27 Kwi, 2024, 21:48

Autor Wątek: porażenie, poparzenie prądem...  (Przeczytany 66912 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #225 dnia: 12 Lut, 2012, 20:45 »
No to wszystko jest na dobrej drodze  :).

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #226 dnia: 12 Lut, 2012, 21:06 »
No to super  :D poproszę zdjęcie  z misiem  [-chomik-]

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Sylwia

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #227 dnia: 13 Lut, 2012, 10:17 »
A zatem tak wygląda pierwsza miłość Tusi :) Uszko czerwone, bo spała na nim, a misio grzeje ;) Potem zmieniła pozycję i cyknęłam fotkę.

Dziś mija tydzień od zabiegu. Jeszcze jakieś 3 dni i zobaczymy Tusię w nowej odsłonie po wypucowaniu się w piasku :)

http://img192.imageshack.us/img192/4373/p1120949.jpg

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #228 dnia: 13 Lut, 2012, 11:16 »
Ale duży miś, niezły leżaczek dla Tusi  :).

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Sylwia

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #229 dnia: 13 Lut, 2012, 11:39 »
Miś jest większy od niej :D Dziś śpi mu na ramieniu, a wczoraj cała przewieszała się przez jego brzuch :)

Offline Sylwia

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #230 dnia: 15 Lut, 2012, 20:03 »
Pierwszy prawdziwy wybieg Tusiaczka od wypadku. Ciągle patrzę co robi i gdzie włazi, aż mi serce mocniej bije... Na kable znalazłam pewien prosty i tani sposób. Wszystkie oblekłam w peszel. To takie rurki hydrauliczne, które przypominają rurę od odkurzacza. Są elastyczne, więc można nimi np. zakręcać za meblami, w rogu pokoju. Metr takiego ustrojstwa kosztuje w Leroy Merlin ok. 1zł - 1,30zł, w zależności od średnicy przekroju. Całość wyniosła mnie ok. 10zł. Można je łatwo przycinać i "uzupełniać", kiedy np. szylka bardzo się postara i zrobi w nim dziurkę. Wiem, że najlepiej, gdyby był zrobiony z drewna, a nie tworzywa sztucznego, ale liczę, że wybrałam mniejsze zło, które nijak nie zaszkodzi mojej kulce, jeśli kilka razy skrobnie to ząbkami. Chciałam umieścić zdjęcie jak to teraz wygląda, ale coś mi czytnik kart nie chce zaskoczyć, więc może następnym razem.

Cieszcie się jednak razem ze mną, bo myślałam, że już nigdy Siulka nie będzie mi się tak kręcić pod nogami i wszędzie za mną chodzić  [-chomik-] Póki co umiarkowanie korzysta z wysokości, ale na łóżko wskakuje bez problemów. Martwię się czy to nie jest dla niej męczące opierać większość ciężaru na tej jednej małej łapce, ale liczę, że z czasem wytrenuje tam sobie niezły biceps ;)

Offline domi_nique

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 163
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bianka, Beza, Bernard[*]
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #231 dnia: 15 Lut, 2012, 20:51 »
cudowne wiesci!  [bardzopolecam] im szybciej "pla dnia" Tusi wroci do normy, tym szybciej bedzie zdrowiec, troche rozrywki musi byc! :) obydwie spisalyscie sie bardzo dzielnie :) a jak z apetytem? wcina juz sama, czy dalej ja dokarmiasz? jesli je sama, podawaj jej jeszcze zarodki pszenne, co drugi dzien odrobine- niech nabiera sil.

Tusia bez lapki sobie poradzi, moje kuleczki maja wszystkie lapki, a Beza i tak rzadko kica tak po szynszylemu, raczej skacze jak ping-pong albo... chodzi na dwoch tylnych lapkach  :D Tusia jeszcze bedzie Ci buszowac po stoliku i regalach  [-chomik-]

Offline Sylwia

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #232 dnia: 15 Lut, 2012, 21:13 »
Już wcina sama. Z wrażenia zapomniałam o tym powiedzieć ;) Będę podawać jej zarodki jak radzisz :) Co do biegania, to Tusia jest raczej kicającą kulką i teraz również kica, tylko na jednej łapce z przodu... Tylko smutno mi się robi, bo ma te takie, jak to się mówi, "fantomowe" zachowania i np. próbuję wytrzeć sobie pyszczek łapką, której nie ma, albo coś chce nią zrobić i aż ją przewala do przodu. Ciężko to opisać. No i przez to też nie może doczyścić sobie lewej strony pysia i muszę jej gile wyciągać z noska, czyli to, co się nazbiera, bo czasem aż świszczy jak oddycha. Biorę czysty patyczek higieniczny, Tuśkę pod pachę (raczej "luzem" nie daje sobie nic kombinować) i wycieram smarki smarkaczowi :P

Jak sobie pomyślę ile przeszłyśmy, to naprawdę jestem z nas dumna:)

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #233 dnia: 16 Lut, 2012, 00:00 »
Brawo dziewczyny  [bardzopolecam].
Może pomyślisz kiedyś o towarzystwie dla Tusi, miałby się kto zaopiekować jej futerkiem tam gdzie ona nie dostaje, no i byłaby o wiele szczęśliwsza.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Sylwia

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #234 dnia: 16 Lut, 2012, 10:19 »
Oczywiście, że pomyślę o towarzystwie dla malucha. To już postanowione. Chcę tylko poczekać może kilka miesięcy jeszcze, bo w czerwcu kończę studia i pewnie zmienię mieszkanie na coś bardziej "stałego", bo tutaj warunków wystarcza na jedną kuleczkę :) Wczoraj w zoologicznym widziałam taką śliczną przylepkę. Opierała się łapkami o szybkę i próbowała koniecznie wywąchać moje palce. A oczka miała takie śliczne i mądre, że miałam ochotę zabrać ją ze sobą :(

Offline Sylwia

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #235 dnia: 18 Lut, 2012, 09:59 »
Kurczę... Nie chciałam zapeszać, więc wcześniej nie pisałam, ale potwierdziły się moje obawy i Tusia nie chce pić :/ Przez prawie dwa tygodnie karmiłam ją papką i poiłam probiotykiem. Teraz na zwykłą wodę po prostu się krzywi. Z poidełka nie ubywa nawet pół mililitra, przez strzykawkę też nie chce ani z łyżeczki. Po prostu wykrzywia pysia i się odwraca. Dziś umoczyłam poidełko w jabłkowym gerberku, więc ochoczo zaczęła zlizywać tym samym uruchamiając poidełko. Ale jak tylko zaczęła lecieć czysta woda, to ją odrzucało i przestawała. Tyle dobrego, że 5ml tym sposobem wypiła. No ale kurczę co tu zrobić, żeby znów przekonać ją do wody? :(

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #236 dnia: 18 Lut, 2012, 20:30 »
Spróbuj do poidełka nalać napar z rumianku,kopru włoskiego lub mięty.Albo herbatkę  z róży.To mu nie zaszkodzi.

Offline Sylwia

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 60
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tusia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #237 dnia: 18 Lut, 2012, 20:48 »
Z rumiankiem już próbowałam. Spróbuję zatem z mięta. Dziękuję za radę :)

Offline Szysza

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 41
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Szymek,Tosia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #238 dnia: 12 Sie, 2012, 21:21 »
Witam.Mam problem ponieważ Moja mama postawila klatke szynszyli obok kontaktu z pradem .Do ktorej jest podpietty Moj komputer.I wlasnie moja Toska  zaczela geryzc ten kabel  i nawet nie zauważylem to tylko siedze i wielka kula pradu byla i takie puk glosne komputer zgasl pewnie spalony juz i  korki wysadzilo mi a Tosia odleciala na 2 strone .Poparzylo jej troszke  usta i spaliło wasy.Narazie siedzi dobrze jest że jej nie złapał ten prad i nie trzymal bo by odrazu zdechła ale ona ma 2 młode i jeszcze Szymek jest.Co mam zrobic teraz nic jej nie bedzie? [polecam] Dla mnie...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #239 dnia: 12 Sie, 2012, 21:42 »
iść do lekarza po zastrzyk p/wstrząsowy, p/obrzękowy. Obrzęk organów wewnętrznych i ich przekrwienie nie pojawia się odrazu po porażeniu prądem. Niestety gdy już się pojawi, na ratunek jest za późno.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Szysza

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 41
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Szymek,Tosia
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #240 dnia: 12 Sie, 2012, 22:35 »
Ale do jakiego lekarza? Bo u mnie nie ma weterynarza od szynszyli.Samiczka normalnie wyglada jak gdyby nigdy nic;p

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #241 dnia: 12 Sie, 2012, 22:43 »
bo obrzęk pojawia się do 24 godzin... Do każdego weterynarza możesz się udać, lepsze to niż nic, zwłaszcza, że ma maluchy.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline AgaAgata

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 5
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #242 dnia: 10 Paź, 2013, 16:01 »
Mam szynszylke Pysie, ok.dwóch tygodni temu gdy brat wypuścił ją aby biegała,nie zatkał wejścia za lodówkę.
Na początku nie mogłam jej złapać i brat powiedział ,że ją złapie,ale tego nie zrobił.Dopiero na następny dzień wieczorem udało mi się ją złapać.Lecz na jej pyszczku zauważyłam opuchliznę i taką jakby brązową plamkę na górnej wardze.W poniedziałek poszłam do weterynarza,powiedział że to oparzenie lub poraził ją prąd.Po dwóch dniach pojechałam do weterynarza do innego miasta,także powiedział ,że to porażenie i powinno się goić.Dzisiaj zobaczyłam ,że to jest takie jak strupek  tylko brązowe i zaczyna się powiększać a na dodatek tak jak i wcześniej tak i teraz jak zaglądam do jej pyszczka to ma taką białą wydzielinę i wydziela się nie ładny zapach.Proszę o jakąś radę lub pomoc od kogoś kto miał podobny przypadek albo wie coś o tym.
 [wykrzyknik duzy] 

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #243 dnia: 10 Paź, 2013, 16:11 »
Ale nieszczęście :( jak byłaś u wetow to co oni Pysi podali? Czy ona je czy pije? Czy miała zeby badane? U kogo byłaś? Skąd jesteś? Czy kabel od lodówki faktycznie wskazuje że doszło do porażenia?

Czy ta wydzielina to może być ropa?
« Ostatnia zmiana: 10 Paź, 2013, 16:23 wysłana przez Anna83 »

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline AgaAgata

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 5
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #244 dnia: 10 Paź, 2013, 16:36 »
Jestem ze Szprotawy a byłam pierw u siebie u weterynarza który także posiada szynszyle,obadał jej pyszczek i podał antybiotyk na dwa dni po którym właśnie zeszła opuchlizna.Później byłam W Żarach u weterynarza "U Kusego i Sokoła"-http://twojaweterynaria.pl/.Pysia coś tam skubała ale weterynarz powiedział żeby kupić jakąś bobowite czy gerberka.
Pić ,pije mało i co chwile ociera miejsca z tymi rankami/strupkami łapką.

Offline AgaAgata

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 5
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #245 dnia: 10 Paź, 2013, 16:39 »
Weterynarz powiedział , że ta wydzielina to nie ropa.

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #246 dnia: 10 Paź, 2013, 17:44 »
Czy masz wagę kuchenną aby zważyć i kontrolować wagę u Pusi? To czy je jest bardzo ważne aby nie nabawiła się wzdęcia. Sam gerberek nie wystarczy. Możesz zmielić siemię lniane, karmę która je. I podawać ciepłą strzykawką.   Warto mieć sachol w domu. Można dać do pysia to uśmierzy ból ..jeżeli ją to boli.

Podawaj wodę jeżeli nie pije. Możesz zrobić rumianek. Czy zje migdalka? Czy je siano?
« Ostatnia zmiana: 10 Paź, 2013, 18:31 wysłana przez Claudi »

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Claudi

  • Gość
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #247 dnia: 10 Paź, 2013, 18:34 »
Jak możesz, zrób zdjęcie tego czegoś. Jeśli możesz, proponuję, byś zadzwoniła do wetów z PulsVetu w Warszawie, numer znajdziesz na Forum. Oni Ci poradzą co zrobić dalej.

Porażenie nie musi zabić ale może. I - niestety - wcale nie tego samego dnia, lecz nawet jakiś czas po fakcie, gdyż powoduje potężny bałagan w gospodarce elektrolitycznej zwierzaka.

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #248 dnia: 10 Paź, 2013, 18:53 »
W Zielonej Gorze jest specjalista od szynszyli Dr Ania Rys .
Obserwuj czy je i pije i ewentualnie gerberki owocowe dla dzieci od 4 miesiaca, do picia mozesz zrobic rumianek.
Jezeli gerberka dasz to cieple daj , lepiej jedza i strzykawka 2 ml z boku buzi dawaj po malu zeby sie nie zakrztusila a picie rumianek srzykawka 1ml.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: porażenie, poparzenie prądem...
« Odpowiedź #249 dnia: 10 Paź, 2013, 19:24 »
Oraslit - można troszkę (łyżeczkę) takich elektrolitów rozpuścić w małej ilości wody i podać do wypicia, albo rozmieszać i do poidełka dodać. Wodę trzeba codziennie zmieniać. A po kuracji poidełko wymyć.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

 
poparzenie pyszczka

Zaczęty przez JoannaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1446
Ostatnia wiadomość 03 Lip, 2008, 08:31
wysłana przez Joanna
Porażenie prądem, brak czucia w łapkach i ogonku

Zaczęty przez BolimDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 2076
Ostatnia wiadomość 22 Lut, 2019, 19:22
wysłana przez Mysza <")))/
PORAŻENIE PRĄDEM PROSZE O POMOC

Zaczęty przez damianoitalianoDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1193
Ostatnia wiadomość 20 Sie, 2018, 02:19
wysłana przez Fanative
Porażenie prądem koszatniczki

Zaczęty przez KondiDział Problemy zdrowotne, choroby koszatniczek

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 7828
Ostatnia wiadomość 12 Cze, 2018, 11:38
wysłana przez dream*
SimplePortal