27 Kwi, 2024, 19:59

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
2+2=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: SZYNSZYLKA BEZA
« dnia: 23 Cze, 2016, 13:03 »

Nie...Powiedz ze żartujesz... To niemożliwe...
Trzymaj się, kochana! [placze]
Wysłany przez: Wilczy Deszcz
« dnia: 22 Cze, 2016, 23:39 »

Nie...  [placze] Boże, przykro mi strasznie :( u szczurów niestety dość częste są różne guzy... Trzymajcie się jakoś   :(
To nie jest nikogo wina, ale szczury, które są w sklepach zoologicznych lub od kogoś z adopcji mogę mieć już genetycznie jakieś choróbska np. właśnie guzy. Współczuje Wam, bo wiem jak bardzo boli strata ogonka, a miałam ich w swoim życiu sporo. Trzymajcie się jakoś  [:((]
Wysłany przez: Pańcia
« dnia: 22 Cze, 2016, 23:36 »

Dziękuję wam za wsparcie i za to, że zawsze mogę na was liczyć.

Nie wiem czemu, ale jestem tak okrutnie zła na całą sytuację, przecież już było tak dobrze, ważyła już 320g i jedynym problemem do dziś była ta nic nieznacząca gulka ;( Po prostu szczur pechowiec, wszystko zwaliło się na raz...
Wysłany przez: Metallowa
« dnia: 22 Cze, 2016, 22:20 »

Monika... jestem z Tobą całym serduchem, tak mi przykro : ((
Wysłany przez: dansemakabre
« dnia: 22 Cze, 2016, 22:11 »

Bardzo mi przykro, jestem pewna, że Łatka zawsze będzie przy Was duchem, jak anioł stróż.
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 22 Cze, 2016, 22:06 »

@Pańcia przykro mi bardzo. Trzymajcie się :<
Wysłany przez: Lolivette
« dnia: 22 Cze, 2016, 20:32 »

Przykro mi  [:((] Podziwiam wa za ta walke i za sile... za wiare... caly czas wam kibicowalam i wyczekiwalam nowin... tych pozytywnych...
Wysłany przez: Dosiek
« dnia: 22 Cze, 2016, 18:29 »

Echh Monika trzymaj się z siostrą :( Łatka była pod super opieką :*
Wysłany przez: dream*
« dnia: 22 Cze, 2016, 18:19 »

o kurcze, Monika, tak mi strasznie przykro :((( Obie dzielnie walczyłyście :(
Wysłany przez: Pańcia
« dnia: 22 Cze, 2016, 18:09 »

Zrobiłyśmy co mogłyśmy, niestety, Łatka mimo naszych starań odeszła  tak nagle...

Biegaj spokojnie za Tęczowym Mostem kruszyno  [placze]
Wysłany przez: Wilczy Deszcz
« dnia: 22 Cze, 2016, 17:22 »

Nie wiem czy to pomoże, ale tutaj jest wątek na temat tego guza: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=988

Żeby tylko mała wyzdrowiała i dała radę jakoś z tym... komentarz zbędny co do tej "pani". Trzymajcie się jakoś i zdawajcie relacje.
Wysłany przez: dansemakabre
« dnia: 22 Cze, 2016, 16:34 »

Dobrze, że szybko zareagowała Twoja siostra, baby nie będę komentować bo ktoś za niecenzuralne słowa zwrócił by mi uwagę, można jakoś wykluczyć, tego guza? Trzymał kciuki za  Łatkę i za Was, żebyście dały radę.
Wysłany przez: Pańcia
« dnia: 22 Cze, 2016, 16:20 »

Chyba nie może być gorzej, siostra wstała o 6 i Łatka była w tym stanie co ostatnio przy udarze ;( Najgorsze jest to, że nie wiadomo kiedy to się zaczęło...Chciała jechać do kliniki całodobowej, ale powiedzieli, że szczurami się nie zajmują...Pojechała więc do weta, który otwierał gabinet najwcześniej, tzn o 8, ale i tak musiała czekać dodatkowe 40 minut, bo w gabinecie była już babka z psem, który miał wysypkę -_- Ogólnie siostra pokazała babce leki, które dostała ostatnio - podała jej tylko 2 z trzech (leki na obrzęk pominęła - siostra była cały czas w kontakcie z Synergią - zadzwoniła do niej ponownie i powiedziała, że chciała żeby jej dała te leki, a ta stwierdziła, że to niepotrzebne i na nią z ryjem...) Znalazłyśmy kolejnego weterynarza - dostała zaległy lek, coś nawadniającego i galastop, ale co najgorsze, druga babka powiedziała, że to najprawdopodobniej guz przysadki ;(
Wysłany przez: Lolivette
« dnia: 21 Cze, 2016, 14:57 »

Moim zdaniem nie ma co gdybac i sie martwic... Bo zawsze jest tak, ze sie zamartwiamy, a nie zawsze jest to cos zlego  [:)] Trzymam kciuki i glowa do gory  [:)] Moze jakiesz zdjecia?  [hmm] [phi]
Wysłany przez: Wilczy Deszcz
« dnia: 21 Cze, 2016, 11:43 »

Przypomniało mi się jak u nas w sklepie jeden szczurek miał gulke, ktora się nie wchłaniała dość długo i okazało się,
że był to tłuszczak, który później sam z siebie zaczął się zmniejszać i wchłonął się całkowicie, a wet też mówił, żeby przyjść i to przekłuć, gdyby nie zniknęło.
Wysłany przez: Pańcia
« dnia: 20 Cze, 2016, 10:57 »

Wiadomo co to jest, po prostu się nie wchłania. Siostra będzie na początku lipca i idziemy na wizytę kontrolną, pewnie będzie robiona punkcja, żeby sprawdzić co to za płyn, chociaż to ostateczność.
Wysłany przez: Wilczy Deszcz
« dnia: 18 Cze, 2016, 16:06 »

A może spróbujcie znaleźć innego weta typowo szczurzego? Ciężko określić co to może być
Wysłany przez: Pańcia
« dnia: 18 Cze, 2016, 09:54 »

Tam gdzie nie jest wygolone, nad tylną Łapą. Na zdjęciach widać bardzo średnio niestety ;/ W każdym razie guz to nie jest na pewno, bo się nie powiększa, ale też się nie wchłania :<
Wysłany przez: Wilczy Deszcz
« dnia: 17 Cze, 2016, 20:11 »

Kurcze słabo widać albo ja jestem ślepa i nie mogę tego zlokalizować :/
Wysłany przez: Pańcia
« dnia: 17 Cze, 2016, 14:57 »

Ogonka będzie adoptował mój luby, bo nam jedna szczurcia odeszła za Tęczowy Most :)

@Wilczy Deszcz, w załączniku przesyłam owy naciek po prawej stronie
SimplePortal