27 Kwi, 2024, 13:08

Autor Wątek: Nowy z problemami  (Przeczytany 9045 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Nowy z problemami
« dnia: 31 Sie, 2009, 09:15 »
Witam szanowne grono.
Sprawa jest dosyc pilna. Kupilem szylka z fermy. Pomyslalem, uratuje jednego no i nie ukrywam - kosztuje dwa razy mniej niz w sklepie. Jest to bezowy 4-miesieczny prawie szylek - dziewczynka. Przetransportowalem go w klatce samochodem do domu.
Przyznaje sie bez bicia - chyba popelnilem blad, bo w ten sam dzien wypuscilem go w domu. Wszystko bylo dobrze, nawet dawal sie w klatce podrapac za uszkiem i pod broda. Jadl karme ta sama, co na fermie. Nie wszalal mi po klatce wiec pomyslalem, ze moze dam jemu szanse poznania pokoju. Przygotowalem pomieszczenie i dalemu mu wyjsc. Biegal sobie (choc niezbyt szybko) przychodzil nawet zeby nas powachac, przechodzil mi przez nogi, chwilami nawet dawal sie podrapac. Bylem zdziwiony, bo nie byl nad wyraz aktywny - ale mysle, ze on pierwszy raz w zyciu mial tyle ruchu. Minelo troche czasu i trzeba bylo go brac do klatki. Oczywiscie byl z tym problem. W koncu go zlapalem. Do klatki poprostu wstrzelil. Po chwili znieruchomial na sekunde i nagle zaczal wiezgac i szarpac sie. Potem zaczal sie wyginac na tylnych lapkach az do wywracania sie na plecy, kilka razy sie tak wygial. Potem oslabl i lezal nieruchomo. Po okolo 30-45 minutach doszedl do siebie. Wygladalo to jak no nie wiem - zawal czy cos, moze padaczka, o ktorej tu czytalem na forum. Zaznacze, ze stalo sie to natychmiast po zlapaniu. Jestem przekonany, ze to pod wplywem stresu. On nie zna tego uczucia jak lapanie dwoma rekami. Na fermie lapia je za ogon.
Do tej pory pomagala mi Basia W. Dziekuje wiec jej tytaj oficjalnie. Moze ktos z was mial podobna sytuacje. Jak tak dalej pojdzie to mi sie szylek wykonczy. Nie moge go wypuszczac skoro nie moge go zlapac... Prosze o wskazowki.
PS on prawie wcale nie pije. Nie wiem czy to normalne.
GG 1449220

Robus

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Sie, 2009, 09:46 »
 Ja mam taki sam problem z moja Cycek,nie jest z fermy , jest u mnie urodzona.
Jak bardzo szybko ucieka przed innymi szylkami,jak ja gonilam dlugo i nie umialam zlapac albo jak sie czegos wystraszyla, to lezala plackiem,przewracala sie na boki i raz cala zesztywniala, stanela na tylnich lapkach,  wagiela sie do tylu ,byla cala sztywna i miala mocno zacisniete zabki taki szczekoscisk. Myslalam, ze dostane zawalu serca ze strachu.
Natychmiast podalam jej glukozy 3% i wapno w plynie. Nosilam na reku , glaskalam i masowalam ja cala az jej przeszlo.
Teraz chronie ja przed innymi szylkam, jak zaganiam do klatki to po malu,mam juz trik jak zlapac.
Jak to sie stalo rozmawialam z Ula i powiedziala, ze dobrze zareagowalam. Wiecej takiego ataku nie miala, ale ja caly czas obserwuje i nie dopuszczam do przemeczenia i strachu.
Jezeli chodzi o wode, to kazda nowa moja szylka przez pierwsze pare dni nic nie pila, ale ja stawialam tez wode w klatce w malej podstawce pod doniczki  oprucz butelki oczywiscie.
Zycze powodzenia z nowa kuleczka.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #2 dnia: 31 Sie, 2009, 12:24 »
Powiedz mi jak podajesz wapno i glukoze?
Rozumiem, ze po ataku to lepiej takie zwierzatko ponosic na rekach czy moze pozostawic w spokoju?
I jeszcze jedno jaki to Trik?
Ja swoja szylke podstepem zwabilem w poblize wejscia do klatki ale nie chciala wejsc.
« Ostatnia zmiana: 31 Sie, 2009, 12:28 wysłana przez dream* »

Robus

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #3 dnia: 31 Sie, 2009, 18:33 »
Może spróbuj metody na pył kąpielowy , u mnie to się zawsze sprawdza .Pod koniec biegania wstawiam go do klatki kulki zaraz grzecznie wskakują.

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #4 dnia: 31 Sie, 2009, 18:44 »
Ja zaraz w czasie ataku biore na rece,raz musialam ja potrzasc, zeby doszla do siebie,jak juz dojdzie do siebie to podaje zaraz glukoze ,(bardzo po malu 2 razy 1 ml) glukoze mam od lek wet cala butelke   5 % G-5 i wapno kupisz w aptece,to jest wapno dla cukrzykow i kobiet karmiacych nazywa sie  Frubiase Calcium (w ampulkach) podaje tez 2 ml.
Ja to Calcium daje wszystkim moim szylkom 1 w tygodniu 1 ml.
Ja zastawiam na nia pulapke w jednym rogu,po prostu otwieram szafke i tam ja zaganiam, a zeby sie szafki nie bala,wstawiam tam zawsze jedzenie jak biega i sie nie boi "pulapki" Jak ja zlapie to zawsze trzymam na reku i cieplutko do niej przemawiam i glaszcze ja a potem natychmiast daje nagrode , midalkow nie lubi niestety,to daje 1/2 orzeszka albo pomidorka suszonego.
A Gucia tak nauczylam,ze jak wolam  Guciu migdalek, to jest natychmiast a Sunia to leci na tylko tylnich lapkach z glowa do przodu i musze natychmiast cos jej dac.
Tak ze trikow jest duzo.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #5 dnia: 01 Wrz, 2009, 09:52 »
Podawanie wapna i glukozy prawdopodobnie strzykawka bez ogly?
Jaki ma cel podawanie wapna raz w tygodniu? Jesli kupilem taka kostke wapienna do gryzienia to chyba wystarczy. Karma tez zawiera wapno.
Postanowilem nie wypuszczac swojej szylki przez tydzien i bawic sie z nia tylko w klatce. W klatce moge ja podrapac za uchem i troche pod broda. Moge nawet poglaskac jak psa. Bywa, ze mnie lapka odpycha kiedy ma dosyc pieszczot. Smiesznie to wyglada.  :D  Szylek lubi suszone liscie ziol i brzozy. Nie wiem ile moze ich dostawac.
Zrobilem jej domek ale ona siedzi cale dnie w pudelku z pylem. Moze domek jej nie pasuje. Na fermie nie miala domku. Moze domek ma zbyt duzy otwor wejsciowy?

Robus

Offline greatdee

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1110
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
    • a tym się zajmuję zawodowo :)
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #6 dnia: 01 Wrz, 2009, 11:46 »
Poczytaj forum, bo na wszystkie pytania z ostatniego postu są odpowiedzi.
Co do podawania ziół itd jest w dziale o żywieniu, o domku też jest w dziale o klatkach, jest też informacja, że piasek najlepiej jak nie stoi ciągle w klatce.
Co do podawania leków i innych rzeczy, to oczywiście strzykawką BEZ igły, prosto do pyszczka. Najlepiej podawać z boku pyszczka i bardzo ostrożnie, żeby się szylka nie zachłysnęła.


Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.

Offline got3

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Luna (czarny aksamit), Bupu (beż)
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #7 dnia: 01 Wrz, 2009, 11:55 »
Najlepiej podawać z boku pyszczka i bardzo ostrożnie, żeby się szylka nie zachłysnęła.

Święte słowa. Mi raz strzykawka przeskoczyła i aż się Lunie w pyszczku zapieniło :( Potem podawałem już z największą ostrożnością. Nieźle się wtedy wystraszyłem.

Claudi

  • Gość
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #8 dnia: 01 Wrz, 2009, 15:44 »
Z wapnem kochani trzeba mocno uważać, bo zbyt duże dawki mogą skutkować powstawaniem kamieni nerkowych!!! Tak więc POD KONTROLĄ WETERYNARZA ZNAJĄCEGO SIĘ NA SZYLKACH.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #9 dnia: 01 Wrz, 2009, 17:45 »
Wszystkie problemy znikna kiedy moj dzikus z fermy pozwoli brac sie na rece jak piesek :-)
Wiec poki co, nie wypuszcze go z klatki 5 dni i bede mu wtykal reke ze smakolykami. Zabiore mu piasek i bede go wstawial przed koncem wybiegu a bede zabieral rano. Mysle, ze to bedzie rozsadny pomysl i sposob na to by sobie zapamietal, ze jak wroci do klatki, to bedzie mial piasek.
Jesli chodzi o lapanie to mysle, ze poki co musze go lapac za ogonek. Przykre to ale nie moge pozwolic mu na ponowny atak.
Postanowilem tez podawac mu suszone listki melissy (procz innych oczywiscie).
Wapno ma w kostce do gryzienia powieszone w klatce.
Wode zauwazylem, ze pije jednak, najczesciej w nocy. Oczywiscie male ilosci.

Robus

Offline greatdee

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1110
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
    • a tym się zajmuję zawodowo :)
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #10 dnia: 01 Wrz, 2009, 18:27 »
Za ogonek nie chwytaj... to go nie stresuje wcale mniej.
Piasek możesz dawać na 0,5 lub 1 godzinę i wystarczy.
I poczytaj tematy o oswajaniu szyla z człowiekiem, to Ci powinno bardzo pomóc.


Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #11 dnia: 01 Wrz, 2009, 19:03 »
Być może szylek źle kojarzy branie na ręce właśnie z powodu podnoszenia za ogon, na pewno to pamięta a ty jeszcze bardziej go w tym upewnisz, że ludzkich rąk trzeba się bać.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #12 dnia: 02 Wrz, 2009, 09:49 »
Mowiac o ogonku...
zauwazylem wlasnie, ze to akurat go nie stresuje. Tak wlasnie mi go podano, za ogon. Tak lapia je na fermie od malego. Nic wtedy sie nie stalo. Stresuje go raczej zlapanie dwoma rekami pod brzuszek no i oczywiscie nowy dom i nowa klatka a takze domownicy. Oswajam wiec go w klatce. W klatce moge mu robic wszystko. Jak juz nie chce pieszczot to mnie odpycha lapkami. :-)
Uwielbia te migdaly i rodzynki. Juz wiem, ze dawac je mozna raz na kilka dni. Narazie dostal polowe.
Mam zamiar go wypuscic po 5 dniach. Zrobie wszysztko by sam wszedl do klatki (piasek plus smakolyk). Zdam relacje.

Robus

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #13 dnia: 02 Wrz, 2009, 10:02 »
fermiarze łapią szynszyle za ogon żeby futra nie uszkodzić i żeby nie zostać ugryzionym. dodatkowo oni mają w tym wprawę, a ty ciągnąc go za ogon możesz mu zrobić krzywdę - ogon jest przedłużeniem kręgosłupa. dopóki nie nauczysz się normalnie łapać szynszyla - nie łap go w ogóle

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #14 dnia: 02 Wrz, 2009, 11:06 »
 Ha wiem, ze bedziecie krzyczec !!!!
Ale ja daje kazde rano jak sa juz w klatce po twardym smakolyku i obserwuje czy wszyscy go jedza, jak nie to wiem ,ze jest jakis problem z zebami,albo w buzi ranka, albo jeszcze cos innego   i zaraz pedze do lek wet.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Wrz, 2009, 21:49 »
W piatek go wypuszcze. Zrobie wszystko, by sam wszedl do klatki. Kilka razy dziennie w klatce chodzi mi po rekach. Drapie go gdzie sie da. Czasami sie nawet nastawia. Ogolnie nic do mnie nie ma :-) wszystko wyglada obiecujaco. Moze skusi sie na migdalka lub rodzynke i piasek, ktore wstawie do klatki pod koniec zabawy.
Ciesze sie, ze tylu z was sie zaangazowalo w ten watek.

Robus

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #16 dnia: 04 Wrz, 2009, 22:06 »
Zgodnie z obietnica sprawozdanie. Puscilem szylke dzisiaj. Biegala sobie z pol godziny. Wroce jeszcze do klatki. W klatce bywa, ze kladzie sie na boku albo ustawia lekko tylem lub calkiem przodem do pieszczot. Wiec, weszla mi na rece i w ten sposob wyjalem ja z klatki. Widac, ze strachliwa i bala sie pomieszczenia, wszelkich dzwiekow i naglych ruchow. Tak przy okazji - mam wrazenie, ze szylka ma slaby wzrok.Czasami w cos przydzwoni. To chyba jednak norma, bo w koncu to zwierzatko nocne. W koncu zatrzymala sie przy klatce i weszla do niej - sama. Mysle, ze troche z ciekawosci. Skoro weszla - dostala smakolyka plus piasek. Potem walczyla z klatka z 15 minut. Nastepnym razem nie zamkne jej klatki za pierwszym razem po wejsciu. Mysle, ze jest duzy postep.
Zauwazylem, ze ona wydaje charakterystyczne dzwieki kiedy jest glaskana duza powierzchnia dloni jakbym ja obejmowal palcami. Mam wrazenie, ze nawet to czasami lubi. W innych chwilach lapkami odpycha.
R

Robus

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #17 dnia: 05 Wrz, 2009, 11:52 »
to wcale nie norma, że w coś przydzwoni a masz wrażenie, że serio nie widzi. skontaktuj się z wetem, który może zmierzyć ciśnienie w oczach zwierzaka i sprawdzić w ciemności reakcję zwierza na świecenie latarką po oczach. to ważne. moja szynszyla też tak się zachowywała i WYMAGAŁA leczenia...bo takie zachowanie może świadczyć o stanie zapalnym...a tan obejmuje szybko i okolice mózgu...więc jak coś Cię niepokoi to idź. prawidłowy zakres ciśnienia to od ok.11-13 jednostek wzwyż do ok 23-25 z tego co pamiętam...jeśli ciśnienie jest za niskie...szyszka może mieć kłopoty z widzeniem. aha-i czy szylka w pełni otwiera oczy, czy jednak ma minimslnie przymknięte jak są otwarte?

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline ruda19

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • standardowa samiczka_ TOSIA ^^ & mozaika ŚNIEŻKA
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #18 dnia: 05 Wrz, 2009, 12:00 »
moja tosia tez czasami (na początku naszej znajomości ^^) w coś przydzwoniła ale teraz zamiast uderzać w ściany robi matrixy itp ^^ myślę że musi poznać otoczenie tak jak moja tosia  [-chomik-] .... ale to tylko moje zdanie ^^ jak coś  [taniec]

....^^.....

Uśmiech przede wszystkim ^^

(\__/)
(='.'=)
(")_(")

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #19 dnia: 05 Wrz, 2009, 16:41 »
to wcale nie norma, że w coś przydzwoni a masz wrażenie, że serio nie widzi. skontaktuj się z wetem, który może zmierzyć ciśnienie w oczach zwierzaka i sprawdzić w ciemności reakcję zwierza na świecenie latarką po oczach. to ważne. moja szynszyla też tak się zachowywała i WYMAGAŁA leczenia...bo takie zachowanie może świadczyć o stanie zapalnym...a tan obejmuje szybko i okolice mózgu...więc jak coś Cię niepokoi to idź. prawidłowy zakres ciśnienia to od ok.11-13 jednostek wzwyż do ok 23-25 z tego co pamiętam...jeśli ciśnienie jest za niskie...szyszka może mieć kłopoty z widzeniem. aha-i czy szylka w pełni otwiera oczy, czy jednak ma minimslnie przymknięte jak są otwarte?

Nie nie, nie jest az tak zle. Nie jest tak, ze nic nie widzi. Wyglada tylko jakby byla krotkowidzem. Jak biega po pokoju to omija rozne rzeczy i skacze na polki - a to znaczy, ze widzi. Oczy ma sliczne okraglutkie i lekko wypukle. Wokol oczu nic niepokojacego.


Cytat z posta napisanego przez: ruda19  Dzisiaj o 12:00:59
moja tosia tez czasami (na początku naszej znajomości ^^) w coś przydzwoniła ale teraz zamiast uderzać w ściany robi matrixy itp ^^ myślę że musi poznać otoczenie tak jak moja tosia   .... ale to tylko moje zdanie ^^ jak coś 


Szczegolnie, ze mam w pokoju panele, na ktorych jezdzi jak na lyzwach. Oczywiscie poznaje otoczenie dopiero. Jest u mnie tydzien.
« Ostatnia zmiana: 05 Wrz, 2009, 20:09 wysłana przez Basia_W »

Robus

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #20 dnia: 05 Wrz, 2009, 20:14 »
Pewnie nic nie ma z oczami, bo szylki zapamietują układ pokoju i begają na pamięć. To jej początki poruszania się po nim, a do tego jeszcze śliskie podłoże i nic dziwnego że czasami gdzieś przydzwoni.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #21 dnia: 06 Wrz, 2009, 15:43 »
Powiedzcie mi jaki kolor ma moja szylka. :-)
Co do begania po pokoju to faktycznie poznaje uklad. A gdyby miala problemy ze wzrokiem to by nie wskakiwala na polki. tak mysle.

Robus

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #22 dnia: 06 Wrz, 2009, 17:38 »
to co na avatarze to chyba velvet brown :D jeśli ma rubinowe oczy to velvet brown :D

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #23 dnia: 06 Wrz, 2009, 17:44 »
Ja myśłam, że to fiolecik, a robus_pl kupił go jako beżyka.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #24 dnia: 06 Wrz, 2009, 17:50 »
znamy przypadek pewnego fioleto-beżyka...ma na imię XXL :D

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #25 dnia: 06 Wrz, 2009, 19:53 »
Oczy ma ciemne, jak sie przyjzec w swietle, to moze i rubinowe ale bardzo ciemno-rubinowe.
Teraz to juz mysle, ze kolor nie ma znaczenia, ale nie myslalem tez, ze jest tyle odmian kolorow.
Jedno jest pewne - w zaden sposob nie ma odcienie brazu. faktycznie raczej pewnie fiolecik, choc normalnie wydaje sie, ze jest taka szarawa.

Cytat z posta napisanego przez: Zieffka  Dzisiaj o 17:50:17
znamy przypadek pewnego fioleto-beżyka...ma na imię XXL

Tak? A co to za przypadek?

Nie piszemy postów jeden pod drugim, tylko używamy opcji "zmień".
« Ostatnia zmiana: 06 Wrz, 2009, 20:12 wysłana przez Basia_W »

Robus

Claudi

  • Gość
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #26 dnia: 06 Wrz, 2009, 20:38 »
Piękna Pani Szylkowa o wielkości - mniej więcej - TIR-a w porównaniu do innych szylków. Ale przesłodka i kochana. Przez długi czas mieszkała w ChinTown, potem wybrałą jednak luksusy warszawskiej Saskiej Kępy i znacznie przestronniejsze komnaty... A przede wszystkim ma wspaniałą Panią, która wszystko trzyma pod kontrolą

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #27 dnia: 06 Wrz, 2009, 21:52 »
[ot]Claudi-Twoja dama niestety od pewnego czasu zamieszkuje mniejszą klatkę-ale to się zmieni bo oswajanie długotrwałe wdrażam w życie-mało problemowe, a będzie trwało kilka miesięcy :) wtedy agresja powinna wygasnąć.
co nie zmienia faktu, że wszyscy podopieczni moi codziennie mają od groma pieszczot a i wybiegi są pilnowane-każdy musi się wybiegać :) cieszę się, bo wreszcie po kilku miesiącach XXL zaczęła towarzysko łobuzować na wybiegu, a nie jak do tej pory nieśmiało kicać :) teraz hasa, biega, skacze, no i swoją pupę wciśnie wszędzie :) a i Wacława pogoni i obsiusia :D oczywiście prym wiedzie torba ze smakołykami(pozamykane paczki w torbie dużej, ale ona bestia czuje, że coś tam jest dobrego) i wie, że siedzę na pufie tuż obok ale tylko mogę ręką odganiać ją...i siedzi tak długo, aż torby nie wezmę na kolana :D owinęła sobie mnie wokół paluszka :) na słowa "Elka[skrót od XXL(L-"Elka")] co u Ciebie?" jak podbiegnie, to od razu kuma, że coś od niej chcą...zatem szuka mi po rękach, gdzie ten fistaszek czy pomidor-no bo o co mogło chodzić?
i uwaga-przestała całkowicie mnie gryźć. i da się brać swobodnie na ręce. nadal się boi, ale już sama z wybiegu da się wziąć. ogromny sukces. bo wcześniej liczyłam się z tym, że żyła w stadzie i tak mało była kontrolowana przez łyse ludzkie ręce;) , że nie lubi tego w nowym domu i starałam nie narzucać się jej z przymusową pieszczotą/łapaniem. i teraz są efekty  [taniec] [/ot]

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline greatdee

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1110
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
    • a tym się zajmuję zawodowo :)
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #28 dnia: 06 Wrz, 2009, 22:04 »
Zieffka daj nam w końcu zdjęcia Twoich szyszków i L-ki szczególnie :D

I Ty Robus_pl też, bo to zdjęcie bardzo małe jest więc trudno ocenić cokolwiek.


Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #29 dnia: 07 Wrz, 2009, 11:33 »
Beż albo fiolet. Ale spróbuj dodać inne zdjęcie, a przede wszystkim większe.

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #30 dnia: 12 Wrz, 2009, 20:52 »
Wracam po dwoch tyg.
Szylka biega po pokoju corki. Daje sie wyjac bez problemu z klatki. W czasie biegania brana jest delikatnie na rece. Nie chce posiedziec ale daje sie zlapac czasem. Nie boi sie juz nas ani klatki ani pokoju. Jest glaskana i drapana przy kazdej okazji. Do klatki delikatnie jest zagoniona. Zawsze mam tam smakolyki i wstawiam jej piasek. Rano go wyjmuje. Szyszka zaczyna wskakiwac na lozko. Wybieg ma tylko w jednym pokoju. Zabawa trwa okolo 45 minut codziennie.
Problemy wiec sie skonczyly i sa bardzo dobre nadzie na branie na rece na dluzej. Chce tez zaznaczyc, ze wcale nie gryzie nikogo, nie gryzie kabli, szafek i lozka ale to chyba dlatego, ze 45 minut to dla niej malo. :-)
Dzieki wszytskim zarady. tajemnica tkwila w odczekaniu z klatka w nowymm iejscu i wtykaniu jej reki do klatki czesto z przysmakami.
 [taniec]

Robus

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #31 dnia: 12 Wrz, 2009, 21:36 »
Kulka zaaklimatyzowała się u was w domu.Uważajcie teraz żeby za bardzo jej nie ulegać.Moze się to skończyć tak jak u mnie.Będziecie mieć w domu miziaka ale i terrorystę. :P

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #32 dnia: 12 Wrz, 2009, 21:47 »
Czyli co dokladnie robila twoja zwierza?
Ustalony czas, ustalona godzina, ustalona procedura. :-)
Nic poza to.

Robus

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #33 dnia: 13 Wrz, 2009, 05:46 »
Niestety, mam tendencje do rozpuszczania czworonogów a właściwie czworołapek.Jak maleństwo łypało na mnie  oczkami i do tego robiło błagalną minkę a do tego jeszcze jak pięknie grało na prętach i nawoływało  to dostało to co chciało.(dodatkowy spacerek lub noszenie  zwierza na rękach).Ciężko mi było później konsekwentnie odmawiać   dodatkowych spacerów  ale jakoś nam poszło. Po jakimś czasie kule znały już rytm dnia .Ale biada jakbym się spóźniła z czymkolwiek- to dopiero był koncert i nawoływania.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #34 dnia: 13 Wrz, 2009, 10:59 »
i zemsta w godzinach 2-5 rano? :D pt. "Huk robót drogowych obok łóżka/za ścianą" :D

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #35 dnia: 13 Wrz, 2009, 12:51 »
Wlasnie dlatego trzymam sie sztywno godzin.
Nie wiem tylko czy po jakims czasie przypadkiem nie poszerze jej horyzontu puszczajac na pokoje... :-) No ale poki co, nie zapowiada sie. Zauwazylem jedno, ze swojej karmy wyjada co lepsze kaski a reszte zostawia. Chyba bede musial na jkis czas odmowic smakolykow.
Powiedzcie mi jeszcze jak najlepiej dbac o jej zeby. Kupilem taka kostke wapienna w sklepie. Nie bardzo jednak ma na nia ochote. Czasem troszke skubnie. Nie wiem czy szynszyle miewaja problem przerastajacych zebow.

Robus

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #36 dnia: 13 Wrz, 2009, 13:49 »
Tak tak, trzymaj sie sztywno godzin i koniecznie nie puszczaj na pokoje a na pewno nie będzie grała na prętach .Kosta wapienna musi być w diecie ale z innych powodów , nie koniecznie do scierania zębów.Kup naturalne gryzaki typu gałązki jabłoni i inne .

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #37 dnia: 13 Wrz, 2009, 18:10 »
Wlasnie dlatego trzymam sie sztywno godzin.
Nie wiem tylko czy po jakims czasie przypadkiem nie poszerze jej horyzontu puszczajac na pokoje... :-) No ale poki co, nie zapowiada sie. Zauwazylem jedno, ze swojej karmy wyjada co lepsze kaski a reszte zostawia. Chyba bede musial na jkis czas odmowic smakolykow.
Powiedzcie mi jeszcze jak najlepiej dbac o jej zeby. Kupilem taka kostke wapienna w sklepie. Nie bardzo jednak ma na nia ochote. Czasem troszke skubnie. Nie wiem czy szynszyle miewaja problem przerastajacych zebow.

Szynszyle niestety miewają problemy z przerostem zębów, dlatego najlepszym pokarmem dla nich jest granulat, no i przy okazji odpada przebieralnictwo. Dla młodziutkich szynszyli dobrym granulatem jest vitakraft best for kids.
Cieszę się, że szylcia powoli się zadamawia i oswaja, tylko 45 min. wybiegu to trochę za mało, zwłaszcza dla maluchów, które potrzebują więcej ruchu.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #38 dnia: 13 Wrz, 2009, 18:20 »
45 minut - nie moge samej corki z nim zostawiac poki co, a tyle minut wygospodarowac codziennie od jakiegos czasu dopiero - to i tak sztuka. Kiedy calkiem sie oswoi - bedzie sobie biegac kiedy corka bedzie np robic lekcje lub ogladac TV. Wtedy to moze trwac i dluzej.

Robus

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #39 dnia: 13 Wrz, 2009, 18:24 »
To na razie może choćby karuzela do klatki lub kołowrotek i zabawki jakieś ?

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #40 dnia: 13 Wrz, 2009, 21:00 »
45 minut - nie moge samej corki z nim zostawiac poki co, a tyle minut wygospodarowac codziennie od jakiegos czasu dopiero - to i tak sztuka. Kiedy calkiem sie oswoi - bedzie sobie biegac kiedy corka bedzie np robic lekcje lub ogladac TV. Wtedy to moze trwac i dluzej.
Nie chcę się czepiać ale jakos Cię nie rozumię .....Jeśli się zdecydowałes na kulkę to nie rozumię dlaczego nie masz czasu dla niej? . Pisząc ze może jak się oswoi, lub gdy córka będzie  miała czas to wtedy .....Jak dal mnie to zupełnie bez sensu , może się zastanów i oddaj kulkę w dobre ręce , po co ma cierpieć ?.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #41 dnia: 13 Wrz, 2009, 21:37 »
Kolowrotki nie nadaja sie dla szynszyli. Raczej dla chomika.
Chwileczke, 45 minut dziennie dla szylka to dosyc sporo czasu na poczatek. Stopniowo musi sie przyzwyczajac. Nie zostawiam go samego, bawimy sie z nim razem. Nie wyobrazam sobie puszczac szylka po calym domu bez limitu.
Nie wydaje mi sie, ze on cierpi w takim tego slowa znaczeniu. Zostal zabrany z hodowli. Zrobilem dla niego juz bardzo duzo i jestem ganiony za 45 minut. Mysle, ze taka ocena to juz przesada. Mam oddac szylka komus innemu z tego powodu. No to juz jest smieszne.
Mysle, ze trzeba znac pewne granice. Z niego mialo powstac futerko dla jakiejs damulki...
Robie co tylko moge by przystosowac szylke do warunkow domowych oraz przygotowac moja 7 letnia corke do wlasciwej opieki nad nim. Nie wyobrazam sobie szylki latajacej mi po calym mieszkaniu bez limitu.
Najpierw pokoj, 45 minut, az do chwili kiedy wyzbedzie sie strachu i bedzie choc odrobine reagowal. Potem dluzsze okresy. Potem wieksza przestrzen.
Dla niego to i tak w tej chwili kosmos w porownaniu z fermowa klatka.
Przypominam, ze mam go dopiero dwa tygodnie a szylka na poczatku dostawala szoku i padaczki kiedy probowalem brac ja na rece.
Uwazam, ze radze sobie doskonale i postepy sa rewelacyjne.

Uwazam, Asinska, ze przesadzilas.  :???:

Robus

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #42 dnia: 13 Wrz, 2009, 22:04 »
Napisałam prosto-nie chcę się czepiać tak? Nie wytykam Ci 45min, jak piszesz ,po prostu wyraziłam swoje zdanie na Twój temat -chyba każdy może ? więc nie wiem dlaczego się tak unosisz. Pisząc ze wziołeś szylke z hodowli i że zrobiłeś juz duzo, jak dla mnie to zupełnie normalne ,my tu robimy też co w naszej mocy żeby kulką żyło się dobrze więc o co chodzi?.Jak dla mnie pisanie typu-Jak dla niego to kosmos w tej chwili w porównaniu z fermową klatka- jest co najmniej głupie? ( bo niby co mógł sobie wybrać inną kaltkę ?).

Offline Belzebuba

  • ŚLEDZĄCA UPRAWNIENIA :-)
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 725
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Belzebuba, Shub, Morri ...Lucyferka [*]
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #43 dnia: 13 Wrz, 2009, 22:09 »
Kochani, nie przesadzajmy z tym - osobiście uważam że jeśli kulka lata codziennie to nie jest dla niej dramatem że biega 45 minut a nie 2 godziny. Jasne, fajnie gdy może sobie brykać, ale nie każdy z nas może tyle czasu poświęcić na samo bieganie. Ja też czasem wypuszczam je np na pół godziny. Bo więcej nie mogę. Czy to znaczy że się nimi nie zajmuję? Albo że się nie nadaję na opiekuna? Wątpię. Nie uważam że mają u mnie źle. I, Aśińska, gdy ktoś się stara, to dość logiczne że się denerwuje gdy mu zarzucają że jest złym opiekunem.

Robus - jedno sprostowanie - kupując szyle z fermy nie ratujesz ich od bycia kołnierzykiem płaszcza. Sprzedawane z fermy szynszyle po prostu się na futra nie nadają (i... dlatego też są m.in. sprzedawane...) - ale nie da się ukryć że mają więcej miejsca w klatce.

Jeśli chcesz maluchowi zapewnić więcej ruchu, wierz mi że karuzela jest świetnym na to sposobem. Nie kołowrotek, a karuzela. Poczytaj, są ze trzy o tym tematy ;)


[ot]Andreas - opcja "zmień działa dziś ;P[/ot]
« Ostatnia zmiana: 13 Wrz, 2009, 22:13 wysłana przez Belzebuba »

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #44 dnia: 13 Wrz, 2009, 22:16 »
Co jest glupie w mojej wypowiedzi?
Wydaje mi sie, ze trzeba miec jakies wyczucie w stosunku do zwierzat i znac ich miejsce w naszym zyciu. Kazdy robi co moze i uwaza, ze jest dla nich dobre. Jest tez cos takiego jak hierarchia. Pewne sprawi maja wieksza wartosc, inne mniejsza.
To jest moj sposob, uwazam, ze jest dobry i nie musze ODDAWAC stworzenia nikomu. Sa efekty, jest obiecujacy kontakt. Dlatego nie podoba mi sie, uzywanie przez Ciebie slowa "glupie" i sugestia, ze mecze szynszyle.
Poza tym zabawa szynszyla nie zalezy od ilosci czasu mojej corki (jak to powiedzialas), lecz od mojego.

Robus

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #45 dnia: 13 Wrz, 2009, 22:19 »
Kochani, nie przesadzajmy z tym - osobiście uważam że jeśli kulka lata codziennie to nie jest dla niej dramatem że biega 45 minut a nie 2 godziny. Jasne, fajnie gdy może sobie brykać, ale nie każdy z nas może tyle czasu poświęcić na samo bieganie. Ja też czasem wypuszczam je np na pół godziny. Bo więcej nie mogę. Czy to znaczy że się nimi nie zajmuję? Albo że się nie nadaję na opiekuna? Wątpię. Nie uważam że mają u mnie źle. I, Aśińska, gdy ktoś się stara, to dość logiczne że się denerwuje gdy mu zarzucają że jest złym opiekunem.

Robus - jedno sprostowanie - kupując szyle z fermy nie ratujesz ich od bycia kołnierzykiem płaszcza. Sprzedawane z fermy szynszyle po prostu się na futra nie nadają (i... dlatego też są m.in. sprzedawane...) - ale nie da się ukryć że mają więcej miejsca w klatce.

Jeśli chcesz maluchowi zapewnić więcej ruchu, wierz mi że karuzela jest świetnym na to sposobem. Nie kołowrotek, a karuzela. Poczytaj, są ze trzy o tym tematy ;)

Co do karuzeli to tak, bo byla mowa o kolowrotku.
Dziekuje za wsparcie. To wlasnie chcialem powiedziec i powiedzialem krotko przed tym postem.
Zakonczmy wiec ta zwade. ok?
[ot]Andreas - opcja "zmień działa dziś ;P Działa, owszem :-P[/ot]
« Ostatnia zmiana: 13 Wrz, 2009, 22:26 wysłana przez Andreas »

Robus

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #46 dnia: 13 Wrz, 2009, 22:28 »
Jeszcze raz mówię że to TYLKO MOJE ZDANIE i to że piszę GŁUPIE tez , ale z tego co widzę to nie ma sensu w ogóle rozmawiać . Belzebubo wiadom że są dnie że z 3godzinnego biegania nic nie wychodzi przez 1lub2dni , to zupełnie normalne .Robus jeśli tak bardzo Cię uraziłam  to przepraszam........Ale tak jak pisałam każdy ma swoje zdanie...
« Ostatnia zmiana: 13 Wrz, 2009, 22:47 wysłana przez Aśińska »

Claudi

  • Gość
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #47 dnia: 14 Wrz, 2009, 09:29 »
Kołowrotki nie nadają się dla szynszyli. Raczej dla chomika.

Nie ferowałbym takich poglądów - kołowrotki O ODPOWIEDNIEJ ŚREDNICY I KONSTRUKCJI JAK NAJBARDZIEJ NADAJĄ SIĘ DLA SZYNSZYLI. Tak przedstawiony pogląd może sprawić, że inni przyjmą to niemal za pewnik, a tak być nie powinno.

Nikt tez nie stara Ci się wytknąć ani Cię ganić za 45-minutowe wybiegi. Użytkownicy Forum mają jednak mieć prawo własne zdanie ten temat - u niektórych szylki biegają po kilka godzin dziennie, przede wszystkim ze względów zdrowotnych. Jakich - wymienię jeden główny poniżej.

Zrób doświadczenie. Wyjedź na wczasy, zamknij się w niewielkim, proporcjonalnym dl klatki pokoju i zważ się. Zanotuj wynik.
Teraz przejdź na jedzenie wysokokaloryczne. W ciągu każdej doby wyjdź na 45 minut i pospaceruj, pobiegaj, popływaj - cokolwiek.
Po dwóch tygodniach zważ się ponownie. Ile Ci przybyło?

Wszyscy wiedzą - bo się o tym trąbi - jak bardzo szkodzi nawet ludziom siedzący tryb życia. Otłuszczenie organów, zatory w żyłach i tętnicach, cholesterol, cukrzyca, nadwaga - to wszystko prowadzi razem do dość szybkiego końca. Każdy lekarz i wet wymienią jeszcze tysiąc następnych efektów.

Ten schemat jest właściwy nie tylko dla ludzi.

Moje szylki - a mam ich obecnie ponad 40 - w większości żyją na swobodzie, to jest na 35 m2 oddanego celowo dla nich pomieszczenia. Są tam również zwierzęta w klatkach, które jednak - z jakichś przyczyn - muszę w klatkach trzymać (np. chore,  samiczki z młodymi itp.).
Wiesz jaka jest - nawet zaledwie po paru tygodniach - różnica gdy bierzesz do ręki szylka biegającego na swobodzie i takiego z klatki? Ten pierwszy ma mięśnie jak kamienie, ten drugi - jak budyń...
Druga sprawa: u biegających dotychczas nie miałem ANI JEDNEGO wypadku choroby typu przeziębienie, zator pokarmowy itp. Raz zdarzyło się jednemu mieć problemy z ząbkami, natomiast w większości wypadków są to ranki po ugryzieniach. U siedzących w klatkach natomiast miałem wielokrotnie takie sprawy jak różne choroby wewnętrzne, grzybica itp.

Dlatego właśnie warto podkreślić, że RUCH JEST ZWIERZĘTOM POTRZEBNY. I stąd wynikała taka, a  nie inna reakcja na Twoje posty.

Co do robienia "bardzo dużo" - nikt tego nie neguje. W jakimś stopniu troszczysz się o niego, zapewniasz byt i tak dalej. Ale nie znaczy to jednocześnie, że nie można już zrobić nic więcej, prawda?
« Ostatnia zmiana: 14 Wrz, 2009, 09:39 wysłana przez Claudi »

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #48 dnia: 14 Wrz, 2009, 09:40 »
Prawda.
Zawsze mozna zrobic wiecej i bede robil wiecej jak to kilka razy podkreslilem, w miare rozwoju sytuacji.
Rozumiem kwestie ruchu, bo sam jestem fanem sportu i nie trzeba mi tego wyjasniac.
Jasna tez jest kwestia kolowrotka i wszelkich innych atrakcji.
Niestety wydaje mi sie, ze zostalem zle oceniony. Uwazam, ze moje podejscie po 2 tyg. do szylki jest dobre. Warunki jakie mam, takie mam, czasowe rowniez.
Kazdy moze miec swoje zdanie. Oczywiscie, ale jakis rozsadny umiar jest potrzebny w wyrazaniu swojej opinii. Ja nie krzywdze szylki.

Robus

Claudi

  • Gość
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #49 dnia: 14 Wrz, 2009, 12:32 »
To oczywista prawda.

Ludzie często zapędzają się w dyskusji, o tym też należy pamiętać. To, że ja mam warunki do trzymania na wybiegu przez całą dobę 30 szczylków, nie znaczy, że jest to standard, do którego muszą równać wszyscy inni miłośnicy tych zwierząt.

Offline robus_pl

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • SISI, DUDUŚ
Odp: Nowy z problemami
« Odpowiedź #50 dnia: 14 Wrz, 2009, 21:12 »
 [polecam]
Ciesze się, że temat został wyjaśniony i problem niech odejdzie w zapomnienie.
 [taniec] [-chomik-]

Robus

 

nowy sklep online dla małych zwierząt sklep.ogonek.waw.pl

Zaczęty przez AdianChinchillaDział Sklepy

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 3727
Ostatnia wiadomość 20 Lut, 2015, 14:20
wysłana przez pattygru
Nowy szynszyl jest bardzo osowiały, nie je i nie pije

Zaczęty przez Lenka132Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1462
Ostatnia wiadomość 28 Kwi, 2020, 11:12
wysłana przez Lenka132
[Nowy Dwor Gdański] Roczny szynszyl do adopcji

Zaczęty przez IskraDział sprzedam/oddam szynszylę

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 5445
Ostatnia wiadomość 22 Sty, 2015, 23:50
wysłana przez Iskra
Nowy szynszyl, pare pytań, oswajanie wybiegi

Zaczęty przez IrchimarutrnDział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 2938
Ostatnia wiadomość 27 Gru, 2017, 21:53
wysłana przez Rukola
powstał nowy dział poświęcony na wspólne inicjatywy.

Zaczęty przez dream*Dział Ważne komunikaty

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 6899
Ostatnia wiadomość 10 Lut, 2010, 00:03
wysłana przez dream*
SimplePortal