hypothetical
07 Maj, 2024, 15:57

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: florence
« dnia: 03 Gru, 2014, 12:04 »

Teraz może sobie hasać! <3
Wysłany przez: Bożena
« dnia: 03 Gru, 2014, 11:01 »

Dobra wiadomość  [viva]
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 03 Gru, 2014, 10:31 »

Lepiej dmuchać na zimne, wiec od rana byliśmy u weterynarza. Z łapką jest wszystko dobrze. Zero śladow urazu
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 02 Gru, 2014, 19:48 »

Wszedł mi dzisiaj na ręce i juz dzisiaj nie ma tak opuchniętego. W sumie to wcale. Może po prostu uderzył się i już zeszło
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 02 Gru, 2014, 13:54 »

To w takim razie spróbuję obejrzeć łapkę jak będzie gdzieś siedział. Co do półek to wolałabym ich nie wyjmować, bo może sobie większą krzywdę zrobić niż z nimi. Ostatnio mu mylam póleczki i wchodził po kratach na samą górę klatki i spadał na dół, wiec chyba lepiej żeby je miał
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 02 Gru, 2014, 13:29 »

Obejrzę dokładnie po to żeby zobaczyć różnice i czy ma mocno opuchnięte, a do weterynarza mogę pójść dopiero jutro niestety
Wysłany przez: 5zy5zka
« dnia: 02 Gru, 2014, 12:46 »

@sanderkaa ale ty nie jesteś weterynarzem. Obejrzysz i co? Jeśli ma złamane palce to też będzie skakał. Jeśli jest pęknięcie - może to doprowadzić do złamania. Opuchlizna nie bierze się znikąd, widać że coś mu się w tę łapkę stało. Chyba lepiej, żeby zwierzaka obejrzał SPECJALISTA niż czekać, aż stan łapy będzie gorszy?
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 02 Gru, 2014, 12:36 »

Jak wrócę do domu będę go tak długo męczyła aż obejrzę obie łapki porządnie
Wysłany przez: florence
« dnia: 02 Gru, 2014, 12:30 »

No może nie jest złamane, ale zwichnięte albo po prostu pęknięcie. Przy pęknięciu da się ruszać. Ale skoro jest opuchlizna, to ja bym leciała od razu do weta. Nawet jeżeli nie ma żadnego złamania, to opuchlizna o niczym dobrym nie świadczy.
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 02 Gru, 2014, 12:27 »

Azbest on lekko bardziej w łuk wygięty niż standardowe zakrzywienie i może tez tak wyglądać przez opuchlizne
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 02 Gru, 2014, 12:26 »

Zamienię by bolało, a on skacze biega jak zawsze łobuzuje
Wysłany przez: florence
« dnia: 02 Gru, 2014, 11:38 »

Jak jest wygięty, to może sobie połamał, stąd też opuchlizna by była. Ja bym poszła do weterynarza z tym. Lepiej dmuchać na zimne. A chodzi normalnie, skacze?
Wysłany przez: 5zy5zka
« dnia: 02 Gru, 2014, 11:37 »

@sanderkaa a czy on czasem nie złamał sobie palców/łapki? Jak są opuchnięte powinnaś iść z nim do weterynarza, bo jeśli to poważniejsze złamanie to brak reakcji może doprowadzić do amputacji.
Wysłany przez: sanderkaa
« dnia: 02 Gru, 2014, 11:10 »

Na początek może się pochwalę, że już wygraliśmy z grzybkiem i mamy nadzieję, że choroba odeszła w niepamięć :-D Może przejdźmy do tematu. Tofik jak to na młodego szynszyla przystało skacze, biega wszędzie ile się da i często jednak niestety spada. Raz była sytuacja, że po upadku przez jakąś chwile piszczal przy każdym skoku. Wcziraj zauważyłam, że tylna łapka którą liczyliśmy z grzybicy jest inna od drugiej. Ma grubiutkie paluszki jakby może opuchnięte i środkowy jest dość mocno wygięty w łuk tak wysoko idzie w górę w porównaniu z drugą łapką. Nie wiem jak to dokładniej opisać, a zdjęcia sobie zrobić nie da. Macha łapkami ile się da. Może mógł sobie coś zrobić spadając? A może po prostu ma dwie różne i przewrazliwioną panią?
SimplePortal