hypothetical
27 Kwi, 2024, 21:35

Autor Wątek: wciąganie penisa w brzuch i prawdopodobnie grzybica? / czarna seria  (Przeczytany 13101 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ten wątek posiada wiadomość oznaczoną jako najlepsza odpowiedź. Aby ją zobaczyć kliknij tutaj.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Chyba za długo nie miałam żadnych problemów ze swoimi zwierzętami, a życie z nimi przypominało sielankę, no i teraz nagle, bach, problem za problemem.

Niedawno dość, zaobserwowałam, że Yuki posiada dziwną zdolność chowania penisa w brzuch. Nie dzieje się to notorycznie. Generalnie, gdy biega po pokoju czy klatce, penis jest na swoim miejscu, czyli tam, gdzie prawdziwy mężczyzna powinien go mieć. Problem zaczyna się, kiedy Yukiego złapie się raptownie, od góry za kark - można więc przyjąć i tak też przyjmowałam, że jest to zwyczajna reakcja na stres, mająca na celu osłonięcie tego, co w ciele jest najcenniejsze ;) [wiadomo, jak kobieta upada, to chroni głowę rękoma, a szynszyli mężczyzna? no cóż...] - nie martwiłam się tym zbytnio, bo uznałam, że Yuki, spryciarz, kojarzy 'raptowne złapanie' ze sprawdzaniem pierścienia, bowiem, zwykle staramy się go nie łapać w ogóle z racji tego, że nie przepada za tym, czasami zdarzy mu się samemu wejść na podstawioną rękę, jednak nie łapiemy go wtedy aby nie burzyć zaufania, czasami jednak trzeba złapać - właśnie w celach kontrolnych. Myślałam więc, że Yuki skojarzyl te dwa fakty, i że kontrola pierścienia albo wywołuje u niego tak intensywny stres, albo specjalnie wykorzystuje sytuację, aby wciągnąć penisa w brzuch i by uniknąć kontroli. Tak czy siak, Yuki wciąga penisa w brzuch tylko gdy jest mocno przerażony.
nie wiem czy jest to objaw chorobowy, czy naturalny odruch ochronny, obstawiałam jednak to 2gie, ze względu na zależność między stresem a tym zjawiskiem - normalnie, jak mówiłam, takie coś mu się nie przytrafia.

Nie mnie jednak, postanowiłam się przyjrzeć jego penisowi z bliska, no i zauważyłam, żółtą łuszczącą się skórę i biały niby łupież.
Yuki zostal natychmiast posmarowany surolanem, na grzybicę i bakterie gronkowca. odseparowany od reszty kulek. Piasek pozostałych 2ch kuli wymieniłam, wypażyłam kuwety, zmieniłam podłoże, wypażylam półki.
I przeprowadziłam kontrolę, podwozi i całego ciała. Pozostałe dwie kulki są okazami zdrowia.

Zastanawiam się co robię źle, bo skoro ciągle coś mi się przytrafia, to chyba nie bez powodu.
ostatnio przeziębienie Ciacha, które przeniosło się też na Filipa - Ciacho dostał trzy serie antybiotyku, Filip jedną, kichanie ustało. Teraz Grzybica Yukiego... Żywione są raczej dobrze, zgodnie z weterynaryjnymi wskazówkami, dodatki żywieniowe jak zarodki pszenne, pyłek pszczeli, ziółka także obce im nie są. W klatce mają zawsze czysto.. a mimo to chorują.

Zastanawiam się czy przypadkiem ta grzybica nie jest sprzężona z cukrzycą małego, wszak cukrzycy są bardzo narażeni na grzybicę, zwlaszcza w okolicach dróg rodnych, byłoby to także jakimś uzasadnieniem tego, dlaczego pozostałe dwie szynszyle są zdrowe. Profilaktycznie jednak, znów zaczęłam im dosypywać daktarin.

Yuki który jest odseparowany, w końcu może pożyć na diecie jaką zalecił mu weterynarz, czyli siankowej, klatkę ma wyłożoną trocinami, bo te mają działanie antyseptyczne, poza tym łatwiej na nich zaobserwować zabarwienie moczu - czyli... zobaczymy czy dieta polecona przez weterynarza [a konkretnie Panią wet.] będzie mu służyła. Dodatkowo, ma osobne poidełko więc w końcu będę mogła odpowiedzieć wam na pytanie, ile ten Yuki naprawdę pije ;)

Narazie leczymy Yukiego na własną rękę, wiem, że się nie powinno, nie jestem też osobą stroniącą od weterynaryjnych wizyt, niestety, przeziębienie Ciacha [3 serie zastrzyków] i Filipa zupełnie wykończyło mnie finansowo. Jednak w przypadku grzybicy Surolan jeszcze nas nigdy nie zawiódł, [aż raz ;) ale cóż] i działał bardzo szybko, więc narazie próbujemy tym sposobem, i będziemy obserwowali, czy przynosi rezultaty.

tu jest zdjęcie wciągniętego w brzuch penisa Yukiego, wraz z otaczającą go grzybicą

chętnie wysłucham każdej rady i sugestii, a może ktoś już się z czymś takim spotkał?

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Przyznam się ze z takim wciąganiem pierwszy raz się spotykam  :shock:, tak jak pierwszy raz mam okazję zobaczyć grzybicę u szynszyla i możesz mieć całkowitą rację że to jest związane z cukrzycą.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
no tak, cukrzycy częsciej cierpią na grzybicę narządow rodnych i okolic, myślę, że jest to związane z oddawaniem cukru w moczu.
Yuki narazie się leczy, zobaczymy co to da.
Z tym penisem wciąganym w brzuch to też o czymś takim nie słyszałam, ale Yuki już sto razy udowodnił, że jest zdolny do wszystkiego, jak już mówiłam, raczej mnie to nie martwi, bo jest to reakcją na określone sytuacje - można więc uznać, że jest przez nie determinowane. Gdyby był to stan chorobowy, to prawdopodobnie wciągnięcie penisa w brzuch byłoby przypadkowe i nieuzależnione od sytuacji. Tak się pocieszam.

wrzucę jeszcze pare fotek, bo liczę, że ktoś może spotkał się z czymś takim.
W ogóle wydaje mi się, że gdybym opowiedziała to weterynarzowi to mógłby mnie wyśmiać ;P

zdjęcie nr 1
zdjęcie nr 2
nie umieszczałam ich wcześniej, bo słabo albo w ogóle widać tą, jak sądzę, grzybicę.
Ale pokazuje 2gi problem(?), a mianowicie dziwne wciągnięcie penisa w brzuch.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Czytałam o tym, że samce mają zdolność chowania jąder do jamy brzusznej i faktycznie czasami u chłopaków coś takiego obserwowałam. Przy lekkim ucisku- widziałam to u weterynarza podczas badania- jąderka wracają na swoje miejsce. Z tą zdolnością jaką ma Yuki spotykam się pierwszy raz, gdyby nie duża odległość pupa- penis możnaby pomylić płeć.
Grzybica ujawnia sie też przy zaburzeniach odporności. 
[ot] Chyba mam taki problem u wychudzonej (już i tak przytyła) świnki. Okolice brzuszka i łuszcząca się skórka ala łupież. I tu mam przy okazji takie pytanie do Was, mam lek na grzybicę o nazwie Undofen. Ma postać kremu ale wiadomo świniaczek ma inny włos, który się nie zlepia jak futerko. Ktoś coś wie nt jego skuteczności u gryzoni? [/ot]

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Yuki zatem chyba ewoluuje i wykształcił w sobie zdolności adekwatne do warunków w jakich żyje.
A poważnie, to nikt o tym nie słyszał, i nawet nie wiem czy jest sens mówienia o tym weterynarzowi, bo boję się, że i tak by nie uwierzył :( Może gdybym wydrukowała zdjęcia? I może powinnam się z tym przejść do kliniki małych zwierząt przy sggw? Jeśli tam nie będą wiedzieli, to już nigdzie nikt mi nic nie doradzi.

co do chowania jąderek to wiem i obserwowałam to pare razy. Z Yukim jednak są ciągle jakieś problemy :( przypuszczam, że wiele z nich jest konsekwencją cukrzycy z ktorą chyba niebardzo sobie radzę.
Co do odporności, to wydaje mi się, że jest okej, bo Yuki podgryza stale dziką różę czy hibiskusa. Poza tym kiedy Filip i Ciacho kichali, to Yuki był zdrowy jak ryba, więc chyba obniżonej jakoś skrajnie odporności nie ma - choć wiadomo, cukrzyca obniża odporność.

ja smarowałam kota, więc aby dostać się z kremem do skóry, to trzeba krem wcierać 'pod włos' - i myślę, że powinno być ok.
Pisz jak przebiega leczenie świnki - bo myślę, że mamy dość podobny problem ;)

aha, wiem, że nadmiar bialek i tłuszczy w diecie wywołują łuszczenie się skóry, ale Yuki ze względu na chorobę tłuszczy praktycznie w ogóle nie przyjmuje [3% w granulacie, który stanowi może 1/3 całej diety, ok niecałe 2% w sianie które stanowi resztę diety.] - a białka w sumie, szacuję może na ok 16% ogólnej diety, czyli też nie jakoś skrajnie dużo.
« Ostatnia zmiana: 24 Kwi, 2008, 12:03 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
hardcorowy ten twoj yuki :) mysle ze jakbys poszla z nim do weterynarza to tez by sie zdenerwowal i zrobily ten sam trik... ale jesli nie masz kasy to moze chociaz zadzwon do jakiegos szynszylowego weterynarza i opowiedz mu przez telefon, jesli bedzie wiedzial o co chodzi to bedzie umial pomoc. poza tym niektorzy weterynarze za samo ogladanie i rozmowe nie biora pieniedzy

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Szperając w necie znalazłam kiedys ciekawy artykuł Pani Danuty Dzierżanowskiej-Góryń z Katedry Szczegółowej Hodowli Zwierząt SGGW. Przy artykule podany był adres mailowy dzierzan@delta.sggw.waw.pl (najlepiej wejść w ten artykuł, kliknąć na link maila i otworzy się nowa wiadomość z outlooka http://wetkros.republika.pl/szynszyle.htm )i znalazłam też maila do dr Wojciecha Bieleckiego bieleckiw@alpha.sggw.waw.pl. Możesz spróbować wysłać maila ze zdjeciami (z jakimś  rzucającym się w oczy tematem :P).

Muszę rozważyć ilość tłuszczy w jej diecie, bo aby szybciej wyszła z niedowagi mieszam jej karmę cavia nature versele- laga z ziarnami  HF pokarm podstawowy świnki morskiej. Na forach świnkowych trąbią o tym, ze ziarno zbyt tłuste jednak w analizie jest 3.27% tłuszczy. Trochę jestem w tym zagubiona :/ W sumie to nie wiem, czy nie przedobrzyłam.
Na brzuszku ma baardzo rzadki miękki włos, dlatego te wcieranie maście nie jest oporne.  Zauważyłam 2 miejsca , które są bardziej skąpe/łyse i łupież + nerwowość jak dotykam brzuszka + częste sięganie pod brzuszek i gryzienie.

Tak sobie gdybam, czy to chowanie peniska nie jest przyczyną grzybicy? Wilgoć, chwilowy brak dostępu powietrza, to w sumie dość dogodne warunki na rozwój grzybka. No ale z tego co pisałaś, nie robi tego nagminnie.

Offline sisi88

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 113
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś, Szogun
jesli chodzi o grzybice to sa szczepionki na grzybice z tym ze bardzo drogie. Moje szylki teraz maja grzybice strasznie to wyglada u Kubusia ( pol pyszczka ma lyse) i zdecydowalismy sie z chlopakiem na ta szczepionke za 4 zaplacilam 500 zł no ale co zrobic. Rezultaty widac bylo kilka dni po pierwszej szczepionce ( a maja kazdy po dwie) bo Kubusiowi juz odrastaja wloski na buzi :) wiec moze warto bylo by pomyslec nad taka szczepionka ? A co do tego chowania penisa jak bedziesz szla do weta to nie wstydz sie i powiedz o tym, mysle ze Cie nie wysmieje przeciez Ty tylko martwisz sie o swoje zwierzatko... czy cos w tym jest smiesznego?

Wszystko Co Doskonałe Dojrzewa Powoli...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
ciężko powiedzieć co to jest, u tej Twojej świnki, chyba grzybica, skoro się gryzie, choć łupież też wywołuje swędzenie.

u Yukiego nie widać już łuszczącej się skóry, ale wydaje mi się, że to dlatego, że jest permamentnie wysmarowany przeciwgrzybicznym specifikiem, wobec czego nie widać już łuszczenia, wiem zaś, że surolan trzeba stosować jeszcze przez dwa tygodnie od ustąpienia objawów.

cindirello, wątpię, żeby popisał się wciągniętym penisem u weterynarza, to działa tylko wtedy, gdy zaspany wyjdzie z domku i coś mu zrobi 'cap' za kark. u weterynarza był już pare razy i nie wyglądał na szczególnie zestresowanego. generalnie zrobiłam zdjęcia które mogłabym pokazać, weterynarz powinien wiedzieć na jakiej to się zasadzie dzieje, bo zna budowę ciała tych zwierząt - sęk w tym, że jeśli wy nie, a jest nas tu dość sporo, z dość dużym doświadczeniem i z dość dużą ilością szynszyli - nie spotkaliście się nigdy z czymś takim - to co dopiero weterynarz który nie ma stałego kontaktu z tymi zwierzętami - tylko okazjonalny, przy chorobach?

sisi, 500zł nie jest jakąś tragedią jeśli ma go na całe życie uwolnić od choroby -  w sumie cukrzycy mają tendencje do grzybicy, więc taka szczepionka mogłaby mu bardzo pomóc - czy mogłabyś napisać o niej coś więcej? np. czy dostępna jest tylko w specjalistycznych gabinetach czy raczej wszędzie?

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline sisi88

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 113
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś, Szogun
ciezko mi powiedziec ja sie dowiedzialam o tym od weterynarza i sprowadzal ja specjalnie dla moich szylek takze najlepiej zapytac weterynarza zreszta jak w poniedzialek pojde z nimi na zastrzyk i nie zapomne to sprobuje sie dowiedziec jak sie nazywa. Wiem o niej tylko tyle, ze jesli zwierzatko nie ma grzybicy to ta szczepionka jest po to by zapobiegac rozwojowi grzybicy a jesli grzyb sie juz rozwinal to jest po to by go leczyc.

Wszystko Co Doskonałe Dojrzewa Powoli...

Oznaczone jako najlepsza odpowiedź przez dnia 15 Lut, 2016, 19:51

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
a działa dożywotnio lub chociaż długoterminowo? Czy, dajmy na to, rok i trzeba powtarzać żeby działała?

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline sisi88

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 113
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś, Szogun
wet powiedzial ze na jakis ponad rok powinien byc spokoj najlepiej byloby ja powtarzac co roku ale jesli nie stac nas na to to nie ma takiej koniecznosci..

Wszystko Co Doskonałe Dojrzewa Powoli...

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
mi wet proponowal taka szczepionke, ale to mialo byc 100 zl w sumie za dwa zastrzyki. preparat nazywal sie INSOL chyba.

krecik

  • Gość
Z dziwnych mych przypadków ten jest chyba najdziwniejszy i nie do końca wiem czemu tak się mu zrobiło i co z tym robić.
Zasięgnąwszy porad innych - nadal nie wiem.

Więc może ktoś się spotkał ?

Otóż szyl dziś strasznie dużo pił - co mnie nieco zastanowiło i dorwałam go na ręce i okazalo się że nie ma prącia. To znaczy ma, ale schowane.

Dołączam poglądowe zdjęcie - może ktoś się spotkał  ? Coś z tym robić czy zostawić w spokoju ?

Nie dołączę bo się nie da!!!!!

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=9648.0


heh, kocham błędy na forum... nie wiem po co ono jeszcze stoi skoro i tak nie można z niego korzystac kiedy trzeba..

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
,

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

 
grzybica, łyse miejsca, łuszcząca się skóra

Zaczęty przez patDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 616
Wyświetleń: 239473
Ostatnia wiadomość 19 Mar, 2015, 20:00
wysłana przez junoo
Czy szynszyla może zaraźić się grzybicą od człowieka lub psa??

Zaczęty przez paulina1424Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 3849
Ostatnia wiadomość 18 Wrz, 2008, 19:17
wysłana przez coolmamcia
Zrośnięta łapka, grzybica

Zaczęty przez agdnaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 2453
Ostatnia wiadomość 24 Cze, 2015, 17:39
wysłana przez wolarczi
Zdjęcia szynszyli z grzybicą

Zaczęty przez krecikDział Na każdy temat

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 2489
Ostatnia wiadomość 14 Lis, 2014, 00:01
wysłana przez krecik
poród a grzybica

Zaczęty przez iwazien1Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 2146
Ostatnia wiadomość 22 Maj, 2012, 23:27
wysłana przez Claudi
SimplePortal