Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
Galeria - Posty z możliwością wklejania zdjęć => Zdjęcia i Historie Szynszylowe => Wątek zaczęty przez: dream* w 26 Mar, 2009, 20:09
-
(http://x.garnek.pl/ga7546/e42c68f0b20442a4843800a3/4843800.jpg)
SILVER... to brzmi dumnie.
(http://x.garnek.pl/ga9248/b3fe9585b7ce84a4843719a3/4843719.jpg)
buba juz miala po dziurki w uszach tych zdjęć i się wypieła na wszystkich tyłkiem!
(http://x.garnek.pl/ga127/cd2d2c4c190727a4843600a3/4843600.jpg)
smukła sportsmenka, musze wam powiedziec, ze pierwszej nocy w ogole nie spalam, bo balam sie, ze zdechnie z przegrzania, takie miala rozpalone uszka... a nie chcialam jej przeziebic chlodnym termoforkiem bo wiadomo, stres, spadek odpornosci... ale jak widac, zyje ;D
(http://x.garnek.pl/ga1470/86151c85599ee7a4843891a3/4843891.jpg)
wszedzie dobrze ale na hamaczku najwygodniej :)
(http://x.garnek.pl/ga1781/62d0e2f0fb0f07a4843599a3/4843599.jpg)
owoc łączenia... jedni wierzyli w wojnę błyskawiczną a ja wierze w błyskawiczny pokoj! ;D
i http://www.garnek.pl/dream89/a - 46 innych zdjec :)))
-
Super są, Belzebubo pozazdrościc!!
A ja Ci chyba Dream serio podrzucę moje chłopiska do połączenia :P
-
mozesz podrzucić ;)
przy chlopakach przynajmniej nie bede sie bala, ze moje geje zmienią orientacje ;D
-
Przecudowne :D :D i jaki sliczny hamaczek , moje nawet na hamaczki nasikac nie chcialy...
-
Aż miło popatrzeć na zgodność w stadzie ;-)
Po tylu próbach Justyny ciężko było uwierzyć w sukces, ale udało się ;-)
Gratuluję Justynce zgodnych szylek i cioci Alince skutecznego łączenia [-chomik-]
-
moje tam na wszystko nasikają ;P
Nie umiem wyrazić tego, jak bardzo jestem wdzięczna Alinie, po pierwsze za nieocenioną pomoc - i dzięki temu małe chuchro wyciągnięte z Anna Zoo będzie żyło w szczęśliwej (mam nadzieję) gromadce; a po drugie za tak troskliwą opiekę nad moimi łobuziarami.
Nie spodziewałam się tyle życzliwości i dobroci od bądź co bądź obcej osoby. Dlatego też, chciałabym na forum złożyć serdeczne podziękowania w imieniu naszym i Bub. dream*, jesteś wielka :roza:
forumowiczom już się udzielającym bardzo dziękuję za miłe słowa, a resztę zapraszam do wychwalania moich kulek, jakie to są piękne, słodkie i w ogóle och ach ;D (no bo przecież są...)
-
bądź co bądź obcej osoby.
Ja Ci dam!!! [bacik]
mowilam, ze wspolne warszawskie kupowanie to swietny pomysl ;D w koncu tam sie wszystkie warszawskie szynszylowe ciotki poznaly :)
-
bądź co bądź obcej osoby.
Już ty się tu Justynko z rodziny nie wypisuj ;-)
-
bądź co bądź obcej osoby.
Ja Ci dam!!! [bacik]
mowilam, ze wspolne warszawskie kupowanie to swietny pomysl ;D w koncu tam sie wszystkie warszawskie szynszylowe ciotki poznaly :)
wybacz Ziomie :mrblue:
Kupowanie to genialny pomysł, szkoda że Ryś/-sia się nas wstydziła i nie dała po sobie poznać że to też kobitka ;D
przy okazji, trzymam kciuki za rozwiązanie podobnie szczęśliwe jak moje!
A wracając do tematu - to lepszych Cioć nie mogły upolować!
-
A ja Wam tylko powiem, że zazdroszczę Wam. I wspólnych zakupów i połączonych kulek... U nas tu w Poznaniu to tylko z Cinnamonką mam kontakt, reszta się chyba wstydzi :P
-
bueee-ja też chce! to znaczy na pokój moich już nie liczę i jakoś z tym żyję, ale na spotkanie z zacnymi paniami i poopowiadanie sobie kto ma bardziej puchate puchatki to bardzo chętnie :)
PS-Alino, świetne foty potrzaskałaś łobuzicom :) no i widać, że u cioci poczuły się bezpiecznie :) teraz jak mieszkają obok gejuchów, to pewno do domu im nieśpieszno-dawno takiego zagęszczenia samców nie widziały pewno :D
-
Dee, ja ciągle trzymam kciuki za te Twoje chłopy. Może rady Aliny pomogą i w ich przypadku? Wiem, że zastosowała jakieś tajne specyfiki (kocimiętka i męsko-gejskie aromaty Filipów). Ja już traciłam nadzieję, i to była ostatnia której się uczepiłam (dream*, bez urazy ;D). Nie wierzyłam że po dwóch miesiącach agresji (Klusce aż oczy się zapalały na czerwono na widok małej i wyrastały jej rogi) jestem sama coś w stanie zmienić. Może zmiana otoczenia, nowe zapachy, pomogą im się wzajemnie zaakceptować. Nie wymądrzam się tu absolutnie - bo widać jaka jestem w tym dobra, ale teraz, po tym kroku zachęcam Cię do spróbowania podobnej metody. Choć uprzedzam, lekko nie jest, patrzeć jak van z mamą dream, Nią samą i moimi skarbami odjeżdża w dal... :P to dawno żaden mój krok/-decyzja tak mnie nie ucieszył/-a jak ten właśnie. Jak widać warto.
Co do zakupów... trzeba się otworzyć :D
Zieffko, trafiłaś w sedno. Po tej całej operacji najbardziej się obawiam, że one z tych wakacji wcale nie będą chciały wracać! A spotkanie z moją skromną osobą możliwe będzie dopiero za kilka miesięcy, nad czym codziennie ubolewam... Aktualnie jestem wygnańcem, na obcej ziemi szwedzkiego zaborcy czekam na amnestię ;P
-
Dream [chwala_szynszylom],jesteś wielka.
Belzebubo- twoje Buby są prześliczne. :D
-
Choć uprzedzam, lekko nie jest, patrzeć jak van z mamą dream, Nią samą i moimi skarbami odjeżdża w dal... :P
gtdyby byl czarny to bylby karaVAN ... a w niej czarnucha ;D [no wiesz, to sie zdarza ;D]
no, ja moge sprzedawac magiczne, jednoczące, zasikane przez filipy pellety pinio ;D
teraz promocyjna cena, tylko w cenie samego pinio, mocz i kupy gratis ;p
to sie nazywa sposob na kryzys ;D
gr8dee, przejmij inicjatywe, ja przed warszawskim kupowaniem, znalam tylko Asie i to bardzo slabo :) dziewczyny tez raczej sie nie znaly :)
-
Alina-jak jest kryzys, to nawet szczochy Belzebuby zacisnęły pasa i pęcherza :D jak to mówią-"W KUPIE raźniej", a więc ten pinio i sytuacja kryzysowa się sprawdzają :D
jednoczą ludzi :D
ja mam pomysł-może pakuj te pellety w pudełeczka po zapałkach i sprzedawaj jako relikwie-amulety szczęścia :)
-
Belzebubo śliczne kule :D
dream* to może i ja się do ciebie w kolejce na oswajanie zapiszę? :P
-
możesz sprobowac, tylko, ze ja sie na tym nie znam i pewnie wyjdzie, ze tym razem, jak zwykle mialam farta z laczeniem a jak cos trudniejszego to nie wiem co robic bo nigdy jeszcze nie przechodzilam trudnego laczenia ;p
-
no z moim Mań-tchórzem to rzeczywiście mogłoby być najtrudniejsze łączenie :P moja wetka powiedziała żeby nie próbować ich łączyć przez jakiś czas bo Maniek w końcu na zawał zejdzie... więc już klatkę dużą dla niego zaczęliśmy robić, nie chciałabym żeby mi Maniek padł przez łączenie, najwyżej będę miała niepołączone kule :wink:
-
mówiłam, że dream ma magiczne łapki:P
Buby piękne;)
-
Super zdjęcia i piękne kulki, bardzo fotogeniczne zresztą ;-)
-
No ba. Fotogeniczne po cioci :P
-
Śliczne pannice....i jakie pysie słodkie!
Dream* gratuluję udanego łączenia :)
-
dzis pojawia sie obiecane zdjecia, ale to dopiero jak wreszcie mi się skonczy ladowac bateria do konca :)
za to musze przyznać, że posiadanie Belzebub sporo mi uświadomiło. np kontrast między wypijaną przez belzebuby wodą a przez Filipy jest ogromny! ;) Filipy piją 2x wiecej mimo, ze nie biegaja tak intensywnie na kołowrotku :P
podobnie jest z jedzeniem, ale w sumie, jak były w wieku Belzebub to też takie małe niejady były, ostatnio się rozbestwiły :)
słowem, jakieś zupełnie nieekonomiczne kule mi sie trafiły, i swoją pańcie kiedyś do bankructwa doprowadzą :))
a tak w ogole kupilam proso senegalskie dla kuli :) zobaczymy jak Paniom posmakuje, bo Filipy przepadają a ja uważam, że to taka 'zdrowsza kolba' - dostają ją raz na pol roku ze wzgledu na Yukiego ;p
-
hmh, no właśnie w "swoim" temacie kilka tygodni temu pytałam się o to proso. Foggy je bardzo lubi, głównie rozwalać, ale ciekawi mnie co to w sobie ma.
-
yhm, nasionka prosa :)
troszke witaminek i jest wykorzystywane w karmach dla ptakow jako zrodlo energii :) - bo jest niestety dość kaloryczne - ale i tak mniej niż przetwarzane, sztucznie barwione, pelne tluszczy i weglowodanow kolby.
glownie mniejsze ptaki egzotyczne: faliste, zeberki, ryzowce, amadyny, nierozłączki się tym zajadają :)
dziwne, ze cos takiego sprzedawane jest pod nazwą 'proso dla ptaków' i lansowane tylko i wyłącznie jako karma dla ptaków, bo 'ziarnojady' takie jak myszki, myszoskoczki, szczurki też prosem nie pogardzą i jest dla nich zdrowe :) dla 'zioło i trawo-zercow' to tylko w formie smakolyka raz na jakis czas -> ze wzgledu na sporą ilosc tłuszczu.
Ja uzywam tego z vitapolu bo jest tanie i kiepskiej jakosci :P -> czyli ma mniej wartosci odzywczych :) [czyli mniej białka i tłuszczy ;p no i mineralow i witamin tez, ale to tylko smakołyk.]
juz daje analize: vitapol / dako art /
białko: 10,8% / 14,2% /
tłuszcz: 4,4% / 19,3% /
włókno: 8,3 % / 21,5% /
popiół 2,9 % / 5,3% /
jeszcze kiedys czytalam analize vitakraftu, i tez ma wiecej tluszczu i bialka od vitapolowskiego, dlatego ja wlasnie wybralam vitapol :)
chociaz, czy te analizy są aż tak miarodajne? tego nie wie nikt :)
-
ekonomiczne to były Ryśki... yoostynka mi kiedyś powiedziała że te "jej chłopaki" (wtedy jeszcze obaj byli chłopakami ;P) to żarłoki okropne.
Ja na to... że buby zjadają 1 kg chinchilla duo tak w 2-3 tygodnie. No i się nieco zdziwiła, bo jej 0,5 kg complete starczał na miesiąc.
Ja odnoszę wrażenie że Buba nic innego nie robi tylko wisi z pychem w misce, o czym świadczy jej pięknie zarysowana linia talii/bioder:
*nie, nie umiem zdjęcia wkleić, to mnie przerasta ;D
o, tutaj (http://img18.imageshack.us/img18/1033/s1050660.jpg)
-
Ryśki nie miały czasu na jedzenie bo żyły miłoscią ;D
-
Dwa albo trzy lata temu moja mama dala mi proso dla szylek ,dalam im do jedzenia tylko raz,bo sie balam, ze nie zdrowe i jadly jak by trzy dni nic nie jadly , reszte dalam dla ptakow , ot ja glupia....
Dzisiaj wieczorem zrobie zdiecie Gucia 980 gr ....
-
nowe foty:
(http://x.garnek.pl/ga8774/0cea504284ada2a4919240a3/4919240.jpg)
(http://x.garnek.pl/ga4844/a853076adeaa4ca4919195a3/4919195.jpg)
tylko tyle, bo reszta jakas poruszona i rozmazana. poza tym nie udalo mi się żadnego fajnego zrobic :)
-
moje śliczności :love:
ach już niedługo je wyścickam! Dobrze że wakacje im służą, nie to co mnie :/
-
Belzebubo jestem pod wrażeniem urody twoich Bub.Szkoda że na fotach babole nie pokazały swoich boskich brzuszków. :D
-
Bardzo Ci dziękuje Bożenko, choć to przecież nie moja zasługa.. One się z tym po prostu urodziły ;D
Więc nie pozostaje mi nic innego niż powiedzieć "ja też jestem pod wrażeniem"
:D
-
belzebuby i Yuki ;)
Yuki goscinnie z wanny korzystal bo ta dostepna jest jedynie u dziewczyn a on byl obsliniony przez psa ;)
Panie wylegiwaly sie na półeczce a Yuki popedzil do kąpieliska wiec myslalam, ze sie nie spotkają :) ale ogólnie jak to u mnie zawsze bywa, poznali się i bardzo polubili. :)
no i widac wasze upragnione brzuchy belzebub a konkretnie kluchy :) [no i Yuki tez swoje cegielki pokazuje]
bez obaw, dzieci z tego nie bedzie, choc buba, w koncowce filmu przejela inicjatywe.
macie, mozecie sie pozachwycac Bubami i Yukim :)
http://www.youtube.com/watch?v=bC10qqwXI6M
-
No tak, bo to ani Filip, ani Ciach. Dzieci nie będzie - choć z jednej strony szkoda, bo byłyby to piękne dzieci ;D
Muszę powiedzieć że troszkę mi szczęka opadła jak zobaczyłam jakie te moje diabły potulne są... :shock:
Gdyby nie film, w życiu bym nie uwierzyła na słowo
-
ale Yuki tez jest plodny :)
tyle, ze Buby teraz nie są :p poza tym nie doszło do aktu bo Yuki wolał zadbać o higienę a później o konsumpcje :p
nooo, wszyscy pokornieją, to zasluga tych mieszanek ziołowych [pajacyk]
-
Jak widać Yuki rozkochał w sobie pannice które go trochę pomolestowały. :D
Takie filmiki mogłabym oglądać ciągle.
-
A czy ja mogę zapytać o coś technicznego? Co to jest takie okrągłe, drewniane w klatce :)? Jakiś rodzaj karuzeli? Gdzie można coś takiego dostać?
-
allegro.pl/item601575933_karuzela_dla_twojego_pupila_rozmiar_midi.html
tu, jak dla mnie rewelacja, tylko Filip jestzbytinteligentny by znajdowac ucieche w bieganiu bez celu w kolko ;p
-
ale Yuki tez jest plodny :)
Chodziło mi o punkt widzenia Yukiego właśnie. Kobitkami widać gardzi.
;P
-
no bo to gej, coz sie dziwic ;p
-
A tam zaraz gej,Buby kobity fajne ale ......Oni samce zaraz myślą - po co nam kłopty ;D
-
dokladnie ;D
a dzis buby jada juz do domu :)
a w pracy mamy malenkiego standardowego samczyka -> uwielbia siedziec na rekach i byc drapany za uszkiem, slodko sie nadstawia -> normalnie rozkosz!;)
-
@dream* Jestem strasznie ciekawy na czym to Twoje oswajanie polegało? Czy to może kwestia zmiany miejsca?
-
no i po wakacjach... Panny wróciły do domu, podobno całe i zdrowe (a jakżeby inaczej) :D
dream*, raz jeszcze wielkie dzięki za całą "operację".
A ja je dopiero w czwartek zobaczę... na szczęście to już niedługo, i przez kilka dni się ode mnie nie opędzą [kizi mizi]
-
Oj dream to mama oddała Belzebubie czarnulkę? :D Pewno ciężko było jej się z nią rozstać. Wszyscy wiemy o słabości twojej mamy do szynszylowych czarnuchów :D
-
Po powrocie z "wakacji" Buby od dwóch godzin nie robią podobno nic innego jak:
-sikanie
-fukanie
-zgrzytanie zębów
-wydzieranie futra, głównie małej
...podobno tak miało być gdy wrócą na SWOJE, ja tego nie widzę, musi nad tym zapanować mój mężczyzna... i jest Mu ciężko.
I znów się boję o nie. Powiedziałam, by je tak zostawił, żeby sobie ustaliły między sobą co i jak, ale szczerze mówiąc jestem przerażona tej decyzji...
-
Biedne Buby pewnie juz całkowicie zgłupiały gdzie są :?, a TY kochana się nie martw będzie dobrze ....
-
Nie martw się kochana,będzie ok.Może babole ustalą w końcu hierarchię i zapanuje zgoda.Myślę że jutro będą spać przytulone do siebie. :D
-
nie będzie...
[becze]
-
Bo z szynszylami to widocznie tak jak z dziećmi. W gościach są to grzeczne i zgodne, a jak w domu, to wojna na całego. :(
Domyślam się, że będąc na obcym terenie czuły się niepewnie, teraz wróciły na stare śmieci i sytuacja wróciła do punktu wyjściowego. Czyli: "moja klatka i moje zabawki".
-
czuly sie bardzo pewnie na obcym terenie bo spaly brzuchem do gory a kluche moglam nawet dotykac zanim sie zerwala na rowne nogi.
to kwestia tego, ze klucha widocznie zakodowala sobie, ze jej woliera jest absolutnie jej podleglym terytorium, poki byla gdzie indziej to z małą się kochały, ale w swojej wolierze jej nie toleruje i już. olbrzymia szkoda, ze sie nie udalo :(((
-
A co tu duzo gadać ,nie kazdy ma szczęscie dotsać odrazu połączone kule...(ja dostałam).Trzeba isć dalej i podziwiać Tych któży chcą to robic , mimo wszystko ....
-
Stąd wniosek, że trzeba wymienić wolierę, albo tak ją przemeblować (nie wiem może zdezynfekować?), żeby lokatorki były zdezorientowane.
-
Stąd wniosek, że trzeba wymienić wolierę, albo tak ją przemeblować (nie wiem może zdezynfekować?), żeby lokatorki były zdezorientowane.
popieram, może totalna zmiana zapachu otoczenia by pomogła? do tego w miarę możliwości jakieś przestawienie mebli, wtedy każda kula musiałaby od nowa wszystko poznawać i żadna nie czułaby się właścicielką?
-
Niestety błąd. Już to robiliśmy. Kilka razy. I jedna czuje się właścicielką wszystkiego. Naprawdę nie wiem dlaczego tak sie dzieje. Zupełnie ich nie rozumiem. I niestety, załamałam już ręce.
Kolejnego łączenia nie będzie, brak nam już sił na patrzenie na to co się dzieje...
dream, zamknijmy może wątek, tu było o wakacjach - a te się dziewczynom udały :)
-
zlote rady...
niestety gdyby zamiana klatki byla w stanie pomoc to raz, ze to niemaly wydatek, a poza tym belzebuby zostaly przeniesione najpierw do mniejszej szynszylowki w ktorej spedzily u mnie cala noc, a nastepnie w niej przewiezione do Belzebuby -> i ponoc juz w tej klatce, w jej domu znow zaczelo sie gryzienie.
wiec zmiana klatki raczej nie poskutkuje.
skoro decyzja jest juz podjeta nie ma sensu gdybac i tylko smucic Justyny ktora i tak bardzo to przezywa.