Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Początki z szynszylą => Wątek zaczęty przez: patikarol24 w 27 Sie, 2009, 22:12
-
Witamy, jakie ponosicie miesiecznie koszta utrzymania szylki? Pytamy w celach informacyjnych, ponieważ wiemy, ze są karmy i tańsze i droższe. Wiadomo, że nie da się określić dokładnie, ale tak mniej więcej chcielibysmy się rozeznać ;) Jesli ktoś moglby mniej wiecej wyszczegolnic co i ile kosztuje to byli bysmy wdzieczni:)
Pozdrawiamy
-
ja karmię teraz taką nową karmą(vl Prestige Chinchilla & Degus PRO) i mam wrażenie że idzie jej trochę więcej niż poprzedniej, szynszylom wyjątkowo smakuje, kupiłam w dużej paczce 25 kg za jakieś 180 zł w sklepie internetowym. poprzedniej karmy (versele laga chinchilla duo) szło ok 1,5 kg na miesiąc. do tego siano - jakieś 4 paczki miesięcznie, mniej więcej na tydzień starcza mi paczka przy codziennym wymienianiu niezjedzonego. patyki - mój chłopak ma rodzinę na wsi więc stamtąd mam patyczki jabłonek i brzozy, a idzie ich różnie, ocenić nie potrafię. mniej więcej raz na miesiąc kupuję dziką różę w herbapolu, wtedy też kupuję zioła i na to mniej więcej idzie 15 zł. pyłku jeść nie chcą więc nie podaję. wapno bez ograniczeń, kupuję w małych kostkach za ok 1,2 w sklepie internetowym. kupowałam jeszcze granulat ziołowy herbal farm ale ostatnio nie mogę go dostać, ok 10 zł miesięcznie szło. piasku ocenić nie potrafię bo kupuję w dużych torbach(20 kg? ) i nie umiem ocenić ile go wychodzi. żwirek wymieniam co tydzień- półtora, na małe kuwety idzie jakaś 1/8 paczki, koszt paczki żwirku to ok 12 zł.
no to wszystko co mi do głowy przyszło na tę chwilę. z tym że ja mam 2 szynszyle żyjące w oddzielnych częściach klatki ze względu na agresję samiczki, jak się ma pogodzone szynszyle to mniej się marnuje, tak przynajmniej mi się wydaje :wink:
-
Mhm, ja czytałam właśnie, że utrzymuja szylke za 20 zł miesiecznie, a niektórzy za 100 a to jest spora różnica dlatego pytam:)
-
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=8077.0 to jest wątek o sklepach. Przejrzyjcie ich ceny.
A koszty naprawdę zależą. Ja uważam, że za 50zł na miesiąc można naprawdę sprawić szylce rajskie życie. Nie ma co oszczędzać, bo to potem się odbije na zdrowiu.
-
No tak, oczywiście, ze im lepsze tym lepiej dla szylka i postaramy sie zeby tak wlasnie bylo..
-
nie wydaje mi się żeby za 20 zł dało się zdrowo odżywić szynszyle, ale jakoś 50 zł jak mówi greatdee to już jest coś :) zresztą wiadomo że nie da się tego tak dokładnie wyliczyć a ilości które się podaje są tylko orientacyjne.
-
Ja wysnułam coś takiego, nie wiem czy to pomoże:
Karma Chinchilla & Degus PRO 1kg - 13,40 (starcza u mnie na ponad miesiąc - mam chyba niejadki)
Prestige Crock - 6,39 (średnio raz na miesiąc, półtora paczka na 3 szylki)
Vitakraft Fit Bits pokarm dla zdrowych zębów u gryzoni 500g 11,58 (mam już blisko pół roku i jeszcze nie zjedzona)
Zuzala BABKA LANCETOWATA SUSZONA 150g 4zł (starcza mi na 2-3 m-ce, zależy ile podaję)
Zuzala CYKORIA PODRÓŻNIK 75g 3,5 (starcza na 2 m-ce)
Zuzala JABŁKA SUSZONE 100g 3,50zł (j.w)
Zuzala KORZEŃ MNISZKA 75g 3,50zł (starcza mi na 1 m-c)
Zuzala MNISZEK LEKARSKI (MLECZ) SUSZONY 150g 4,00zł (j.w)
Zuzala PĘDY JABŁONI 150g Zuzala PĘDY JABŁONI 150g 4,00zł (j.w)
Zuzala POKRZYWA SUSZONA 150g 4,00zł (2 m-ce)
Sianko 3zł (1m-c)
Pyłek pszczeli 1kg 32zł - nie mam pojęcia na ile starcza, ale ok na pół roku? na długo w każdym razie
Zarodki 400g 1,2zł (nie pamiętam dokładnej gramatury, ale też jedzą to kilka m-cy)
Wapienko 1,5zł i ja daję ok 1 na miesiąc
Piasek Prestige VL 19zł 1,3kg lub Vitakraft 1kg 17zł ( idzie u mnie 1 opakowanie na miesiąc)
Reszta dodatków już wg uznania.
-
Dzieki bardzo za odpowiedź bardzo nam pomogliscie ;)
-
Ja proponuję mieć zawsze odłożoną jakąś skromną sumę na wypadek wizyty u weta.Zapoznaj się z listą wetów znających się na kulkach a mających praktykę blisko twojego miejsca zamieszkania.
-
No tak, o tym też pomyślimy i mamy nadzieje ze w naszej okolicy znajdzie sie wet znajacy na szynszylach..;)
-
Prestige Crock - 6,39 (średnio raz na miesiąc, półtora paczka na 3 szylki)
Co to jest Prestige Crock ??
-
Prestige Crock to smaczne snaki dla szynszyli. Jednym słowem mówiąc smakołyki bogate w witaminy itp.
-
Tak, takie małe ciasteczka :)
-
Karmelek je uwielbia a ja wydzielam mu po 1dziennie.Meluś jak słyszy ciuciu to pędzi ile sil w łapkach i siada na kuchennym stole.Jest to bardzo pomocne gdy mały ma fochy i udaje że jest głuchy albo jak nie chce iść do klatki.
-
Dziękuję za tłumaczenie ;] Jesli spotkam w jakimś zoologu te ciasteczka to kupię !
A mam pytanko :) Mozna zamiat tych wszystkich suszonek od Zuzali kupic jedną mieszankę , bo to chyba wyjdzie taniej :pytam_pytam_pytam:
-
Można, ale nie będzie tam wszystkiego, a poza tym moim zdaniem to pomaga w socjalizacji jak podajesz im rarytasy z ręki :) Moje wszystkie ziółka dostają z ręki. A jak miałam mieszankę, to sypnęłam do miski i koniec.
-
Pytam bo jak podliczyłam te wszystkie produkty jakie napisałaś to wyszło mi ponad 70 zł :o
Dla mnie to żaden problem ale tata powiedział ,że zgodzi sie na szylki od Claudiego jeśli zobaczy ile kosztuje utrzymanie dwóch szysnszyli ;[
-
Ja mam 3 szynszyle jakby co, a koszty pisałam wg siebie. No a część rzeczy starcza na 2 m-ce lub dłużej, więc spokojnie.
-
Szczerze powiedziawszy to ja nigdy nad kosztami nie zastanawiałam się.
Chociaż chyba są nie małe, bo moja mama która ostatnie 2 miesiące sponsorowała Usulka przestała się dopytywać na co ja tyle pieniędzy wydaje hihi.
Ja mam ten komfort, że część ziół, sianko, patyki mam z własnego ogrodu. ;)
-
ja prawie żadnych ziół ani gałązek nie zamawiałem oprócz skrzypu i nagietka bo mam z własnej działki i od dziadków więc wychodzi o wiele taniej:) :D Co do Crocków Prestige to moje szyle uwielbiają je:) Można je wyciągnąc za nos gdzie się da wiec polecam do oswajania.
-
A u nas się za to w ogóle nie sprawdziły, chociaż próbowaliśmy podawać je na wszystkie sposoby. Dziwne naprawdę, bo poza tym kulki to przykładni wszystkożercy :D
-
A o jakim smaku im dawałaś??? Bo ja o ziołowym.
-
A ja mam prośbę niech ktoś jeszcze poda koszty utrzymania swojej szynszyli.Najlepiej jakby była to osoba ,która posiada 1 lub 2 szynszyle ale nie wiecej ! ;]
-
A o jakim smaku im dawałaś??? Bo ja o ziołowym.
Nie pamiętam, bo to było już dość dawno, ale na pierwszym chrupnięciu się skończyło.
marchewko, u nas jest dwóch chłopców i kasa tak naprawdę idzie na żwirek (co najmniej 2x w miesiącu) + karmę (raz na miesiąc). Siano jest duże i tanie, bo paczka za 2zł starcza na tydzień. Mieszanki ziołowe, siemię i pyłek schodzą przez kilka miesięcy, także w przeliczeniu na jeden miesiąc to są groszowe sprawy. Smakołyków dajemy niewiele, ale bardzo często mamy w domu pod ręką jakieś orzechy, także nie kupujemy ich oddzielnie. Zdarza nam się też coś ususzyć, bo nic tak nie cieszy, jak puchacze wcinające własnoręcznie zebraną koniczynę :)
Można jeszcze doliczyć piasek, ale u nas akurat starcza na 2-3 miesiące, bo codziennie po kąpieli przesiewamy kupki i przez to rzadziej go zmieniamy.
Zdarzają się oczywiście miesiące kompletnego szaleństwa, kiedy wpadamy do zoologa i wychodzimy z połową sklepu :D, ale podstawa to karma + siano + żwirek. Policz to sobie podstawiając ceny wybranych produktów :)
-
A ja mam prośbę niech ktoś jeszcze poda koszty utrzymania swojej szynszyli.Najlepiej jakby była to osoba ,która posiada 1 lub 2 szynszyle ale nie wiecej ! ;]
Koszty utrzymania naprawdę nie muszą być duże. Inwestujesz w dobry granulat, który podajesz w małych ilosciach np. 2 razy dziennie aby się nie marnował i szylka nie przebierała wyrzucając go. Z mieszankami rożnie to bywa, bo szylki lubią wyjadać to co im smakuje a reszta ląduje poza miską, dlatego ekonomiczniej jest kupić granulat bo szylka nie ma już powodu do przebierania i nic nie ląduje obok. Do tego kupujesz dobre siano bądź załatwiasz sobie od kogoś, kostka wapienna, zarodki, siemię i pyłek. Bez reszty się naprawdę obejdzie, a jeśli zostanie ci kasy to wtedy możesz coś dokupić. Ziólka naprawdę można nazbierać i ususzyć samemu, ale bez nich też przeżyje jeśli karma podstawowa będzie dobra.
Wystarczy ci 20 - 30 zł na miesiąc z tym, że jak kupujesz np, słoik pyłku za 15 zł to starczy na kilka miesięcy i na początku więcej wydasz.
-
Moja nie ekonomiczna wersja; Vitakraft 40zł,żwirek 15zł sianko zioła i smakołyki 10zł.Tyle wydaje na 2 Diabły miesięcznie .
-
Mam jeszcze mniej ekonomiczna wersje ;). Tzn. powoli karmę na tanszą zmieniam, ale to i tak niewiele da...
Vitakraft (Vita Special Regular) - ok. 30 zl miesięcznie, ale teraz zmieniam karmę na tanszą, tylko jeszcze nie wiem jak miesięcznie to będzie wyglądać
żwirek - 2 klatki - zmiana 2 razy w miesiącu - 48 zł (na jedną klatkę byłoby ok. 24 zł) - zdecydowanie najciezszy wydatek, bo jak się pomyśli, że gdyby się pogodziły to za te 24 zł można by kupić... e, wolę nawet nie myśleć :)
ziółka, itp. - kupuję raz na jakiś czas, mam tego całą szafkę i naprawdę nie wiem ile na nie wydaję :D
sianko Zuzali - ok. 3 zl miesiecznie (1 opak. starcza, kiedys tak nie bylo - kupowalam wiecej - ale szyle swoje juz znam i wiem, ze Rilla zje kazda ilosc, a Bella sianko czasem pochrupie i trzeba jej troche mniej dawac zeby nie wyrzucac ;))
pędy jabłoni Zuzali - ok. 8 zł miesięcznie (2 opakowania spokojnie wychodzą na miesiąc, ale szyle mają dodatkowe rzeczy do ścierania zębów: granulat, drewniany domek który obie uwielbiają i jest zjadany coraz bardziej :P, wapno)
Pucek - ok. 6zl za 2l, ktore starczają na ok. 2-3 miesiące (przesiewam po każdej kąpieli i zakrywam sitkiem jak jest nieuzywane, żeby nic mi tam nie wpadało bo akwarium z piachem stoi kolo klatek)
o wodzie mineralnej do picia już nie wspomnę :D bo się nazywa, że to moje, a ja tam z każdej butelki pół wypiję, pół zostawiam szynszylom :D
pyłku pszczelego i siemienia lnianego nie liczę. są w domu, nie ja je kupowałam, starczają na dość długo i jakoś nie liczyłam ich nigdy do zakupow szynszylowych ;)
nawet mi sie nie chce liczyc ile to razem, bo pewnie sie zlapie za glowe :). bo generalnie, nie kupuje raz na miesiac, tylko kupuje wieksza ilosc raz na 2-3 miesiace, ew. jak czegos zabraknie to dokupie :). czasem mam zakupy typowo ziolkowe - uzupelnianie zapasow - a czasem kupuje sam granulat ;).
generalnie jak Was czytam to sie dziwie, ze mi ziolka, suszonki starczaja na strasznie dlugo (jablka np. na 5-6m-cy) ale ja owoce suszone itp. daje jednak rzadko (juz czesciej szczypte mieszanki ziol dosypie do granulatu - raz na 2-3 dni ;)) i jakos tak nie ubywa :).
aha, plus ciągle jakieś dodatkowe koszty. a to materiał do kołowrotków do wymiany (a mam wrażenie, że pocięłam już wszystkie stare szaliki w domu i niedługo będę mieć problem :D), a to domek zeżarty, a to nowe półki czy nowy hamaczek bo stary na ostatnich oddechach (a nowy taki bajerancki i śliczny, że "muszę go mieć" ;)). no i oczywiście chęć zrobienia "raju", więc już nie wspomnę o tej karuzeli którą zamówiłam ostatnio ;). no i w dodatku ciągle mam plany , co kupić, co włożyć do klatek, co zrobić żeby było fajnie (w wakacje to sie nasila, niestety!!! ;)). koszmar jakiś :). mama mówi, że zwariowałam, jak widzi, że połowa kieszonkowego idzie na szyle :). tata nic nie mowi, za szylami nie przepada, ale wyciac otwory w poleczkach wycial :D.
-
[ot]
[...]
żwirek - 2 klatki - zmiana 2 razy w miesiącu - 48 zł (na jedną klatkę byłoby ok. 24 zł) - zdecydowanie najciezszy wydatek, bo jak się pomyśli, że gdyby się pogodziły to za te 24 zł można by kupić... e, wolę nawet nie myśleć :)
[...]
przestań sypać żwirek na całe dno klatek, zrób małe kuwety i tylko do nich żwirek, wyjdzie ci dużo taniej - ja zanim zamieniłam dużą kuwetę na małą wydawałam najwięcej właśnie na żwirek, teraz idzie go bardzo mało, a szyle jakoś bez problemów sikają tylko do kuwet, raz się Mańkowi zdarzyło na dno klatki ale to dlatego że żwirek wykopał z kuwety :wink:[/ot]
-
[ot][...]
żwirek - 2 klatki - zmiana 2 razy w miesiącu - 48 zł (na jedną klatkę byłoby ok. 24 zł) - zdecydowanie najciezszy wydatek, bo jak się pomyśli, że gdyby się pogodziły to za te 24 zł można by kupić... e, wolę nawet nie myśleć :)
[...]
przestań sypać żwirek na całe dno klatek, zrób małe kuwety i tylko do nich żwirek, wyjdzie ci dużo taniej - ja zanim zamieniłam dużą kuwetę na małą wydawałam najwięcej właśnie na żwirek, teraz idzie go bardzo mało, a szyle jakoś bez problemów sikają tylko do kuwet, raz się Mańkowi zdarzyło na dno klatki ale to dlatego że żwirek wykopał z kuwety :wink:[/ot]
[ot]Muszę to przemyśleć :D. Nie umiem sobie wyobrazić szylek leżących w domku, pod którym jest czysty plastik :D. No i o ile nie uda mi się skombinować niczego plastikowego co mogłoby służyć za kuwetkę - bo aktualnie nic takiego chyba w domu nie mam - to muszę poczekać do następnych zakupów/przypływu gotówki ;).[/ot]
-
Meluś też siusia do kuwety a dno woliery wyłożyłam cieńką sklejką.Oszczędność w żwirku jest ogromna.
-
[ot] szczerze mówiąc odradzam plastik - prędzej czy później zostanie zgryziony. ja jako kuwety używam szklanego naczynia żaroodpornego i płytkiej miski z porcelany i są o tyle dobre że nie dość że nie da się tego pogryźć, to jeszcze ciężkie jest więc kuwety nie wędrują po całej klatce tylko stoją na swoich miejscach. co prawda goście dziwnie na mnie patrzą jak pierwszy raz widzą szynszyle i naczynia w ich klatkach(piasek też mają w czymś takim) ale co tam :P takie naczynia szklane, porcelanowe czy kamionkowe są droższe od kuwet plastikowych ale posłużą bardzo długo tj. dopóki nie stłuczesz przy myciu :P a jak się jednak zdecydujesz na plastik to takie kuwety narożne chyba 10 zł kosztują, dokładnie nie pamiętam ale drogie nie były bo do poprzednich klatek kupowałam. fakt że moje na dno schodzą tylko zjeść, napić się albo siusiu, a tak to skaczą po półkach, ale pewno da się to jakoś rozwiązać[/ot]
-
[ot]Wiem, że plastikowe kuwety są tanie, ale mam tylko możliwość kupienia przez net (w moim zoologu są 2x droższe, nie ma jak małe miasto ;)) i żeby przesyłka się w miarę opłacała to wszystkie takie zakupy robię razem z żarciem ;).
No i o ile Rilla faktycznie rzadko schodzi na dno, o tyle Bella spędza tam jakąś część swojego życia, siedząc w domku. Latemto może nawet by jej przyjemnie było na samym plastiku z doopskiem, ale zimą w moim pokoju jest chłodno, "ciągnie" przy podłodze od drzwi wejściowych jak się otworzy moje drzwi od pokoju, mi tam zawsze stopy marzną po pół godzinie ;D i jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić, mimo, że to 1sze piętro :).
Ale idę mamy zapytać czy może mi coś ciężkiego, średniej wielkości i niepotrzebnego dać, może akurat ma coś na zbyciu :D. Spróbować mogę, najwyżej uznam, że u Belli to się nie sprawdzi ;).[/ot]
-
Moja nie ekonomiczna wersja; Vitakraft 40zł,żwirek 15zł sianko zioła i smakołyki 10zł.Tyle wydaje na 2 Diabły miesięcznie .
Zapomniałam dodać pył Vitakraft 17zł.
-
[ot]Super patent z tą oddzielną kuwetą... że też na to wcześniej nie wpadliśmy :shock: U nas kluski same z siebie przyzwyczaiły się do sikania i kupkania głównie po jednej stronie klatki. Spróbujemy im tam teraz wrzucić jakieś duże naczynko ze żwirkiem, a resztę czymś wyłożymy. Tylko zostanie problem karuzeli, którą amortyzujemy trocinami - jak zaczną im się rozsypywać po rogach, to może tam też zaczną sikać? I puchate móżdżki zgłupieją do reszty :P[/ot]
Tak w ogóle to myślę, że skoro widać, że koszty miesięczne nie są najgorsze, to warto się zastanowić nad wyprawką - bo to dopiero daje po kieszeni ;)
-
[ot] Rzeczywiście dobry pomysł z tą kuwetą . Musze taki pomysł zainstalowac w klatce o ile szyle będą wiedziały o co kaman z tą kuwetą :p:) [/ot]
-
[ot]Wiem, że plastikowe kuwety są tanie, ale mam tylko możliwość kupienia przez net (w moim zoologu są 2x droższe, nie ma jak małe miasto ;)) i żeby przesyłka się w miarę opłacała to wszystkie takie zakupy robię razem z żarciem ;).
No i o ile Rilla faktycznie rzadko schodzi na dno, o tyle Bella spędza tam jakąś część swojego życia, siedząc w domku. Latemto może nawet by jej przyjemnie było na samym plastiku z doopskiem, ale zimą w moim pokoju jest chłodno, "ciągnie" przy podłodze od drzwi wejściowych jak się otworzy moje drzwi od pokoju, mi tam zawsze stopy marzną po pół godzinie ;D i jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić, mimo, że to 1sze piętro :).
Ale idę mamy zapytać czy może mi coś ciężkiego, średniej wielkości i niepotrzebnego dać, może akurat ma coś na zbyciu :D. Spróbować mogę, najwyżej uznam, że u Belli to się nie sprawdzi ;).[/ot]
[ot]Poprostu skombinuj kawałek dechy i przytwierdź od spodu do domku, Bella będzie na pewno zadowolona z drewnianej podłogi.[/ot]
-
[OT]Szynszyle dosyć szybko są w stanei "załapać" o co chodzi z kuwetą gdy jest ustawiona w miejscu gdzie zwykle sikają ...
A tutaj link do opowiesci jak to bywało w Koszarach gdy nadszedł rozkaz o zamontoaniu takich kuwet :-)
Toya-Lety w Koszarach (http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=2863.0)[/OT]
-
Koszty tak naprawdę zależą od ilości kulek. Ja mam obecnie jedną i nie wydaje jakoś dziko dużo... W zasadzie to nie liczyłem tego nigdy. Jeśli czegoś trzeba, to kupuję i już. Największy koszt to granulat (po następnej paczce będę mógł stwierdzić jakie ma zużycie VL PRO) :)
-
Ja juz przestalam liczyc :D bo tak wszystko drozeje albo firmy po prostu robia coraz gorsze jedzenie i trzeba szukac nastepnej.
Charlie Chinchilla 15 kg kosztowalo 39 euro a teraz 49 euro. Zwirek naturalny 10 kg z kukurydzy 14 euro , Mariendiestel 1 kg kosztowal 5 euro a teraz o prawie trzy euro drozszy. I jak tu liczyc,zamykam oczy i zamawiam a potem place.
Najmniej podrozal u lek wet Critical Care , bo tylko 2 euro :D
-
[ot]ale zimą w moim pokoju jest chłodno, "ciągnie" przy podłodze od drzwi wejściowych jak się otworzy moje drzwi od pokoju, mi tam zawsze stopy marzną po pół godzinie ;D
A myślisz, że żwirek je grzeje? Ja bym na Twoim miejscu położyła koc pod klatki zimą.
A co do kuwet to moje też sikają do jednej małej kuwetki. W zasadzie to jest to tylko plastikowa, prostokątna miska z Ikei, tak z zestawu "20 misek z granatową przykrywką za 14,99zł" :P Jest troszkę obśrupana na krawędziach, ale po wstępnym obgryzieniu dały jej spokój. Jak wysypywałam całe dno żwirku szło bardzo dużo...
Jeśli chodzi o wyprawkę to jest to napewno największy koszt. Bo trzeba nagle kupić wszystko, nawet naczynie na kąpiel piaskową. Ale potem to już się systematycznie dokupuje pojedyncze rzeczy ;) Ja np. aktualnie mam chyba zapas na pół roku, a karmę następnym razem kupię 25kg, wyjdzie jeszcze taniej.
Ja to jeszcze mam taką manię, że co chwila szukam im czegoś nowego co jeszcze moglabym dokupić. No i manię wypróbowania wszystkich dodatków żywieniowych, z Zuzali i Herbal Farmu mam już wszystko wypróbowane, ale dzięki temu wiem już co myszy lubią i nie kupię np. już więcej krwawnika :P
-
Chciałbym dowiedzieć się ile wynosi zakup szynszyli utrzymanie prosiłbym o pisanie nazw produktów i inne ciekawe informacje o waszych kulach.
/scaliłam*
-
Poczytaj http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=12655.0
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=10708.0
Zachęcamy do lektury forum, znajdziesz tu odpowiedzi na wszystkie pytania
-
z góry uprzedzamy-NIE Są TO ZWIERZęTA TANIE W UTRZYMANIU.
-
W każdym konkretnym przypadku różnice mogą być znaczne. Są szynszyle które jedzą bardzo dużo, są też takie, które lubią rozrzucać i marnować jedzenie. Niektórzy twierdzą, że szynszyle to drogie w utrzymaniu zwierzęta, że miesięczne utrzymanie może przekroczyć 50 zł, co mnie osobiście dziwi. Ostatnio zrobiłem sobie taką małą kalkulację rocznego utrzymania dwóch zwierząt. Ceny podaję według sklepu zoologicznego videozoo. Zakupy robię tam raz na pół roku.
Karma podstawowa - Chinchilla & Degus PRO 6x13,40=80,4
Karma uzupełniająca (daję ją raz dziennie jako uzupełnienie) - Chinchilla Nature 3x15,54=46,62
Zioła - różne zioła, które rocznie kosztują mnie około 80zł
Piasek - 0.5l na dwa tygodnie Pucek 6x7,3=43
Podłoże - Pinio14x4=56 (można używać zwykłych trocin)
Siano suszę sam, jak również sam zbieram niektóre zioła.
Nie liczę tutaj jakichś smakołyków typu suszone jabłka, rodzynki, fistaszki, gdyż to pochodzi z normalnego gospodarstwa domowego.
Suma 306zł, co sprawia, że miesięczne utrzymanie jednej szynszyli wynosi: 12,75zł. Sądzę, że to nie jest najbardziej oszczędna kalkulacja. Oczywiście trzeba być świadomym, że utrzymanie jednego zwierzęcia jest nieco droższe.
-
Siano suszę sam, jak również sam zbieram niektóre zioła.
Nie liczę tutaj jakichś smakołyków typu suszone jabłka, rodzynki, fistaszki, gdyż to pochodzi z normalnego gospodarstwa domowego.
Suma 306zł, co sprawia, że miesięczne utrzymanie jednej szynszyli wynosi: 12,75zł. Sądzę, że to nie jest najbardziej oszczędna kalkulacja. Oczywiście trzeba być świadomym, że utrzymanie jednego zwierzęcia jest nieco droższe.
A ja nie suszę sama właściwie nic, nie podbieram też nic z domowych zapasów, i nie rozumiem jak możesz sugerować, że można te rzeczy pominąć w kalkulacji. Są to sposoby na oszczędność, ale nie powinno się tego pomijać w podstawowej kalkulacji... Poza tym nie oszczędzam na piasku, ani tym bardziej na smakołykach, bo lubię rozpieszczać swoje zwierzaki pod każdym kątem. A tendencja do zaniżania kosztów utrzymania niczego dobrego nie wróży. Lepiej chyba założyć wyższe koszty utrzymania, a jeśli się coś zaoszczędzi mieć to na "zapas" np. na weterynarza, lub niespodziewane leczenie. Mam doczynienia na codzień z wycenami i obliczaniem kosztów i nie polecam takiego obliczania "po najmniejszej linii oporu", bo z tego nigdy nic dobrego nie wychodzi. To trochę tak jakby obliczać koszty utrzymania dziecka i nie brać pod uwagę, że będzie chciało zabawki, tylko liczyć chleb i wodę, mydło i papier toaletowy. (porównanie celowo jest takie drastyczne dla uwydatnienia o co mi chodzi)
-
Oczywiście że może przekroczyć 50zł miesięcznie i ja bardzo często je przekraczam .Sam pokarm Vitakraft EB, czyli 2op=42zł do tego żwirek 15zł już jest 57zł a gdzie reszta ???.Mnie natomiast bardzo dziwi taka drastyczna oszczędność na wszystkim.
-
w moim wypadku koszty miesięcznego utrzymania obejmują od niedawna:
2 żwirki super pinio 35 litrów
3 opakowania VL Chinchilla Re-Balance
4 sianka sezonowe zuzali
3 paczki gałązek jabłoni dako-art
3 butle pucka
+smakołyki, uzupełnianie wapienek zjedzonych.
dodajmy do tego,jak ktoś ma pecha, wizyty kontrolne co pół roku u weta i leczenie nagłych wypadków, lub mniej optymistycznych chorób zakaźnych.
z tego wynika, że zwierzaczki troszkę budżetu pochłaniają.
-
raz na rok:
90zł - 20kg piachu batch sand Versele Laga - starcza na dluzej niz rok
130zł - 25kg Chinchilla & Degu PRO Versele Laga
raz na 2 miesiące
35l Pinio za 38zł [a przy kuwecie naroznej starczyłoby to chyba na calą wieczność :P]
sepia - 2zł
raz na pół roku różne zioła zuzali za ok 70zł
moje smakołyków nie dostają bo Yuki... chyba, że np korzeń mniszka, cykorii czy owoc dzikiej róży ale to wliczam w podpunkt "zioła Zuzali"
Sianka też nie stosuję bo niestety nasiliła mi się astma, ale mieszanki ziołowe i pokarmy z dużą iloscią włókna zastępują sianko a zioła dobieram tak zeby mnie nie alergizowały [co w sianie jest niemożliwe bo nie mamy wpływu co tam się znajdzie..]
więc rocznie wychodzi mi 600zł, więc rozbijając koszta na miesiące, równo 50zł.
i to jak widać przy opcji ultraekonomicznej czyli duże wory itp
-
@Dreem* Zapomniałaś jeszcze dodać, że (z tego co pamiętam), masz 3 zwierzaki, więc miesięcznie oznacza to 16,6 zł na ogon.
Wiadomo, że tutaj obliczamy podstawowe koszty utrzymania. Oprócz tego co podałem bywa że kupię jakąś kolbę czy przysmaki. To wszystko traktuję, jako coś niekoniecznego.
-
Ja przy jednej kulce wydaje "grosze" miesięcznie. Paczka ziół starcza mi na bardzo długo, bo podaje z umiarem (niektórzy chyba tego słowa nie znają ;)); na granulacie ostatnio zaoszczędziłem; trociny za 3,50 zł wystarczają na około 2 miesiące (może trochę mniej); żwirek i piasek kupuję raz na 3 miesiące (w sumie 20 zł); smakołyki wystarczają na baaardzo długo (również podaję z umiarem). Patyczki ostatnio sam ususzyłem no i szarpnąłem się na sianko z zuzali. I nie można powiedzieć, że oszczędzam na kulce, bo staram się kupować wszystko to czego potrzebuje i dobrej jakości.
-
u mnie wychodzi podobnie jak u Dream,
20kg karmy Versele Laga Chinchilla - ok. 140zł
35L pinia za 35zł, lub 60L za 45zł z allegro.
Zioła z Zuzali 70zł
Smakołyki typu suszone śliwki, migdały, pestki słonecznika itp za ok 20 zł raz na kilka m-cy jako zapas.
Patyczki jabłonki od tego lata z własnego ogrodu (specjalnie posadziłam jabłoń :D ).
4L pucka za 16zł, przy mojej alergii na pyły i troszkę rzadszych kąpielach szynszylek, piasku starcza na hoho...
z tym, że ja doliczam jeszcze kilka wapienek co 2-3 m-ce i kolby. czasem kupię im coś niepotrzebnego z potrzeby serca od tak, żeby się nie nudziły w klace :) Więc wychodzi koło 20zł na ogonek miesięcznie. Oczywiście jeśli kupuje się wszystkiego po trochu co miesiąc to wychodzi drożej, jeśli się kupuje raz na czas spory zapas i rozbije na miesiące to tak nie boli.
-
Ja właśnie też dojrzałam do zakupu wieelkiego wora żarełka, te małe opakowania w ogóle się nie opłacają, a teraz przy 5 kulkach to już w ogóle bez sensu.
A jeszcze co do obliczania, to nie jest tak, że jak wychodzi 50zł na 3 kulki na miesiąc to na 1 kulę wyjdzie 16,60 tylko zawsze wyjdzie więcej. I to właśnie przy wersji mega ekonomicznej i kupowaniu wielgachnych worów. I jeszcze raz powtarzam, że obliczanie najtańszej podstawy nie ma najmniejszego sensu, bo w praktyce i tak zawsze wychodzi więcej... Jakbym miała oszczędzać na szylkach to wolałabym ich nie mieć.
-
Ja tak na oko na moja Bande wydaje miesiecznie 170 euro....
Dostaje tez z Polski od niektorych osob z Forum paczki z lakociami , za ktore Bandyctwo bardzo Dziekuje [elegant]
-
U mnie na dwie kulki misięcznie wygląda to tak...
2x karma best for kids VITAKRAFT 2x15zł
1x Vitakraft Sandy - piasek - 17zł
paczka trocin 2zł
zioła ok 5zł
kijki mam swoje, kołki stolarskie
Pinio 20 L starczy na długo:P
smakołyki...
więc ok. 60 zł na diwe kulki:)
Cytat z posta napisanego przez: dream* 12 Lis, 2009, 00:10
sepia - 2zł
co to jest ta sepia??
-
sepia to wapienno-mineralne "rusztowanie" wora trzewiowego mątwy.
-
Dziś w "Martynie na końcu świata" ta wietnamka Bien, wyciągnęła tę sepię na żywca z mątwy.
-
która wydaje się dla mnie bynajmniej, lepsza od wapienka, i moje ją chętniej jedzą niż wapienko,może to przez ten słony smaczek(nie pytajcie skąd wiem że jest słone ^_^ heheh) no, ale ja również jak i dream wole sepie
u mnie karma na miesiąc około 26zł-->kg
sianko(kupuje zwykle górskie) ->10zł
żwirek 35l(to na dużo dłużej niż miesiąc)--> 11zł
smakołyki... a to różnie, tak przeciętnie około 20zł
sepia 2.5zł
witaminki do wody(20zł, ale to też na dłużej niż miesiąc)
woda-->6zł(niestety mam u siebie paskudną kranówę... a to czego nie pije ja nie dam swoim zwierzakom, więc kupuje)
-
która wydaje się dla mnie bynajmniej, lepsza od wapienka, i moje ją chętniej jedzą niż wapienko,może to przez ten słony smaczek(nie pytajcie skąd wiem że jest słone ^_^ heheh) no, ale ja również jak i dream wole sepie
takie terrarystyczne zboczenie, co? ;D
no ale racja, po co podawać zwierzakowi gips [bo z tego sa wapienka... no chyba, ze jakies wybajerzone, vitakraftu które są "zdrapywane" dość chętnie niestety] kiedy można podać coś naturalnego, ze znacznie łatwiej przyswajalną formą wapnia, z innymi minerałami, w formie nie do zdrapania i nie do wytarzania się w powstałym pyle? :)
-
która wydaje się dla mnie bynajmniej, lepsza od wapienka, i moje ją chętniej jedzą niż wapienko,może to przez ten słony smaczek(nie pytajcie skąd wiem że jest słone ^_^ heheh) no, ale ja również jak i dream wole sepie
takie terrarystyczne zboczenie, co? ;D
no ale racja, po co podawać zwierzakowi gips [bo z tego sa wapienka... no chyba, ze jakies wybajerzone, vitakraftu które są "zdrapywane" dość chętnie niestety] kiedy można podać coś naturalnego, ze znacznie łatwiej przyswajalną formą wapnia, z innymi minerałami, w formie nie do zdrapania i nie do wytarzania się w powstałym pyle? :)
i właśnie przez to zboczenie ją dopadły, bo leży u mnie zwykle na parapecie, i gdy zauważyłem że Lusia mi ją "podwaliła"i nie chce oddać, a wapienko pomarańczowe nie jest nawet ruszone, od razu im przewierciłem i zawiesiłem w klatce.. (bo mocowanie do niej jest tragiczne, o ile gadom daje startą, o tyle niuśie dostają całą do zabawy)jedzą aż miło:)
-
aha:) u mnie z wapien to chetnie sa tez obgryzne narozniki ścian :D
-
która wydaje się dla mnie bynajmniej, lepsza od wapienka, i moje ją chętniej jedzą niż wapienko,może to przez ten słony smaczek(nie pytajcie skąd wiem że jest słone ^_^ heheh) no, ale ja również jak i dream wole sepie
u mnie karma na miesiąc około 26zł-->kg
sianko(kupuje zwykle górskie) ->10zł
żwirek 35l(to na dużo dłużej niż miesiąc)--> 11zł
smakołyki... a to różnie, tak przeciętnie około 20zł
sepia 2.5zł
witaminki do wody(20zł, ale to też na dłużej niż miesiąc)
woda-->6zł(niestety mam u siebie paskudną kranówę... a to czego nie pije ja nie dam swoim zwierzakom, więc kupuje)
To chyba na smakołykach opiera się głównie żywienie Twoich kulek? Nie wyobrażam sobie jak można skarmić nawet kilka kulek smakołykami za 20 zł miesięcznie.
-
wiedziałem że tak bedzie, nie jako smakołytki uznałem nie tylko "słodkie" ale tez ziółka,jakieś patyczki itd
-
Ja też na kupuję dużo smakołyków (fistaszki, rodzynki, morele, figi, migdały, słonecznik, jabłka) i potem zjadam razem z moimi dziewczynami. :D
-
got3, nie czepiaj się :) Prosze o czytanie ze zrozumieniem, skoro wypisujemy rzeczy i kupowanie "w miesiącach" a nie dniach/tygodniach.
-
got3, nie czepiaj się :) Prosze o czytanie ze zrozumieniem, skoro wypisujemy rzeczy i kupowanie "w miesiącach" a nie dniach/tygodniach.
No to przecież napisałem, że 20 zł miesięcznie ;)
-
ale wiesz co u mnie bynajmiej, 20zł na miesiąc to nie jest dużo... niestety mieszkam w Łodzi, a tu niema nic naturalnego na zasadzie "Pójdę zerwę" a ceny też nie są małe, policzmy... hm
2 kolby 3.60, troszkę (20dg) jakiś owoców(suszone) 4, ziółka 4.50, patyczki(jak znajdę) około 4, i już masz prawie 20zł... to się wydaje "tak dużo" z tego co czytałem dużo z was suszy, ja mogę tylko na weekendzie, będąc w domu, inaczej muszę kupić, i to też kupując te owoce, nie zawsze je zużyje, ale tak liczę mniej więcej, tym bardziej że wole kupić nie słodzone, a one są droższe(u mnie bynajmniej)
-
ja bardzo mało wydaje na smakołyki przez Yukiego - ale za to dużo na zioła.
tak naprawdę uważam, że nie można przesadzać ani w jedną, ani w 2gą stronę
tj nie warto zaniżać kalkulacji kosztów utrzymania bo później ktoś może zostać wprowadzony w błąd, poza tym sami możemy się kiedyś, odpukać, przejechać kiedy okaże się, że się przeliczyliśmy...
ale z 2giej strony, z podstawowych wydatków wiadomo: jedzenie, siano, piach, podłoże - tak naprawdę... jeśli któregoś miesiąca zabraknie nam gotówki na smakołyki to wielkiej tragedii z tego powodu nie będzie. i nie ma co wprowadzać sie wzajemnie w jakies poczucia winy z tego tytułu.
-
Mi wyszło:
Trociny 2x2,40zł=4,80zł
Piasek Pucek 7,00zł
Gałązki Drako-Art 3,00zł
Kolba Owocowa 2x1,80zł=3,60
Ciasteczka 3x0,90zł=2,70zł
Herbal Pets Pomidory 3,90zł
Razem mi wyszło 25zł
Tylko że mam szynszyle 1 miesiąc i jeszcze nie kupowałem karmy.
Mógł by mi ktoś polecić jakąś karmą z Versele Laga
-
Neo, to czym ty ją karmisz? Chyba nie tylko kolbą i pomidorami?! Bardzo dobra jest Versele Laga Chinchilla Complete, jednak wychodzi dosyć drogo. Na forum chwalona jest też Chinchilla&Degus PRO, jednak u mnie nie jest zbyt chętnie zjadana.
-
versela laga complete jest za okolo 10-12 zl
-
Ale paczka Complete ma chyba 500 g, a w tej cenie jest 1 kg PRO...
-
Jesli nie jest nazbyt wybredna to mozesz sprobowac mieszanki Chinchilla Nature, rowniez jest polecana(moja zajada ze smakiem). Wyzej wymienione karmy to granulaty.
-
Owszem, chinchilla nature to mieszanka, jednak zdecydowana większość kulek jest wybrednych, więc wybierają to co lubią, natomiast co im nie smakuje jest wyrzucane poza klatkę. Z tego powodu granulat jest lepszy, bo nic się nie marnuje. Ale decyzja należy do Ciebie.
-
Podaję Chinchilla Nature i Speediemu bardzo smakuje i nie wyrzuca nic poza klatkę.
Jednak to że jej nie uwzględniłem dlatego że jeszcze ma karmę odkąd go mam i jeszcze nie wiem na ile wystarcza.
-
Możesz kupic versala lage chichillas & degu PRO granulat za 188 zł 25kg w sklepie www.videozoo.pl Wiem że może duża cena ale oszczędasz 155 zł bo za 1 kilogram płaci sie 13.40 właśnie w tym sklepie.
-
mnie kosztuje 300zł, ale ma chyba wszystkie przysmaki i codziennie sprzątam klatkę wiec jak wyrzuci kubek z jedzieniem to sie troche tego zużywa.kocham moją szylkę wiec ni oszczedzam [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]
-
Jak tak dodałam karmę, żwirek, itd. to wyszło mi,że utrzymanie szynszylki to ok. 45zł [-chomik-]
-
Hmmm... No to będzie ok tyle: (ceny miesięcznie ;) )
karma - 11 zł
pył kąpielowy - 8 zł
sianko - 3 zł
trociny 6 zł
przysmaki w sumie 15 (?) zł
no to tak ok. 43 zł ;)
-
U mnie mniej więcej podobnie...
jedzonko - 18-22 zł
pył kąpielowy - 7-8 zł
sianko - 4-5 zł
trociny 8-10 zł
-
Moje koszty:
Trociny 10 zł Sprzątam codziennie
Karma (Versela-Laga - Chinchilla Nature) 13zł
Piasek (Pucek) 7 zł czasami starcza na dłużej jak miesiąc
Pomidory (Herbal Pets) 8-12zł
Babka Lancetowata (Herbal Pets) 5zł
Zioła (Herbal Pets) 5zł
Jakaś kolba lub smakołyk.
Koszta ok 50zł/miesiąc. Zależy ile smakołyków i w jakiej ilości.
-
Parafraza z pewnego tekstu z internetu :)
"Szynszyle to super stworzenia nic nie jedzą ale żyją tylko tydzień"
-
Taki kompletny mus na miesiac:
Granulat - 15zł (1kg)
Ściółka - 12zł (10litrow)
Sianko - 2 zł
Piasek - 6 zł
A smakołyki, zabawki itp w granicach zdrowego rozsadku. Poza tym moje nie dostaja smakołyków codziennie i po prostu starcza im na dłuzej niz miesiac. ;)
-
Granulat ok. 15zł
Ściółka 7zł
Piasek 5zł
Siano, zioła i inne przysmaki ok. 10zł, choć to wartość trudna do oszacowania.
Razem niecałe 40zl na miesiąc.
-
Moje miesieczne wydatki na szynszyla to ok. 50-40 zł,a co miesiąc muszę kupic:
.Jedzenie dla szyzszyli ok.17,80 Chinchilla np. Nature Re-Balance 700 g (starcza na około1,5 miesiąca)
.Kolby np.różano-kokosowe ok.4 zł 2 szt (starczaja na około miesiąc)
.Ziółka ok.5 zł (starczają na około miesiąc)
.Wapno o smaku pomarańczowym ok. 6.50(starcza na 2 miesiące)
.Trociny ok.3 zł(starczają na miesiąc)
.Siano ok.1 zł(na miesiąc mega paka)
.Patyczki za darmo (mam swój sad)
.Delikatne szmatki najlepiej jedwabne ok.5 zł (na miesiąc jedna)Szmatki są mi potrzebne do czyszczenia kuli i miseczki mojej kulki :D
.Szotka do poidełka ok.1 zł (jedna na rok lub pół)
.Pucek ok 7-8zł( na miesiąc)
RAZEM**50.30