Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Weterynarze => Wątek zaczęty przez: szylman w 25 Maj, 2006, 12:21

Tytuł: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: szylman w 25 Maj, 2006, 12:21
Czy wie ktoś czy w Łodzi jest jakiś wet który się zna na szylkach :???: proszę o pomoc...
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: karolajn w 25 Maj, 2006, 13:07
Szylman, wątek na temat weterynarzy możesz znaleźc na forum.

Cytuj
ŁÓD¬
ul. Dąbrowskiego 60
tel. (042) 640-04-40;

ul. Kopernika 22
tel. (042) 636-82-10;

ul. Sienkiewicza 25
tel. (042) 632-26-84;

ul. Stary Rynek 1a
tel. (042) 657-35-15;
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: szylman w 25 Maj, 2006, 14:31
Sorry, ale nie miałem czasu na szukanie po forum, mój szylek się żle czyje i musiałem mieć pilnie weta który się zna na szylkach......nie miałem głóowy do myślenia...sorka...teraz jade do weta bo szylek cierpi :( :(
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: szczuru w 13 Mar, 2008, 19:31
Żaden z tych weterynarzy nie ma miana "poleconego". Moglibyście polecić, albo odradzić któregoś z nich?
Szylman - u którego, z nich byłeś? Pomógł Twojemu zwierzakowi?
Moja Narzeczona zauważyła, że jeden z naszych szynszyli ma coś dziwnego nad oczkiem i chcielibyśmy, żeby jakiś specjalista to obejrzał. Poza tym futro zwierzaka mniej lśniące i oczka mu ropieją. Poza tym Ogryzek zachowuje się normalnie, ale nie chcemy, żeby okazało się, że coś mu jest.
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: zzmoraa w 08 Kwi, 2008, 18:23
Jeśli chodzi o przychodnię na ulicy Dąbrowskiego to nazywa się ona Bernard. Wielu moich znajomych mi ją odradziło z różnych powodów. Ja mam weta prawie pod blokiem, lecz specjalistą od szyli nie jest. Myślę, że dobrym specjalistą jest doktor Jachman, do którego chodzi moja kumpela ze szczurami. Specjalizuje się on w gryzoniach. Zapytam się ją o dokładny adres i na pewno podam. Wiem, że jest tam przystanek 15, ale nie wiem, co dokładnie tam teraz jeszcze jeździ.
Pozdrawiam :)

[edit]
Tak też już wiem i mogę polecic z całą odpowiedzialnością weta z ulicy Cieszyńskiej. Wysiada sie przy lotnikow lwowskich i idzie uliczka przy orlenie. po lewej stronie jest lecznica. Mam nadzieje ze sie przydalam
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: marcia_k w 09 Kwi, 2008, 22:58
Odradzam weta na ulicy Piłsudskiego, poszłam tam ze zdrowym szylkiem chcialam sie zapytac tylko, ponieważ byl bardzo nerwowy a weterynarz do mnie ze jak jest nerwowy może go uśpić;/ eh to się nazywa lekarz..;/;l/ i dodal ze to sa zwierzęta nie do domu i ze najlepiej nie wypuszczac go wcale z klatki jak  jest nerwowy, bo w hodowlach wypuszczane nie są to w domu tez nie muszą... jak szybko weszlam tam to tak szybko wyszłam...;/
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: zzmoraa w 09 Kwi, 2008, 23:19
Jesli to ten kolo reala to strzezcie sie szynszylomaniacy i omijajcie go szerokim lukiem.
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: marcia_k w 09 Kwi, 2008, 23:51
tak to ten kolo reala;/
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: zzmoraa w 10 Kwi, 2008, 18:29
No, on to by najchetniej powybijal wszystkie zwierzeta, zby tylko kase miec, powinni mu licencje odebrac.
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: wiki_eb w 13 Lis, 2010, 17:55
szkoda, że nie napisaliście jak się nazywa, a jak zmienił miejsce pracy... czasem bardziej trzeba omijać konkretnych lekarzy a nie same lecznice. A ja właśnie z uporem maniaka szukam speca w łodzi. Wykańczają nas już te podróże do warszawskiego Ogonka :(
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: kasigna w 13 Lis, 2010, 22:48
Hej, ja w Łodzi korzystałam z pomocy weterynarzy z lecznicy AS, na Składowej. W sumie to miałam do czynienia z kilkoma lekarzami i nie znam nazwisk ich wszystkich, ale w ostatnim przypadku szyszkiem zajmowała się pani doktor Charmas i chociaż trudno oceniać mi kompetencje lekarzy to tu miałam odczucie, że lekarka wie co robi, nie działa na zasadzie "a może damy mu środek na wzmocnienie, albo jakieś leki" itp tylko pokierowała dietą (miałam szylka niejadka z 'odzysku'), wiedziała, jak jest dieta szynszylowa, jakie objawy na co wskazują, sprawdziła czy wątroba, ząbki i inne w porządku itd. i rzeczywiście mi pomogła, więc polecam; słyszałam natomiast, że w Żyrafie na Białostockiej jest spec od gryzoni i na szynszylach jak najbardziej się zna, podobno przeprowadza zabiegi chirurgiczne, ale nie miałam na szczęście żadnych poważnych sensacji zdrowotnych u zwierzaków więc to informacja niepotwierdzona;
Życzę zdrówka maluchom i powodzenia w szukaniu weta w naszym mieście! Sama chętnie usłyszę o dobrym, sprawdzonym kontakcie.
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: wiki_eb w 13 Lis, 2010, 22:54
:) dzięki sprawdzę na pewno, bo z niektórym rzeczami takie jak zastrzyki czy zdjęcie szwów szkoda mi jeździć do stolicy. Przy okazji podpytam o różne sytuacje, pozwoli mi to choć powierzchownie ocenić lekarza. A może p.Wojtyś zdecyduje się w końcu otworzyć filię w Łodzi, bo przyznała mi się ostatnio, że już o tym myślała.
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: izohalina w 01 Gru, 2010, 10:26
Własnie planowałam wybrać się do weterynarza na składowej, czy to dobry pomysł. Z moim szylkiem raczej wszystko w porządku mam go dopiero tydzień i dlatego właśnie chce się wybrać z nim do lekarza żeby "sprawdził" stan jego zdrowia. mam wrazenie że zwierzaczek za często sie drapie dlatego też chce się tam wybrac, jesli macie jakieś doświadczenia zwiaze z tym ośrodkiem piszcie. może konkretni weterynarze
z gory dzieki za odpowiedz i powodzenia
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: kasigna w 01 Gru, 2010, 11:06
jesli chodzi o mnie - mam dobre doświadczenie za składową - opisane jako tako wyżej :)
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: izohalina w 01 Gru, 2010, 19:25
dziękuje za odpowiedz !  wybiorę się tam to wpisze swoje doświadczenia
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: wiki_eb w 13 Sty, 2011, 03:49
kochani, niestety miałam okazję zawitać dzisiaj na składowej (ze względu na porę dnia/nocy). Henryk zaniemógł, a ja się wystraszyłam i pobiegłam do Asa, bo choć Pod Konia mam bliżej to nie mam o nich dobrego zdania. 'Obsłużył' nas młody doktor Marcin Targoński (dane z pieczątki). Na pierwszy rzut oka, tzn. sposób przeprowadzenia badania, podane leki (jednego nie jestem pewna, ale czekam na potwierdzenie doktor Wojtyś) i ogólną rozmowę o szylu wydaje się ok. Na kontrolę umówiłam się specjalnie do niego, żeby albo potwierdzić jego fachowość albo ją wykluczyć. Ale póki co ok. Mam nadzieję, że pomoże skutecznie. Trzymajcie kciuki :(
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: paturki w 22 Kwi, 2011, 18:59
Na pewno odradzam SOWĘ!!!! Lekarka na usg(Anna Mikulska) zamiast jednego za dużego malucha dojrzała dwa,stwierdzając,że wszystko jest ok i najlepiej czekać....
Dziś rano pojechałam tam,po co najmniej 5 minutach dobijania się otworzył mi jakiś zaspany kretyn(bo,że to był wet po prostu nie mieści mi się w głowie...) No i dowiedziałam się,że owszem tu pewnie przydałaby się natychmiastowa interwencja chirurgiczna...ale tu będzie możliwa najwcześniej o 9...(była prawie 6.30)
Nie dociera do mnie z jakiego powodu oni nazywają się całodobową lecznicą :? Sporo na wyrost :?

Pełna najgorszych przeczuć pojechałam do ASA,na Składową.Ku mojemu zaskoczeniu,przygotowana na bezskuteczne dobijanie się i budzenie lekarza dyżurnego,zostałam wpuszczona praktycznie od razu;) I to przez całkiem przytomną i kompetentną lekarkę;) Zostawiłam Kluskę i poszłam,żeby nie przeszkadzać w zajęciu się Kluchą. Od 9 praktycznie co dwie-trzy godziny dzwoniłam męczyć personel co z moją zwierzyną :D(brawa za cierpliwość;) )
No i dowiedziałam się właśnie o tym,że maluch był jeden,bardzo duży. I póki co jest ok,rano jade na kontrolę z Klusiaczkiem,postaram się dowiedzieć kto ją operował.

A na razie znowu dzwoniłam,pewnie nie ostatni raz dziś :D
Zobaczymy jak Kluska będzie dochodziła do siebie,ale wygląda na to,że uratowali jej tam życie...
 
Mysza trochę się wierci,trochę przysypia...sobie wróżę noc czuwania :?
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: paturki w 22 Kwi, 2011, 19:05
Właśnie zerknełam na stronę i ten zaspany,totalnie niekompetentny ktoś to był współwłaściciel SOWY!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: Kikusia w 17 Lip, 2011, 20:32
Polecam weta przy Rzgowskiej obok Kurczaków, gdy Pusi koleżanka sprawiła jej krzywdę odgryzając paluszka, w tej lecznicy od razu się nią szybko zajęli, wydaje mi się że było tam porządnie i zajęli się zwierzaczkiem profesjonalnie :)
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: Insane-Girl w 12 Mar, 2015, 12:05
Czy mógłby mi ktoś polecić sprawdzonego weterynarza z Łodzi, który naprawdę zna się na kluskach? Muszę jutro z jedną bidulą wybrać się do weterynarza i chciałabym iść do kogoś kto będzie wiedział jak się zająć szynszylami. Niestety nie mam zaufania do weterynarzy po tym co przeżyłam jak miałam chomiki.
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: anja w 06 Kwi, 2015, 22:51
Hej. Nie wiem czy jeszcze jest Ci potrzebne to info ale ja mogę polecić dr Jóźwik ze Zwierzętarni. Tutaj masz link do strony:
http://www.zwierzetarnia.pl/ (http://www.zwierzetarnia.pl/)
Tytuł: Odp: Wet z Łodzi...
Wiadomość wysłana przez: szampanka82 w 03 Maj, 2015, 20:19
Witam,
Jest super weterynarz z Łodzi!

Nie wiem, jak to wrzucić na jakiś ogólnodostępny dla wszystkich kanał, tak, by ta informacja nie została niezauważona.

Polecani przeze mnie lekarze to małżeństwo: Małgorzata i Tomasz Jóźwik

Dlaczego polecam?
- jestem też klientem w Ogonku (też super, ale to w Warszawie i trochę czasem daleko) i mam porównanie.
- obydwoje bardzo kompetentni, profesjonalni, sumienni i dociekliwi
- mają odpowiedni sprzęt dla szyszków i innych małych zwierząt (też i rentgen, usg)
- dwa tygodnie temu moja szyszka złamała nogę w kości udowej, obecnie się leczymy, a szyszka wraca do zdrowia,
- pan Tomasz jest też naczelnikiem zoo w Łodzi (z tego, co słyszałam),
- pracują niby do 20:00 ale ludzi i zwierzaków jest nieraz tyle, że raz wyszłyśmy o 21:45 do domu,
- http://www.zwierzetarnia.pl/o-nas/ (http://www.zwierzetarnia.pl/o-nas/)

Polecam. Z calego serducha ja i moje "potwory"
SimplePortal