szynksik (szynszyl+skunksik)?

[kea]

zastanawiam sie czy szczylki maja jakies zdolnosci do zachowywania sie jak skunks, czyli wydzielania jakichs substancji zapachowych zeby odstraszyc.. przeciwnika? ;) ostatnio zauwazylam ze zawsze jak moj szczurek sie na mnie wkurza bo jej cos nie pasuje np. jak ja wyciagam spod szafy... cos zaczyna bardzo brzydko pachniec ;/ myslalam ze moze ma rujke ale przeciez wtedy by smierdzialo caly czas, a to tylko jak na mnie fuka ... moze ktos z Was sie spotkal z takim szynksikiem ?:)

[ewa i juz]

nie mam pojęcia - ale ktos pisał że takie bączki puszczają o zapachu witaminki B - jakoś moje chłopaki mi pod nos nie pułają tyłkami ha ha

[Fiolka]

nasze jak są wystraszone to wydzielają ostry zapach vibovitu (ale nie jest to zapach nieprzyjemny bynajmniej :lol:  ::

[aneta_117]

tez nic na ten temat nie wiem moj zwierzaczek chyba jest kulturalny:)

[kea]

vibovit..? nie wiem jaki to zapach nawet witamina B tez nie wiem, zawsze mialam w tabletkach ten jest na pewno nieprzyjemny.. hmm... myliscie ze to gazy? "puszczaj łysolu bo Ci puszcze bąka!!" ??

[Deelo]

dla każdego waniajet inaczej, vibovit, wit. B ... pytanie tylko czy to są "zbuki przeciwdrapieżne" czy raczej "mikrosik prosty" celem dania do zrozumienia:

"-eno, nie bierz mnie jeszcze na rączki, czy nie widzisz łysa pało, że właśnie jezdem zajęta? kontempluję tę kreskę na ścianie. to bardzo absorbujące. łapy precz"

;)

pozdrawiam
Daniel

[Andreas]

Nie mowcie o tym tak głośno ... bo jeszcze się wszystkie szynszyle dowiedza ze mozna nas takze straszyć "zapachami" ;-)

[puzuna]

jak tak czytam te posty to rzeczywiscie skojarzylo mi sie ze jak czasem musze wyciagnac mojego szczyla "na sile" to wydziela dziwny zapach mi sie on troche z moczem kojarzyl ale rzeczywiscie pachnie bardziej jak wibowit :D

[kea]

no tak ;) rzeczywiscie jak vibovit pachnie:)
(przed chwila szczylek wlazl mi na klawiature i napisal "+6" ... czasem sie zastanawiam czy on nadaje jakims szyfrem  >>nie umiem mowic to jej napisze<< )

[Rue]

Zabawne. Z tego co czytałem to szynszylki a zwłaszcza samce potrafią "strzelać" moczem w razie zagrożenia w celu odstraszenia przeciwnika-napastnika. Zdarzyło mi sie to w pracy gdy brałem szylka po uprzedniej zabawie z tchórzofredką. :)

[puzuna]

moj ostrzelal moczem swojego nowego kolege jak pierwszy raz mialy ze soba konfrontacje w klatce :D staje wtedy na tylnych lapkach i tak smiesznie drepta w przod i w tyl

[Rue]

A mój już mnie nie boi się więc nie siusia na mnie.

[RH3A]

Mój też sika jak chce, żeby się od niego odczepić. Staje na tylnych łapkach i robi "fontannę". Ale nigdy jakoś mi nie przyszło do głowy, żeby to wąchać. ;P

[Rue]

Ja tego też nie wąchałem. To poprostu czuje się w powietrzu. Natomiast moj jak chce to przychodzi. A na ręce nie chce się dać brać bo się wyrywa. :)

[Kiwi]

ja czytałam, że to dziewczęta robią coś takiego częściej.   I gdzie jest prawda? :D

[pat]

mi sie ani razu nie zdarzylo cos takiego

[adzmk]

@Rue, To dziwne bo to samice bawią się w strażaków :obrzyg: .
Natomiast zapach vibovitu Gucio wydziela jak się czegoś przestraszy :szok:  lub wkurzy :grr: , a bąki też puszczają :ups:

[syyyylwia]

Mój Fiodorek nie puszcza baków, ani "chmur z vibovitu". Nie zostałam też nigdy obsikana, chociaż czasem go męczę, jak muszę go wyczesać, albo wyciąć dreda. Za to moja puchokula strasznie śmiesznie odgłosy wydaje. Jak chcę go wziąć na ręce, a on akurat nie ma ochoty bo przysypia, to fuczy na mnie i grucha, żeby dac mu spokój. A jak się bawimy, tzn. ja go gonię, a on ucieka i jest juz taki zmęczony , że nie ma siły na dalsze bieganie, to jak go wołam do zabawy, to skrzeczy, jak jaszczura i kładzie się na bok :D .

[xenarthra]

Patrzcie jaki cwaniaczek fajniutki :D  :brawo:

[KONSTELACJA]

to ja też dodacm cos od naszej Trójcy:) Tusia jak już wcześniej gdzies pisałam potrafi "olać' przeciwnika.jednak co do Bączków odstraszających..t o dla mnie mają zapach chipsów bekonowych

[syyyylwia]

Zostałam wczoraj potraktowana chmurą z vibovitu  :roll: , jak drazniłam Fiodorcia, podszczypując go w boczki. Ofuczał mnie strasznie, zagruchał i bach chmura po oczach. Rzeczywiście pachnie vibovitem, ale bardzo kruciutko. Dobrze, że to taki zapach, a nie taki bardziej skunksowy  :x

[Rue]

hehehe A ja zostałem obsikany przypadkowo przez Fige, bo byłem akurat w polu rażenia  zaraz za Fredziem. Ale nie mnie miała trafić tylko Fredzia.

[Piterek]

@syyyylwia,   ale  z lkad  ten  zapach sie  wydostal  bo niegdy nie szlyszalem o takiej  cytuacji      Prosze opiswz  dokladnie  jak to  wygladalo  bede bardzo  wdzieczny

[Rue]

Nio właśnie. Może jakieś bliższe informacje na ten temat dostaniemy?

[Piterek]

@syyyylwia,    :roll:  :roll:  :roll:     jak to  wygladalo  co to  dokladnie  bylo   :shock:  :shock:

[Rue]

Prosimy bardzo ładnie.

[syyyylwia]

Piszę jak było.  Jak zwykle bawiłam się z moim myszolem. Po kilku minutach juz nie chciał się ze mną ganiać, więc postanowiłam go trochę rozruszać, więc zaczełam go trochę zaczepiać, bodząc w boczki. Fiodorcio na mnie fuczał, jak zwykle zreszta, trochę mnie podgryzał, aż zaczął bojowniczo gruchać i nagle pojawił sie on... przenikliwy zapach vibovitu. Skąd? nie mam pojęcia, poprostu sie pojawił i szybko znikł. Szynszyl nie przybrał jakiejś specyficznej pozycji, podczas bombardowania vibovitem. Gdybym nie czytała o tym na forum, pewnie bym tego nie zauważyła.
Także mogę stwierdzić, ze mój Szyl puszcza chmurę vibovitową , jak jest zły i zaczepiany.

[Rue]

A musze to sprawszic u mojego. Chociarz jak ja go denerwuje to tylko fuczy na mnie i tyle. Wrzuce to do teczki "Do zbadania" :)

[kea]

@Rue, musisz go bardzo wkurzac i szturchac ;P

[Eriu]

To u mnie dzisiaj poszedł sik w stronę mojej mamy od Wacka :). Mama coś mu dokuczała, a ten na tylnie łapki, przybrał pozę steryda "o jaki ja silny i wspaniały bój się mnie" i się zsikał. Ale to tak śmierdząco ;).

[syyyylwia]

To wszystko zależy od szynszyla. Mój poprzedni szylus w ogóle nie puszczał chmur z vibovitu, nie używał także siku obronnego. Jak go zdenerwowałam, to się odgrywał i sikał na kanapę, albo obsikiwał mi jakąś książkę, ale tak w tradycyjny sposób, bez stawania na tylne łapy. Natomiast Fiodor raczy mnie vibovitem. Na szczęście nie obsikuje , przynajmniej na razie.

[Piterek]

:???:  :???:  :shock:  :shock:   cods  nowego jak  dlamie  moje  jeszcze  z  zadnych plci  nic  nie  zrobilo  ani nie sikalo  ani  vibowitalo    :shock:  :shock:  :shock:    to  moze i lepiej  

[Rue]

A mi się to przydarzyło ostatnio. Chciałem wyciągnąć z klatki Fredka, a on mi uciekał. Jak go za mocno pogoniłem i chwyciłem co by mi się nie wyrwał to uraczył mnie chmurąvibowitu.

[miliutka13]

Przepraszam ze odnawiam stary watek ...
Mam pytanie - czy jak jest dwóch samców to siebie nawzajem beda obsikiwaly fontanną ???
A jaki jest ich ogolny zapach w klatce ? Śmierdza, czy nic nie czuć ? Bo to dla mnie ważne !
A mniej śmierdza samce czy samiczki ? i czy wogole ... ale chodzi mi bez stresowaia i wogole.

[marta1]

szynszyle nie śmierdzą wcale. Choć kiedy kupiłam samiczke z początku przez jakiś tydzień wydawała taki specyficzny zapach. Myśle jednak że to było pod wpływem stresu, bo już od dawna jest dobrze.

[miliutka13]

Aha :D
A samczyki ? ;>

[marta1]

ja mam dwa samczyki i jedną panienkę i żadnego zapachu nie ma

[miliutka13]

o to super dzieki bardzo :D

[Madzior]

Hehe, jeśli chodzi o ten wibovit,to Szysi się często zdarza   a jak się zupełnie wścieknie-np. jak muszę Ją szybko złapać po wycieczce po domu,to wtedy robi mi niezupełnie "zimny prysznic"  :lol:  :?

[wishina]

Moje dwie panienki, jeśli się im sen zakłóci, potrafią osiusiać rękę (która je karmi :wink: ), zapach jest paskudny muszę przyznać. Z tego co wiem jest to taka szylowa obrona odstraszania zapachem, skuteczna - muszę przyznać!