Mam problem z szynszylką. Ma na imię Felicja i ostatnio zachowywała się tak jakby miała atak padaczki jednak na następny dzień było normalnie (nie wystąpiły drgawki, ani ślinienie). Dziś okazało się, że była w ciąży i urodziła zdrowe dziecko. niestety ataki wróciły, a Felicja nie ma siły aby karmić młode i wydaje mi się, że je odrzuciła. Co mam zrobić w takiej sytuacji? Boję się, że może przygnieść maleństwo lub coś mu zrobić, ale jeśli je rozdzielę to nie wiem czy uda mi się je odpowiednio ogrzać.
Proszę o szybką pomoc
Z góry dziękuję