Z niewidomych mi przyczyn moje ukochane zwierzątko upatrzyło sobie jakiś czas temu czarny długopis. Ma na jego punkcie absolutnego hopla, ledwie wypuszczę go na wybieg, zaraz leci na biurko, gdzie też długopis stacjonuje jako podręczne narzędzie zapisywania, kradnie go i ucieka, nosi go potem po całym pokoju i zamiast gryźć, traktuje jak przytulankę.
ale to jest jeszcze naprawdę mało dziwne, tak jak mało dziwne jest sypianie w moim piórniku z tym też długopisem w łapkach.
próbowałam dziś zapisać sobie numer telefonu na kartce i co?
i Hauru zacząl polowac na długopis. oparł mi łapki na nadgarstku, złapał ząbkami za końcówkę, i z całej siły próbował wyrwać z ręki.
pf. przypne łańcuszkiem ^^