Wczesniej jakas madra glowa radzila aby zdjac poleczke- i to dobry pomysl.
Ja natomiast nie chcialam pozbawiac moich puchatych podopiecznych tych miejsc relaksu - w zwiazku z tym na kazda poleczke nasypalam granulatu "Pigwa" tego na siuski i na to polozylam kawal dosc spory polarku - ktorego konce przywiazalam do klatki. Tak ze poleczka teraz ma trzy scisle przylegajace do siebie warstwy: 1. drewienko, 2. granulat, 3. polarek
i choc sikaja dalej na poleczki to siski wsiakaja w granulat ktory przy sprzataniu klatki wymieniam a polarek piore. I wszystko jest ok - i ja zadowolona ze siuski nie leca po calej klatce i chlopaki bo nie dosc ze nasikaja to jest dalej sucho i moga sie na tym polozyc bez obawy ze futerko sie namoczy. :D