28 Kwi, 2024, 00:09

Autor Wątek: zlamana przednia lapka  (Przeczytany 4126 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline olus

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 14
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Leon, Lilly , Liliputek <3
zlamana przednia lapka
« dnia: 29 Maj, 2014, 17:12 »
Witam serdecznie,
dwa dni temu wieczorem stanelam mojemu szynszylowi na przednia lapke . Kosc zlamala sie na pol. Wczoraj z samego rana moj maz byl z nim u weterynarza od zwierzat egzotycznych (mieszkam we Wloszech i szynszyle tutaj sa bardzo rzadko hodowane) . Dostal lek przeciwbolowy/przeciwzapalny bo po ustaleniu z weterynarzem zgodnie stwierdzilismy , ze proba nastawienia tego i unieruchomienia jest w jego wypadku niewykonalna ze wzgledu na duza ruchliwosc. Wet kazal obserwowac lapke. Dzisiaj rano podajac mu lekarstwo zauwazylam ze lapka spuchla i jest czerwona wiec maz zadzwonil do weterynarza i poprosil o antybiotyk dla niego. Moje pytanie brzmi - czy powinnam czekac co przyniesie leczenie antybiotykiem i lekiem przeciwbolowym czy zdecydowac sie na amputacje tej lapki bo moze wdac sie zakazenie i skonczyc smiercia ? No i druga rzecz : przy podawaniu zawiesiny strzykawka szynszyl wyrywa sie i ogolnie mam ogromny problem z podaniem mu tego :( nie chce zeby sie dodatkowo szarpal. Czy ktos moze mi cos poradzic ? Dziekuje

Offline Kiwi

  • Wielki Mistrz Szynszylowy
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 886
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Maj, 2014, 17:32 »
A czy to jest złamanie otwarte? To normalne, że łapka spuchła i jest zaczerwieniona. Najważniejsze jest teraz, by ograniczyć zwierzowi ruch - wyjąć półki, nie puszczać na wybiegi. On i tak nie będzie używał przez jakiś czas tej łapki, ale po lekach przeciwbólowych może poczuć się trochę lepiej i ją jeszcze bardziej uszkodzić. Obserwuj go przez najbliższe dni, uraz jest bardzo świeży, więc tak od razu poprawy nie będzie widać. Amputacja to wg mnie dość drastyczny i na pewno ostateczny krok, więc dopóki nic dramatycznego się nie dzieje, to odradzałabym ją. Nie denerwuj się na zapas, choć wiem, że to niełatwe :)

Co do leku, to może spróbuj podać go wymieszany z przecierowym sokiem - np. bananowym białym Kubusiem (a raczej włoskim odpowiednikiem), taki sposób został mi polecony przez gryzoniowego weterynarza. Będzie słodkie i powinien chętnie pić ze strzykawki.
« Ostatnia zmiana: 29 Maj, 2014, 17:35 wysłana przez Kiwi »

Weronka & Frania, Ginewra & Furia, Żabka & Żuczek
Amelka, Vivi, Romcia, Mia w

krecik

  • Gość
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Maj, 2014, 17:51 »
Mój Maniuś miał złamaną łapkę - kość śródręcza.  Antybiotyk, leki przeciwbólowe koniecznie i ograniczenie ruchu do absolutnego minimum przez miesiąc pomogło.

Offline olus

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 14
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Leon, Lilly , Liliputek <3
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Maj, 2014, 17:52 »
o, dziekuje . faktycznie dobry ten pomysl z soczkiem , tym bardziej ze jeszcze dzis mnie podawanie antybiotyku czeka :/
wybieg od razu mu ograniczylam a teraz wlasnie rozmawialam z kolezanka ktora pracuje w lecznicy i doradzila mi to usztywnic na patyczku i zawiazac zeby sobie tego nie urazal... lapka w ogole nie rusza - nie ma jak bo kosc jest zlamana na pol :( trudno sie nie denerwowac tym bardziej, ze jestem w 9 miesiacu ciazy , moze za tydzien rodze a wypadlo mi szynszylkiem sie opiekowac :( ale jestem dobrej mysli :)

Offline Karolina92

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 8
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Maj, 2014, 21:26 »
Gdy moja Tośka złamała sobie przednia łapkę weterynarz założył jej usztywnienie z druciku i obwiązał go. Kazał mi masować łapkę i wtedy opuchlizna zmniejszała się. Mojej Tośce wet źle złożyli łapkę i ma krzywo zrośniętą, a i tak nie trzeba jej amputować bo normalnie porusza łapką. Jest ona tylko odrobinkę chudsza niż zdrowa. Więc nie ma co myśleć o amputacji bo nie będzie raczej potrzebna

Offline olus

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 14
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Leon, Lilly , Liliputek <3
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Maj, 2014, 22:27 »
masakra , wet nie chcial mu nic zalozyc bo musialby mu dac narkoze, ja chcialam sprobowac w domu razem z mezem ale wyrywa sie jak wariat... faktycznie chyba musialby byc pod narkoza...

Offline Karolina92

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 8
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Maj, 2014, 22:45 »
Spróbuj może gdy jest najbardziej zaspany bo z tą narkozą to różnie bywa. Jeżeli jednak nie da się mu samemu założyć to lepiej zaryzykować, żeby sobie nie narobił jeszcze gorzej z tą łapką i żeby prawidłowo się zrosła

Offline olus

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 14
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Leon, Lilly , Liliputek <3
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Maj, 2014, 23:05 »
no fakt jest jeden, jesli nie zaloze mu takiej szyny to mu sie nie zrosnie bo lapka jest zlamana na pol. kosc jest zlamana na dwie czesci... a maz moj mowi ze mamy mu nic nie zakladac bo teraz ma spuchnieta i zeby dopiero po antybiotykoterapii sprobowac. ja juz sama nie wiem :(

krecik

  • Gość
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Maj, 2014, 00:14 »
Maniuś miał założone usztywnienie pod narkozą, niestety łapa puchła i i tak trzeba było to usztywnienie ściągnąć.  Bo jak spuchnie pod usztywnieniem i nie będzie tego widać to jeszcze gorzej... Łapka z kolei, jedna z tych szyli śmietnikowych, które miałam na tymczasie u siebie, też miała złamana łapę, tyle, że tylną usztywnienie miała zakładane chyba ze 3 razy w końcu została bez - łapa się zrosła, krzywo bo krzywo ale mysza chodzi. Maniuś też już swojej łapy używa.

Nie ma co liczyć, że po antybiotykoterapii usztywnienie coś da, łapa najpewniej już się zrośnie, a jeśli się nie zrośnie do tego czasu to raczej marna szansa, ze potem się zrośnie…

Jedyna rada bardzo mała klatka, leki przeciwbólowe bo ta łapa na pewno bardzo boli i antybiotyk… Pozostaje tak naprawdę czekać bo nic więcej nie wymyślisz…
« Ostatnia zmiana: 30 Maj, 2014, 00:20 wysłana przez krecik »

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Maj, 2014, 11:21 »
jeszcze jedno, jeśli łapka będzie nadal opuchnięta i a skóra zacznie sinieć/ciemnieć to trzeba będzie amputować. Myślałam, że za granicą medycyna zwierzęca jest bardziej rozwinięta niż u nas. Nie mają tam narkozy wziewnej? A zrobili chociaż rtg, żeby zobaczyc ułożenie kosci? Jeśli są poprzemieszczane lub zmiażdżone, to łapa nigdy sie nie zrosnie i nie ma wtedy na co czekać z amputacją.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline olus

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 14
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Leon, Lilly , Liliputek <3
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #10 dnia: 31 Maj, 2014, 13:31 »
zeby zrobic RTG musialabym sie zgodzic na narkoze a sie nie zgodzilam . Kosc na pewno nie jest zmiazdzona to wiem tylko ja bo ja na niego stanelam i czulam ze przepolowilam ja palcem u nogi. Po drugie to minelo juz troche czasu, lapka owszem jest spuchnieta i czerwona . Lek przeciwbolowy mu podaje w poludnie, wieczorem antybiotyk. Szyszek malo je ale dokarmiam go przecierami owocowymi dla dzieci , poje z lyzeczki i ogolny jego stan okreslam jako dobry bo skacze w klatce (chociaz nie ma polek) nie wyglada na chorego chociaz jest. Mam 3 szynszyle, w tym jednego 7letniego a drugiego 5,5 letniego i obydwoje byli chorzy juz i naprawde zle wygladali. Porownujac do nich to naprawde jest ok. Nie bede mu tego usztywniac ani ruszac bo wole zeby nie ruszal nigdy przednia lapka niz zeby dostal zakazenie a ja nie bede tego widziec. Obserwuje poki co , dobrze nie jest ale zle tez nie. Jest mlodziutki wiec uwazam , ze sobie poradzi z ta choroba. Ja robie co moge zeby mu pomoc... jedyny problem jest ze wlasciwie na dniach moge zaczac rodzic a wtedy nie wiem kto sie nim bedzie opiekowac lepiej ode mnie :(

Offline Kiwi

  • Wielki Mistrz Szynszylowy
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 886
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #11 dnia: 31 Maj, 2014, 13:52 »
Wiesz co, dokarmianie przecierami nie jest aż tak dobre, bo zawierają dużo cukrów, lepiej podawać warzywne, jeśli już (np. brokułowe). Najlepiej by było, gdybyś zmieliła granulat i podawała w formie papki.

Weronka & Frania, Ginewra & Furia, Żabka & Żuczek
Amelka, Vivi, Romcia, Mia w

Offline olus

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 14
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Leon, Lilly , Liliputek <3
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #12 dnia: 31 Maj, 2014, 15:54 »
ale po co mu mam podawac papke ? on je samodzielnie przeciez tylko, ze malo jak na niego. Ma sianko, liscie, granulat.   Co do odzywiania sie , jestem z zawodu dietetykiem i akurat w okresie chorobowym wazne jest zeby byla zapewniona odpowiednia kalorycznosc , nawet kosztem jakosci jedzenia.  Nic mu sie nie stanie jesli bedzie jadl lyzeczke jablka z bananem raz dziennie za to moze mu sie stac jesli bedzie niedozywiony podczas rekonwalescencji.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: zlamana przednia lapka
« Odpowiedź #13 dnia: 01 Cze, 2014, 13:52 »
Olus, chodzi o cukier.
Szynszyle mają tendencje do cukrzycy (podobnie jak koszatniczki) i trzeba minimalizować podawanie cukrów.
Dziewczyny tu dobrze radzą z przecierami Gerber typu brokuły.

Sok bananowy,jabłkowy (tudzież właśnie przecier Gerber), to tylko po to, aby podawać lek - musi smakować, bo inaczej nie zje leku.

Z kalorycznością też nie przesadzajmy - lepiej, żeby szyl nie utył, kiedy ma ograniczoną możliwość udźwigu swojego ciężaru.

Kolejna kwestia to ryzyko zaburzeń układu trawiennego, a ten u szynszyla jest bardzo wrażliwy - podasz za dużo owoców i gotowa biegunka/zatwardzenie/wzdęcie.Szynszylowa dieta powinna być ostrożnie modyfikowana.

Jeśli maluch mniej je niż zwykle, to miel karmę jego, rozmieszaj z letnią wodą na papkę i podawaj strzykawką.
Możesz również zakupić saszetkę Herbi Care (poszukaj w necie - powinno być i u Was:) )

Trzymam kciuki za łapeczkę!

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

 
Szynszyla obgryza przednią łapkę.

Zaczęty przez fenyxDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 1635
Ostatnia wiadomość 02 Gru, 2016, 22:18
wysłana przez Metallowa
SimplePortal