Autor Wątek: Muszkieterowie i Świat Karczmy (Przeczytany 5494 razy)

Andreas · « **dnia:** 16 Gru, 2009, 21:38 »

Uświadomiono mi w innym wątku "zdjęciowym' żem strasznie zaniedbał kwestię zdjęciową jeśli chodzi o Garnizon Muszkieterów.
Podobno pokątnie wymieniano już PW zatytułowane 'wielka ściema" w których co poniektórzy wietrzyli teorię spiskową i domniemywali jakoby Andreas był postacią wirtualna i wcale ale to w ogóle nie posiadał żadnych szynszyli a już na pewno nie ma nic wspólnego z Muszkieterami oraz Światem Karczmy w miejscowości Oż-A-Rów ...

DEMENTUJĘ w takim razie i zapraszam do 'pobocznych" wątków w których wrzucane są opowieści ze Świata Karczmy.

Ten pierwszy post potraktujmy w takim razie jako:

SPIS TREŚCI http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=2694.0

oraz Wizytówkę

Oto Muszkieterowie w czasach swej największej chwały - kiedy to Garnizon liczył Czworo.

Pierwszy z lewej: Muszkieter W-Łazik

"... Muszkieter W-Łazik rozparł się dumnie w swoim łożu i dumał nad kolejami losu. W zasadzie nie bardzo wiedział co to są 'koleje losu"
ale gdzieś kiedyś takie określenie zasłyszał i skrzętnie je zanotował na ścianie w swojej kwaterze po to aby wiedzieć co należy robić ..."

"... rzućmy okiem do pomieszczenia wspomnianego
Muszkietera W-Łazika ... a tam moi mili - sama radość i zadowolenie z życia.
Wszędzie dookoła posłania W-Łazika rozsypane zboże, jakieś papiery - najwyraźniej z podpisami
innych żołdaków - które w ostatnich czasach nie wiedzieć w jakim celu zwykł zbierać Muszkieter W-Łazik.
Pamiętacie zapewne że Muszkieter W-Łazik postury jest ogromnej, jak na Muszkietera oczywiście ...
zatem niewielu z szeregowych kompanionów odważyło się aby nie podpisać "świstaka papieru" jak zwykł
te deklaracje określać Muszkieter W-Łazik. ... "

Drugi z lewej: Muszkieter Czopek

" ...- ale jak to ? przecież wiadomo że porządne Muszkietery we w piasku to się kąpią - wyrażał zdziwienie Czopek ... "

"... Jezdziec przybyl niespodziewanie, jego zakurzony plaszcz pamietal
lepsze czasy, szpada u boku na pewno byla swiadkiem niejednego dramatu a
kapelusz zawadiacko wcisniety na glowe - jednoznacznie wskazywal na
charakter przybysza. "Ten przybysz nie da sobie w kasze dmuchac..." -
pomyslal karczmarz Andrzej gdy drzwi do tawerny z hukiem rozwarly sie przed
mroczna postacia. "KARCZMARZU - migdala ..." oznajmil przybysz z blyskiem w
oku. ..."

Trzeci od lewej: Muszkieter Bazyl [RIP]

"... za jego plecami ale trzymajacy się nieco z dystansem Muszkieter Bazyl.
Przyjrzyjmy się bliżej tej postaci - jako ze wczesniej nie mieliśmy okazji
jej poznać. Muszkieter Bazyl - niebieski błysk w jego oku zdradza duszę
romantyczną i skłonność do zadumy, stąd też pewnie opinia o nim jako o
Waszmościu Statecznym i Zdecydowanym aczkolwiek nie pochopnym w swych
działaniach. W całej Kompanii Muszkieterów widać że to Bazyl właśnie swego
czasu uchodził za przywódcę. ..."

Czwarty od lewej: Muszkieter Fredek

"...Muszkieter Fredek unosi spojrzenie znad stołu - dyskusja milknie ...
Zielony zawadiacki błysk w oku Fredka ..."

" ...- znowu tu jest ! - wydarł się Fredek
- co ONA robi obok naszej fontanny ! to moje, nieee dam, zabraniam apogeum satanas !
I już miał rzucić się w kierunku Milady Plumkey gdy nagle zauważył że Milady leniwie przeciągając się i tarzając w piasku jaki
był porozsypywany dookoła fontanny, wysunęła swe pazurki i zademonstrowała je całej okolicy.
Odwrócił się, fuknął,
- ja tu jeszcze wrócę ! i zrobię porządek ! - i pobiegł pręciutko w kierunku baru bo widok pazurzastej łapki jakoś dziwnie zaostrzył jego apetyt. ... "

A dalej ... zobaczmy jak to dalej się toczy ....

Andreas · « **Odpowiedź #1 dnia:** 16 Gru, 2009, 21:50 »

Muszkieter W-Łazik - służba wartownicza przy obiekcie militarnym Szczota ....

Muszkieter Bazyli - Stanowisko Dowodzenia

Muszkieter Fredek - Na Waaaarcie Żooołnierzu spaaać nieeee wollnooo

! (jak zawsze powtarza nam Porucznik Spleśniały Migdał ...)

Muszkieter Czopek - tam na pewno są jakieś zapasy jedzenia ...

Święta nie Święta a wartę trzymać trzeba ! - Muszkieter Fredek

Aadzia · « **Odpowiedź #2 dnia:** 16 Gru, 2009, 22:33 »

"Święta nie Święta a wartę trzymać trzeba ! - Muszkieter Fredek "

Strategiczne miejsce zostało mu na tę wartę przydzielone, nie ma co! - ja na jego miejscu wąsem bym nie ruszyła (gdybym takowe posiadała... ;D)

Mysza <")))/ · « **Odpowiedź #3 dnia:** 16 Gru, 2009, 22:57 »

Hehe, on filuje na Aniołka który przyjdzie z prezentami pod choinkę :)

Bożena · « **Odpowiedź #4 dnia:** 17 Gru, 2009, 05:36 »

A na choince pewno zawisną migdały,rodzynki i baryłeczki z migdałówką. Warta przy choince to odpowiedzialna funkcja :D

Aśińska · « **Odpowiedź #5 dnia:** 17 Gru, 2009, 15:56 »

Dobrze wiedzą co się "Święci" więc pilnują co by im nic smakowitego nie uciekło ;D.

Aadzia · « **Odpowiedź #6 dnia:** 17 Gru, 2009, 18:50 »

Aż strach pomyśleć co za smakowitości znajdą się pod tym pilnie strzeżonym obiektem militarnym... ;D

marchewka^^ · « **Odpowiedź #7 dnia:** 17 Gru, 2009, 18:56 »

Śliczni ci Twoi Muszkieterowie ; D Czy oni noszą soczewki ? ;P

cinnamon_biscuit · « **Odpowiedź #8 dnia:** 18 Gru, 2009, 00:42 »

Moje przypuszczenia co do koperty okazały się niesłuszne, oto co było w środku:

...a na odwrocie:
na górze rodzynki, na dole migdały,
już zawsze będziemy was kochały.

...

zostaje zawsze klasztor.

Mysza <")))/ · « **Odpowiedź #9 dnia:** 18 Gru, 2009, 00:54 »

buahahah, świetne! Złamane prawa autorskie, ale to można wybaczyć :D Rewelacja.

marchewka^^ · « **Odpowiedź #10 dnia:** 18 Gru, 2009, 10:47 »

Fotka świetna tylko gdzie znikły kolorowe oczyska Muszkieterów ??
x P

greatdee · « **Odpowiedź #11 dnia:** 18 Gru, 2009, 10:53 »

Ojj będą moje chłopy zazdrosne

Andreas · « **Odpowiedź #12 dnia:** 08 Gru, 2012, 19:37 »

O tym jak Muszkieter Fredek na migdała pobiegł ...

Om nom nom - Dzieeee jeeest migdał

!

Nooo w sumie wybaczonym ci będzie ... smaczny ...

Po migdałach na siłownię ! w formie trzeba być !

Zieffka · « **Odpowiedź #13 dnia:** 08 Gru, 2012, 20:10 »

Rany, ile mają teraz te Wasze Myszkietery?

Andreas · « **Odpowiedź #14 dnia:** 08 Gru, 2012, 20:21 »

Hmmm - trudne pytanie

... Fredek na pewno około 10 lat, W-Łazik jest w podobnym wieku ... Czopek najmłodszy - pewnie 9 lub 8 ...
Zdjęcia są 'stare" ... nowe zdjęcia niedługo.
Zaraz po tym jak w Karczmie remont zostanie ukończony i Muszkieterowie obejmą wartę na nowych pomieszczeniach ...

Alicja Mannschack · « **Odpowiedź #15 dnia:** 08 Gru, 2012, 21:23 »

Wreszcie Forum wraca do zycia, da starych czasow

Muszkietery nic sie nie starzejja :-)

Basia_W · « **Odpowiedź #16 dnia:** 08 Gru, 2012, 22:01 »

Pupcia w locie niczego sobie :).

marcsl · « **Odpowiedź #17 dnia:** 08 Gru, 2012, 22:49 »

jakie łapki!

Szelek · « **Odpowiedź #18 dnia:** 08 Gru, 2012, 23:22 »

Hehe. A skąd pomysł, żeby nazywać ich "Muszkieterami"? [zakrecony2]

Andreas · « **Odpowiedź #19 dnia:** 09 Gru, 2012, 13:46 »

Skąd pomysł ? :-) było to dawno temu, mieliśmy tylko jednego szynszyla - Fredka. Potem adoptowalismy dwóch chłopaków które były do oddania przez Listę Yahoo (Bazyl i W-Łazik) ... w tym momencie wszyscy Trzej zyli w jednej klatce i byli przykładem wspaniałego Stada. Mieliśmy dwóch szarych i bezowego szynszylka a Moja Faridka chciała koniecznie jeszcze mieć czarnego futrzaka.
Adoptowaliśmy z fermy szynszylowej Czopka ... ale jego przyjazd do nas rozłozony był na raty ponieważ najpier obejrzelismy fermę, potem przygotowalismy warunki na przyjazd nowego goscia ...
I wtedy właśnie wpadł mi do głowy pomysł że nowy szynszyl jest trochę jak taki D'Artagnan który przyjeżdza ze wsi do miasta i spotyka Trzech Muszkieterów zżytych ze sobą ... oraz próbuje dostać się do ich Kompanii :-)
Tak zresztą powstał pierwszy odcinek przygód: http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=2726.0

Bożena · « **Odpowiedź #20 dnia:** 09 Gru, 2012, 19:13 »

Muszkieterowie w świetnej formie.

. Strasznie chłopaki są fotogeniczni.Oj ,chciałabym za 5lat wkleić na forum Melkową fotkę i napisać że ma 10lat.

owiabiks · « **Odpowiedź #21 dnia:** 09 Gru, 2012, 20:27 »

Właśnie z zazdrością przeczytałam ile mają lat. Niezłe stadko.

Zieffka · « **Odpowiedź #22 dnia:** 09 Gru, 2012, 23:13 »

Mamy rozumieć, że uchowała się cała czwórka - full komplecik na stanie? :)
bo Ty jako jeden z nielicznych nie miałeś przygód zdrowotnych z tymi potworami chyba

Szelek · « **Odpowiedź #23 dnia:** 10 Gru, 2012, 17:45 »

Cytat: Andreas w 09 Gru, 2012, 13:46

Skąd pomysł ? :-) było to dawno temu, mieliśmy tylko jednego szynszyla - Fredka. Potem adoptowalismy dwóch chłopaków które były do oddania przez Listę Yahoo (Bazyl i W-Łazik) ... w tym momencie wszyscy Trzej zyli w jednej klatce i byli przykładem wspaniałego Stada. Mieliśmy dwóch szarych i bezowego szynszylka a Moja Faridka chciała koniecznie jeszcze mieć czarnego futrzaka.
Adoptowaliśmy z fermy szynszylowej Czopka ... ale jego przyjazd do nas rozłozony był na raty ponieważ najpier obejrzelismy fermę, potem przygotowalismy warunki na przyjazd nowego goscia ...
I wtedy właśnie wpadł mi do głowy pomysł że nowy szynszyl jest trochę jak taki D'Artagnan który przyjeżdza ze wsi do miasta i spotyka Trzech Muszkieterów zżytych ze sobą ... oraz próbuje dostać się do ich Kompanii :-)
Tak zresztą powstał pierwszy odcinek przygód: http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=2726.0

Świetny pomysł, ja osobiście nie czytałam, Muszkieterów, ale oglądałam film, a odcinek przeczytam zaraz. :D

Andreas · « **Odpowiedź #24 dnia:** 10 Gru, 2012, 22:10 »

Cytat: Zieffka w 09 Gru, 2012, 23:13

Mamy rozumieć, że uchowała się cała czwórka - full komplecik na stanie? :)
bo Ty jako jeden z nielicznych nie miałeś przygód zdrowotnych z tymi potworami chyba

Niestety Bazyla już nie ma, aktualnie pełni wartę w Kompanii Duchów.
W tej chwili są Trzej Muszkieterowie ale już nie żyją w tak dobrej komitywie jak niegdyś ...
Muszkieter W-Łazik mieszka sam w klatce a Fredek i Czopek w drugiej. Na wybiegu brykają wspólnie, chociaż W-Łazik niestety musi stosować różne tricki i fortele aby pozostali nie przetrzepali mu skóry. Odziedziczył po Bazylu strategię uników i mimo swojej prostoduszności i niezbyt szybkiego pomyślunku, daje radę.
W tej chwili W-Łazik nalezy do najbardziej zadbanych i najczystszych żołdaków w całej Kompaniji.
jego klatka zawsze jest pedantycznie posprzątana a półeczki lśnią czystością. Bardzo przykłada się do dyscypliny i obowiązku Toya-Lety.
W drugiej klatce wesołe towarzystwo zachowuje się troche tak bardziej po studencku ... ale ... podobno Porucznik niebawem zamierza zrobić przegląd Koszar :-)

A co do drugiego pytania - TAK - odpukuję w nieogryzioną gałązkę jabłoni. Jak na razie bez zadnych problemów.
Nieskromnie myslę sobie że to zasługa nalewki z migdałów często przyjmowanej i wspaniałej jakosci gałęziom jabłonkowym oraz suszonym lisciom z jabłonki które stanowią obowiązkowy prowiant Kompanii. To zapewnia poprawne trawienie i zębów ścieranie na poziomie przyzwoitym.
Podczas remontu Muszkieterowie dodatkowo zajmowali się dorywczą pracą nad szlifowaniem bloczków keramzytowych w formę kulistą :-) (gdzieś na Forum były opisane przygody o produkcji Gazonierów ?)

Autor Wątek: Muszkieterowie i Świat Karczmy (Przeczytany 5494 razy)

marchewka^^

marchewka^^

Alicja Mannschack

Podobne wątki (5)