzie dla mnie tak samo wazny jak pies, ale nie bez powodu mowi sie, ze pies to najlepszy przyjaciel czlowieka...

Ja mysle o kolejnym psie i moze uda mi sie to zrealizowac w przyszlym roku, ale to juz zalezy od moich rodzicow..

[szyszy]

Rodzina nie popiera ponownego kupna szynszyli.
Z tego, co przeczytałam wiem, że Beagle nie nadaje się dla mnie.
Ponoć nie może zostawać sam w domu... a żeby ktoś tam był 24 godziny na dobe, to jest niemożliwe... poza tym dla aktywnego psa 110 m kwadratowych to za mało
Kundla mogłabym mieć. I to od szczeniaka, żeby się nauczył. Ale nie wiadomo, czy z małej kulki przypadkiem nie wyrośnie wielki pies, któremu byłoby ciasno u nas w domu...
Nie byłam jeszcze nigdy w schronisku, ale jak kiedyś się tam wybiorę i zobaczę wiele kundelków, napewno jakiś będzie idealny... Bo ponoć miejscowe schronisko jest ogromne. I z ogromnym wyborem...

[Black_Queen]

Zamiast szczeniaka, nie lepiej byłoby zabrać kilkuletniego pieska ??

[natalie1988]

Szyszy, ja wszystkie swoje psy miałam "po przejściach". Pierwsza była ze schroniska, druga przygarnięta z ulicy. Kiedy odeszły za tęczowy most przygarnęłam psy z dogomanii. Polecam tę stronę. Każdy znajdzie dla siebie odpowiedniego psa. Jeśli chcesz- zajrzyj :) http://www.dogomania.pl/forums/28-Psy-do-adopcji-znalezione Takie psiaki są dużo wierniejsze, niż kupione. Osobiście polecam przygarnięcie psa, który jest aktualnie w domu tymczasowym, takie psy mają już sprawdzone zachowanie, wiesz czego się po nich spodziewać.

[szyszy]

Dziękuję za rady :)
Zaraz jedziemy po sznaucera miniaturowego.

[Black_Queen]

Khihi, sznaucer doby wybór. Jak mówiłam, sama mam dwa
Ale trzeba pamiętać, że rasowe pieski zawsze są jakieś mniej odporne na czynniki zewnętrze, chodzi o pokarm, choroby itd.
Ale jak tylko będziesz go/ją miała, napisz ! :-)

[Zieffka]

A ja [bez urazy] uważam to za wyjątkowo trefny wybór:
-straszne dziamdziary z tych psów [duuużo hałasu]
-wyjątkowo żywiołowe-bez ogrodzonej posesji czeka Cię maraton spacerków dziennie
-żywiołowość niesie za sobą zniszczenia związane z nudą zwierzaka kiedy jest sam w domu
-higiena jego sierści jest wymagająca-trymowanie, regularne czesanie, mycie, w lato i strzyżenie sie przyda, żeby psina nie zdychała z ciepła

[natalie1988]

Zieffka, dziamdziary to 99% małych psów  :D

[Zieffka]

[ot] wiem. znam ten ból. mam foxa gładkowłosego. za każdym razem, kiedy chce coś nam zakomunikować, albo czuje się niedopieszczony, wszystkich bolą uszy...[/ot]

[Black_Queen]

Zieffka, nie przesadzajmy. Wystarczy tylko umiejętne wychowanie, by nie robiły hałasu.
Poza tym niektóre sznaucery w ogólnie nie są trymowane ani strzyżone, a jakoś żyją.

[szyszy]

sznaucerek już jest  ze mną. Kleksio.
Zwiedza dom. Trochę hałaśliwy, boi się wielu rzeczy...
Ale to normalne, długo podróżował i nagle nowe otoczenie....
poszedł na siusiu :)

[natalie1988]

sznaucerek już jest  ze mną. Kleksio.
Zwiedza dom. Trochę hałaśliwy, boi się wielu rzeczy...
Ale to normalne, długo podróżował i nagle nowe otoczenie....
poszedł na siusiu :)

Szyszy, jak tam psiak?  :D

[owiabiks]

Sznaucer miniaturowy kuzyna męża nie szczeka prawie wcale i jest tak spokojny, że nie mogliśmy uwierzyć jak go zobaczyliśmy. My mamy pod domem sznaucera średniego i jak był młody był tak zwariowany, jakby miał ADHD.

[szyszy]

Psiak w porządku. Chodzi już na smyczy, był dzisiaj na wycieczce w lesie (i tropił dziki :) ) troche gryzie kapcie i wariuje, to jest pewnie ADHDpodobne, jak u pieska owiabiks

Sznaucer miniaturowy kuzyna męża nie szczeka prawie wcale i jest tak spokojny, że nie mogli¶my uwierzyć jak go zobaczyli¶my. My mamy pod domem sznaucera ¶redniego i jak był młody był tak zwariowany, jakby miał ADHD.

[szyszy]

Boziu, ten pies to najlepsze co mnie w życiu spotkało!!!!!
Żadnego siusiu w domu,
żadnej kupki,
 zero gryzienia rzeczy,
sztuczki typu siad, waryj, lapa, czekaj...
wspaniałe posłuszeństwo na smyczy (nie ciągnie, nie zostaje z tylu- idzie przy nodze)
rado punktualnie o 6:45 kiedy idę do szkoły przychodzi do mojego łóża i mnie budzi, liżąc
i nie robi tego w weekendy :)
i jest taki słooooodki
i się super potrafi bawić (aportowanie, "berek" i mini piłka nożna)

Wstawiam jego zdjęcia na mój fotoblog www.owsianeczka.photoblog.pl
jeszcze za czasów, kiedy był malusią kulką. Teraz urusł i dukrotnie przybrał na wadze, ale słodki ryjek mu pozostał.
I ciekawostka: urodził się 2.09.2010r.

A jeśli chodzi o trymowanie i strzyżenie, zrobimy to dopiero na lato. Wystarczy, że pzy temperatyrze -10 trzęsąmu się łapki. Tato schował go za pazuchę i to śmiesznie wyglądało :)

[aska69]

piękny, koń z bloga również :)

Wystarczy, że pzy temperatyrze -10 trzęsąmu się łapki. Tato schował go za pazuchę i to śmiesznie wyglądało :)

polecam kupić buty dla psów firmy trixie, świetne na mróz, a także chronią łapki przed działaniem soli wysypywanej na drogi i chodniki, ja dla mojego owczarka niemieckiego płaciłam za 2 zestawy(4 sztuki) 50 zł na zooplus.pl, im mniejszy rozmiar tym cena niższa i na allegro też sporo tego było. Co prawda ludzie dziwnie patrzą na psy w butach, ale bardziej obchodzi mnie samopoczucie psa któremu łapy nie marzną i to że sól w poduszki nie szczypie niż to co ludzie myślą

[szyszy]

też się nad tym zastanawiałam Tymbardziej, że od porządneg mrozu pękają mu poduszeczki. Wazelna pomaga, ale większość tego, co mu nałoże zaraz zostaje wylizane :)

[aska69]

no ja wcześniej stosowałam preparat Winterpad ale średnio pomagał na dłuższe spacery bo się ścierał a i jego cena też spora.

[szyszy]

Dlatego ja mu to nakładam na noc, gdy śpi. Znikają pęknięcia, naprawdę działa!!!